Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wuzetka lub kremowka

sens wielkich wesel na koszt rodzicow???!!!

Polecane posty

Gość szczęśliwa mężatka i mamusia:)
No to jak mlodzi tak potrafia wymusic kase na rodzicach, no to niestety rodzicow wina, ze ich tak wychowali...... rodzice sami powinni wyjść z inicjatywą, pomóc dzieciom, młodzi nie musieliby wówczas prosić o kasę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice nic nie musza, a ty masz ewidetnie egoistyczne podejscie, bo przeicez JA sobie wymarzylam, JA chce wesele, JA chce miec piekna suknie bla bla bla Rusz tylek i idz zarob a nie tylko zadania. Ja maja i chca pomoc to pewnie, ale slabo mi sie robi jak cyztam takie posty, ze rodzice MUSZA wyprawic wesele. Pewnie niech zapier***** cale zycie, bo ich ksiezniczka chce miec bal na cala wies. Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam przypadek, gdzie
rodzice młodej nie mieli pieniędzy i wzięla ona kredyt w providencie czy innym takim miejscu. młody trochę sobie odłożył ale na wesele na 200 osób i tak go nie było stać więc jego rodzice (uwzględniając sytuację tamtej rodziny i przyszłej synowej - nie chcieli po prostu, żeby młodzi się zadłużali na stracie) zaproponowali, że może niech zrobią małe przyjęcie skoro ich nie stać ale młody powiedział, że jak na jego brata mieli to i on chce wesele. i rodzice młodego musieli nie tylko sporo kasy wyłożyć, ale i sami wszystko pozałatwiać (w sensie doradzania młodym, wszystkie zakupy, organizacja bo tamci rodzice się jakby odcięli od tego). ale to właśnie chodziło o tą jakby rywalizację między tymi braćmi i ich żonami. bo jak by to było, że oni mieli wesele a tamci nie. jedna szyła suknię to i druga. chociaż może taniej można było kupić używaną ale jak mozna być gorszym. ja sama wychodzę za mąż niedługo (co smieszniejsze za trzeciego brata :D ) i rodzice robią nam wesele bo nie chcemy czekać niewiadomo ile ze slubem ze względu na wesele i powiedzieliśmy, że najwyżej będzie sam ślub i potem obiad. ale rodzice mają takie życzenie a moim zadaniem teraz jest to, aby tak zorganizowac to wszystko, żeby wyszło jak najtaniej. czyli zero luksusów i udziwnień, normalne wesele bez fontann czekoladowych, markowej sukni, pokazów barmanów itd bo jednak nawet z takich małych pierdół w efekcie nazbiera się większa kwota. bo to, że chcą zorganizować nam wesele nie znaczy, że oferują nam spełnianie marzeń bez ograniczeń. jeśli rodzice chcą wyprawić wesele dzieciom to nie ma w tym nic złego pod warunkiem, że dzieci umieją to uszanować i docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są oj są
O tak, moja ciotka należy do tych nienormalnych. Zarabiając z mężem 1500 i 2000 zł zrobili sobie sześcioro dzieci. No i oczywiście czterech synków i córeczka musieli mieć śluby w wieku 20-23 lata (troje z nich jest już po rozwodach). Wujostwu zostało jeszcze do spłacenia ok. 30 000 kredytu, a są już na emeryturach. Po co pytam? Oni chcieli, a młodzi nie protestowali... Jedna mądra córka wzieła ślub przed 30stką, sami z mężem dorobili się super samochodów, mieszkania (teraz budują domek) i wyprawili wesele. Można zejść z karków rodzicom? Można ;) ale po co? Najlepiej skończyć zawodówe, zrobić bachora i jak najszybciej wynieść się "na swoje" (co kończy się najczęściej mieszkaniem na piętrze u teściów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energiczna 30
szczęśliwa mężatka i mamusia:) "No to jak mlodzi tak potrafia wymusic kase na rodzicach, no to niestety rodzicow wina, ze ich tak wychowali...... rodzice sami powinni wyjść z inicjatywą, pomóc dzieciom, młodzi nie musieliby wówczas prosić o kasę..." Rodzice powinni raczej nauczyc dzieci zaradnosci, zeby zarobily same te kase, dumy, zeby nie prosic o pomoc, zwlaszcza, jesli nie jest to "gardlowa" sprawa i zdrowego rozsadku, zeby wydaaly tyle, na ile je stac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam przypadek, gdzie
