Jestem sama i nie radzę sobie z tym...

:P jedni sie nakrecaja inni rozkrecaja ... nic nie poradzisz.

oj Bee G. wracasz mi wiare w facetow :D:D dobrze, ze Cie tutaj spotkalam ;)

nawet nie mam zamiaru :P ;)

ja wyznaje zasadę, że jak chłopak chcę to dziewczynę poderwie :) co nie znaczy, że związek musi być na całe życie ;)

metoda małych kroczków ;) na pewno Ci uda :)

może Ona po prostu nie jest dla Ciebie tak tez sie zdarza

" dobrze, ze Cie tutaj spotkalam " Pełnosprawna, szkoda że nie wpadliśmy na siebie na ulicy ;-) Jest jeszcze sporo facetów, którzy szukają stałego związku, jak i tych ... co to chcieliby kilka żon ;-) Ludzie powinni się dobierać w pary uwzględniając tylko określone kryteria i chemia nie powinna mieć nic dogadania ;-) Przez tę chemię, to tylko same problemy :D

nie mowie, że wiem że tak jest tylko może tak być. Nie mam pojęcia nie znam Was

Bee G. Tak sie sklada, ze w ostatnim czasie paru facetow wlasnie spotkalo mnie na ulicy ;):D Ale jak pisalam, nie mialam checi na zwiazki itd. Nagle sie ocknelam, ze cos mnie uwiera, jakis bol egzystencjalny mnie dopadl w zwiazku z moim singlostwem z wyboru :D Bee G, z ktorej czesci kraju jestes? Ja jestem z pld.

Bee G., ale jak bez chemii? taki zwiazek z rozsadku? ja chce sie zakochac :D jak dawniej :D

Pewnie że może:) Ale czasami to jest wyścig z wiatrakami... Co nie oznacza że w Twoim przypadku tak jest :)

Że też nie chadzasz po ulicach w moim mieście, pewnie bym Cie spotkał :-) Singlostwo powinno uwierać, bo przecież jesteśmy zwierzyną stadną ;-) Ja wiem, że zakochiwanie się jest lepsze niż tysiąc orgazmów w tym samym momencie ;-) ale ta chemia czasem bardziej komplikuje niż pomaga. Pary zakochane chodzą z głową w chmurach i choć do siebie nie pasują pod wieloma względami, to chcą być razem. Kiedy decydują się na coś więcej, to tak zwykle bywa, że chemia zanika i na światło dzienne wychodzą różnice charakterów, inne priorytety życiowe, inne zainteresowania, niezgrane temperamenty itp. No samo życie, no :-) Jestem z centralnej Polandii :-)

Bee G., dobrze mowisz, zgadzam sie z Toba. Po latach doswiadczen trzeba w sumie na bok odlozyc te wszystkie dyrdymaly dotyczace milosci ;) Trzeba twardo stapac po ziemi, pozostac realista, by nie zatracic obiektywizmu ;) Tylko czy z takim podjesciem mozna jednak stworzyc sensowny zwiazek, w ktorym bedzie miejsce na milosc ? ;)

"Nieśmiałość dodaje kobiecości płci pięknej. To facet powinien być śmiały" Tylko sobie w łeb strzelić...

Miłość od pierwszego wejrzenia jest jak utwór, który nam wpada w ucho już od pierwszego zasłyszenia :-) Takie spontaniczne fascynacje szybko gasną i pozostaje rozczarowanie. Miłość powinno się pielęgnować latami, niczym drzewko Bonsai. Po 40 latach dopiero zobaczymy nasze dzieło :-) Przez te wszystkie dni, miesiące, lata, poznajemy się krok po kroku i odkrywamy naszą naturę podążając w głąb siebie. Znajomości, które zaczynają się od łóżka, często trwają bardzo krótko, a właściwie kończą się jeszcze tej samej nocy :-) Oczywiście, tu też bywają wyjątki.