Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fiolcia84

termin czerwiec 2011

Polecane posty

dzień dobry:) trochę mnie tu nie było, ale....widzę, że nie tylko mnie.. co to dziewczynki, jakiś strajk?? co taka cisza tutaj, ja się pytam, he;)?? ale za to nasze czerwcówki wróciły, witajcie mgielkusia i justa:) Nas trochę nie było, odpoczywaliśmy sobie, a co! Mała to już duża dziewczynka i lubi towarzystwo, oj tak. Rozgadana piszczałka:) I przyszedł czas na wprowadzanie pierwszych produktów, zgodnie z zaleceniami mojej lekarki zaczynamy od soczku. Macie już jakieś doświadczenia? My jeszcze przed tym pierwszym razem:) Nadusia przesypia do ok. 6 rano, więc chodzę szczęśliwa i wyspana. Z oczkiem już żadnych problemów, ale termin zabiegu na 3go jest i kontrolnie pojedziemy. Korzystajcie Mamusie, piękne dni się zapowiadają. Słońce z rana pozytywnie na mnie działa:) Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) ooo tak choc_ellu pogoda piękna, a ja niestety jestem zmuszona siedzieć w domu. Malutką złapał katar. I w ogóle smutno mi, bo się męczy od paru dni moja córeczka. Byliśmy u lekarza w związku z ulewaniem. Pediatra poleciła Nutrition do zagęszczania mleka, a jak to nie pomoże to syrop Debridat. Po Nutritionie takie wymioty, że głowa mała, a po Debridacie po paru dniach biegunka i kupy pełne śluzu. Więc teraz dostała osłonowo probiotyk i czekam na efekty... ale już mam dość 6-7 kup dziennie :O wcześniej była tylko jedna i było tak pięknie... w ogóle muszę się poskarżyć na tą swoją lekarkę! :( przepisała jej taką dawkę tego syropu, że teraz dzieciak się męczy, a teraz raptem zmniejszyć kazała. Mała od urodzenia praktycznie ma sapkę (chyba tak to się nazywa) i też z tym robić nic nie muszę niby, że samo przejdzie, ale idzie już 4 miesiąc i jakoś nie przechodzi :O już nie wiem co robić. A tak poza tym- mała przewraca się już na boczki :) i uwielbia się cieszyć sama do siebie w lusterku. I caaaałe dnie może przesiedzieć w bujaczku, chyba tak jej w nim dobrze :) ja dietę będę rozszerzać dopiero od połowy października i będę zaczynać od marchewki. Troszkę się boję, bo to alergiczka, ale jestem dobrej myśli i liczę na to, że te ulewnaie troszkę się zmniejszy albo ba! nie będzie go w ogóle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa zapomniałabym! Zabiegana mamusiu :) miałaś rację co do tabletek antykoncepcyjnych- u mnie miesiączka przy pierwszym opakowaniu trwała 28 dni! Ale na szczęscie jest już wszystko w normie, biorę drugie opakowanie i jest w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dora, no to faktycznie namęczy się córunia. U nas zaczęło i skończyło się na kichaniu na szczęście, ale przy okazji wizyty u kardiologa zbadaliśmy drogi oddechowe i jest ok:) Kochana, z tą twoją lekarką to też masz przeboje. Może jednak warto sprawdzić opinię innego pediatry, słusznie się skarżysz! W końcu o zdrówko Twojego Maleństwa chodzi! A podajesz wit. D małej? Podobno po niej dziecko może ulewać bardziej...U nas wymioty spowodowane były tym, że Nadusia za dużo jadła:) odkąd rzadziej Ją przystawiam - jak ręką odjął! Kupek u nas sporo jak było tak jest, dla nas to już norma, a może właśnie pierwsza marcheweczka pomoże córuni? Będzie dobrze, Dorotko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Zachęcamy Was bardzo serdecznie do wzięcia udziału w naszym