Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fiolcia84

termin czerwiec 2011

Polecane posty

dzień dobry:) ale mam kochane dziecko. Usnęła wczoraj ok 21.30 (standard), pobudka o...3.30!! i już rano o 7. Mamusia wyspana i mile zaskoczona:) A ja pozmywałam (z wczoraj), wyjęłam i powiesiłam prania (z wczoraj), piję kawkę (z dzisiaj:D) a mały kurczak śpi:) Nooo, piękny dzień się zapowiada, za oknem w końcu słoneczko przebija Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka29
Witam Was Kochane. Co do trzymania główki to w miarę sztywno Emilka trzyma, ale z niej mały akrobata. Położyłam ją wieczorem do łóżeczka i grzecznie spała po jakimś czasie słyszę, że chyba się budzi do jedzenia po piąstki memla (ostatnio bardzo często ma piąstki w buzi, a smoczka jej nie dajemy), patrzę do łóżeczka a ta mała akrobatka leży w poprzek łóżeczka między ochraniaczami:) nie mam pojęcia jak ona to zrobiła, ale nie było jej chyba za wygodnie bo nie za bardzo sie mieściła. Ale Wam zazdroszczę tych herbatników. Od soboty całkowicie nie jem nabiału i innych silnych alergenów czyli jajek, ryb, czekolady i orzechów i tak wcześniej nie jadłam zapobiegawczo, ani nic co zawiera mleko krowie czy masło. Czyli nawet herbatniki odpadają :( Najgordze będą imprezy, w sobotę mam gości bo mój mąż miał wczoraj urodzinki, a 14.08 chrzciny. Mam nadzieje, że się nie złamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! No to dzisiaj poleżakowaliśmy! z łózka wstałam dopiero koło 11, oczywiście z 1000 przerw i wstawań na karmienie, przewijanie, odbieranie telefonów, domofonów itp.Ale teraz juz jestem na nogach i myślę o obiedzie. O tym obracaniu główki w lewo czy prawo przyznaję się nie myslałam i słabo przyuważyłam czy ma swoją ulubioną-zazwyczaj spi na pleckach- z główką na wprost i rękami do góry, a u was? Na buzi pojawiają się znów jakieś krostki, na razie nie nasilają sie bo znowu smaruję ta maścia, ale można nią tylko 3-5 dni i należy odstawić. Więc zobaczymy co będzie jutro (3 dzień). Marzycielka- to co ty jesz? Ależ macie silne dzieciaczki- mój mały dopiero w wanience pokazuje jaki z niego siłacz- wody dookoła pełno, a rodzice cali mokrzy.Oczywiście po kąpieli - mega ryk- że wyciągneliśmy go z wody.Tak jest od 3 kąpieli, nie wiem co począć, cyc nie pomaga. Miłego dnia dla mam i Waszych Szkrabów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podtrzymuję pytanie...Marzycielko, co Ty jesz?! Szczepienie odłożone o 2 tyg., bo tak jak przypuszczałam nasze kupy pozostawiają wiele do życzenia. Zawierają śluz i czasem się pienią. Mamy jakąś bakterię w jelitkach :( Dostaliśmy nifuroksazyd, ale jeśli do czwartku nie będzie poprawy to pójdziemy do naszej pani dr. Oby Mu to minęło! Martwię się :( No i tak myślę, że jak nie będzie poprawy to zrobimy posiew kału. W sumie to chyba od razu powinien zostać zlecony, ale jak pytałam skąd to się wzięło, to pani powiedziała, że z niedojrzałości układu pokarmowego. Widać, że coś mojego Skarbka męczy, bo ma "melodię do płaczu". No nic, muszę być dobrej myśli! Mój Franuś dziś urządza sobie 5 - 10 min drzemki i to z mamy cycusiem ;) Kończę, bo "alarm" się załączył ;) papatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Jak tam noc? U nas przespana. Była tylko jedna pobudka po 3, a potem już po 8 :) Teraz sobie rozmawiamy ;) Wczoraj nie dodałam, że Franuś waży 6060 :) Dziś kończy 7 tygodni :) Pozdrawiamy i życzymy miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Alinka , ale Ci Franuś ładnie śpi! My po badaniu krwi, musiałyśmy polować na mocz, bo wyszło, że Tosia ma jakiś stan zapalny, trzeba go "odszukać" . Osłuchowo w sobotę było wszytsko ok. Jutro wizyta u lekarki. Wymiękam już. Ale są malutkie postępy w jedzeniu! Dobrze, że chociaż pogoda się poprwaiła, bo mozna pospacerować. Siedzenie w domu wiąże się u mnie z czarnowidztwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka29