rodzice młodej nie mieli pieniędzy i wzięla ona kredyt w providencie czy innym takim miejscu. młody trochę sobie odłożył ale na wesele na 200 osób i tak go nie było stać więc jego rodzice (uwzględniając sytuację tamtej rodziny i przyszłej synowej - nie chcieli po prostu, żeby młodzi się zadłużali na stracie) zaproponowali, że może niech zrobią małe przyjęcie skoro ich nie stać ale młody powiedział, że jak na jego brata mieli to i on chce wesele. i rodzice młodego musieli nie tylko sporo kasy wyłożyć, ale i sami wszystko pozałatwiać (w sensie doradzania młodym, wszystkie zakupy, organizacja bo tamci rodzice się jakby odcięli od tego). ale to właśnie chodziło o tą jakby rywalizację między tymi braćmi i ich żonami. bo jak by to było, że oni mieli wesele a tamci nie. jedna szyła suknię to i druga. chociaż może taniej można było kupić używaną ale jak mozna być gorszym. ja sama wychodzę za mąż niedługo (co smieszniejsze za trzeciego brata :D ) i rodzice robią nam wesele bo nie chcemy czekać niewiadomo ile ze slubem ze względu na wesele i powiedzieliśmy, że najwyżej będzie sam ślub i potem obiad. ale rodzice mają takie życzenie a moim zadaniem teraz jest to, aby tak zorganizowac to wszystko, żeby wyszło jak najtaniej. czyli zero luksusów i udziwnień, normalne wesele bez fontann czekoladowych, markowej sukni, pokazów barmanów itd bo jednak nawet z takich małych pierdół w efekcie nazbiera się większa kwota. bo to, że chcą zorganizować nam wesele nie znaczy, że oferują nam spełnianie marzeń bez ograniczeń. jeśli rodzice chcą wyprawić wesele dzieciom to nie ma w tym nic złego pod warunkiem, że dzieci umieją to uszanować i docenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam przypadek... rodzice nie robia Wam tego weslea bo maja takie zyczenie, tylko dlatego, ze zrobili dwom innych synom, wiec czuja sie zobowiazani, zeby Wam tez zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice nie dadzą na wesele, bo nie mają z czego. Od przyszłych teściów nie wezmę. Kredytu nie chcemy zaciągać, więc opcja jest jedna: zmiana pracy i wyjazd zagranicę, żeby zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam przypadek, gdzie
a ja wolę czekoladę - w przypadku, o którym pisałam nie chodziło o to, że rodzice mojego narzeczonego nie mieli pieniędzy tylko zaproponowali to ze względu na tamtą rodzinę. nie chodziło o koszty. poza tym pisałam o moich rodzicach bo mój narzeczony pracuje i sam finansuje, że tak powiem, swoją część wesela. a w tamtym przypadku młodych samych nie było na to stać a na rodziców młoda nie mogła liczyć. moi przyszli teściowie więc zaproponowali, żeby było tylko małe przyjęcie, które oni by sfinansowali a młoda obyła by sie bez kredytu a to, co ich syn odłożył, miałby po prostu dla siebie. a dla mnie to nie ważne szczerze mówiąc, że jego bracia mieli wesela, moja siostra też miała. a ja mogę nie mieć. a pewno nie będę się czuła gorsza z tego powodu bo wesele to nie jest coś, co TRZEBA mieć. i nasi rodzice wiedząc o tym sami zaproponowali wesele. taka jest mentalnośćniektórych ludzi, że bez wesela się po prostu nie liczy. moi rodzice i teściowie nie są tu wyjatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co autorko ale jaki ma sens ten temat? choćbyś nie wiem co pisała to i tak ludzie będą robili jak uważają. Ja nie widzę w tym nic złego, że rodzice z własnych chęci chcą dołożyć pieniędzy do wesela, skoro mają z zaoszczędzonych i bardzo chcą pomóc to odmowa mogłaby ich w jakiś sposób na pewno urazić. Tak, ja również znam przypadki "zastaw się a postaw się" ale ja życia za tych osób nie przeżyję , ich świat i ich kredki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamanianaa
Nie ma to jak bawić się za czyjeś pieniądze... Już widzę jak wszystkich rodziców stać na wydanie 30tys. na jeden wieczór picia. Ja wolałabym żeby moi rodzice takie pieniądze przeznaczyli na remont w domu, kupno nowego auta, zagraniczne wakacje czy odłożyli na przyszłość gdy bęą dostawać grosze emerytury czy renty. Co więcej wszyscy gadają o biedzie w Polsce a wesela za 40tys są organizowane... Nie rozumiem jak można brać od kogoś pieniądze na wlasna impreze... To co najmniej dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
