Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrrrrramijaa

Nie odzywa się do mnie...Ciche dni...Coś to da?Pomocy !

Polecane posty

Gość karrrrrramijaa

Pokłóciliśmy się.O kilka słów za dużo.Znowu.On się do mnie nie odzywa,a ja do Niego.Wczoraj wyciągnęłam pierwsza rękę i napisałam smsa wieczorem''Co się nie odzywasz?'',a on''Wkur**** mnie,pa!'',a ja do Niego''To koniec?'',a on''Przestań,pa!''i ja do Niego''Nie chcesz ze mną rozmawiać,omówić problemu,czyli rozumie,że koniec,pa :(''i cisza.Nie odzywa się od tamtej pory,ja też nie.Na dodatek wyłączyłam tel.Czy takie ciche dni są dobre dla związku?Ile mam czekać aż się odezwie?I czy odezwie?W czasie kłótni w sobotę mówiłam,że dziękuję za takiego chłopaka i żeby przemyślał swoje zachowanie(a on do mnie,że ja powinnam swoje).Co mam robić?Czekać?Czy ta''rozłąka''nie popsuje niczego?A może pomoże,może on coś zrozumie,zatęskni ... Przez cztery lata nigdy nie było cichych dni,żadnego odpoczynku od siebie,więc może jest nam to potrzebne?Jak myślicie ?Ja już tęsknię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto litości on ci z tekstem- wkurwiłaś mnie a ty mu dalej jęczysz chcesz się pogodzić za wszelką cenę? padnij na kolana z krzykiem " azja jam cię zawsze kochała" a co ty nie umiesz puścić focha? aż tak drżysz o związek? długo nie pociągniesz bo każdy wykorzysta to , że tak bardzo ci zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekaj. Nic innego Ci nie pozostaje. Nie dzwoń do niego non stop i nie pisz, bo jak włączysz telefon, to pomyśli, że jakaś psycholka z Ciebie. W takiej sytuacji trudno przewidzieć, jak to się potoczy i zakończy. Ale ja życzę Ci powodzenia i cierpliwości. Spokojnie czekaj. Jeśli mu na Tobie zależy, to odezwie się wreszcie i wróci z podkulonym ogonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrrrramijaa
Zawsze staram się,żeby było dobrze,nie chcę żadnych kłótni,a wręcz nienawidzę gdy on milczy !!! Czy dobre są takie ciche dni?Zawsze mi się wydawało,że to zły znak,że to oznacza koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrrrramijaa
Dzięki.Nie pozostaje mi nic innego jak czekać :( tylko ciekawe jak długo,ech ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrrrramijaa
Wkurzył mnie ogólnie,jego zachowanie(zaczęłam mu wygadywać,że nie stara się,ech,itd.że mało czuły),a on na to,że go wkurzam,bo się czepiam.I on obrażony na mnie o to czepianie,a ja na niego o to,że jest mało wylewny.O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karrrrrramijaa oj nie przejmuj się. U mnie też cisza na morzu. Też tym razem przesadziłem w wyniku czego dowiedziałem się od Niej pierwszy raz, że wszyscy jesteśmy tacy sami (chyba faceci myślę).. no co zrobić, życie bez kłótni byłoby za piękne i łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie on teraz sobie mysli; skoro wg niej jestem taki zly to niech znajdzie sobie lepszego. takie rzeczy mowi sie delikatnie i w odpowiedni sposob. po prostu go urazilas czekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety są takie głupie... Wkurwiłaś go, on musi teraz ochłonąć, opanować się, a Ty mu wyjeżdżasz z jakimś końcem. Jestem kobietą, a sama bym wyszła z siebie po czymś takim. Daj mu teraz spokój, ochłonie i się odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrrrramijaa
Ok,macie rację.Niech ochłonie.Ale jak długo mam czekać?Nigdy nie było cichych dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to przez takie ciche dni psychicznie nie wytrzymuję. miom zdaniem to psuje związek a nie go umacnia. nie rozumiem faceci to nie mogą normalnie porozmawiac tylko foch na kilka dni ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest poje**ne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie jest poje**ne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość si lolita
ciche dni czekaja mnie i mojego chłopaka.kłotnie i obarczanie mnie winą za wszystko to jego specjalność,podczas kłótni popełniam zasadniczy błąd bo zaczynam płakać,nie daję rady nie mogę sobie zainstalować heh blokady, jestem strasznie wrażliwa a on obraża rani tak,że boli na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajauwmal
po pierwsze: najwiekszy debilizm jaki znam - wyłączyc tel bo facet sie nie odezwał. Myslisz, ze przyleci po godzinie z kwiatami pod dom bo bedzie sie bal co sie z Toba dzieje?? nie. A pomysl co by bylo jakby Twoj ojciec, matka, brat, siostra mieli wypadek, jakby sie cos stalo a Ty na fochu bo facet nie odpisał... no prosze Cie... masz 15 lat czy co?? po drugie: wkurwil sie, chcial odpoczac, chcial zeby mu zlosc przeszla - to lepsze nic dalsze klotnie i mowienie sobie zbyt wielu przykrych slow. Nie moglas poczekac?? albo mu napisac zeby sie odezwal jak mu przejdzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "00"
