Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Musli*

moja desperacka dieta.

Polecane posty

Mam dość zdrowych i nieefektywnych diet. Od teraz zaczynam pół głodówkę... będę jeść tylko jeden posiłek dziennie- to na co będę miala ochotę. Czas trwania od 13.09 do 14.10. Cel - 15 kg. Zaznaczam że wszystkie komentarze krytykujące będą ignorowane. Topik zakładam żeby gdzieś zapisywać co zjadłam i moje spostrzeżenia odnośnie diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahaaaaaaaada
Cóż, widać to co stosowałaś było zdrową dietą tylko w twoim pojęciu, a tak naprawdę byl nieprzemyślane i źle obliczone: za dużo albo za mało kcal, złe proporcje białka, tłuszczy i węglowodanów, zła kompozycja posiłków, zły rozkład posiłków w ciągu dnia, brak albo nieodpowiedni trening - przyczyny jak widać może być mnóstwo. A na jednym posiłku dziennie to tak pięknie spowolnisz metabolizm (bo organizm uzna, ze zaczęły się ciężkie czasy i będzie magazynował co się da), że 15 kilogramów to możesz najwyżej przytyć a nie stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahaaaaaaaada - i tak zostaniesz zignorowana, dlatego mamy pisac klamstwa :) Musli* - swietny wybor, widac, ze wiedze czerpalas albo z fachowych ksiazek, albo skonczylas dietetyke. Tak madra diete moglaby wymyslec osoba bardzo inteligentna, ktora zna sie na sprawach zywieniowych :) Na pewno schudniesz te 15kg, ba, jak to bedzie 20, 25, 30 ... to sie nie zdziwie :) Gratuluje dobrego wyboru, pozazdroscic planowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borsuk jesteś mistrzem ironii :D Choć wcale nie musicie pisać kłamstw. Nie piszcie poprostu nic:) Nie będę się tłumaczyć dlaczego chce stosować taką dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli po terminie, który podałaś zaczniesz jeść normalnie? :) mądrze, będziesz ważyc dwa razy więcej niż dotychczas, Twoj wybor ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1500kcal, MZ bez liczenia kcal, białkową Po tej diecie będę jeść normalnie, ale zdrowo. I nie odrazu, kolejny miesiąc będę wychodzic z diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żadna z tych diet nie była anie rozsądna ani zdrowa więc niedziałaniem rozsądnych diet się nie tłumacz. Radziła bym założyć bloga na jakimś serwisie skoro chcesz mieć dziennik, bo forum jest po to żeby wyrażać swoje opinie, również negatywne, a sporo ich tu pewnie uzbierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy według Ciebie dieta 1500 kcal nie jest rozsądna? podobnie jak MŻ. nikomu nie zabraniam wyrażać swoich opinii, tylko zaznaczyłam że nie chce się tłumaczyć z wyboru diety i zaczynać niepotrzebnych dyskusji. Ale skoro już zaczęłam to wyjaśnię. Owszem powyższe diety działają, ale pół kilo na tydzień to zdecydowanie za mało, a tak właśnie chudłam. Chcę spróbować czegoś innego, a jeśli źle na tym wyjdę to trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że nie, dla mnie to by była niemal głodówka. Nie powinno się obcinać więcej niż 500 kcal a tak by właśnie było nie tylko u mnie ale i u innych osób. Po co mam się męczyć jak mogę jeść praktycznie 2 razy tyle i chudnąć? :) Proponuję żebyś poczytała książkę o podstawach ludzkiej fizjologii. Nie ma możliwości żeby palić nie wiadomo ile tłuszczu w krótkim czasie. Jeśli chudniesz więcej niż pół kilo (max kilogram) tygodniowo to spalasz mięśnie, glikogen itd. Jeśli zależy ci na spadku wagi to ok, może zadziałać. Ale jeśli myślisz że to tłuszcz to się bardzo zawiedziesz. No i tylko pogratulować przyszłego jojo. W sumie rób co chcesz, mi tam wisi, piszę dla osób które się ewentualnie zastanawiają czy nie pójść w twoje ślady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neit znowu wtrącę. Ale czy ja dobrze rozumiem, według Ciebie dieta 1500 kcal jest nierozsądna. Skoro moje zapotrzebowanie wynosi 1800 kcal to chyba jest najodpowiedniejsza dieta. Eh, no i wplątałam się w dyskusję... Nikogo nie namawiam żeby poszedł moim śladem, nawet w tytule podkreśliłam że jest to desperacka dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadyś
