Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fiolcia84

termin czerwiec 2011

Polecane posty

Gość jagna841
ja właśnie zagniotlam placek kruszon z wiśniami i mirabelkami dziś sobie go nie podaruje mmmm... juz nie mogę sie doczekac , zawsze na weekend wielki łasuch mnie ogarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syloonia89 Z tym łańcuszkiem i pęowiną- to Twoja teściowa jest genialn :D:D:D:D:D Nie mogę się przestań śmiać:) Ja nadal mam tipsy. Póki co nie będę ściągać. Do maja mogę pochodzić. a potem po prostu będę sobie sama nakładać tylko jedną warstwę żelu, żeby się nie łamały.. bo mam kosmicznie kruche paznokcie. A jedna warstwa żelu na paznokciu-nic nie zrobi maleństwu. Tak mówicie o ciastach- że mnie chęć wzięła. Chyba wskoczę do auta i do cukierni skoczę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobiłam pierożki z jagodami:D właśnie się gotują luciola gdybyś znalazła tego vario funa w jakimś sklepie to daj znać jakie wrażenie i czy te bazgrołki bardzo się w oczy rzucają:P ja w tej chwili waham się między tymi: http://allegro.pl/wozek-niepowtarzalny-vario-fun-eksplozja-kolorow-i1453802162.html http://allegro.pl/zestaw-vector-air-fotelik-wielka-promocja-i1463077259.html http://allegro.pl/coneco-toledo-fotelik-adapter-gratisy-w-24-i1469873834.html w tym vario fun drażni mnie trochę ten rysunek na budce, ale pokazalam m i jemu się podoba espiro vector ma chyba spacerówkę taką której nie da się na płasko rozłożyć coneco toledo-jedyny z tych trzech,który widziałam na żywo-w sklepie mi się podobał ale jak oglądam zdjęcia w necie to jest jakiś taki dziwny pomóżcie kobietki, bo nie bardzo się znam na funkcjach, jedynie wygląd oceniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się podoba 1 ma fajna gondolkę i 3 też może być ale kolory jak dla mnie za krzykliwe. Wiadomo kwestia gustu. Widzę że im starsza jestem tym bardziej stonowane rzeczy lubię. Dziewczyny czasem w sklepach internetowych wózki można taniej znaleźć niż na allegro. Ja tak znalazłam o 100 zł taniej niż najtańszy na all i przesyłka za darmo. Ja zakupy w kwietniu robię mam upatrzone wszystko wózeczek, łóżeczko materac i przewijak kupuję w sklepie internetowym (tam najtaniej ten wózek) reszta czyli drobiazgi na allegro. Tak na połowę maja powinnam mieć wszytko gotowe no na 2-3 tyg przed terminem myślę. ja znowu ugrzęzłam w kuchni ciacho robię dla teściów i sałatkę bo goście mają przyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz w domku :) maz bawi sie aparatem a ja zagladam co tu slychac :) i z tego co widze - cisza :P Syloonia: na temat pierwszego wózka wyraziłam już swoje zdanie, drugi ma malutkie przednie kółka, spacerówka jest chyba kubełkowa co jest bardzo niewygodne dla dziecka i malo praktyczne, i ten plecak mnie sie nie podoba :) uwazam ze torba jakos lepiej sie prezentuje ;) ale jest lekki, fajnie sie składa i ma nowoczesny "dizajn". Mimo tego według mnie 3 jest najlepszy z tych co podałas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko....
hej. ja właśnie wróciłam z wesela trochę wcześniej ale i tak mi się nie chciało nawet iść na wesele to .ale wku.... mnie mąż bo za szybkie tępo było facetów no i musiałam wracać wcześniej . cieszę się że wróciłam już z jednej strony , a z drugiej mam żal do niego że nie wie ile da rady wypić żeby potem nie obejmował sedesu.on teraz chrapie w drugim pokoju ,a ja siedzę na kafe i żale wam wywalam . po raz pierwszy w ciąży chce mi się ryczeć przez niego. ale ja mu jutro sczyszczę głowę , a potem parę dni będą ciche dni. może coś zrozumie ...albo i nie moja mała to fajna jest , spodobała się jej muzyczka w kościele . dobra idę spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanko lacze sie z toba w zlosci na faceta, moj mnie tak wkurzyl, co za baran, powiedzial ze nie bedzie ze mna przy porodzie bo to zbyt szokujacy widok, noz cholera pan esteta, mysli ze to jak zarzynanie swini, i bedzie sie musial w moje krocze patrzec gdy dziecko bedzie wychodzic! tlumacze ze jest mi potrzebny zanim sie zacznie akcja porodowa, pozniej to moze sobie isc na korytarz, bo wiadomo ile godzin bedzie trwalo zanim urodze? to pierwsze dziecko moje, nie chcialabym byc sama, a nie mam z nikim takich dobrych kontaktow by moc poprosic o towarzyszenie mi, a ten mi tu z takim podejsciem wyskakuje, bede go urabiac ale przeciez wolami go nie zaciagne na porodowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytaanko....
