Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teczowa1718

maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256

Polecane posty

Ooo właśnie ja też małej tą maścią majerankową smarowałam i potem było tylko psiyyyyyyyyyyyyyyyyk i psiyyyyyyyyyyyyyyk:-) Napewno dziecku lżej jak się wykicha;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli ta masc wprowadzi sobie do buzki to sie cos stanie? bo przeciez jak ona wsadza raczki to moze spod noska odrobinke tej masci wziac na piastke i do buzi:O poki co zasnela w lozeczku, sama, co mnie dziwi:) bo ostatnio w dzien tylko w wozku chciala spac:) a wiecie co jest najgorsze? ze jak ide do niej z frida to ona zaczyna sie smiac, robi banana od ucha do ucha i sila rzeczy ja tez sie smieje, wiec jak mam miec sile wyciagnac jej katarek?:D dzisiaj to az sie na glos smiala, nie wiem czy ze mnie czy do mnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leneczkowa, śuper, że poszłaś do Swojej lekarki. Czasami nóż się w kieszeni otwiera jak ma się do czynienia z tak nierozgarniętymi lekarzami. Szok!!! Dobrze, że masz taką pediatrę, której jesteś pewna. Tylko niepotrzebnie dzidziusiowi cierpienia by się narobiło tym chirurgiem. A tak to już jesteś o wiele spokojniejsza :) Zielona niezłe z tą babką od czipsów. Czasami się zastanawiam skąd się tacy ludzie biorą. Ale dobrze jej powiedziałaś ;) Ja chyba bym nie miała odwagi. Aniu to Twoja mała to już taki mały klocuszek :) Przepraszam za określenie :) Ale to fajnie jak dzidzuś jest zdrowy i "dorodny". A z ząbkami Aldiego to na pewno dacie radę, tylko mi go bardzo szkoda, bo musi iść do dentysty :( Biedaczek. Aniu widzę, że jesteś cholernie wyrodną matką, jak chcesz dla dziecka dobrze...Ludzie to czasami mają tupet!!! Kurcze, ale się zezłościłam. Ja też jak idę z małym i mały płacze i widzę ten wzrok przechodniów, mówiący "Boże kobieto co ty temu dziecku zrobiłaś" To nmie autentycznie szlag trafia i mam ochotę krzyczeć na nich wszystkich, żeby się swoimi sprawami zajęli. Patusiowa zdrówka dla maleństwa!!!! Jejku jak ja jestem nie na bieżąco. Piszę i pieszę i mam nadzieję, że w końcu odpiszę. Mały cały szas coś chce ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu , musisz się przefarbować na blond, bo nas na zamek nie przyjmą. Tam są tylko białe i czarne damy. O rudych nie słyszałam :) Obejrzałam Twoje zdjęcia i ładnemu we wszystkim ładnie.Troszkę bardziej jednak, podobałaś mi się w blondzie na krótkie włoski. Ale najważniejsze, zebyś Ty się dobrze czuła! Zielona ja też będę zaczynała od marchewki lub jabłuszka. Wydaje mi się, że produkty z glutenem nie wchodza w rachubę. Patusiowa , to ja już nie mam dla Ciebie rad. Chyba katarek sam musi przejść. A pamiętasz jak byłyśmy małe to nam pod nosek smarowani taką maścią z kotkiem , to chyba była kamfora- ale nie wiem. I nie wiem czy niemowlętom można smarować. Pamiętacie dziewczyny tą maść? Balbinka za teściową dziękuję, chyba że bardzo dużo dopłacisz ;) Patusiowa, mąż jak teściowa ma zawsze rację . Nie kłóć się, obróciła się i już ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Leneczkowa mi sie tez wydaje ze lepiej w blondzie ale narazie zostawie tak jak jest bo dobrze mi robi troche odmiany bo przez całe zycie byłam blondynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamonatalki, ja też czytałam to forum, albo podobne jak byłam w ciąży, tylko kłaść się na podłodze można ze śmiechu , jak się czyta jakie tam cyrki czasami odchodzą. Katakaziom, ile ja bym dała żeby okna umyć. To dla mnie takie cholernie relaksujące jest, uwielbiam to robić...tylko czasu brak, a jak patrzę na te co mam to przez ten brud to chyba niedługo świata nie zobaczę :( Patusiowa to i Tobie życzę kochana powrotu do zrdowia. Wiem, że jest ciężko przy dzidzi chorować, kuruj się kuruj.... Katziakom dobre :) niech sobie kupi teściowa coś o metr za duże i niech też próbuje założyć :) Ciekawe jak będzie wyglądać...:P