dla mnie temat bez sensu. Tak samo można pytać dlaczego bierzecie kasę od rodziców mając 18lat? Albo dlaczego przyjmujecie pieniądze na dziecko skoro sami je sobie zrobiliście? Generalnie uważam, że rodzice pomagaja dzieciom całe życie. Widze to po swoich rodzicach i sama, mając już własne, wiem, że to po prostu miłość do dziecka sprawia i tyle. Nie widzę w tym nic złego. Ja studiując też byłam utrzymywana przez rodziców- co w tym złego? U nas nigdy nie było problemu- zostaliśmny tak wychowani, że nie "żerujemy" na rodzicach- sami zarabiamy. Jak wyjeżdzamy na wakacje często płacimy za rodziców, bo chcemy im sprawić przyjemność. Nie ma rozliczania w stylu ja Ci dałam tyle to mi wisisz! Rodzice zasponsorowali wesele bratu, ja wesela nie chcę więc mi go nie robią. Proste- są potrzeby, moga pomóc to to robią. A zakładanie takich tematów jest idiotyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproszeniowa
nie sadze, ze wesele jest potrzeba, raczej zachcianka. nigdzie nie ma wymogu organizowania wielkiego party, nie ma wymogu zadnego party. a prawda jest taka, ze w pewnym wieku swoje zachcianki powinnismy realizowac sami. jesli rodzice uwazaja za swoj obowiazek i chca dokladac albo sami placic za wesele - wszystko ok. ale nie raz widzialam i slyszalam o mlodych, ktorzy zadali kasy na wesele albo za plecami rodzicow obmawiali, ze malo im dolozyli. niedawny przyklad - brat przyjaciolki wpadl, byl slub na ktory ich matka dala 20tys bo brat pracowal tylko dorywczo, laska bez pracy. 20tys na wesele nie wystarczylo i bylo wielkie gadanie i lamentowanie, ze jest za malo dane, ze matka ma pieniadze i nie chce dac wiecej na wesele syna. tym czasem matka ma jeszcze 3 dzieci i kolejne bierze slub za rok. koniec koncow matka dala im te 20tys a na prezent slubny kupila zmywarke, lodowke i pralke. kolejny przypadek - znajoma. narzeczony wyszedl z wojska i po miesiacu byl slub. on po wojsku wiadomo, ze kasy nie mial, ona dorabiala jako opiekunka do dzieci, wesele na 120 osob a ich rodzice to rolnicy, pielegniarka i emeryt dorabiajacy w muzeum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
no sorry, ale to już jest kwestia jak rodzice sobie wychowali własne dzieci. Jesli potrafią żądać o drodziców, bo im się "należy" to taka matka powinna się zastanowić czy wszystko z tymi dziecmi OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproszeniowa
no i ja właśnie myślę, że aurotka pyta o takie właśnie pary, które chcą i żądają a nie takie, którym rodzice sami chcą dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat jest durnowaty bo można tak gdyba po 4 wódkach do rana jaki sens wesela na koszt rodziców, co lepsze skromne przyjęcie i kupno domu lub czy brac slub w ciazy czy po porodzie i tak można mnozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
autorka nie definiuje w jaki sposób, i pod wpływem czego rodzice dali kasę na wesele. Pisze o wesleu na koszt rodziców i porusza kwestię dorosłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuzetka lub kremowka
a wlasnie, ze autorka zdefiniowala tylko czytanie ze zrozumieniem nie jest popularne na tym forum. zapraszam do lektury pierwszego wpisu i zdania 'oczywiscie pomijam opcje, gdzie sami rodzice nalegaja na wielkie weseisko i wmuszaja swoj wklad finansowy.'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
autorko- tu masz swoje pytanie: "bo skoro wychodzicie w zwiazek malzenski to jestescie na tyle dorosli, zeby poniesc tego konsekwencje i koszty, czyz nie? skoro nie macie wlasnych funduszy na wesele na 100 to po co naciagac rodzicow? nie lepej zrobic przyjecie na 15 osob?". Pytasz generalnie, spod pytania wyłączasz tylko sytuację, kiedy rodzice chcą mieć wielkie wesele i "wmuszają" kasę. A co z sytuacją kiedy to młodzi chcą mieć wielkie weselisko?co z sytuacją, kiedy rodzice proponują, że zasponsorują a nie "wmuszają"? Jeśli chcesz być rozumiana to pisz wprost o wymuszaniu przez dzieci kasy na wesele i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×