ja sie dołacze, bardzo chetnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie podałaś wzrostu, wagi, wieku, niestety zdolności jasnowidzenia nie posiadam i po nicku nie potrafię ocenić zapotrzebowania kalorycznego chociaż usilnie nad tym pracuje. Ale z doświadczenia wiem że 1) kobiety zwykle to zapotrzebowanie zaniżają, 2) wystarczy rozruszać metabolizm żeby chudnąć nawet przy bilansie na "zero" (ja tak mam teraz, nie mam obciętych kcal a chudnę właśnie ten twój wzgardzony "półkilogram" tygodniowo). Więcej mięśni = więcej spalanych kalorii, a takie diety jak twoje spalają mięśnie więc organizm przechodzi w tryb oszczędzania i chroni sadło. Ja się chce odtłuścić a nie odchudzić, do tego trzeba jeść. Oczywiście przydaje się żeby ta dieta była rozsądnie ułożona bez względu na kaloryczność. W powody twojej diety nie wnikam, jestem w stanie zrozumieć każdy, od chęci zmieszczenia się w mniejsze spodnie, po problemy zdrowotne i uważam że każdy jest dobry (byle nie przesadzić z chudością). Uważam tylko że nie tędy droga (wiem bo to przerabiałam). Za jakiś czas wrócisz do punktu wyjścia i co wtedy? No dobra, starczy, rób jak chcesz. Szczerze mówiąc to przez lata pełno osób o podobnych pomysłach i każdy się poddał zanim zdążył sobie zrobić krzywdę (po za rozwalonym metabolizmem). To jest chyba jedyna zaleta durnych diet, że nie da się ich za długo stosować :) Tak czy inaczej powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieUmiemInaczej
Hej, jeśli mogę się przyłączyć to będę wdzięczna ;-) Tylko, że ja planuję głodówkę... całkowitą... Wiem, ze to złe i tak dalej, iii tak dalej... ale... ALE ja inaczej nie potrafię... Jeśli mam ograniczyć jedzenie to lepiej żebym nie sięgała po nie wcale :-/ nic nie poradzę... Zacznę śniadaniem, choćby i małym sucharkiem, po chwili domagam się więcej, potem wprowadzam przyzwolenia na tzw "ostatni dzień" a kolejno potem przedłużam termin mojego niby zdrowego racjonalnego odchudzania... Rok temu schudłam, ważyłam 62kg... od pół roku do teraz przybyło mi ponad 20, super po prostu... choć miałam zacząć po świętach wielkanocnych, cóż... nie udało się... Pierwszy raz udało mi się dojść do 62kg, zarzekałam się, że tego nie spieprzę, ale trudno, stało się... wiem, a nawet jestem pewna (i możecie na mnie jechać, że jojo, że się rzucę itd...) że jeśli dobrze to zacznę, będą efekty, powiem stanowczo KONIEC to się uda i wrócę do moich 62kg (choć wymarzoną wagą będzie 58kg do których, mam nadzieję, kiedyś dojdę). Nie potrafię zjeść na spróbowanie, jednego ciasteczka, kostki czekolady, kanapki, nie i już... wolę w ogóle nie sięgać po nic... Więc zaczynam, od jutra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i żeby była jasność... to nie ma być moim stylem "odżywiania" na niewiadomo jaki czas... To ma być czas dla mnie, w trakcie którego odzwyczaję się od słodyczy i innych tłustych itp potraw. Nie wiem jak długo to pociągnę... Jeśli będę odczuwała potrzebę zjedzenia czegoś, a raczej jeśli organizm będzie tego potrzebował, dając mi znaki, to coś zjem... warzywo, owoc, jogurt naturalny i tyle. Zaznaczam, że przeważnie nie czuję głodu, jem bo lubię, albo raczej jest to moją receptą na wszystko, beznadziejnym przyzwyczajeniem, a obecnie, jedyną "rozrywką", w moim życiu nie dzieje się mi przychylnie, ale to nie jest tłumaczeniem mojego żarcia, nie mogę tak dłużej... dlatego bądźcie tak miłe i życzcie mi powodzenia ;-) obym za jakiś czas mogła tu napisać, że wróciłam do zdrowego odżywiania i czuję się dobrze sama ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadyś
wiec zycze powodznia, i sobie tez. głodówka odpada, ale minimumjedzenia tj jakies 500-700 kal dziennie. mam nadzie ze uda sie zobaczyc 62kg, 60 było by bosko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemniewiemsama
Musli* : daj spokój! po co ci glowdóka? Wypróbuj dietę dr. Dukana. Szybko stracisz kilogramy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dieta Dukana kompletnie na mnie nie działa. Zresztą jestem wegetarianką, więc możliwości komponowania posiłków były dość ograniczone. NieUmiemInaczej cieszę się że będziesz się udzielać na tym topiku choć mam nadzieję ze moja desperacka decyzja nie była dla Ciebie wzorem;) Co do głodówki to ja też się zastanawiałam czy nie zastosować, ale zdarzają się takie sytuację że poprostu trzeba coś zjeść ( np impreza, imieniny itd). Gdybym była wtedy na głodówce pewnie po zjedzeniu jednej rzeczy pozwoliłabym sobie już na wszystko: bo przecież złamałam dietę. A takto codziennie coś zjem, coś na co będę miała ochotę i wtedy jeden rodzinny obiadek czy dwa piwa wieczorem nie będą stanowiły problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe, że ja też coś skubnę, w zależności od sytuacji, ale jak nawet to do 500kcal. nie nie, ja tę decyzję podejmuję już od iks czasu, tylko brakowało mi jakiegoś hmm impulsu, a gdzie nie czytałam o diecie 500kcal czy też głodówce i podobnych to od razu widziałam negatywne odpowiedzi i maaało, a nawet wcale przeciwników, więc jakoś nie miałam kompana ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadyś
ja tez sie troche do tych 500 na dzien zbierałam, ale awsze cos wypadało i znowu było 2000 na dzien. troch e czytałam po forach i własciwie to chyba tylo tu na kafe jest tak bardzo krytyykowany ten sposob chudniecia, i na wizazu. wiele osób schudło i wcale nie maja jojo, i nie poumierały z wycieczenia. i pisza o tymosoby nie 15letnie ale ludzie którzy maja po 30-40 lat. mi w zupełnosci wystarcza 500kcal, nie czuje głodu. ale zchciewajki to co innego. dlatego z tymmusze alczyc. jak pozwolicie to sie przyłacze. moze takie codziennie rozliczanie sie z tego co zjadłam pomoze. bo w domu to komu , dzieciom ,mezowi bede mowiła....:) oni tak wieczorem powie , no wez zjedz takie dobre te orzeszki, (cukierki, kanapka itp):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja też się przyłaczę.Mam zamiar stosować dietę 300-400 kalorii dziennnie i też mam gdzies opinie innych.Próbowałam pisać na innych topikach ale było tam tylko wyśmiewanie i wymądrzanie się.Na mnie też niektóre diety nie działają.Chcę schudnąć szybko i mam w nosie,czy mądrze.Poza tym ktoś kto ma do zrzucenia 2-5 kilogramów nie zrozumie takiego,który chce szybko zrzucić 20-30 kilogramów. Ja jestem na tej diecie jakieś 13 dni i schudłam 6,5 kilograma.Ćwiczę sobie,czuję się świetnie i wbrew pozorom nie chodzę głodna :).Dodatkowo łykam witaminy.Cera i paznokcie mi się poprawiły,mam więcej energii jak narazie i nic mi nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadyś
13 dni i 6kg, dzieki,to motywuje.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
pogratulować takiego wyniku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga, nie mam zamiaru Cie krytykować, ale jak będziesz tak jadła, to spowolnisz swój metabolizm, przez co nie będziesz chudła za wiele, bo organizm będzie magazynował tłuszcz na 'cięższe czasy'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
znajoma mojego narzeczonego schudła w 14 dni około 12 kg ale była na bardzo restrykcyjnej diecie, zle wyglądała ale teraz wszystko wróciło do normy, jest w ciąży więc efekty diety powolutku znikają ale mówi że po porodzie wróci do diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję.Narazie waga ładnie spada,zobaczę co póxniej będzie ale napewno jakoś te kilogramy będą spadać :). Tylko trzeba pamiętać aby na noc nie jeść już owoców bo zmieniają się w cukier.Lepiej na przykład białko jajka lub plasterek szyneczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
ja się nie mogę zmobilizować, jak widzę słodkości to dosłownie oczy mi się świecą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadyś
ze słodkim tez mam problem, ale mi pomóg ł c hrom , chrom z czerwona herbata w tabletkach, biore od jakis 2 tygodni i rzeczywiscie nie mam ochoty na słodkie, a jak juz zjem ,to tak sama nie wiem po co, i mnie mdli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiufiu 6kg, ładnie ;-) tak, nasz "sposób" jest krytykowany generalnie wszędzie :P wizaż, vitalia, tutaj też... co do spowolnienia metabolizmu, od zawsze był hmm żółwi :-/ więc co to za różnica... lepiej się działo jak jadłam mało (dieta norweska) a potem na imieninach sobie pozwoliłam wtedy poszłam do wc raz dwa ;-) a niby norweska miała być na poprawę metabolizmu, jedyne co, to zmniejszył mi się żołądek... ale wolę jeść coś, co bardziej mi smakuje niż ograniczać się do szpinaku czy mięsa bez soli bez smaku... ja nawet nic nie jedząc nie będę czuła głoda, naprawdę, u mnie to działa na zasadzie braku pohamowania i moich niby zachciankach (codziennych) więc też muszę z tym powalczyć... ciężko będzie... ale musimy wytrzymać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinezka87
brałam chrom z czerwona herbata w kapsułkach ale po kilku dniach dostałam uczulenia na twarzy i odstawiłam, teraz biorę fosanic i póki co jest ok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×