A co to będzie po ślubie tak po 15 latach? Stary , brakuje kasy na życie. Nie wku*** mnie. Stary rachunki nie zapłacone. Nie wku**** mnie. Stary nie ubezpieczyłeś samochodu. Nie wku*** mnie. No to mu focha. Ciche dni, ciche noce. Po miesiącu. Ja z nim nie wytrzymam. Wszysto muszę sama robić Odejdę od niego. A wypier****. Na reszcie będę miał spokuj. Samo życie. I warto być w związku????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greta Garbooo
A ja mam inne spojrzenie, dlaczego obarczacie autorką ze sie czepia. Moze ladnie zaczela rozmowe, ale od slowa wyszlo jak wyszlo. Ciche dni będą i to cos mi sie wydaje ze długo, skoro on ci tak pisze ze 'pa' to jest wkurzony. Ale wrocmy do poczatku odpowiada ci tak ze sie nei stara, ze nei zabiega, moze te ciche dni sa po prostu jez efektem dawno idącego dramatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greta Garbooo
I jeszczde jedno? o czym chcesz gadac z nim? O tym ze nie rozmawiacie? O tym ze sei nie stara? O tym ze sie poklociliscie? O czym chcesz rozmawiac, i co ta rozmowa zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greta Garbooo
A ja tutaj po wypowiedziach autorki widze ze tutaj bedzie płacz wieeeelki, bo chlopak autorko cie robi, albo ewidentnie mu na tobie nei zalezy... WIem, wiem do ciebie to nie dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrrrramijaa
Chcę z nim porozmawiać o tym dlaczego taki jest,żeby się zmienił,zrozumiał,że mi zależy na tym,no i żeby powiedział co jemu nie pasuje we mnie,to też się zmienię.A on woli ciche dni,zamiast rozmawiać. Dlaczego myślisz,że to koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika942
karrrrrramijaa Ile on ma lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrrrramijaa
23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrrrramijaa
Nie lubię takich cichych dni,dla mnie to zły znak.Chciałam rozmawiać z nim,to on na to,że ''znowu zaczynam,że coś mi nie pasuje'' i obraził się.Powiedział,że go wkurzyłam,bo ciągle się czepiam.A ja chciałam rozmawiać o problemie.Nie wiem co robić,czy się odezwać,że albo jesteśmy razem i rozmawiamy,albo nie,albo wóz albo przewóz.Czy dać mu ochłonąć?Ale ja też jestem na niego zła,tylko że w przeciwieństwie do niego chciałam o tym rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie akceptujesz faceta to go zmień na inny model, bardziej odpowiadający Twoim wyobrażeniom. Jeśli jednak koniecznie chcesz zmieniać ten egzemplarz, to zamiast rozmowy stosuj metodę kija i marchewki. Mężczyźni nie znoszą krytyki, a tak odbierane są Twoje "zarzuty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greta Garbooo
karramija jestes taka podobna do mnie.. Zasada jest taka, spotykasz sie z kims, poznajecie sie i widzisz czy ci pasuje albo nie, ale nie mozna zmieniac kogos. A raczej mozna jesli ta osoba tego chcem ale towj nie chce. Ale ja dalej nie rozumeim o czym chcesz z nim rozmawiac? Przeciez rozmawialiscie, nie dogadaliscie sie. Więc chcesz dalej rozmawiac, az bedzie po twojemu i przystanie na twoje warunki bo jak nie to koniec? To ja ci oszczedze juz czasu, nie bedzie tak jak chcesz, i to ze sie nie odzywa wlasnie ci daje ku temu dowód. A jesli nawet sie odezwiesz , zastanawiajac sie czy dac sobei czas, on cie i tak zleje. Mowie powaznie. Wie ze jestes w goracej wodzie kąpana i musisz miec wszystko od razu, najlepiej takie jak chcesz. Przeciez poklociliscie sie wlasnei ze sei czepiasz, bo czepiasz sie tego jaki jest a on sie nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrrrrramijaa
Chcę z nim rozmawiać o tym,co mnie boli,to mnie nie słuchał,bo uważa,że przesadzam.Chcę z nim rozmawiać o tym,żeby się zmienił i zrozumiał mnie.I to jest jak grochem o ścianę,bo on cały czas uważa,że to ja jestem ta zła,ta,której ciągle coś nie pasuje.Jestem jego pierwszą dziewczyną i on chyba nie ma pojęcia,że dziewczyny różnią się od chłopaków tym,że potrzebują więcej zainteresowania,więcej okazania uczucia.Dla niego to jest oczywiste,że skoro jesteśmy razem,to znaczy,że kocha mnie,a nie kogoś innego.On nie chce o tym rozmawiać,woli ciche dni,a wg mnie należy omówić problem.Dlatego chcę wiedzieć,czy te ''ciche dni''to dobre rozwiązanie?Czy napisać do niego,że ma się zdecydować czego chce,czy być ze mną i rozmawiać o problemach,czy chować głowę w piasek i strzelać focha do odwołania.Mnie takie coś nudzi :( Co robić?Pisać czy czekać?Nie wiem dlaczego,ale dla mnie takie zachowanie,to znak,że jemu naprawdę może nie zależeć na mnie :( przynajmniej ja taka jestem,że nie obrażam się na nikogo,od razu walę co mi nie pasuje,żeby od razu coś załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×