Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fajtłapa życiowa

jak poderwac mezczyzne

Polecane posty

Gość fajtłapa życiowa
co do rzucania się na szyję: jak gadamy to boje się poruszyć, żeby go nie spłoszyć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banda hipokrytek
wszystkie "starej daty" ale studia to pokończyły pewnie. pracują i w ogóle korzystają z wywalczonego RÓWNOUPRAWNIENIA. żal te zasady "starej daty" były właśnie dlatego, że kobiety były stroną słabszą społecznie. a to se ne wrati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
banda hipokrytek: A co ma piernik do wiatraka? Dodatkowo: przecież nie ma tak naprawdę równouprawnienia, kobiety nadal są w gorszej sytuacji od mężczyzn. W zupełne równouprawnienie, to tak naprawdę nie wierzę, bo istnieją np. cechy biologiczne, które są nie do przekroczenia :-) Jeśli wracamy do tematu mężczyzn, to jednak wolę, żeby to facet wykazywał się inicjatywą, a skończone studia nie mają z tym nic wspólnego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to se wol dalej
tylko nie narzekaj na samotnosc potem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
OK, tutaj strugacie luzaków, a na co dzień, jak dziewczyna do Was podbija, to jak to odbieracie? Podoba Wam się, czy czujecie się lekko wykastrowani? Jakie są Wasze preferencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
Jak rozpoznać, że jesteście zainteresowani, tylko np. nieśmiali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
Ten facet ma calkowita racje ze do ciebie nie podchodzi. I raczej sie od niego odczep. Jemu jest potrzebna zupelnie inna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
Tzn. jaka kobieta jest mu potrzebna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
Taka jaka jest potrzebna kazdemu. Taka, z ktora bedzie mogl byc szczesliwy, ktora bedzie go darzyc uczyciem i bedzie umiala byc lojalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
Z czego wnioskujesz, że ja nie jestem lojalna, nie byłby ze mną szczęsliwy itp.? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
Wiesz, nie chce po Tobie "jechac" wiec za duzo pisac nie bede. Przeczytaj sobie jeszcze raz wszystko to co sama napisalas w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
:-) przecież nic nie napisałaś :-) Wydaje mi się, że nie masz żadnego powodu, żeby napisać to, co napisałaś, więc teraz wymyślasz, że nie chcesz po mnie jechać. Jedź, może się czegoś dowiem o sobie (lepiej później, niż wcale, a konstruktywna krytyka zawsze się przyda)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
Jestes pewna, ze chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
Tak :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
No to jedziemy: Masz w otoczeniu faceta, na ktorego masz ochote ale tylko w takim zakresie w jakim nie musisz poswiecic niczego z siebie. To on ma sie o wszystko zatropszczyc, to on ma sie narazic na ewentualna porazke i kpiny, to on ma wszystko zalatwic. Ty wyraznie napisalas, ze nie wyobrazasz sobie zrezygnowania z Twoich zasad , wg ktorych nie masz w zaden sposob narazac wlasnej osoby na jakiekolwiek ryzyko czy nieprzyjemnosci zwiazane z porazka. Czy mialabys ochote wejsc w zwiazek z osoba, ktora cala robote zwala na innych, sama chce zebrac tylko to co przyjemne? Kazdy czlowiek ma wlasna hierarchie wartosci. Weglug Twojej najwyzej stoi oslona Twojej wlasnej asekuracji , potem tendencja do stawiania na swoim na koszt innych. A na samym koncu akceptacja kogos - jedynnie pod warunkiem , ze dostosuje sie do tego co Ty sama narzucisz. Czy chcialabys sie zwiazac z taka osoba? I jeszcze jedna rzecz, ktora bardzo mnie do Ciebie zrazila. Kolezance "zainteresowanej tematem" wyraznie doradzasz aby wykazala inicjatywe. Ale sama az sikasz po nogach ze strachu na mysl, ze taka inicjatywe mialabyc wykazac TY. Jak nazywasz osoby, ktore wystawiaja innych na cos czego sami z tchorzostwa nigdy nie zrobia ? Naprawde myslisz, ze jestes odpowiednia dziewczyna dla tego faceta? Dla jakiegokolwiek faceta? Zyczylabys swojemu ojcu /bratu aby mial taka zone? Zyczylabys sobie takiego meza co dla wlasnej asekuracji poswieci wszystko i wszystkich? Facetowi zycze aby znalazl sobie kogos z kim bedzie mogl byc szczesliwy. A Tobie zycze abys pomyslala troche nie tylko o czubku wlasnego nosa. Moze wtedy tez znajdziesz swoje szczescie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