My dziś po szczepieni. Emilka nawet nie płakała tak mocno jak, gorzej płacze przy kąpieli(bo nie lubi się kąpać) ale teraz marudzi i nawet przy cycu marudziła, więc chyba przez to szczepienie. Alina to masz już co nosić, moja Emilka ma skończone 7 tyg i waży 4700. A te kupki to mogą być objawem alergi pokarmowej, u nas też były wodniste, zielone i czasem ze śluzem, ale już jest lepiej. A jak krostki? Co do mojego jedzenia to nie jest urozmaicone za bardzo: ziemniaki, ryż, brokuły, buraki, marchew, fasolka szparagowa, ogórek zielony, sałata, kapusta pekińska, jabłka, por, chleb, dżem brzoskwiniowy i cz. porzeczka, drób, kukurydza, arbuz, kisiel a zapycham się waflami ryżowymi. No nie są to rarytasy, ale wszystko dla mojej kruszyny. Zobaczymy czy będą efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) muszę Wam powiedzieć, że karuzelka to strzał w dziesiątkę:) Mała zachwycona, gada do żyrafki, ptaszka i małpki. Ba!! Kłóci się z nimi nawet:D A ja mam spokój i uciechę z niej. A mam pytanie do Was kochane, może głupie ale...co tam. Kwestia kupki ze śluzem.... Jak on faktycznie wygląda? jakiś przezroczysty, biały? Kurcze, bo już sama nie wiem, Nadusia robi czasem zielone, wodniste, nie jestem pewna czy tam jest śluz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chod_ella - U nas śluz jest koloru kupki. Najlepiej to złożyć pieluszkę na pół i jeśli otwierając ją są ciągnące się nitki to jest właśnie śluz. Ale raczej nie da się go nie zauważyć, więc myślę, że możesz być spokojna. U nas kupy przestały być wodniste i pieniste, ale śluz nadal obecny :( Niepożądany gość nie chce nas opuścić! Odstawiłam płatki i musli, herbatniki też, ale właśnie podjadam paluszki solone...też niezdrowe :/ Idę się chyba położyć. Nawcinałam się paluszków, teraz pójdę spać a w nocy dupsko urośnie ;) Spokojnej nocki i kolorowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia102
Hej dziewczyny tak przeglądałam stronki w necie i znalazłam taką ściągę może którejś z Was pomorze. Wpływ owoców/warzyw na kupki dzieci Soki: herbatka z kopru włoskiego z sokiem jabłkowym-regulujące herbatka z dzikiej róży z sokiem z czerwonych owoców-regulujące sok jabłkowy-rozlużniające sok jabłkowo-winogronowy-rozlużniające sok jabłkowo-marchwiowy-normalizujące sok gruszkowy-rozlużniające napój z czystej marchwi-zestalające nektar dyniowo-jabłkowy-rozlużniające nektar śliwkowy-rozlużniające napój malinowo-jabłkowy-rozlużniające sok z jabłek i czerwonych owoców-normalizujące napój morelowy-normalizujące nektar bananowy-normalizujące nektar brzoskwiniowy-rozlużniające napój brzoskwiniowo-ananasowy-rozlużniające Owoce jabłka-rozlużniające czarne jagody z jabłkiem-normalizujące marchewka z jabłkiem-zestalające gruszki-rozlużniające gruszki i jabłka-rozlużniające brzoskwinie-rozlużniające morele-rozlużniające banany-zestalające banany z brzoskiniami-zestalające banany z morelami-normalizujące śliwki-rozlużniające jabłka z bananami i brzoskiniami-rozlużniające jabłka z bananami-normalizujące jabłka z malinami i jogurtem-normalizujące Warzywa marchew-zestalające młoda marchew z ziemniakami-zestalające dynia z ziemniakami-normalizujące zupka jarzynowa-krem-normalizujące krem ze szpinaku z ziemniakami-rozlużniające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuskaaniusika - w jaki sposób stwierdzono u Tosi stan zapalny? Szkoda, że nasze Dzieciaczki nie mówią co im dolega :/ Papatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolcia, pomoże