MUSZE ustalic NAZWISKOlaski mając nr.tel i imię

ha ha no śmieszne lepiej myślcie jak jej nazwisko zdobyc a nie sie podszywacie

Na pytanie czy mozna jakos spr kto jest posiadaczem danego nr otrzymalam odp : watpie -ochrona danych osobowych na wniosek prokuratora tylko podadza dane abonenta czyli np jak sa znamiona przstepstwa (grozby karalne itp )

tak 260 01 to numer na abonament w plusie numer w na karte ma inny kod sieci.

no z czyms takim lepiej dac sobie spokój ale moze mozna jeszcze jakos jej nazwisko zdobyc :(

Dziewczyno nie przesadzaj. wyjasnil Ci i daj sobie spokoj, co bedziesz przejmowac sie jakims nr, ktory byl wpisany. bony jakie te dziewczyny sa glupie he

raz sie nakrecam tym zeszytem a raz mysle ze jak przez te dwa lata po sprawdzaniu jego historii , gg, tel , maila nic nie znalazłam to moze i to tylko jakas głupia poszlaka ale w tym wypadku jakos mam duze podejrzenia :(

wyjkasnił mi ? nic mi nie wyjasnił , nawet sam nie wie czy do niej dzwonił , skąd ten numer sie wziąl i czy to jego charakter pisma czy nie :( chyba troche za duzo tych niejasnosci

Ja pierdziele co za desperatka :o Ty jestes chora z zazdrosci. Moj chlopak jak chodzil na studia to tez mial maile i nr telefonow do kolezanek,mial od kogo zalatwic notatki jakby co i na tym sie konczylo :o Ja tez mam w roznych zeszytach powypisywane nr telefonow i maile do znajomych i co,moj chlopak mialby mi z tego powodu robic jazdy?To co robisz to juz przegiecie i jesli nie przestaniesz to nie wroze waszemu zwiazkowi dlugiej przyszlosci.

a Twój men ma n-k? Może spr mu Agnieszki wszystie czasami podaja nr tel tam :)

nie nie ma nk na nk ludzie tez chronia swoja "prywatnosc" i nie podaja nr lub je ukrywają

WSZYSCY JESTEŚCIE POJEB........LASKA TO JAKAŚ KOSMITKA ALBO CO GORSZEGO,A WY SIE WYSILACIE!!!!!KRETYNKA.............................

daruj sobie facet jest ze mna juz 2 lata wiec chyba jakby mu było zle to by nie był ani dnia dłużej

wiec sie chyba nie dowiem tego nazwiska :(

I CHWAŁA NAJWYŻSZEMU!!!!!!SIADAJ LEPIEJ DO KSIAŻEK ALBO WŁĄCZ KANAŁ MINI MINI:)

dokładnie jw. - popieram

jedna sprawa - przeglądanie archiwum, smsów to totalne naruszenie prywatności, ale nie tylko Twojego faceta! co by było gdyby jego kumpel zdradził mu swój sekret albo po prostu napisał coś, o czym inni w ogóle nie powinni wiedzieć? co by zrobił, gdyby wiedział, że przeczytałaś to sobie? a co by zrobił Twój facet? ludzie...

no to ja bym wiedziała i tyle skoro nie ma nic do ukrycia to nie powinien miec zadnych pretensji poza tym mysle ze cos takiego jak prywatnosc w zwiazku to fikcja

przecież to kobieta. Za jakiś czas założy topik z żalami, że ją facet rzucił, a ona nie wie dlaczego.

nie nie załoze takiego topiku nigdy bo po pierwsze on mnie nie zostawi a nawet jesli to coz, zycie bedzie nastepny

"poza tym mysle ze cos takiego jak prywatnosc w zwiazku to fikcja" ooooo, widzicie, i nadal tę swoją kobiecość potwierdza.

nie wiem co macie za zwiazki ksoro macie przed waszymi facetami taqjemnice oprócz tego ze jest moim facetem jest tez moim najlepszym, przyjacielem wiec staramy sie sobie mowic o wszystkim nie rozumiem jak mogłabym miec przed nim jakas tajemnice i dlatego oczekuje w zamian takiej samej postawy od niego

będzie następny i następny nieznany nr telefonu i następny facet. I tak bez końca . Nie trzeba być wróżką Anielą, by to przewidzieć.

jesli zawiodłabym sie na tym to nastepny juz nie byłby moim przyjacielem i powiernikiem tylko kims z kim mozna fajnie spedzic czas bez zaangazowania i milosci

Naprawdę Twój facet zawsze Cię informował o tym, że zadzwonił do koleżanki po notatki? :D Jak idzie do spożywczaka to też dzwoni, żeby zameldować czy za kasą stała babka czy facet?:D

Dla normalnych ludzi pewne rzeczy są na tyle mało istotne, że nie przszloby im do głowy, żeby traktować je jaak tajemnicę, tak jak ten nr telefonu dla Twojego faceta. Po prostu nie pamięta, a nie robi tajemnicę. Zapytałaś, on odpowiedział i koniec. Wkręcasz sobie w glowę absurdy i wiercisz facetowi dziurę w brzuchu.

nie nie pytam czy w spozywczaku stoi facet czy baba nie wierce mu juz dziury w brzuchu , on mysli ze juz wszystko ok

to wyobraź sobie taką sytuację. poznajesz fajnego kolesia, załóżmy, że jest zajęty. mówisz o wszystkim swojemu facetowi, on jest średnio zadowolony, ale jakoś to trawi. przy kolejnej okazji znowu coś napomykasz o tym nowym. tydzień później facet sam o niego pyta, czy dalej się kontaktujecie, czy się spotykacie. odpowiadasz, że tak. kiedyś tam po raz kolejny mówisz, że pożyczyłaś od niego notatki. facet robi Ci wyrzuty, bo nie mogłaś wziąć od kogoś innego? od tego czasu staje się podejrzliwy, ciągle wypytuje o nowego kolesia. boisz się nawet o nim wspomnieć, bo zawsze kończy się to serią pytań, fochem i półgodzinnym przepraszaniem. czy w takiej sytuacji mówisz później o nowych kolegach z uczelni? kolegach, na których aż tak bardzo Ci nie zależy, ale przydają się do pomocy?

pewnie jest tak wysyła go do sklepu a on po chwili wystyraszony dzwoni " kochanie za ladą stoi KOBIETA!! co ja mam teraz zrobić?!! mam kupić ten chleb czy iść gdzie indziej?!" hahaha

ha ha lekomanka dobre :D:D:D bez przesady az tak zle ze mna nie jest :D

kontaktowal sie tak kiedys z ta co mu te konspekty pisała i nic do tego nie mialam wiec nie przesadzajcie jestem zazdrosna ale czasem znajduje umiar :)