projekcie o nazwie: "Wspólnie tworzymy produkty", którą rozpoczęliśmy na Facebook'u kilka dni temu! Pragniemy, abyście mieli bezpośredni wkład w tworzeniu "BOBASOWEGO DZIENNIKA" - tak, nazwa została wymyślona przez jedną z mam i spodobała się również innym rodzicom (co zostało ustalone w drodze głosowania). Dzisiaj głównym tematem na naszej tablicy jest szata graficzna owego pamiętnika - możecie oddawać głosy na tą, która podoba Wam się najbardziej - mile widziane są też uwagi i propozycje zmian! Udział w akcji może wziąć każdy posiadający konto na Facebook'u, dlatego nie czekajcie i dołączcie do nas jak najszybciej - http://www.facebook.com/BabyOno ! Zapraszamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej przewie :) Nie odzywałam się, bo byliśmy na urlopie u Teściów. Wniosek z 400 km podróży jest jeden...Mały nie lubi siedzieć w foteliku :( Wytrzymuje godzinkę, a już na pewno nie śpi podczas jazdy ;) Za to uwielbia być w centrum zainteresowania! Czaruś mały ;) Zauroczył całą Męża rodzinę, która dopiero teraz miała okazję Go zobaczyć. Kończę, bo dziś mamy gości. Muszę przygotować jakiś obiadek. Pozdrawiamy! Miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również czerwcówka
no i forum wygasło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymanie główki kiedy
Widzę że od kilku dni cisza na forum:( Czasami Was podczytywałam, coś doradzałam, a dziś sama szukam informacji i szkoda że topik umiera. Gdyby ktoś tu jeszcze był to bardzo proszę o radę.... Sama jestem mamą właśnie czerwcowej dziewczynki, dzisiaj ma skończone 3,5 miesiąca i martwię się, ponieważ jeszcze nie podnosi główki. Nie wiem co robić, czy to normalne, jak mogę jej pomóc, czy już powinnam się niepokoić?? Starsza córcia podniosła główkę jak skończyła 3 miesiace i już wtedy mi się to wydawało że poźno, a teraz w ogóle. Co ją kłade na brzuszek kończy się wrzaskiem, nie lubi tak i od razu się denerwuje. Główke tam widze ze chciałaby podnieść tylko siły nie ma i dziwne bo nie podpiera się wogóle rączkami. Co robić? Czy wszystkie Wasze czerwcowe dzieciaczki trzymają już ładnie główki i podpierają się na rękach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również czerwcówka
witaj, też podczytywałam te forum i również żałuję, że najwyraźniej nikt tu już nie zagląda, postanowiłam napisać, żeby dodać Ci otuchy:) byłam z moją małą u pediatry na szczepieniach jak miała 3 miesiące i tydzień, lekarz kazał przewrócić ją na brzuszek i mała też nie podnosiła główki, pediatra bardzo zdziwiony orzekł, że to nie jest normalne, że powinna już podpierać się na rączkach i trzymać wysoko głowę, szczepienie odroczono a ja dostałam skierowanie do poradni rehabilitacyjnej... zaszłam do domu i w ryk, że to pewnie moja wina bo za mało kładłam na brzuszku, no ale to moje pierwsze dziecko i skąd mogłam wiedzieć... mała też płakała jak ją kładłam na brzuch i wolała ssać piąstkę niż podnieść główkę, po tej wizycie u pediatry zawzięłam się i zaczęłam ją kłaść na brzuch kilkanaście razy dziennie po kilka minut wydurniając się przy tym, klaskając itd. żeby zwróćić jej uwagę, nosiłam też ją często "na samolocik", aha i jeszcze jak kładłam na brzuch to podkładałam jej rączki pod klatkę piersiową to było jej łatwiej na nich się podeprzeć, bo tak to wyrzucała je na boki i nie dawała rady podnieść głowy, wyobraź sobie, że