Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teczowa1718

maluchy urodzone maj, czerwiec, lipiec 2010, pokój 256

Polecane posty

Ja piorę jeszcze osobno ciuszki Lenki i w proszku dla dzieci Dzidziuś. narazie wole w tym proszku bo słyszałam że zbyt szybkie przejście na zwykły proszek może wywołać alergie więc narazie zostaje tak jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łukasz zabiera mi czas na kafe :p zrobił się bardzo absorbujący, ale to dobrze no spacer był ekstremalny ale musiałam wyjść pozałatwiać pare spraw, w tym chociaż na głupią poczte iść, brrrr tak sobie teraz pomyślałam skjąd mi się to wrażenie wzięło że ciągle latacie do lekarza, a ja przecież dosyć mało ostatnio piszę i jak mam te pare stron do nadrobienia a wy wszystkie coś naskrobiecie (a troche nas jest) to się tak wydaje. a z resztą, zawsze można powiedzieć : a co ci zielona do tego, to nasze dzieci nie? patusiowa dałam małemu łyżeczke tych jabłuszek, ja będzie ok, to jutro też i tak codzienie bedzie dostawał 1 łyżeczke czegoś :) boże co za maruda mnie woła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam na obiad ogórkową mnia mniam a co do prania od początku piore ciuchy małego w normalnym proszku (ja mam akurat ariel), nic małemu nigdy nie wyskoczyło na ciałku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja tylko na chwilkę. Buliśmy u tego neurologa i w sumie to nic nowego się nie dowiedziałam :( Potrzebna jest rehabilitacja, badania na toksoplazmozę i cytomegalię, podobno ma opóźniony rozwój motoryczny, tylko nie wiem czy pani dokrot zauważyła jak nogi podnosi, no ale nie ważne....Mam iść do pediatru po skierowanie do przychodni neurologicznej. Boże ile tego jest, w sumie nic nowego się nie dowiedziała. Pokulała nim w jedną stronę w drugą, próbowała podnieść za rączki do siadu, czyli robiła to co wszyscy ehhh. Już mam dość, ale zdrowie Miłoszka najważniejsze....Czasami się zastanawiam, czy to nie moja wina, że teraz tak się dzieje. Mo że trzeba było kłaść go na chama na ten brzuszek. Nie wiem normalnie, nie wiem. Znowu łapię doła :( Jedną pozytywną rzecz jaką wyniosłam z tej wizyty to to , że spotkałam tam dziewczynę, którą wcześniej widziałam na usg. Ma podobny problem z córką, która jest starsza od M o 3 tygodnie. Wymieniełyuśmy się numerami tel, a że mieszkamy blisko siebie, to może sobie na spacerki pochodzimy :) Przynajmniej będę miała do kogo gębę otworzyć, a i mamy ten sam problem, wiadomo, że to zbliża i jest łatwiej. Dziewczyny dzisiaj wraca mąż, także nie wiem, czy znajdę czas, będę się starać do Was zaglądać, ale uwierzcie mi tak mi go brakuje, że będę się starała wykorzystać na maxa czas, który będziemy mieć teraz. Aniu, podziwiam cię tym bardziej 100 razy mocniej, jak wiem, że masz męża tylko na wieczory...Na pewno nie jest łatwo, coś o tym wiem. Ja nie daję rady z jednym dzidziulem, a Ty masz dwójkę SZacun!!! U mnie z gotowaniem jest w miarę ok. Lubię gotować zupy, drugie dania taż mi wychodzą. To wszystko dzięki mamie, bo mnie naganiała do kuchni :) Mąż też bardzo lubi gotować, mięcho u niego to podstawa, także jak daje radę to robi karczek w ziołach z cebulką, pieczarkami i ziemniaczkami. Mhh palce lizać. A z fixów lubimy bardzo jeżyki z marchewką i ryżem. Dla mnie rewelacja :) Będe was podczytywać Całuję mocno i dzięki wielkie za podtrzymywanie mnie na duchu Jesteście kochane!