margolka przecież nikt nie będzie stał i patrzał w kroczę z osób towarzyszących , nie wiem czy nawet by pozwoliliby bo jednak nie potrzebna tam jest taka osoba i będzie przeszkadzać . mąż przy głowie ma stac twojej trzymać za rękę . mój niby będzie ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki. Oj nasi mezowie sa rewelacyjni w podnoszeniu cisnienia :) ja niedawno miałam ciche dni i w kółko ryczałam, wiec wiem jak sie czujecie :| moje biedulki :* margolka-moj tez nie jest przekonany czy chce byc przy porodzie i czy da rade... no i troszke go rozumiem bo widok cierpiacej zony nie jest mily. Mówilam ze bede potrzebowała jego wsparcia itd ale siła go nie zmusze. Musi sam podjac ta decyzje. w razie czego bedzie tez ze mna moja mama, ktora wejdzie na sale jak maz sie wycofa. Mam nadzieje ze nie bede miała pozniej do neigo o to zalu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej myslalam ze uda mi sie dzis byc pierwsza a tu prosze :P mam pytanko- tez mialam sciecie ze swoim wczoraj, normalenie zachwywal sie wczoraj jak ciezarny, maly nam zasnal w aucie wiec mowie ze niech zostana w aucie, a ja wyskocze po doslownie 5 rzeczy w tym 3 dla niego. no i wracam zadowolona, otwieram grzwi po jego str a on wrzszczy ze mu zimno, a ja mysle o sobie. no w morde. pol drogi do domu mowil jaki biedny jest, a ja mam TYLKO dom na glowie, a przeciez to niewiele. wkurzylam sie i zawzielam, ze zobaczy ze faktycznie nic dla niego nie zobie. nawet 30 min ni minelo w domu a przyczlapal z przeprosinami, ze cos go ugryzlo i nie chcial tgo powiedziec co powiedzial i ze docenia moja prace. powiedzialam mu ze chyba sie rolami zamienil i nie na damo mowia ze w ciazy jest i maz i zona :P to sie smial, ze dowcipna jestem, ale taki fakt jest... margolka- moj poprzedio dlugo mowil ze nie da rady byc ze mna, ze sie boi, ze lekaze beda musieli sie nim zajac niz mna, ale jak pzyszlo do dnia porodu to ogarnial wszystko ze zdwojona moca. byl przy mnie od poczatku do konca, czesto mnie wkurzajac (tekstami typu: kochanie ale mocny skucz idzie itp.), stal przy moim ramieniu, pzecinal pepowine. juz w domu powiedzial ze widzial dokladnie jak maly wychodzil na swiat, nie caly czas, ale widzial i ze jest ze mnie dumny, bo on by padl z bolu. zapytalam czy ten widok cos zmienil? powiedzial ze bal sie tylko, a poza tym to cud. moj malzon nie nalezy do wylewnych, ale mial lzy w oczach, potem rozpierala go duma (do dzis tak jest jak o tym mowi). teraz jak go pytam czy ze mna bedzie przy cesarce, to mowi ze nie wie, ze ten widok bedzie gorszy, ale polozna mu powiedziala, ze nic nie zobaczy bo te czesci beda za parawanem, wiec nie ma strachu. wiec jak Eryk bedzie mial opieke to bedziemy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tlumacze mu ze nikt nie bedzie mu kazal wyreczac poloznej i lekarza i chce by byl zanim sie cala akcja porodowa zacznie, jakby powiedzial wprost ze nie chce bo cos konkretnego to ok, a on wymysla coraz to argumenty przeciw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Wam:) ale dzis sie wyspalam:D dopiero co sie obudzilam jesli chodzi o porod rodzinny to moj bardzo by chcial, ale nie wiadomo czy czasem wtedy nie bedzie w delegacji jak zaczne rodzic:( a zanim do domu dojedzie to pewnie bedzie juz po.. no coz jakos sie to przezyje:) no i powiedzial ze wszystko przy nim moze robic oprocz karmienia butla, bo sie boi ze male sie zakrztusi i cos mu sie stanie. moja siostra ma termin na za tydzien i chcemy do niej jechac zeby przypomniec sobie jak