pomoże, dzięki za stronkę:* ja właśnie na etapie kupek.Tzn moja córcia:) Alinka, czyli jednak śluz tez mamy:( Dokładnie mamy te ciągnące niteczki, jak to fajnie opisujesz. Pytanie tylko, co szkodzi córeczce. Ograniczyłam do minimum nabiał, słodycze już też (ostatnio nie mogłam się jakoś oprzeć normalnie). No nic, trzeba jeszcze bardziej uważać. Pisz, jak zauważysz zmiany na plus, może "razem" coś wynajdziemy w naszym i tak skromnym menu:D pięknego dnia, kochane. Niebo zachęca do spacerków. Aaaaa, wyobraźcie sobie Nadusia jak usnęła wczoraj po 22 tak na jedzenie obudziła się o 5!!To ja co chwilę wstawałam, ale mała smacznie spała. Teraz znowu śpi, co za dziecko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś idziemy do naszej pani dr, bo nie ma poprawy po leku, który przyjmuje. Nie ma co bez celu faszerować naszej Kruszynki. Zobaczymy co powie pani Grażynka...oby coś optymistycznego! Wiem, że trochę śluzu w kupce malca karmionego mlekiem matki może być, bo ma on jeszcze problem z trawieniem laktozy z mleka mamy i to nic groźnego, ale u nas jest go zdecydowanie za dużo! Nabiału nie jem w ogóle, odstawiłam płatki, musli itp. Podobno widoczne efekty mogą być dopiero po ok. 2 tyg! Dam znać jak będę coś więcej wiedziała. Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak obiecałam melduję, iż wizyta się odbyła i pani dr na widok Franka powiedziała "okaz zdrowia" :) Dała Mu jeszcze 4 dni na zmianę kupek ;) potem zrobimy badania w kierunku bakterii. Mam nadzieję, że żadnego POTEM nie będzie! Póki co mamy pić dużo elektrolitów i probiotyków. To tyle. Pozdrawiam i życzę przespanej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki! Tak regularnie podczytuję co u Was, a sama nie miałam i chęci i czasu nic pisać. U nas trochę się działo ostatnio. Malutka jest na Nutramigenie, bo ma stwierdzoną nietolerancję laktozy. Jest trochę spokojniejsza, ale i tak ma humorki :) Noce bardzo ładnie przesypia- robi 7-8 godzin przerwy i odpukać, aby to się nie zmieniło. Aj, aj chciałam trochę popisać, ale maleństwo właśnie się obudziło i wzywa mamusię! Do potem! Później więcej naskrobię! :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alinka moja Tosia miała bardzo wysoki poziom białych krwinek. Zauważyłam w tygodniu, że Tosi z jednego ucha wycieka woskowina, powiedziałam o tym lekarce. Stwierdziła, ze to normalne, ale obejrzała ucho i okazało się, że Tosia ma tam rope i zapalenie ucha. Dostała Bidusia antybiotyk. Za tydzień znów musimy powtórzyć morfologię. Nie wspomne nawet ile te wizyty u lekarza nas kosztują. Dora moja też jest na Nutramigenie. Jak Twoja Malutka na niego reaguje, ile wypija? Ale Wasze Cudeńka ładnie śpią! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PodwójnaMamuśka
Dora- moje malenstwo tez ma nietolerancje laktozy. Jak u Was wygladowalo diagnozowanie? Jakie badania i jakie wyszly wyniki? Dlaczego nie mozesz karmic piersia? Ja karmie, tylko podaje Delicol i jest w miare ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PodwojnaMamuska- zaczęło się tak. Mała była na Bebilonie 1 i strasznie po nim ulewała. Była też dość niespokojna w dzień, bo noce bez zarzutu. Troszkę to bagatelizowałam, ale jak ją pewnego dnia dopadła ostra kolka i biedulka się męczyła i wiszczała mi cały dzień, a potem kolejny to się zaniepokoiłam. Kupiliśmy z mężem krople- Esputicon i troszkę było jej lżej. Na szczepieniu lekarka zauważyła ciemieniuchę na brwiach. Wspomniałąm o tych bólach brzuszka, ulewaniu i kazała zrobić nam test Kerrego. I wyszły cukry redukujące (+) a nieredukujące (++). A i kupki były strzelające, strasznie śmierdzące takim kwaśnym, skisłym