Izka współczuje z tymi nadrzerkami :( Ja dzisiaj lecę po wyniki cytologii, zobaczymy co tam mi wyskrobali ... Balbinka popieram, ja też dawałam na katarek to coś na E............i też materacyk był troszkę wyżej :) Podłożyłam pod materac poduszkę. Ok napiszę wam co było wczoraj :) Byliśmy na rehabilitacji, było ok, ale niektóre ćwiczenia, już sprawiamy Miłoszkowi dużą trudność, także popłakał troszkę a ja prawie razem z nim, natomiast niektóre sprawaiły mu radość :) Oczywiście rozglądał się po całej sali i tylko szukał innego malucha, którego mógłby trochę poobserwować, taki z niego bystrzacha, ze ho ho. Potem byliśmy na usg główki, niby wszystko ok, czyli rozmiar główki ma normalny, ale ma jakieś małe zwapnienia, które oczywiście nie muszą być jakieś znaczące i mogą się wchłonąć, ale najlepiej zrobić badania pod kątem cytomegali i toksoplazmozy :( Jejku nie wiem, kiedy to się skończy :( Dzisiaj idziemy do pediatry z wynikami usg, jutro neurolog. Jejku, jejku. Dziewczyny, podjęłam męską decyzję, przechodzę na butlę. Cycki mi już wysychają, boję się, że Miłosz się nie najada, od 2 dni nie mam prawie wcale mleka a to co dam radę odciągnąć z cycków, przez pół dnia starcza na 1 karmienie. Ciekawa jestem jak nasza pediatra na to zareaguje :( Mam jeszcze problem z dziąsłem, strasznie spuchło koło ósemki i jeść nie mogę :( A co tam trochę diety nie zaszkodzi hehe. Dzisiaj dostałam nosidełko http://allegro.pl/babybjorn-nosidelko-spirit-czarne-baby-bjorn-i1265349032.html takie tylko używane, super normalnie. Jak mały płakał zapakowałam go w to co trwało może 30 sekud, kilka rundek po mieszkaniu i słodko sobie usnął. Rewelacja, także szczerze polecam Dzisiaj też zamówiłam gryzaczek z TT, bo synek się bardzo ślini i jakiś taki drażliwy się zrobił, wszystko co mu wpadnie w ręce ładuje do buzi, a jak mu masuje dziąsełka to mu to dużą ulgę przynosi. Wczoraj spotkałam babeczkę, której córa skończyła 4 miesiące i już ma dwa ząbki, także wszystko jest możliwe. Kończę kochane, bo muszę spróbować coś przegryźć, a mały sie powoli budzi, pewnie też głodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebowa, a dlaczego wysłali Cię na usg główki, coś kojarze , ze niby za duża, ale nie wiem czy to było to ? Napewno będzie ok. Nosidełko super. A na jakiej aukcji zamawiałaś ten gryzaczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebowa trzymam kciuki na pewno bedzie ok. moja mala nie lubi byc w nosidelku, ja tez nie lubie jej w tym nosic. dzisiaj sie slini na potege, co chwile pluje;) niebowa ciekawe kiedy Pati bedzie sie tak wyginac:D bidulka moja, jak nie spi to caly czas ja trzxymam na rekach pionowo zeby jej to splywalo, moze to cos da. choc powiem wam ze nie przeszkadza jej az tak bardzo bo wcale nie placze:):) caly czas mordka jej sie cieszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebowa, jasne, skoro masz sie meczyc to warto przejsc na butle, tym bardziej jesli masz wrazenie ze synek sie nie najada. twoja pediatra to taka zwolenniczka karmienia piersia? z moja nie bylo na szczescie problemu.. wlasnie 1 reka pisze a druga cala mokra, tak mala na mnie pluje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patusiowa, widzisz to chyba coś kosztem czegoś>nogi mu śnigają do góry, aż miło popatrzeć, ale główka nie teges. To ci mała pluje. Teraz może ty też potrzebujesz ślinika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielona- podczas wizyty u tej pani dr od ukł pokarmowego pytałam o rozszerzanie diety.... moje maluchy za tydzien 4 miesiace. Powiedziała ze mam zacząc od marchewki, jabłka a najlepiej od słoiczka dynia z czyms tam...troche dziwne bo myslalam zawsze ze zaczyna sie od jednoskladnikowych. mniejsza o sloiczek ale wazna jest ilosc 1 dnia łyzeczka 2 dwie 3 cztery i jak jest ok to mozna dawac. Moje maluchy dobrze wyglądają wiec mówiła zeby z kaszkami i kliekami nie przesadzac bo tuczą mocno...moja mała wypiła