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebowa będzie dobrze, gdyby było cos nie tak to może jakieś specjalistyczne badania by zrobili. Widzisz nie ma tego złego...... znalazłaś koleżankę. Będziecie sobie na spacerki chodziły - fajnie, tez bym taką chciała! A teraz zaśpiewaj sobie don't worry, be happy i gwiżdżemy uuuuuuuu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu uuu uuuu.. uuuu niebowa nie przejmuj się, bedzie dobrze!!! każda dzidzia rozwija się w swoim tempie, czasami lekarze zamiast uspokoić to tylko pogarszają sprawe nie wyjaśniając dokładnie co i jak i człowiek wychodzi od niego z tym samym z czym przyszedł.... i jeszcze raz ... uuu u uuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a iwecie że żadna moja koleżanka nie chce wyjść na spacer z dzieckiem bo wieje????? kuźwa!!!! przecież można je tak ubrać by nie zmarzło no i w głębokim wózku tak nie wieje. czasami mysle że po prostu im się nie chce zmarznąć nawet te pół godzinki ale co ja sie martwie.... lalala zaraz jeszcze poweranduje mojego skarba i siebie przy okazji :p zjadłabym coś słodkiego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeżeli chodzi o gotowanie to umiem gotować zupy i świetnie wychodzą mi mięsa ale ciast no tylko murzynek jakoś daje rade tylko że za bardzo mi się nie chce gotować i kombinuje obiad tak na 2-3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebowa współczuję ci bo masakryczne jest takie latanie po lekarzach i to jeszcze z takim maluchem.Ale dobrze że bedziesz miała koleżankę, razem podnisiecie się na duchu. Ale HALOOO nie zapomnij o nas, co kafeterianki to kafeterianki :-D A fuj kafeterianki jakoś dziwnie skojarzyło mi się z galeriankami, tzn słowa podobne...nic innego oczywiście Kurde ale namotałam Lepiej brzmi dziewczyny z Kafe, co nie? :-D ,,Dont worry..." hihi Mi by się przydał dziś ktoś taki do zaśpiewania mi nad uchem tej piosenki bo mam nastrój taki jak pogoda u nas...ciemno zimno i do d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm Zielona ja też dzisiaj nie wyszłam na spacer bo naprawde masakrycznie dziś wieje a do tego cały dzień kropiło a niedawno śnieg z deszczem padał więc to by było tu u mnie lekkie przegięcie. Poza tym lene jeszcze jakoś bym opatuliła ale jak wychodzę to z Adim a z nim by było już gorzej. Cholipcia za chiny nie zmieści się już do gondoli :-) hihi już sobie go tam wyobraziłam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o gotowanie to niby coś tam umiem ugotować, nie jestem az takim beztalenciem ale zawsze albo trochę przesolę albo za mało, a to mi się coś podpali itp. Poprostu dzień bez wpadki w kuchni jest dniem straconym. Teraz nie mam czasu też na jakieś wymyślne obiady, zawsze jest jedno danie i zazwyczaj coś sycącego, zupy choć lubie to rzadko robię bo mało sycące są i zazwyczaj zaraz i tak jesteśmy głodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katkaziom wiesz...całe szczęscie że to są firanki za 20zł a nie za dwiescie jak kosztuje niektóre bo wtedy bym chyba jakichś spazmów dostała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym kladzeniem na brzuchu to jest roznie.moja mala dopiero niedawno to polubila,wczesniej wytrzymywala 3 min. i marudzila.tak wiec nie ma sensy sie obwiniac. wydaje mi sie,ze ci lekarze sa lekko nadgorliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do nadrobienia 5 stron i pewnie Mania nie pozowli ale juz wtrące swoje 3 grosze. Leneczkowa i niebowa - a ja będę w opozycji i namawiam Was do kontynuowania cyca. Pewnie dlatego ze sama jestem taka uparta :) Leneczkowa - na Twoim miejscu zrezygnowalabym z cyca nocą. A skoro Lenka i tak dostaje malo od Ciebie to jedz ten nabiał! Mala ilość alergenu moze jej nie zaszkodzi? Niebowa - ja bym kazde karmienie zaczynala od piersi a potem dawala butelke. chocby w ciagu dnia. Ty bedziesz miala pewnosc ze maly najedzony a on bedzie miał swoja porcje przeciwcial. nie chce Wam mieszac w glowie, ale moim zdaniem jak macie jeszcze mleczko to wytrzymajcie chciaz jeszce pare tygodni poki taka