po 3 dniach takich ćwiczeń mała zaczęła podnosić głowę :) poszłam po tygodniu do pediatry, ten zdziwiony, że taki postęp i zaszczepił moją małą, no ale do poradni kazał jechać tak na wszelki wypadek... wizytę mamy 17 października więc się dowiem czy teraz wystarczająco dobrze trzyma główkę, ale jestem dobrej myśli bo mała teraz uwielbia leżeć na brzuszku, śmieje się nawet jak ją kładę, glówkę trzyma wysoko, a rączek już nie wkładam pod klatkę bo trzyma je ładnie po bokach ciałka i się na nich podpiera :) także powodzenia i dużo ćwiczcie, ale nie przejmuj się zbytnio tą główką, każde dziecko rozwija się w swoim tempie i na wszystko przyjdzie czas :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Faktycznie ostatnio coś cisza... Miejmy nadzieję, że dzieciaczki są tak absorbujące, że codzienne pisanie bywa trudne ;) Przynajmniej tak jest u mnie. Mój Mały już od dawna ładnie trzyma główkę leżąc na brzuszku. Czy powinnaś się martwić to nie wiem, ale faktycznie 3,5 m-ca to troszkę długo... Myślę, że rehabilitant podpowie co zrobić, żeby pomóc. Wiem na pewno, że noszenie dziecka w pozycji "na samolocik" pomaga Mu i wzmacnia mięśnie. Najlepiej, aby choc_ella się odezwała. Ona była u jakiejś pani rehabilitantki. Może by coś podpowiedziała. Całą noc u nas padał deszcz. Oby w ciągu dnia było lepiej, bo chciałam z Małym na miasto wyskoczyć i kilka spraw załatwić. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy miłego week :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymanie główki kiedy
Dziękuje za podpowiedzi co do trzymania główki, troszkę się uspokoiłam. Codziennie z nią ćwiczę, podkładam rączki pod klatkę własnie tak jak piszesz już od jakiegoś czasu, ale nie ma efektów. Najgorsze że mamy mało czasu w ciągu dnia, bo ona mi cały czas śpi, tylko śpi i je. Jak widzę że oczka otwarte to od razu ją wyciągam z łóżeczka a tak potrafi zasnąć podczas zajęć. Taki jaki śpioch z niej straszny, ja nie narzekam bo wtedy mam czas dla drugiego dziecka. Nawet byłam spytać pediatry czy to normalne że tyle śpi w ciągu dnia i całe noce praktycznie z jedną przerwą na karmienie. Przez dzień śpi trzy razy po 2 godziny i całą noc od 20 do 7 rano, to się zaśmiała że nie jedna by tak chciała. A mi się wydaje właśnie że przez to spanie nie trzyma główki, bo dużo śpi. Czasem na brzuszku się podenerwuje i zasypia. Jeszcze raz dzięki, postaram się więcej ćwiczyć a w poniedziałek dla spokoju zadzwonie umówić się prywatnie do rehabilitantki może mi pokaże więcej jak z nią postępować. Bede tu zagladać częsciej trzeba obudzić ten topik:) Miłego weekendu:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia19855
Witam! Pierwszy raz tu piszę, ale mam problem ze swoim 3,5 miesięcznym synkiem. Może wy mi coś poradzicie i napiszecie jak jest u waszych dzieciaczków. Otóż jak byłam parę dni temu na szczepieniu, lekarka stwierdziła, że mój synek za słabo wodzi oczkami za źródłem światła. Skierowała mnie do okulisty i neurologa. Neurolog stwierdził u synka lekką asymetrię napięcia mieśniowego i kazała skontrolować to za miesiąc, jak dalej bedzie źle to skieruje na ćwiczenia. Wiem, że dużo dzieci ma stwierdzoną asymetrię i szybko z tego wyrastaja, więc tym sie nie martwię. Bardziej martwią mnie oczka synka. Okulista stwierdził, że dziecko widzi, bo ładnie śledził paski na planszy ale po zbadaniu