Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lena1612

moja pierwsza ciąża-radości i obawy

Polecane posty

hmmm, tak mówiła mi koleżanka, która rodziła w październiku... muszę zorientować się bardziej jak to jest wobec tego :) a usg bioder to pewno właśnie wizyta u ortopedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aska, jak jestescie malzeństwem to usc moze chyba mąż załatwic. A macie polozne srodowiskowe? bo to w sumie z polożną powinien byc pierwszy kontakt. Czyli w sumie schemat powinien byc taki: 2-3 dni po wyjsciu wizyta poloznej, w pierwszym miesiacu wizyta patronazowa u pediatry, 4-6 tydzien usg bioderek, do konca drugiego miesiąca szczepienia. Ale tak naprawde obowiązkowe jest dopiero to szczepienie. W jednych szitalach na usg bioderek wysylaja wszystkie dzieci a w innych tylko "podejrzane" przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do neurologa musiałam wyprosic o skierowanie a potem o termin, koniec koncow idziemy 12 lipca.. to jest późno, ale wczesniej lekarze nie widzieli potrzeby. Tylko ja widze ze dziecko sie wykrzywia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, USC mąż załatwi, ale nie byłam pewna, ile czasu jest na to. U mnie położne są, ale jest dużo dzieci a położnych mało, to w takim czasie, jak piszesz nie ma opcji, żeby nas odwiedziła... A codo usg to własnie nie wiem, jaka praktyka jest u nas. Może jak spotkam się ze swoją położną od porodu, to się jej podpytam, jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze moze byc tak, ze jak sie dowiedza w szpitalu, ze nie podpisywalas deklaracji do NFZ o polozna srodowiskową, to moga ci wysłac wlasną. Teoretycznie masz to zagwarantowane przepisami... ale wiadomo jak to w polsce jest. na urząd jest chyba 14 dni... ale wiesz co... jak nie zdązysz to przeciez nie odmowią zarejestrowania dziecka. Dla mnie to akurat fajne przezycie bylo, chociaz zabawne bo deklarowalismy przed sama pania naczelnik że oboje jestesmy rodzicami.. ale przez to to było takie uroczyste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro postaram się wszystkiego wywiedzieć w szpitalu. A co do urzędu - pewnie mąż sam załatwi, nie cierpi urzędów ale dla córci nie będzie marudził i pójdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tescik
aska mój tez nie cierpi urzędów , a tu rejestracja w usc , o becikowe, u siebie w pracy o kasę z pzu życie .ciesze się że mnie to ominie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne, jak jestescie po slubie to lepiej jak facet sam pójdzie. My musielismy razem. W pracy jeszcze trzeba zglosic dziecko do ubezpieczenia społecznego, jak oboje rodzice pracują to sie wybeira u kogo. Do becikowego potrzebne zaswiadczenie od lekarza prowadzacego. U nas na slasku dochodzi jeszcze wyrobienie tej dyskietki z nfztu, czyli musze miec aktualny pasek z pracy i jakis druk zus szca... czy jakos. A mi dodatkowo wniosek o stypendium jednorazowe ze szkoly. Ogólnie duzo jest formalnosci. Ja sie jeszcze nie wyrobilam. Ale nie mam prawie faceta i samochodu a wózkiem sie tarabanic do wszystkich urzedów to cięzko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tescik
hej. w końcu chyba wiem co to są skurcze. oo23 do 3 rano miałam ich 2-3 razy. taka fala bólu schodząca z góry brzucha do dołu .dało się wyczuć przez sen i juz więcej nie spałam , bo czekałam na kolejne kiedy wystąpią z jakim odstępem. ja już byłam gotowa dzwonić po męża po pierwszym skurczu , dodatkowo z wieczora częściej twardniał mi brzuch .ciekawe co pokaże ktg, szpitali nie cierpię i nigdy nie musiałam leżeć tam więc to dodatkowe przeżycie będzie mi , ale mam nadzieję że dziś mnie zostawią w nim, a jak nie to pakuję się do rodziców.póki mąż ma nocki. tak sobie myślałam że ona coś kombinuje wieczorem , bo nigdy mi nie stukała na dole tak jakby chciała się ustawić do porodu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
ja jednak nie byłam na ktg dziś ,tzn. byłam tyle że w nawale porodów kilku sn i cc ,więc jakiś lekarz powiedział mi poczekać na korytarzu bo nie ma kto się mną zająć na ktg. myślę ok posiedzę . ale potem szedł mój ginek który przyjechał na cc swoich pacjentek. przyszedł poinformował że długo to zejdzie dziś ok 3-4 godzin będa zajęci więc jutro mam wpaść. po zatym on jutro ma po południu dyzur więc mam nadzieję że na niego trafie to przynajmniej mam nadzieję zbada na fotelu i powie że tam szyjki juz nie ma . zawsze to swój lekarz coś powie . dziś mi póki co wszelkie skurcze mineły ,jedynie twardnienie brzucha jest. no i ból krocza , i chodzenie jak kaczka pozostało .już mnie to męczy . aśka a jak tam u ciebie ? może rozpakowana jesteś juz lub w trakcie? :-) im dłużej chodzę na ktg tym bardziej mnie stresuje, na poczatku byłą cisza , potem szybkie oddychanie słychać a dziś do już jęki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęście chodziłam na KTG do przychodni, więc ominęły mnie takie atrakcje jak słuchanie rodzących. A u nas dzisiaj w końcu przebił się pierwszy ząbek!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