grypowa pogoda jest. nie gniewajcie sie na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamanatalki jedni zauważyłam są nadgorliwi a drudzy traktujący wszystko jako przesadę, panikę zwał jak zwał matki. Pójdziesz do tego nadgorliwego to ci tak nagada że nie śpisz płaczesz denerwujesz się bo coś strasznego dzieje się z dzieckiem a idziesz do innego a on patrzy na ciebie jak na wariatkę z miną ,,co ty kobieto wymyślasz?" W szpitalu jak leżałąm to przyszła położna jedna i powiedziała że dziewczyny obok leżące mają patrzeć jak ja przystawiam do piersi bo tak powinno wyglądać prawidłowe karmienie, na następnej zmianie przyszła inna i podawałam cyca w identyczny sposób tylko mała była marudna i płakała to mi powiedziała że swoja niewiedzą a raczej oporem na wiedzę robie krzywde własnemu dziecku. Nie wiem kto miał głupsza minę: ja, czy dziewczyny obok. Jedna to się tak wkurzyła, że ledwo chodziła po cesarce ale poszła do pokoju położnych i je tak z...... za to, że słychać ja było u nas w pokoju. Powiedziała, że one są tu dla nas anie my dla nich i nie mają prawa nikogo obrażać a pomóc bo są od tego jak d.... od srania ;-) A nie każda wciska nam inną, swoją teorię Ale słuchaj lekarzy czy pielęgniarek i bądź głupia. Mam czasami wrażenie że jest 5 różnych medycyn a i tak każdy studiuje jeszcze po 10 innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katkaziom ja na poczatku prałam w persilu sensitive i białym jeleniu te proszki moim zdaniem słabo piorą i zaczęlam najpiewr mieszać te sensitive z normalnyma teraz piore normalnym i jest ok Michałek nie ma zadnych problemów a piore w bonuxie albo persilu. u mnie też dzis karkówka:)raczej roladki z papryką,pieczarką i cebulką z niej zrobione do tego kluski sląskie i sałatka z ogórków ze słoika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebowa trzymaj się Kochana bedzie ok trzymamy kciuki za Miłoszka:) powiem wam ze u mnie w ciązy wykryto cytomegalie na szczescie nie zaraziłam się w ciazy tylko duzo duzo wczesniej tak wykazały badania tego mozna się zarazic od małych dzieci a ja duzo przebywałam z moim chrzesniaczkiem i takim jednym maluszkiem jeszcze którym się opiekowałam bedąc jeszcze nastolatką moja ginka była bardzo przezorna i na poczatku ciazy przebadała mnie wzdłuż i wszerz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anna nic sie nie martw na pewno dostaniesz okres, w koncu jestes po porodzie to ma prawo troche sie spoznic;) dobrze ze te firanki byly takie tanie ale domyslam sie jaka musialas byc zla:( a chociaz fajne wzorki wycial??:D eh przepraszam cie ale troszke mnie to rozsmieszylo,no mi by nie bylo do smiechu w takiej sytuacji:( katkaziom ja poki co piore w lovela, ladnie mi pachnie, i jakos niespecjalnie chce mi sie przezucac na zwykly proszek, ale jak ten sie skonczy to sprobuje:) niebowa nie obwiniaj sie, ja moja tez przeciez bardzo rzadko na brzuszek kladlam. dobrze ze poznalas kogos z podobnym problemem i ze mieszkacie niedaleko, zawsze milej na spacerki chodzic:) nami sie nie przejmuj jak maz wroci, naciesz sie nim:) a u mnie byla najpierw ciocia, z walowka:D a pozniej przyszedl tato pobawic malutka;) wykapana najedzona i lezy w lozeczku, niedlugo pewnie ppjdzie spac ale troche katarek znowu ja meczy:( ale pozakrecalam grzejnkiki wiec bedzie miala chlodniej to bedzie jej sie lepiej oddychac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja z tym proszkiem jeszcze się wstrzymam. Będe dalej prała w tym dla dzieci. Anna może jak Ci Adi tak ładnie powycinał to nadają się jako firanki na zazdrostkach do kuchni? A może mu sie nie podobały po prostu hihi Dori z tego obaidku Twojego to tylko karkóweczke bym zjadła..reszta pewnie by nie przeszła...ostatnio