Jak to jest z tym rozwodem??? Kto wie, pomozcie! ;*

W styczniu 2009 wzielam slub. niecałe 9 miesiecy pozniej tj we wrzesniu 2009 byłam z mężem w separacji. Wrocilismy do siebie po 3 miesiacach w grudniu. bylismy razem ze soba 9 miesiecy i od 2 tygodni znow jestesmy w separcji. I teraz tak... Kiedy moge skladac pozew o rozwod? Bo słyszałam ze musi byc 12 miesiecy separacji, zeby sad nie odrzucil wniosku o rozwod. Ale tez slyszalam, ze nie trzeba czekac tego roku. I kto płaci za koszty złożenia wniosku o rozwod tj. 600zł, ja czy mąż, czy po połowie? Nie wiem teraz czy musze czekac az tyle czasu zeby złożyc wniosek, czy moge to zrobic wczesniej. Za pomoc dzieki wielkie!

jak wyjść za mąż to wiedziałaś.

jak się dzieci hujem bawią !

separacja była orzekana sądownie?

pozew zawsze opłaca powód

koszty rozwodu, google: Postępowanie rozwodowe jest postępowaniem cywilnym, do którego zastosowanie mają przepisy ustawy z dnia z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Zgodnie z brzmieniem ustawy od pozwu o rozwód pobiera się opłatę stałą w wysokości 600 zł. W przypadku orzeczenia rozwodu na zgodny wniosek stron, bez orzekania o winie, sąd zwraca powodowi, który uiścił całość opłaty (tj. 600,00 zł) połowę wpisu, czyli 300,00 zł. Należy pamiętać, że sąd z urzędu zwraca stronie całą uiszczoną opłatę od pozwu o rozwód lub separację albo wniosku o separację w razie cofnięcia pozwu lub wniosku na skutek pojednania się stron w pierwszej instancji. Obok opłaty stałej strona będzie musiała się również liczyć z kosztami postępowania bezpośrednio po zapadnięciu wyroku. Generalną zasadą jest to, iż koszty sądowe ponosi strona przegrywająca a więc wyłącznie winna rozkładu małżeństwa. http://www.prawnik-online.eu/porady/rodzinne/koszty_rozwodu_ile_kosztuje_rozwod.html

do 'no wlasnie' nie wiesz jaki jest powod rozwodu to sie nie udzielaj. Życie to nie bajka. mam nadzieje ze jeszcze sie o tym przekonasz :/

do 'zakuta koza' nie, nie byla orzekana sadownie

Ja to wiem. To ty myślałaś że będzie jeBajka. Bez endu. A szykuje się jeBitwa. Bez happy endu.

nie ma znaczenia długość "separacji" (tak na marginesie - jest to taki prawny dziwoląg - rozwód bez możliwości wstąpienia w inny związek małżeński) - sąd na rozprawie ustala czy nastąpiło trwałe zerwanie więzi

jeśli oboje chcecie bez orzekania o winie, oraz nie macie dzieci pewnie uzyskacie go bez większych trudności