dna oka powiedział, że na szczęście to nie oczopląs, tylko ruchy nystamoidalne o typie trzepotania ocznego (moze ktos wie co to jest, nigdzie nie znalazłam informacji o takiej przypadłości). Zrobili też synkowi USG główki, i szczelina podłużna móżgu jest trochę poszerzona ma 7 mm. Martwie sie, bo USG robila mi taka nieprzyjemna babka i niewiele chciała mi wyjaśnic. Teraz czekam na wizyty prywatne u okulisty i neurologa. Powiedzcie mi jak widzą wasze dzieci. Bo mój synek śledzi przedmioty ale bardzo krótko, jak mu pokazuje zabawke to patrzy na nia ze 4-5 sekund i odwraca wzroku. Do tego żadko sie na mnie patrzy, to są takie sekundy i jego wzrok biegnie dalej. Wiem, że widzi, bo usmiecha sie do mnie , odpowieda usmiechem na usmiech. De tego strasznie lubi patrzeć sie w okna i lampy i potrafi wpatrywać sie w nie naprawdę długo. Poza tym mój synek rozwija sie dobrze, fajnie podnosi główkę, dużo "gada", prowiadzimy z nim rozmowy to tak fajnie odpowieda, bawi sie zabawkami na macie, chwyta w obie rączki, przekałada sobie grzechotki z rączki do rączki. Może ktoś miał podobne doswiadczenia i moze mi pomóc co to może być.Jak pomóc synkowi? Z góry dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcia19855
Witam! Pierwszy raz tu piszę, ale mam problem ze swoim 3,5 miesięcznym synkiem. Może wy mi coś poradzicie i napiszecie jak jest u waszych dzieciaczków. Otóż jak byłam parę dni temu na szczepieniu, lekarka stwierdziła, że mój synek za słabo wodzi oczkami za źródłem światła. Skierowała mnie do okulisty i neurologa. Neurolog stwierdził u synka lekką asymetrię napięcia mieśniowego i kazała skontrolować to za miesiąc, jak dalej bedzie źle to skieruje na ćwiczenia. Wiem, że dużo dzieci ma stwierdzoną asymetrię i szybko z tego wyrastaja, więc tym sie nie martwię. Bardziej martwią mnie oczka synka. Okulista stwierdził, że dziecko widzi, bo ładnie śledził paski na planszy ale po zbadaniu dna oka powiedział, że na szczęście to nie oczopląs, tylko ruchy nystamoidalne o typie trzepotania ocznego (moze ktos wie co to jest, nigdzie nie znalazłam informacji o takiej przypadłości). Zrobili też synkowi USG główki, i szczelina podłużna móżgu jest trochę poszerzona ma 7 mm. Martwie sie, bo USG robila mi taka nieprzyjemna babka i niewiele chciała mi wyjaśnic. Teraz czekam na wizyty prywatne u okulisty i neurologa. Powiedzcie mi jak widzą wasze dzieci. Bo mój synek śledzi przedmioty ale bardzo krótko, jak mu pokazuje zabawke to patrzy na nia ze 4-5 sekund i odwraca wzroku. Do tego żadko sie na mnie patrzy, to są takie sekundy i jego wzrok biegnie dalej. Wiem, że widzi, bo usmiecha sie do mnie , odpowieda usmiechem na usmiech. De tego strasznie lubi patrzeć sie w okna i lampy i potrafi wpatrywać sie w nie naprawdę długo. Poza tym mój synek rozwija sie dobrze, fajnie podnosi główkę, dużo "gada", prowiadzimy z nim rozmowy to tak fajnie odpowieda, bawi sie zabawkami na macie, chwyta w obie rączki, przekałada sobie grzechotki z rączki do rączki. Może ktoś miał podobne doswiadczenia i moze mi pomóc co to może być.Jak pomóc synkowi? Z góry dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane no faktycznie szkoda, że forum wygasło/wygasa...Myślę jednak, że większość nadal tutaj bywa, regularnie podczytuje, jednak mała aktywność na kafe nie zachęca do pisania...Ja nie ukrywam czuję właśnie tak...A