pokusiłam się na ogórka...może z 5 plasterków zjadłam, na następny dzien mała już cała wysypana była. Niebowa nic się nie martw. Na pewno wszystko będzie dobrze. Miłoszek to na pewno silny chłopak i nie da się żadnym chorobom. Wszystko z czasem się unormuje i do lekarzy to tylko na szczepienia będziesz chodziła:) A ja wczoraj wracając z Piły usłyszałam w radio jak niedawno naukowcy udowodnili, że kobiety po porodzie są bardziej zmotywowane, stanowcze, wrażliwe i coś tam jeszcze. Że hormony które się po porodzie wytwarzają sprawiają, że stajemy się bardziej odporne ;D My już po kąpieli. Może trwała z 2 minuty bo Hania strasznie zaczeła płakać, chyba nawet krzyczeć. TAkże szybko ją z wanienki wyjeliśmy i teraz spi sobie opatulona kocykiem, bez pampersacza:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znowu na chwilkę. Tęczowa bardzo dobrze cię rozumiem i poweim ci tak. Gdybym miała siłę to uwierz mi starałabym się karmić dzidziula piersią ile wlezie, próbowałabym dalej karmić mieszanie, ale jak pewnie wiesz większość czasu jestem sama i już nie mam siły na cycka butelkę, płacz .... Może gdyby mąż był na miejscu i mógł mi pomóc chociaż w części obowiązków to starałabym się dalej to ciągnąć. Może jestem za mało uparta, nie wiem, ale i tak już dużo zmartwień. Wiesz ta rehabilitacja, niepewność, nerwy. Wolę być bardziej spokojna i chciałabym, żeby Miłoszek też był spokojnym, radosnym, a przede wszystkim najedzonym dzieckiem, a do tego jest mu potrzebna mama, która ma siłę i nie jest strzępkiem nerwów. Także może zrozumiesz mój wybór. Dzisiaj i tak raz go do cycka przystawiłam, pociumkał sobie ot tak ...było dobrze, ale w cycu za dużo nie znalazł...Wybory bywają trudne, bo ja się długo biłam z myślami, ale widzisz to dopiero początek...mam nadzieję, że dobrze robię...zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! niebowa kochanie - oczywiscie ze to jest Twoj wybor i Ty wiesz co dla Miloszka najlepsze. Ale poki jeszcze mleczko masz to dawaj mu choc do pociumkania. Co do neurologa i rehabilitacji to biedna jestes. Wpadlas w taka spirale, w ktorej kazdy dolozy od siebie 3 grosze, Ty sie nastresujesz a suma sumarum okaze sie ze twoj synek to najzdrowsze dziecko pod sloncem. Czasami nie jestem pewna czy lekarz olewus nie bywa lepszy od nadgorliwego. W kazdym razie - na pewno wszystko bedzie dobrze. Recze ci ze jakbysmy wziely nasze kafetkowe dzieciaczki do tego neurologa to polowa by jej sie nie podobala. To takie zboczenie zawodowe. Dzieci przez tyle lat nie byly poddawanen zadnym rehabilitacjom i jakos nie widze tlumow pokrzywionych wsrod moich rowiesnikow :) aniu - biedna jestes z tymi firnakmai choc musze przyznac ze i ja sie usmialam. Robisz sobie test ciazowy?? jesli tak to trzymam kciuki i wiem co czujesz. Ja noc przed testem rodzilam we snie drugie dziecko :) zaraz Cie obejrze w rudych wloskach bo jeszcze nie zdazylam byc na galerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebowa nie obwiniaj się i nie martw tym ze przestajesz karmić piersią ja też miałam takie wyrzuty i rizumiem to doskonale ale musiałam dokonać wyboru bo karmirnie mieszane mojemu synkowi na dobre nie wychodziło a mojego mleczka było nie wiele próbowałam go też przystawiac ale rzadko były to udane karmienia na palcach u jednej reki moge policzyc ile razy ladnie jadł a nie płakał prężył sie i żle łapał piers także przejscie na butelkę bylo dobre dla niego bo sie w koncu najadał i dla mnie bo oszczedziło mi to dużo stresu.Będzie dobrze głowa do góry i tak długo wytrzymałaś i wcale szybko sie nie poddalaś ja dałam za wygraną po 4 tygodniach było cięzko ale widok mojego dziecka najedzonego i zadowolonego utwierdzał mnie w suszności