wczoraj UWAGA !!!! ; 150ml-płakała że głodna przez 10 min zrobiłam 90ml płakała nadal i po kolejnych 60ml sie uspokoiła...masakra jakaś .Stwierdziłam ze chyba juz samo mleko jej nie starcza bo tyle wypić???? i ograniczyc jej nie mozna płacze do momentu az dostanie. Patusiowa -Igor ma ciągle taki katar dziwny gdzies tam głęboko. Pediatra powiedziała zeby psikac do nosa2razy dziennie roztworem soli morskiej, pozniej klade na brzuszek i czekam az kichnie, potem jeszcze próbuje fridą-nie znosi jej....masc majrankową tez stosowałam-ale tylko gdy zasnął zeby jej nie zjadł i nie rozmazał....moze w gre wchodzi inhalacja...kurcze nie pamietam co mozna takiemu malemu zaaplikowac bo chyba eukaliptus pozniej jak dziecko ma około rok....musiałabys o tym gdzies poszukać. Aha no i wyżej pod główką- nam lekarka poleciła klin-jestem bardzo zadowolona... co do tesciowej -oddam moją chetnie...masakra z tą temperaturą u nas....codziennie to samo i brak poprawy. dosyc tego mam bo nie ma nic gorszego niz sauna w chacie....pamietam zajecia na uczelni z takim bardzo starym profesorem który był specjalistą w dziedzinie neonatologii i mówił ze najgorsze co mozna zrobic dla dziecka to wychowywac go w cieplarnianych i sterylnych warukach...wziełam sobie to do serca nie szaleje z dezynfekcją ale co mam zrobic z tesciową....;(((( czeka mnie wietrzennie domu juz zawsze... całuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebowa 3mam kciuki żeby wszystko było ok , napewno będzie zobaczysz!! Kiedyś czytałam taki artykuł bodajże na Edziecko ale nie jestem pewna,o tym żę gdyby prześwietlić takiego maluszka zaraz po urodzeniu albo kilku miesięcznego to znalazło by się wiele nieprawidłowości, którymi wcale nie trzeba się martwić, bo to jest przecież noworodek, który ciągle się rozwija. A to jest o napięciu mięsniowym moim zdaiem bardzo mądre podejście do tematu. Jak leczyć napięcie mięśniowe Tekst Paweł Zawitkowski, fizjoterapeuta, autor poradnika "Co nieco o rozwoju dziecka" 2009-03-19, ostatnia aktualizacja 2009-03-31 12:57 Mówienie o zaburzeniach napięcia mięśniowego jest ostatnio w modzie. Rodziców często niepotrzebnie się straszy i namawia do szukania u dzieci niepokojących objawów Każde dziecko jest inne i ma własne tempo rozwoju. Ta prawidłowość dotyczy również tzw. napięcia mięśniowego, które zależy zarówno od odziedziczonych cech układu nerwowego, jak i przebiegu ciąży oraz sposobu sprawowania opieki nad niemowlęciem. Napięcie mięśniowe zmienia się w ciągu pierwszych miesięcy życia. W tym okresie istotne jest tylko to, czy na danym etapie rozwoju nie przeszkadza ono maluchowi w nabywaniu kolejnych sprawności ruchowych. Raz tak, raz tak U malutkiego dziecka napięcie mięśni rąk i nóg jest zawsze nieco większe niż mięśni tułowia. Tymczasem przewrażliwieni rodzice dopatrują się w tym niekiedy jakichś nieprawidłowości. Często też na rehabilitację trafiają dzieci, które nie mają żadnych zaburzeń, a jedynie niewielkie przejściowe odstępstwa od linii rozwojowej. W takich wypadkach rodzicom wystarczyłoby zamiast tego kilka wskazówek: że warto podchodzić do dziecka raz z jednej, raz z drugiej strony, trzymać je to na lewej, to na prawej ręce, układać w łóżeczku na przemian główką do ściany i "na pokój", skłaniać do zmiany pozycji w poszukiwaniu zabawki i tak dalej. Zwykle po dwóch, trzech tygodniach takiego postępowania wszystko się wyrównuje. Teraz czy zawsze Niektóre objawy mogą być niepokojące, ale tylko wtedy, gdy utrzymują się przez dłuższy czas. Jeśli dziecko teraz nie chce jeść, jeśli dzisiaj jest spięte i zaciska piąstki, jeśli w tej chwili reaguje przesadnie na każdy bodziec - to jeszcze nic nie znaczy. Zanim zaczniemy sobie wyobrażać Bóg wie co, postarajmy się wykluczyć inne możliwości. Zajrzyjmy w pieluchę, upewnijmy się, czy malucha nic nie boli, czy nie jest głodny albo przeziębiony. A może po prostu ma gorszy dzień? Jeżeli dziecko pręży się na przewijaku, to