takie malenstwo wyglada:) ja juz sie opiekowalam takim kilkudniowym noworodkiem ale to bylo 3lata temu a moj nigdy, wiec trzeba sobie przypomniec to i owo. pamietam jak przewijalam pieluche mojemu chrzesniakowi gdy mial chyba tydz. hahaha jak sobie przypomne to smiac sie chce, chociaz wtedy do smiech mi nie bylo:D pozdrawiam i zycze milej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki, Mój mąż panikuje przed porodem, jeszcze nie wie co i jak a już mi powiedział, że kupi sobie orzeszki i będzie na korytarzu siedział, bo nie wytrzyma:) ale ja wiem, że jak przyjdzie co do czego, to mnie nie zostawi. Sama dziś w domu siedzę, teściowa mnie na obiad zaprosiła...no jakoś dam radę:) trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babolki na temat facetów to całe eposy można by pisać:) U nas wczoraj byli znajomi. Koleżanka niedawno była w ciązy i wie jak to jest że człowiek za długo nie posiedzi bo spać się chce. Chłopy w najlepsze sie bawią i piją taki rytm narzucili że heja mój cały czerwony. Koleżance udało się swojego po 23 wyciągnąć ale jakby nie ona to by siedzieli aż by padli. Ja Olka rodziłam sama, mój M nie zdarzył dojechać bo tak szybko poszło. Szczerze powiem że wcale nie było mi go brak, mogłam się skupić na sobie by przetrwać bolesne bóle skupić się na oddychaniu. Jestem zdania że jeśli mężczyzna chce to powinien w tym uczestniczyć a jeżeli nie nie powinno się zmuszać. Niestety natura tak to skonstruowała że nie jest to piękny proces. Rozumiem że wiele w was ma wielką potrzebę by partner był z wami ale myślę że nic na siłę na spokojnie wytłumaczyć że przecież między nogami wam stać nie będzie a parte to nie jest cały poród tylko kilka minut (u mnie chyba z 10 min ), a na szycie itd może wyjść. Jest jeszcze sporo czasu więc myślę że wasi Panowie dojrzeją Mój m to ma taki wredny nastrój po piciu hehe, ale dziś grzeczny (odpukać) Znajoam obiecała pożyczyć stelaż pod wanienkę, laktator i monitor oddechu. Super zawsze kaska w kieszeni. Ubranka pewnie tez by dali ale oni babeczkę mają. Po rozmowie na tem butelek zdecydowałam kupić jednak Avent taki ma laktator więc będzie pasować Dziś obiad u teściów więc gotować nie muszę hurra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! No ależ te nasze chłopy to wredne! Z moim również mam nie złe ścięcie, ale nie będę o tym pisać, powolutku wszystko dochodzi do normy. Mój za to po piciu to jest taki kochany, że szok;) Piszecie o tych butelkach, ja chciałabym karmić piersią, mam nadzieję, że tak będzie;) Ale zaopatrze się w butelkę, chyba też venta. Ciesze się też bardzo, bo mamy dostać od siostry mojego mężczyzny łóżeczko, ubranka, nowe baldachimy i moskitiery( chociaż to nie najpotrzebniejsze), być może od drugiej siostry wózek. No było by świetnie, ile to wydatków mniej jeju;) Pozdrawiam Was Kochane!;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Normalnie nie wierzę:D Wy też na wojennej ścieżce z tymi naszymi gagatkami? Ja od wczoraj z mężem nie gadam, tak mnie wyprowadził z równowagi ! Aż mi się wszystkiego odechciało. Pojechaliśmy do kumpeli i musiałam udawać,że jest wszystko ok. A wściekła jestem na niego,że ho ho. Durne dziady !!! Co do porodu to będę sama, ze względu na cc. A bardzo tego nie chcę, wolałabym żeby ktoś mi towarzyszył. No ale cóż. Ja dziś dla odmiany sama obiad gotuję, ale za tydzień czeka nas weekendowy obiad u Mamusi :) Jak pięknie słońce świeci, a jeszcze rano padał śnieg :P Miłej niedzieli 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko.....