Dzięki za krytykę, postaram się ustosunkować :-) "Masz w otoczeniu faceta, na ktorego masz ochote ale tylko w takim zakresie w jakim nie musisz poswiecic niczego z siebie. To on ma sie o wszystko zatropszczyc, to on ma sie narazic na ewentualna porazke i kpiny, to on ma wszystko zalatwic." Wydaje mi się, że wyciągasz zbyt daleko idące wnioski. Na razie jedynie znamy się, to wszystko. Do tej pory kilka razy go zaczepiłam, żeby pogadać i wysłałam dwa maile dające mu możliwość utrzymania kontaktu. Jestem otwarta na kontakty z nim.Czy to mało? Jeśli bylibyśmy w związku mogłabym coś poświęcać. W tej chwili wykazuję zainteresowanie nim, jednak nie chcę być nachalna. "Ty wyraznie napisalas, ze nie wyobrazasz sobie zrezygnowania z Twoich zasad , wg ktorych nie masz w zaden sposob narazac wlasnej osoby na jakiekolwiek ryzyko czy nieprzyjemnosci zwiazane z porazka." Nie sądzę, żeby kpił ze mnie (ja także nie kpiłabym z niego i nikogo innego) - pisałaś o tym wcześniej-jeżeli okazałoby się, że nie jest zainteresowany. Odnośnie zasad - tak, myślę, że mężczyzna powinien zrobić pierwszy krok - ja daję mu wyraźne znaki, że nie byłby odrzucony. "Czy mialabys ochote wejsc w zwiazek z osoba, ktora cala robote zwala na innych, sama chce zebrac tylko to co przyjemne? Kazdy czlowiek ma wlasna hierarchie wartosci. Weglug Twojej najwyzej stoi oslona Twojej wlasnej asekuracji , potem tendencja do stawiania na swoim na koszt innych. A na samym koncu akceptacja kogos - jedynnie pod warunkiem , ze dostosuje sie do tego co Ty sama narzucisz. Czy chcialabys sie zwiazac z taka osoba?" Pojechałaś trochę za daleko. Nie zwalam żadnej roboty na innych, nie chcę bardziej się narzucać niż to robię. Bo jak sama zauważyłaś - każdy ma swoją hierarchię wartości. Moja jest taka. Pisanie o "stawianiu na swoim na koszt innych" (??) jest nie na miejscu. Chyba jesteś jeszcze bardzo młoda skoro z jednej sytuacji potrafisz wyciągnąc tak daleko idące wnioski dotyczące mnie jako osoby :-D "I jeszcze jedna rzecz, ktora bardzo mnie do Ciebie zrazila. Kolezance "zainteresowanej tematem" wyraznie doradzasz aby wykazala inicjatywe. Ale sama az sikasz po nogach ze strachu na mysl, ze taka inicjatywe mialabyc wykazac TY." Poradziłam jej to, co ona mi radzi i co jest zgodne z jej zasadami :-) "Jak nazywasz osoby, ktore wystawiaja innych na cos czego sami z tchorzostwa nigdy nie zrobia ?" Nie z tchórzostwa. Na takie osoby mówię, że są inne niż ja. Czy to źle być inną? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
Lecąc dalej: "Naprawde myslisz, ze jestes odpowiednia dziewczyna dla tego faceta? Dla jakiegokolwiek faceta?" Nie wiem, czy jestem odpowiednią kobietą dla niego, za słabo się znamy. Nie wiem nawet, czy on jest odpowiedni dla mnie. Jednak jestem jego ciekawa. Nie znam wszystkich facetów na świecie. Pewnie dla niektórych jestem odpwoeidnia, dla innych nie... "Zyczylabys swojemu ojcu /bratu aby mial taka zone? Zyczylabys sobie takiego meza co dla wlasnej asekuracji poswieci wszystko i wszystkich?" :-D Jak wyżej, ja po prostu nie chcę zrobić WPROST pierwszego kroku. skąd te słowa o poświęcaniu wszystkiego i wszystkich :-D opanuj się kobieto!! "Facetowi zycze aby znalazl sobie kogos z kim bedzie mogl byc szczesliwy. A Tobie zycze abys pomyslala troche nie tylko o czubku wlasnego nosa. Moze wtedy tez znajdziesz swoje szczescie." Ja też mu życzę wszystkiego najlepszego. Dzięki za nieadekwatne życzenia dla mnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
