matka znęca się nade mną psychicznie i fizycznie!

co robić?! mam 25 lat a pomiata mną niemożliwie... wszystko przez to, że straciłam pracę i od miesiąca nic nie mogę znaleźć... jak pracowałam było ładnie pięknie (dla niej) zabierała mi całą wypłatą, bo długi, bo to, bo sro, mi zostawało na dojazdy i obiady i nic poza tym!!! chcę se sobą skończyć, bo nikt by tego nie wytrzymał :( bije mnie, szarpie, obraża, pluje na mnie... cały dzień gada i krzyczy i wydziera się i ciągle to samo!!! a ona do pracy nie chce iść!!! :( mówi, że jest zmeczona życiem... załamka... straszy, że wypieprzy z domu i będę musiała na nią płacić alimenty :( czy ja mam jakieś prawa czy tylko ona? :( straszne to jest, mam depresję i myśli samobójcze, żeby tylko to się skończyło...

sam jesteś prowo :( ja mam problem ty się śmiej... brzmi nieprawdopodobnie ale to smutna rzeczywistość... co mam robić?...

A nie potrafisz się postawić? Czy jesteś tylko bezwładną lalką na którą każdy może napluć?

Witam. A skąd jesteś?

smutne

ruchalam matke w dupe

i podszywy jeszcze ehh :( jednak na nikogo już nie można liczyć!!!

jak próbowałam się postawić to wyskakiwała do mnie z łapami, efektem były sińce na rękach i opuchlizna...

Pytam skąd jesteś , bo może chciałabyś wynająć mieszkanie na spółkę ?

Dziewczyno,nie masz przyjaciół,innej rodziny która by ci pomogła?Będziesz wrakiem człowieka.Nie wierzę,że zarabiasz marne grosze i nie możesz wynając nawet pokoju przy rodzinie.Uciekaj stamtąd.A matka nawet jak cię poda o alimenty to sąd bierze pod uwagę i jej dochody i wydatki jak i twoje.Jak nie bedziesz miała z czego płacic to ona nic nie dostanie.

chciałabym, ale najpierw muszę znaleźć pracę... nawysyłałam koło 50CV i lipa... :(

postaraj się jak najszybciej o jakąś pracę, a jak już ją zdobędziesz wyprowadź się z domu po prostu. fakt, stancje tanie nie są i na pewno od razu całego mieszkania dla siebie tylko nie wynajmiesz, bo Ci na to pensji nie starczy, ale na początek wystarczy Ci chyba pokój z łazienką, prawda? prawa też masz, możesz założyć sprawę w sądzie rodzinnym. nie masz obowiązku utrzymywać matki, tym bardziej jeśli nie ma żadnych przeciwwskazań do tego, aby jakąś pracę podjęła. to zwykłe lenistwo i odbijanie sobie na Tobie za być może nieudane życie. każdy może powiedzieć, że jest życiem zmęczony, ale to z niego nie zwalnia.

jestem z okol. Warszawy... nie zarabiam obecnie nawet marnych groszy... wcześniej zarabiałam ponad 2tys/m-c ale koło 1600 mi zabierała i cały czas powtarzała, ze ludzie to mają dobre dzieci, bo im pomagają a ja jestem wyrodna córką... a ile jest przykładów, ze to rodzice dzieciom pomagają?... wszyscy moi znajomi jak podjęci pracę to mieli pieniądze dla siebie! Ja już nie mówię, żeby nic nie dawać do domu, bo skoro tu mieszkam, korzystam z prądu i gazu to logiczne, ze się dokładam, ale bez przesady!!! :( od sierpnia nie mam pracy i mam w domu sodomę z gomorą :( ehh

prowokacja. nie wierze ze ktos ma 25 lat i oddaje całą wypłate matce. ale jak to prawda to weś sie wyprowadz i juz

niestety prawda... weź sie wyprowadź i już - jak to łatwo powiedzieć komuś kto nie ma obecnie ani grosza :(

Deprecha, nastrzelaj jej po mordzie i będzie spokój.

Prawy prosty, lewy sierpowy, prawy prosty, teraz z kolanka, i czaszką !