być może dlatego, że ceratka jest nieprzyjemnie chłodna. Jeśli wygina się nienaturalnie, żeby spojrzeć na wiszącą nad nim zabawkę, może wystarczy ją po prostu przewiesić. Zdrowy maluch: ma ruchy płynne, swobodne, miłe dla oka; umie poruszać wszystkimi częściami ciała; pozwala się układać w różnych pozycjach (choć niektóre może lubić bardziej niż inne); ma ruchy zróżnicowane co do tempa i kierunku. Szkoła obserwacji Warto obserwować swoje dziecko, ale nie po to, by doszukiwać się u niego "objawów", tylko żeby je poznać - takie, jakie jest, i iść za jego głosem. Uważni rodzice instynktownie domyślą się, czego maluchowi trzeba. Dziecko jest kopalnią pomysłów na własne ciało. Samo chce się rozwijać i poszukuje różnorodnych doznań oraz możliwości działania, trzeba mu tylko wyjść naprzeciw, dać szansę wszechstronnego rozwoju. Dopiero kiedy widzimy, że tej naturalnej tendencji u malucha brak, warto powiedzieć o swoich spostrzeżeniach pediatrze, który go dobrze zna. Jeśli z dzieckiem rzeczywiście coś jest nie tak, nie umknie to uwadze lekarza. O tym powiedzieć lekarzowi Taki czy inny ruch rączki lub nóżki, takie czy inne ułożenie główki nic jeszcze nie znaczy. Są jednak objawy, które mogą być niepokojące i warto je zasygnalizować lekarzowi. Oto one: Stałe, nadmierne pobudzenie dziecka (albo przeciwnie - słaba reakcja na bodźce). Trudności z jedzeniem - z chwytaniem piersi bądź butelki lub jej utrzymaniem w buzi, zachłystywanie się. Kłopoty z ubieraniem spowodowane tym, że maluch pręży się, ściska nóżki, przykurcza rączki, jest spięty. Brak odpowiedzi na próby nawiązania kontaktu przez rodziców - umykanie wzrokiem w bok. Wrażenie, że dziecku jest niewygodnie we własnym ciele, że jest cały czas sztywne i spięte, zaciska piąstki i wargi. Albo przeciwnie - że jest bardzo wiotkie, nie potrafi trzymać główki w linii ciała, „przelewa się przez ręce. Stale utrzymująca się asymetria w ułożeniu ciała, niezależnie od pozycji, albo nawet niemożność zmiany pozycji, co może być objawem zarówno zbyt małego, jak i zbyt dużego napięcia mięśniowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patusiowa,a co ma sie mala nie cieszyc,moja tez to uwielbia. Tez mama takie nosidelko,od szwagierki,ale jeszcze go nie uzylam.Musze sprobowac. Niebowa,moja Natalka jakos malo wygimnastykowana,bo jeszce nie siega stopkami do buzi. ale sie przekreca z pleckow na brzyszek,ale sie przy tym nasteka hi,hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebowa chyba wybiore sie na zakupy i kupie po 2 sliniaki, 2 male dla niej i 2 duze dla mnie, ale nie wiem czy takie produkuja:D kurde dziewczyny dzisiaj juz sroda a mala ma taki mocny katarek oprocz tego zadnych innych objawow, ladnie je ladnie pije jest bardzo radosna, nie placze, nie daje zadnych oznak ze cos ja boli, wiec jak by do jutra wieczor nie przeszedl ten katar to szly byscie do lekarza czy nie? bo boje sie ze jak pojde to cos przywlecze gorszego. a znowu jak nie pojde do sie boje ze pojdzie na oskrzela albo uszy:O choc wiecie co, ostatnio jak byla chora tez miala taki katar chyba 1 czy 2 dni ze tak sie meczyla , nie dalo sie wyciagac itp a pozniej zrobil sie taki fajny ze mozna bylo nosek wyczyscic, itd wiec moze teraz tez tak bedzie? tym bardziej ze wtedy wyla strasznie przy tym katarze a teraz nic a nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,ja czyszcze male nosek chusteczka higieniczna.Zwijam w rozek,tak mi pokazala moja polozna.Tej okropnej gruszki nie mialam serca jej pakowac do nosa.Moze to nie zdziebko przyjemniejsze,bo chusteczka nie jest taka twarda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patusiowa,moze zdziecmi jest tak jak z doroslymi? znasz to powiedzenie,katar leczony trwa 7 dni, anieleczony tydzien.Jak mala nie jest marudna to moze jeszce poczekaj z dzien czy dwa.Powinno sie polepszyc. Och musze konczyc ,bo czeka gora prasowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamanatalki, dzieki