No i daltego masz taki efekt jaki masz. Mysle, ze temat mozna uznac za zamkniety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
Zuzanno, tak z ciekawości: czy kiedykolwiek pierwsza zaprosiłaś mężczyznę na randkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
A jak myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
myślę, że nie, ale i tak pewnie napiszesz, że tak :-) W każdym razie jeśli naprawdę zaprosiłaś na randkę, to ciekawa jestem, jak się to potoczyło i czy jesteście ze sobą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
Po co w ogole zadajesz pytanie, skoro z gory zakladasz jaka ma byc odpowiedz i innej nie przyjmujesz do wiadomosci? Ale przy okazji podpowiedzialas mi fajny temat dyskusyjny i na pewno do tego wroce. Powiedz mi co najgorszego moze sie stac gdybys wykazala inicjatywe? Zapraszam tez do naszego topiku /maz , dzieci i wirtualny romans - w tym dziale/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
W odpowiedzi na Twoje pytanie - TAK wykazywalam inicjatywei jestem z tego bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
:-) taka przekorna osoba jestem ;-) Czy z jakiejś Twojej inicjatywy zrodzil się związek? Ja nie wykazuję az tak daleko idącej inicjatywy i też jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
Skoro jestes zadowolona to po co ten temat? Tak sie zastanawiam do czego konkretnie zmierzasz tymi pytaniami ? Boisz sie, ze jak ruszysz pierwsza to facet uzna Cie za dziwke? O to chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
Najgorsze co może się zdarzyć to to, że mam zasadę, którą złamię :-) Dużo i mało jednocześnie, prawda? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
Po co temat? Chciałam się dowiedzieć, co inni myślą na ten temat (tzn. czy wydaje im się, że jest zainteresowany) i jak go ośmielić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
Zlamiesz zasady.... no nie... nie opowiadaj mi literatury. To Ty sama ustalilas te zasady. To Ty sama mozesz je zmieniac. Stan sobie spokojnie przed lustrem i powiedz szczerze , ze to Twoja zwykla asekuracja. To jest pewna bariera, ktorej nie masz odwagi przekroczyc. Takie pytanie z innej beczki - ile rzczy w Twoim dotychczasowym zyciu "wzielo w leb" bo nie bylas w stanie przekroczyc tej bariery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtłapa życiowa
Oczywiście, że mogę je zmieniać, tylko po co, skoro uważam je za słuszne? Poza tym zasady to nie chwilowa chimera, to coś, co wyznaje się po wielu przemyśleniach i nie zmienia ot tak sobie :-) Do tej pory wystarczało ośmielanie - byłam w wieloletnim związku, który niestety się zakończył. Jestem gotowa na nowy związek, tylko facet "nie działa" ;-) mimo zachęt. Zaczynam sdię zastanawiać, czy jest zainteresowany :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia
To nie ma zadnego znaczenia czy ten facet jest zainteresowany. On jest z tego samego systemu co Ty i wie , ze to on jako facet ma podejsc. Wiec skoro tego nie robi i zaczyna Cie unikac to znaczy , ze odpuscil i zadnej inicjatywy wykazywac nie bedzie. Powod nie ma tu znaczenia. Popatrz na fakty i jego zachowanie. On sie juz zdeklarowal. Reszta nalezy do Ciebie. Albo zrezygnujesz z wlasnej asekuracji albo z faceta. Wybor nalezy do Ciebie. Zgadzam sie , ze nie do kazdego faceta mozna wykazywac inicjatywe,. Sa nawet tacy co do ktorych tej inicjatywy wykazywac wrecz NIE WOLNO. /sporo masz takich na kafe/ Ale ja bym przynajmniej sprawdzila czy ten facet do wykazania inicjatywy sie nadaje. A Ty zrobisz jak zechcesz. To jest Twoje zycie. Ty sama o nim decydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×