szkoda naprawdę, dla mnie forum to fajna odskocznia, fajnie wiedzieć jak rozwijają się Wasze maluchy, coś doradzić, zapytać itd. A jeśli mogę pomóc w czymś - tym bardziej super. do: trzymanie główki kiedy - może nie odkryję czegoś nowego, ale to prawda na każde dzieciątko przychodzi swój czas i nie ma sensu sztucznie tego przyspieszać. Moja córcia też wszystko później niż inne dzieciaki w jej wieku przechodzi. Główkę też późno zaczęła podnosić, ale tak jak doradza również czerwcówka - duuzo noszenia na samolocik, kładzenia na brzuszku itd. Jeśli maluch rozwija się prawidłowo, jest zadowolony, ma apetyt, śmieje się itd nie ma powodu chyba większego do niepokoju. I budź małego śpiocha:):) szkoda snu na takie wesołe kolorowe życie.:) Marcia19855, troszkę poczytałam o tym, co piszesz (tzn. o tej główce, szczelince itd). nawet nie wiedziałam,że sporo dzieci ma z tym problem i wyrastają z tego bez żadnego uszczerbku, na pewno wszystko będzie ok. Btw. internet to jakaś paranoja, naczytamy się jakichś bzdur, komentarzy i wszystko podciągamy pod nasze dzieci. Oszaleć można:) a moja mała jest wesoła, uśmiech od ucha do ucha, pięknie je, pięknie przybiera, przesypia całe noce od 21 do ok. 7 ale.... nie przekręca się na boczki - JAK INNE DZIECI W JEJ WIEKU nie śmieje się w głos za często - JAK INNE DZIECI W JEJ WIEKU i pewnie nie robi wielu innych rzeczy - JAK INNE DZIECI W JEJ WIEKU i wiecie co...w ogóle mnie to nie martwi!! Jest zdrowym pogodnym Krasnoludkiem i to jest dla mnie najważniejsze:) buziaki dla Was i...fajnie jakby topik się obudził. pozdrawiamy z Kulką Nadulką:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również czerwcówka
Moja córka też nie przekręca się na boczki mimo, że 16 października skończy 4 miesiące. I też nie zamierzam przejmować się informacjami z poradników dla mam, gdzie napisane jest, że już w 3 miesiącu dziecko powinno posiadać tę umiejętność. Każdy szkrab jest inny i nie można tak uogólniać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Powiem szczerze, że mnie zniechęca do pisania właśnie mała aktywność! Ale zerkam i zerkam i czekałam, aż coś się ruszy tutaj :P bo i ja lubię popisać, poczytać, dowiedzieć się co u każdej z Was :) U mnie mała też w weekend kończy 4 miesiące i to jest tak, że czasem przewróc się na boczek i na brzuszek, a czasem leży sobie prosto. Więc nie ma zasady. Na wszystko przyjdzie pora :) u mnie też na początku słabiutko podnosiła główkę i przełom nastąpił co fakt, zanim skończyła 3 miesiące, aleee jak podniosła głowa za pierwszym razem tak wysoko, że oczy mi o mało nie wypadły ze zdziwienia. Wystarczyło położenie w trakcie obmywania na przewijaku na brzuszku- na ścianie powiesiłam piankową naklejkę z Kubusiem Puchatkiem i tak się zaciekawiła, że jak głowy nie podnosiła to tak podniosła, żeby chcociaż tego Kubusia zobaczyć. I ja podłapałam że to działa i codziennie ją przed tym Kubusiem kładłąm, a to że ona ciekawska to tak ćwiczyła i ćwiczyła i teraz jest już bardzo dobrze. Może i niektóre z Was spróbowały by czegoś takiego ? :) Ogólnie, żeby mała na głos się roześmiała to baaardzo ciężko jest do tego doprowiadzć, ale jak już się zacznie śmiać to i ja nie mogę przestać, tyle radości mi to sprawia i choc_ellu masz rację, jaki by nie były nasze dzieciaczki i czego by nie robiły to są po prostu nasze małe, kochane