rilla to miałaś dobrze że nie słyszałaś krzyków. ciekawe jak tam asia , albo jęczy :-) albo już tuli małą , albo wkurza sie że nic się nie dzieje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie niestety wyszła 3 opcja, czyli nic się dzieje. Ktg wyszło jak ostatnio, może tylko rozwarcie się odrobinę zwiększyło. W piątek znowu idę na ktg i może już zostanę w szpitalu na rozpakowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
asia więc jednak dalej my w dwupaku . ja mam nadzieję że mnie wezmie w nocy i tak od 14 jutro mogę jechać do szpitala bo będzie mój ginek . ale raczej to nei możliwie żeby jak grom z jasnego regularne skurcze się zdarzyły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebys sie nie zdziwiła :) ja co prawda regularnyhc nie miałam w ogole ale za to od razu silne i czeste. a zaczeły sie 10 minut po odejsciu wod - wczesniej normalnie spałam. tak wiec od pierwszych skurczów do rozpoczecia akcji porodowej - czyli rozwarcia na 3 palce- max 3 godz mineły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tescik
w sumie kazda ciaza jest inna wiec wszystko moze sie zdarzyc ;-) ja że zostawią mnie w szpitalu dziś , iniech się dzieje co chce.przynajmniej bede pod opieka tyle zeby akurat porodów nie słyszałam naturalnych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to życzę Ci, żebyś już dziś została w szpitalu. A mi życz, żebym został jutro :) I obie się przed weekendem rozpakujemy i będzie super, bo najdalej w poniedziałek będziemy już w domu z naszymi dzidziami :) Póki co u mnie totalna cisza, nic, zero jakichkolwiek zapowiedzi porodu... Wczoraj lekarz zalecił wykorzystać męża, to dziś wieczorem go zmolestuję. Chociaż czuję się taka "atrakcyjna" a mąż trochę się boi mnie dotykać.... No ale co zrobić, wszystko dla dobra dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
więc życzę ci zostania w szpitalu jutro :-) i cichego jęczenia na porodówce :-) a najlepiej żadnego jęczenia , tylko raz dwa i na luzie urodzić :-) -marzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz idę z psem na spacer, od rana już robię pranie, później może jeszcze jakieś zakupy zaliczę - może wszystko przyspieszy sprawę? Mała dziś od rana jakaś mniej ruchliwa się zrobiła, może się szykuje i zbiera siły na wyjście? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamiętam jak mój mąż się bronił. Za cholerę nic nie chciał ze mną ten tego. W końcu jak już wisiało nade mną widmo szpitala to się łaskawie zgodził w nocy zabawić w przepychacza :P Ale tak długo zwlekał z pójściem do łóżka, że zanim przyszedł to skurcze się same zaczęły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już raczej na pewno Teścik w szpitalu została, pewno już z Małą na rękach jest :) A ja dziś byłam na ktg, lekkie skurcze mam, ale lekarz odesłał mnie do domu -mam stawić się w niedziele już z torbą i zostanę na oddziale. A, no i czop zaczął mi odchodzić. A mąż jak i Twój, Rilla, cudował cudował aż w końcu wczoraj się pospałam i mu się upiekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tescik pewnie juz faktycznie rozpakowana:)niedlugo pochwali sie swoja pociecha. a gdzie mami sie podziala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvvve
wchodze na pmaranczowo bo nie mam kompa a na tel ciezko sie hasla wpisuje. widze ze aska tez sie dzis nie meldowala. moze ominie ja wywolywanie. no jestem ciekawa jak tam dziewczynom pojdzie... albo raczej poszlo. ja sie przeziebilam. do malej podchodze w maseczce, troche poejzliwie na mnie patrzy. mam nadzieje ze uda mi sie jej nie zarazić. nie wiem co brac -poki co lykam tylko paracetamol, przydaloby sie cos na gardlo, pewnie mozna to samo co w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski! Czasu brak na pisanie, ale podczytuje regularnie :) To z Mikim na kolanach można zrobić :P Wariat rośnie jak szalony! W zastraszającym tempie opróżnia swoją szafę :P Poza tym śliniak straszny i pochłaniacz marchewkowych deserków :) Teścik i Aśka już pewnie rozpakowane! Czekam na opis jak im poszło! Uciekam, czas na kompiu-kompiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zjedz dzis cos dobrego bo przy porodzie nie mozna a potem szpitalne żarcie przez kilka dni cie czeka. No i wex długa kapiel w wannie dla relaksu... szkoda ze drinka nie mozesz bo pewnie trudno ci dzis bedzie spać a potem wszystko bedzie zalezec od dziecka na ile da ci sie wyspać, zreszta nie tylko twojego ale tez innych z sali. Acha.. sprawdz co gdzie jest w torbie , moja lezała dlugo spakowana i nie pamietałam a potem jak trzeba bylo cos na szybko to przekopywałam. No i... powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to falstart popełniłam :P Zgadzam sie w 100% z Evvve najedz się kobieto bo po porodzie dietka szpitalna a w domu też nie lepiej! Trzymaj się! Zaciskam kciuki za szybki poród! Oby było nie gorzej niż u mnie :P Pozdrawiam A teścik pewnie już jutro nam sie zamelduje rozpakowana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×