mlekiem. Ja piersią nie karmię od dawna, malutka była tylko na MM. A i Pani doktor jak zobaczyła wynik, powiedziała, że mała z tej nietolerancji wyrośnie, bo zdarza się czasami o wiele więcej plusików. mamuskaaniusika- jak jej pierwszy raz robiłam ten Nutramigen to myślałam, ze się popłaczę, że muszę jej to dać- bo to takie paskudne w smaku i ten zapach nieprzyjemny.. ale jadła to w miarę- nie pluła i nie grymasiła. Ale zdecydowanie zjada mnie ml niż poprzednie mleko. MM zjadała w granicach 140-150 ml, a teraz zje 70 ml Nutramigenu i koniec nie chce więcej. A jak jest naprawdę mocno głodna to zdarza się, że 120 ml. Więc tak średnio go zjada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) mamuskaaniusika, zdrówka dla Tosi, no z uszkiem to faktycznie ciężko, dobrze że wykryte i już leczone dora87, no witaj z powrotem i bywaj częściej:) a ja po wizycie u rehabilitantki. Ogólnie super sprawa, spodziewałam się jedynie konsultacji jak układać dziecku główkę, by nie kładło się w jedną stronę. A tu godzina ćwiczeń, na pleckach , brzuszku, nauka prawidłowego trzymania, przewijania, układania na brzuszku, w pozycji do odbijania itd. I to wszystko za sprawą przemiłej pani ze świetnym podejściem do maluszków, do tego trochę teorii z anatomii, fizjoterapii, biologii. No super:) Warto było dać 60 zł. Teraz kwestia praktykowania w domu, wady żadnej dzięki Bogu nie ma:) aha, w końcu się zebrałam i zrobiłam dziś badanie krwi i moczu. Marzycielko, zmobilizowałaś mnie:) W poniedziałek wyniki. a u nas jakaś taka cisza przed burzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, mamusie karmiące swoim mlekiem. Czy Wy dopajacie swoje dzieciaki? Nadia nie chce ani smoczka uspokajaczka ani butelki. Nawet Dicofloru jej nie daję, bo butelka pełna zostaje. Kupiłam kilka różnych smoczków i nic. Pije tylko moje mleczko. Może i dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Rety te nocce mnie wykończą. Mikołaj nie ma dla mnie litości- a to druga noc bez m- bo pojechał się z chilloutować...na koncert. Ja nie dopajam Mikołaja, pije tylko moje mleko. A smoczki- ostatnio wypluwa i wzamian kładzie ręce do buzi, a właściwie palce. Muszę coś zrobić ze zbędnymi kg, źle się czuję, ale wiem, że ograniczanie jedzenia nie wyjdzie-raczej więcej ruchu wskazane, ale z tym maleństwem na razie trudno o ruch, chyba żee taszczenie wózka po schodach i spacery w żółwim tempie po tych chodnikach nazwać ruchem. pozdrowienia i miłego weekendu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choc_ella- a ten rehabilitant to skąd?- bo chętnie poszłabym też z Mikołajem- na taki mały instruktaż-jeśli w K-ach na L-cie to byłoby super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angua, ja byłam w Sosnowcu, na Sadowej (centrum), mały prywatny gabinet, pani Aneta naprawdę super podejście do malucha. Jak chcesz podam namiary:) jeśli chodzi o moje odczucia, bardzo cieszę się, że poszłam. Choć 1 raz w tygodniu, do czego zachęcają uważam za typową zachętę i chęć zarobku:) Nadusia wady nie ma, a pokazane ćwiczenia praktykować mogę na codzień przy normalnej pielęgnacji Malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia102
Ja Pawełka karmię piersią i w zasadzie to mu wystarcza, ale od 4 dni podaję mu herbatkę koperkową z saszetek, bo się zaczął strasznie prężyć. Dziś poraz pierwszy dostał herbatkę Hipp ułatwiającą trawienie, mam nadzieję, że herbatka przyniesie mu, choć trochę ulgi. Pawełek jest grzecznym dzieckiem, bo praktycznie wcale ni płacze, także to prężenia to nie kolka na całe szczęście. Aha w Rossmanie jest promocja na herbatki Hipp, nie wiem jak długo wiec warto szybko skorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PodwójnaMamuśka
Hej dziewczynki!! Jak samopoczucie? Odzywajcie sie czesciej :) Dora - wiesz,jaki numer??? Z czego Ty robilas ten test Kerrego? W lab powiedzieli mi dzisiaj, ze robia go z krwi!! Przeciez musza sprawdzic w kupce czy sobie radzi z laktoza.... Jutro ide do innego lab :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEj! :) Maleństwo śpi, więc mam troszkę czasu na napisanie :) Weekend udany, słoneczny :) nawet zaliczyliśmy wypad za miasto na cały dzień i o dziwo mała to bardzo dobrze zniosła. Grzecznie spała- krzyczała tylko wtedy gdy chciałą jeść :) ale był straszny upał (34st.! :O) i wiał wiatr i ciągle się stresowałam, że spocona, zaraz ją przewieje itp itd! Chyba dopada mnie syndrom przewrażliwionej mamuśki hihi :D PodwojnaMamuska- co Ty mówisz?! :O no to rzeczywiście podejrzane lab :> ja słyszałam, że poza kupą, można jeszcze to stwierdzić na podstawie "materiału" z ulania przez dziecko, ale że z krwi.. My robiliśmy z kupki :) A co do kupek na Nutramigenie... zdarzają się dosyć często, mała potrafi 3 razy dziennie coś dusić, małego ale jest.. więc nie wiem czy to normalne, bo wcześniej, na MM robiła kupkę raz na 2-3 dni i to taką potężną.. hmm Karolcia102- super, że masz grzecznego synka :) a co do cen tych herbatek to różnie. Np. w Carrefourze za herbatki Hippa trzeba zapłacić ok 9 zł, a w atece (nie wiem co mnie podkusiło, żeby ją tam kupić!) 16 zł. Więc jest duuuuża różnica :O W tym tygodniu idziemy drugi raz na usg bioderek, mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze, bo na pierwszej wizycie nie było "idealnie" z jednym bioderkiem tak jak powiedział lekarz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka29
Ja nie dopijam Emilki, ma tylko moje mleczko. Choc_ella cieszę sie, że Cię zmobilizowałam do badań, bo różnie bywa. Trzymam kciuki żeby wyniki były dobre. Emilka znów cała obsypana i nie wiem, czy to przez to, że zjadłam kawałek pomidora, czy prze to, że przestałam ją smarować maścią ze sterydem, bo wiadomo, że po sterydach może być nawrót. Oj powiem wam, że cieżko mi patrzeć jak ona cierpi a ja nie wiem co ją uczula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie:) ale pogoda co:( u Was też tak pada i smuciasto?? Ja zabrałam małą na działkę, ale wracałyśmy już pędem, z folią przeciwdeszczową, złapał nas taki deszcz. Za to służy małej, śpi mi już chyba 3 godziny. marzycielko, informuję że wyniki IDEALNE:) i krew i mocz, a hemoglobinka i żelazo to już w ogóle. Już jestem spokojniejsza. Dzięki:* za to myślę też nad tym badaniem kału dzieciątka, o którym piszecie dziewczyny. Ja chyba zrobię Nadusi, ostatnio wyjątkowo nieładne zielone kupki. Bo to, że jest ich wieele w ciągu dnia to już norma dla nas. Śluz też jest, coś szkodzi jej jak nic. Buzia czysta, tylko te kupki., hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PodwójnaMamuśka
Dorka - no wlasnie bez sensu z tym badaniem!! U nas teraz sa strasznie brzydkie kupki - w sumie calkowicie skladaja sie ze sluzu, malo jest "kupki" w kupce. Na szczescie widze, ze nie boli go juz brzuszek i ogolnie sie lepiej czuje, ale i tak mnie to martwi :( Dzis lekarka mi powiedziala, zeby dawac priobiotyki dzieciaczkom, to sluz powinien sie zmniejszyc. U nas dzis byla mega burza. Ale ja burze uwielbiam :) Korzystalam wiec z dnia: starszego synka polozylam spac, mlodszego przytulilam do siebie i zasnelismy razem :) Uwielbiam takie dni :) Aaa i karmie tylko piersia, nie dopajam, chociaz moze teraz zaczne, poniewaz chce odciagac pierwszy pokarm, w ktorym jest najwiecej laktozy. A to wlasnie tym pierwszym mleczkiem dziecko zaspokaja pragnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×