mój tez jest po piciu kochany ,ale jak wypije w miarę . bo potem zamiast mnie obejmować woli kochankę -miskę :-) wchodzę dziś do męża patrzeć czy oddycha , a ten na mnie z minką taką jakby czekał na ochrzan , a ja mu na to "zjebka będzie jutro dziś nie mam na ciebie siły ":-P z tego co wiem reszta towarzystwa tez popadała , takie sa uroki łączenia wódki z samogonem bo im się zachciało swojskiego stołu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
necia - butelka się przyda, tym bardziej, że lato przed nami a dziecku pić się chce więc czy wodę czy herbatkę np. koperkową można podać nawet jak się karmi piersią urodziłam syna w maju i juz od maja temperatura była na pozimie 26 -32 stopnie. i tak całe lato... więc dziecku też się chciało pić, a wiadomo, że pierwsze łyczki z cyca to na zaspokojenie pragnienia, kolejne - głodu. więc mały był najedzony a tu znowu sie drze, bo pić mu się chce gdyby nie butelka to cyców bym w ogóle nie chowała :/ a tak to do sklepu mogłam wyskoczyć, bo ktoś inny herbarke podał... ewentualnie do odciąganego pokarmu też musi butla być ale ja nie odciągałam. jakoś nie umiałam. bolało mnie. daliśmy radę bez odciagania - mimo, że karmiłam 16 m-cy. mój chłopina też do porodu nie chce iść, a ja nie naciaskam. nie czuje takiej potrzeby. ewentualnością może być obecność kogoś innego - mamy, siostry, kuzynki, przyjaciółki u mnie dziś łobiod śląski - rosół, rolada, kluski i modro kapusta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od kiedy można podawać maleństwu herbatke, czy wodę? Nie mam zielonego pojęcia;) Mój Ukochany też nie będzie ze mną przy porodzie, ani ja nie chcę, ani On nie zmusza mnie, ani siebie do tego. Po prostu wolimy być wtedy osobno;) I nikt sobie pretensji z tego powodu nie robi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko....
ja swego też nie zmuszam tyle że jak dowiedziałam się że nie ma znieczulenia u mnie w szpitalu to on powiedział że będzie ze mną , bo też odrazu mówił że nie będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neciaa ponoć jak karmisz piersią, to nie potrzeba dziecku dawać dodatkowo pić. Ale wiadomo latem jest inaczej. Moja siostra zaczęła córce podawać herbatkę z kopru jakoś od 1wszego miesiąca życia. Gdzieś słyszałam,że zaraz od urodzenia dają wodę z glukozą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria dziękuję, bo ja to ciemna jestem w te klocki;) Pierwsze dziecko;) I człowiek taki zamotany troszkę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mało co wiem na ten temat. Ale obserwuję siostrę, tak to w ogóle nie miałabym pojęcia o niczym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż teraz czytam na stronie hippa i piszą, że z kopru można już podawać od 1wszego tygodnia życia. Widocznie mała siostry nie domagała się picia:D a gorąco też nie było, bo rodziła się późną jesienią;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno wszystko przyjdzie samo i od razu będziemy wiedziały co i jak;) Tylko teraz się stresujemy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :)) To będzie również moje pierwsze dziecko.... Mam mnóstwo obaw... Nie wiem czy będę wiedziała co i jak... Myślę, że to samo przyjdzie :) A co do mężczyzn... Hmmm... Mój też mnie dzisiaj wkurzył ogromnie i nie odzywam się do niego hehe ... Mówi, że to oczywiście ja problem robie, bo o czym można codziennie przez telefon rozmawiać... Brak mi słów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Mamusie:) Ja od samego początku mam obawy, jak sobie poradzę z Maleństwem jak sie pojawi. Ale wierze w swój instynkt. Ze mi pomoże:) No i przede wszystkim mamusia! Koniecznie będę korzystać z jej pomocy :) A z mężami to różnie bywa:) Jak ja się pokłócę z moim G. to kosmos. Ale o dziwo (odstukać)- od kiedy jestem w ciąży-nie pokłóciliśmy się ;P Ode mnie właśnie pojechali Goście- byli od wczoraj. Także teraz troszkę sprzątanka mam.. Spokojnej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×