mojej decyzji. mój mały od godziny już spi:)zasnął dziś od razu bo czasem trochę się pokreci pogada i dopiero zaśne.a ja sobie teraz jednym okiem Was czytam a drugim oglądam housa, zaraz mycie i lulu.Postaram się dziś przetrzymać Michałka do 5.30 bo tak to daję mu o 4 i się po tym jeszcze kłade do 6 bo potem wstaje mój mąż a potem jak pójdzie do pracy to się czasem jeszcze zdrzemnę ale takie wstawanie budzenie sie jest troche meczące więć spróbuję dać mu o5,30mi już się nie kłaść zonaczymy jaki plan bedzie miał mój synek:):):) dobrrej i spokojnej nocki dla Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu! nie moge powiedziec ktore mi sie bardziej podobaja bo w kazdym wydaniu jestes po prostu inna. W blond slodka w rudym bardziej drapieżna. Ale cięcie jest super! A co na tą zmianę Twoj maz? Zielona ja tez bylam dzis na sapcerze. Chodzilam po parku i pierwszy raz nie bylo zadnego wozka oprocz mojego :) Wiatr wial jak cholera ale raczej na mnie. Mańka byla ukryta w gondoli i spala jak susel :) tylko po godzinie deszcz nas zagonil do domu. Bo deszczu to ja nie lubie bardzo. Zaraz mi sie glupio wlosy kręcą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja na szybko coś naskrobie, bo mąż zaraz z pracy wraca no i trzeba mu trochę uwagi poświęcić, bo fochami strzela:-):-) Mała już śpi zdążyła się wybudzić ze dwa razy. Dzisiaj my też spróbowaliśmy nowości na pierwszy rzut poszła marchewa, i jak narazie jest ok ale ilość była naprawdę znikoma, może 2 łyżeczki. Mała takie dziwne miny strzelała, upaćkała sobie buźkę i potem językiem zlizywała, co ja się naśmiałam:-:-) Niebowa kochana, wszystko będzie dobrze, też uważam, że każdy maluch rozwija się w swoim tempie, a Ci lekarze czasami chcieli by aby dzieci były "książkowe". Moja córa też nie cierpi na brzuszku leżeć po minucie krzyczy, napewno rzadkie leżenie na brzuszku nie jest przyczyną waszych problemów a co do lekarzy to faktycznie cholernie ciężko trafić, na osobę która patrzy na dziecko jak na małego człowieczka, który czuję i myśli i nie musi rozwijać się tak jak książka pisze. Dobra spadam ściskam Was cieplutko Dobranoc papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry:D Dzisiaj ja pierwsza:D my nocke miałyśmy spokojną. Teraz Hania sobie spi a ja może jakieś śniadanko zjem. Dzisiaj pewnie za często nie będe zaglądać niestety. Także życze Wam wszystkim miłego i spokojnego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja dzisiaj w miarę wyspana jestem. Mąż zajął się w nocy mała, o 20 położyłam ją spać a dopiero M. o 5 mnie obudził. Jak dla mnie to full wypas. Aniu, Twoje włoski juz chyba 2 tydzień furrorę robią :) Może każda sobie coś zmieni :) Ja np. mogłabym na odsysanie tłuszczu skoczyć :) Bo cullulit i tłuszcz z powietrza sie u mnie biorą :) Aniu a nie da się tych firanek skrócić , albo jakoś na bok podwiązać, albo może złapać w środku i taki odwrócony trójkąt na oknie zrobić? I koniecznie ściągnij sobie to don't worry i puszczaj jak Ci będzie źle. Ja też wczoraj byłam na spacerku. Ja do tego podchodzę w ten sposób, że uważam , że mała należy chartować, bo w zimę też przecież na spacery będę chodziła. Ja nie wytrzymam cały dzień w domu. No chyba , ze poniżej chyba - 10 będzie to wtedy w domciu już trzeba będzie posiedzieć :( Co do prania to ja tez piorę w lovelli, mam jeszcze jelpa od koleżanek z pracy. Ale jak wszystkie proszki mi się skończą, to spróbuje vizir sensitive.Czyli za kilka ładnych tygodni ;) Zazdroszczę Wam ze słoiczkami, moja dopiero za miesiąc będzie jadła :( Co do karmienia, to przez Tęczową znowu sie zastanawiam co robić, a już prawie podjęłam decyzję :( Tęczowa, Ty nasz adwokacie diabła i jak to kiedyś napisałaś kafetkowy