wlasnie tak o tym myslalam, moze jutro bedzie juz lepiej, a w razie czego bede jechac w weekend do dyzurujacej przychodni. bo rzeczywiscie zamiast pomoc, to moge jej zaszkodzic jak pojde w piatek do mojej lekarki gdzie bedzie pelno chorych ludzi:O dziewczyny nudze wam juz o tym jej katarze jak cholera ale kurde jestem taka panikara po tej jej poprzedniej chorobie, ze boje sie zeby cos sie powazniejszego od tego nie rozwinelo, i wole poznac opinie osob ktore patrza na to "trzezwo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja dziś buszuje po allegro. Widziałyście może takie rajtuzki w realu? Bo mi się te z hipciem podobają. Zamówiłam juz od tego sprzedawcy rękawiczki polarowe dla niemowląt i miałabym 1 przesyłkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka, dzięki za tak wyczerpujący artykuł :) Staram się czytać dużo na ten temat i nie panikować. Jutro neurolog, on na pewno mi najwięcej , powie. A książkę mam razem z filmem, ale muszę się zebrać, żeby film obejrzeć. Jak oglądałam część o podnoszeniu i noszeniu dziecka, to się załamałam, bo to nie jest takie łatwe, ale pani na ćwiczeniach mi pokazała jak mam go podnosić i jak mogę to wtedy tak robię. Strasznie tego nie lubi. Kazała też jak najmniej nosić go w pozycji pionowej, tylko ja sobie tego jakoś nie mogę wyobrazić. Patusiowa, ja z małym poszłam jak miał katarek to przepisała kilka specyfików, potem jak się okazało to chyba ma katarek jako reakcja alergiczna na skazę białkowa (?). Już mu prawie przeszło, ale tak "charczy" nie da się tego w żaden sposób usunąć, jemu to nie przeszkadza, podobno przejdzie samo. Moja pediatra ma chyba małego fioła na punkcie karmienia piersią, bo jak jej mówiłam, że mały nie chce cycka i się drze, że głodny to daje mu butelke,to powiedziała, że mam go przetrzymać!!! Kurcze, jak ona sobie to wyobrażała to nie wiem. Czasami mam wrażenie, że oni nie pomyślą co gadają. Jak mam się znęcać nad własnym dzieckiem jak jest głodne?? Dlatego przechodzę na butle, ja będę zadowolona i on też będzie szczęśliwy. Będę wiedziała, ile zjadł i że nie powinien być głodny. Jestem bardzo ciekawa co ona na to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, powiem Ci tak w bllondzie taka delikatniejsza jesteś, a w rudości taka wyraźniejsza...Ale ładnemu we wszystkim ładnie. No i ślicznie ci w tych krótkich włoskach, fajnie masz obciete. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patusiowa może faktycznie poczekaj z lekarzem wiadomo jak to w przychodni, mnóstwo innych dzieciaczków które są przeźemibione. Ja też jestem panikara i wszystko strasznie przeżywam. Niebowa jak moja mała tak wrzeszczała zaraz po urodzenia i byłam z nią u pediatry który cieszy się dobrą opinią. Tłumaczyłam mu, że mała wisi przy piersi całe dnie a laktacja nie rusza, no i dziecko spada z wagi. A on do mnie z tekstem ,, Widziała Pani, żeby sarna swoje sarniątko butlą karmiła? Oszukuję Pani naturę" Niektórzy pediatrzy mają naprawdę dziwne podejście, normalnie terror laktacyjny.Dziewczyny musimy sobie zakodować, to żę nie karmimy piersią nie oznacza że jesteśmy gorszymi matkami i naszym dzieciom czegoś brakuję. Musimy sobie takie transparenty wydrukować i wszędzie powiesić:-);-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre Balbinka, dobre tylko chyba lekarz nie wie, że mała sarenka może wcinać trawkę zaraz po urodzeniu :) Moja kuzynka swojemu synkowi dawała po pierwszym miesiącu mleko krowie i syn jej urósł jak dąb, nie wspomnę, że dostawał też wtedy już łyżeczkę soku marchwiowego i nic mu nie było. Czasami lekarze przesadzają, a czasami niestety ignorują. Trafić na dobrego pediatrę to jak wygrać na loterii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebowa mamuśka- a mowili ci cos o tym ze to "charczenie" to moze byc wiotkość krtani? mi tak lekarz mówił ze to powinno przejść samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×