policjancie. Przywołałas mnie trochę do porządku :) Ale tak na poważnie poczytam jeszcze dziś o składzie mleka. Bo limfocytów i makrofagów, które zasiedlaja kosmki to juz dostała a co do przeciwciał to nie jestem taka pewna, ile ich jeszcze do organizmu dziecka przechodzi- wchłania się. Niby w mleku jest jakiś enzym , który zabezpiecza przed trawieniem przeciwciał, ale kto wie... Muszę dzisiaj o tym poczytać. Z tego co ja pamiętam ze studiów , to zwierzat np. nie trzeba długo karmić bo po chyba ok. 2 miesiącach przeciwciała juz się nie wchłaniają. No ale muszę sie upewnić. Bo tak naprawdę o nic mi juz więcej nie chodzi, tylko o tą odporność. Pozostała składniki są w mleku sztucznym i skoro Lena dobrze przybiera to znaczy , że dobrze je przyswaja. Co do okresu to ja dostałam miesiąc temu pierwszy a po 2 tyg. drugi. Także Aniu nie martw się, wszytsko musi się jeszcze unormować. Niebowa ja też prawie Lenę na brzuszku nie kładłam. Płakała mi całymi dniami i już nie chciałam wywoływać dodatkowego płączu. Teraz podnosi główkę i jest ok. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Więc się nie przejmuj. Co do karmienia , to ja Ci sie nie dziwie. Wystarczająco masz dużo zmartwień. Ale tak jak mówi Tęczowa, póki masz mleczko przytawiaj dzieciaczka, chociaż raz dziennie. Może jak będzie mial dobry humor. Potem samo pewnie zaniknie. Doris jak eksperyment? Dziewczyny a Wy w nocy karmicie dzieci jak same wołają czy przez sen? Bo my czekamy aż mała sie obudzi , ale może źle robimy? Może jakbyśmy karmili przez sen to dałoby sie jakoś przerwy wydłużyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Dziewczyny ale jestem gapa, już dawno powinnam Wam podziękować za miłe komentarze odnośnie fryzurki. I takie coś w Was lubię: szczerość. Bo ze znajomymi to same wiecie że różnie bywa Katkaziom a powiedz Kochana nam co bedziesz robić cały dzień że nawet do nas nie zajrzysz...:-) Nawet sobie nie żartuj :-D Leneczkowa polecam wszystkim zmiany jakieś. A nawet jak masz jakiś tłuszczyk to KOBIETO!! Ty niedawno dziecko urodziłaś!!! Masz jeszcze czas na zrzucenie.daj czas orgaznizmowi, swojemu ciału dojść do siebie po takiej rewolucji jaką jest ciąża i poród! Ale fryzjer zawsze pomoże wierzcie mi. Więc dziewczyny do BOJU o swoją urodę i samopoczucie :-) Leneczkowa ja nie karmię w nocy jak mała spi. Na początku dawałam jej przez sen bo wydawało mi się ze to za długa przerwa ale pediatra do mnie powiedziała że skoro się nie budzi tzn. że nie jest głodna a budząc ją sama ją przyzwyczaję do karmienia w tej godzinie. A widać że przybiera ładnie wiec nie stresuje się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,jak tak szybko,bo mama jeszce mnostwo pracy,a troszke nam sie zaspalo dzisiaj-do 10.kurcze jak nie trzeba to mala wstaje 8.3 a dzisiaj jak suselek.juz jestesmy prawie spakowane,wiec trzymajcie kciuki,zeby nie bylo korkow na drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach,z tym proszkiem dla dzieci ,to najlepiej stosowac do 1 roku zycia,bo wtedy dziecko jest odporniejsze.ja wole poczekac,tym bardziejze cena nie jest tragiczna,a z alergiami to roznie bywa.U cory mojej szwagierki zaczelo wszystko wychodzic jak mala skonczyla 1,5 roku.okazalo sie ,ze uczula ja siersc krolika,niektore lekarstwa.Mala ciagle miala wysypki.juz nie wspomne o plesniawkach w buzi.No ale to przez psy,ktore sa nieodzownym pejzarzem u mojej tesciowej,a mala ciagla ze smokiem na sznurku biegala.teraz ma 7 lat i nie jestem pewna,czy jeszce do spania go nie uzywa.Moja szwagierka uznaje bezstresowe wychowanie, ze mala nie ma przednich zebow przez prochniceto szczegol.Lece,sprobuje sie jeszzce odezwac.Milego dzionka dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×