kransoludki! :) Aaaaa, a ja ostatnio zmieniłam lekarza, tak mnie poprzednia zdenerwowała, po krótce, cytuję jej słowa " no dziecko jest przeziębione, ale nic proszę nie dawać, tylko przeczekać. A na tygodniową biegunkę tylko probiotyk najważniejsze że na piewrszy rzut oka nie jest dziecko odwodnione", więc ja pomyślałam, że pocałuj mnie w nos wielka Pani doktor (czyli raczej w d... :P) i nastąpiła zmiana i jak na razie jestem zadowolona :) Dziewczynki, a jak wrażenia po rozszerzaniu diety, bo wiem, że już niektóre z Was mogą? To jeszcze przed nami. Będziemy próbować w weekend :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) no my już po pierwszym soczku i deserkach. Najlepiej smakuje sok bananowy z Hippa i jabłuszko. Marchewka bez szału. A jakie kupy są po takim jedzonku, hohohoooo:D:D Ale mleko z cycusia bije wszystko, póki jest i mała się najada, nie będę szaleć z rozszerzaniem menu. dzisiaj dzień leniwca u mnie, a pogoda nie sprzyja wyjściu. Wygrzewamy się więc z Nadulką w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) ja właśnie mam troszkę czasu dla siebie, bo malutka śpi :) i ja zrezygnowałam ze spacerku, a bardzo chciałąm iść, bo tak ładnie słonko świeciło. Wyszłam na balkon i klops, taka zimnica :( a teraz czas na ciepły kisielek :) życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja też podczytuje ale nastroju do pisania brak. Moja Tosia dźwiga główkę , przekręca się na boki, czasem na brzuszek i z brzuszka na plecki. Ale poza tym nie śpi (w dzień malutko, w nocy się wybudza) więc chodzę jak zombii, nie je - czasem kaszke czy zupke łyżeczką, często ją boli brzuszek i mała maruda z niej, a uwielbiam chwile z uśmiechem. Nie zatolerwała Nutramigenu, teraz jest na Hippie. Ogólnie uważam, ze zupki czy deserki z tej firmy są naj. A ja w czwartek idę na imprezkę i może nabiorę pozytywniejszego podejscia do życia i mojego młodszego dzieciątka. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuskaaniusika, to się pobawisz na imprezce, bardzo dobrze, należy Ci się;) i oby nastrój na kafe wrócił też:) wspominałam , że dziś mam jakiś leniwy dzień...zapomniałam dodać, że Nadusia ma dzień marudzenia. Szybko wszystko ją nudzi dziś i marudzi, kwęka i nie wiadomo co. Ubrałam ją na spacer a tu jeden wielki ryyyyk w wózku. No cóż, musi polubić czapkę i grube ubranka moje dziecko, ale na przedpokoju dałam za wygraną:( na rączkach się cwaniara uspokoiła i zaczęła jeszcze powalać uśmiechami, co za mały łobuz! Tak więc rozebrałam ją i leży teraz szczęśliwy golas na łóżku. aaaa, zauważyłam dziś przy dużym paluszku u nóżki jakby wrastający paznokietek..zaczerwienione ma i lekko obrzmiałe, a jeszcze nie było potrzeby obcinać, wolniutko u stópek jej rosną. Miała któraś coś takiego u swojego malucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również czerwcówka
u mojej małej jakieś dwa tygodnie temu też był czerwony paluszek w kąciku przy paznokietku u nóżki i jakby trochę nabrzmiałe, wystraszyłam się bo przypomniałam sobie jak kiedyś tak wrastał paznokieć mojemu mężowi i chirurg musiał mu go wycinać brrrr... ale na szczęście 2 dni później u córci znikło to zaczerwienienie, więc chyba nie ma co się przejmować, u takich maluchów paznokietki są jeszcze bardzo delikatne więc raczej nie powinny wrastać :) a co do marudzenia to u mnie też różnie, moja mała uwielbia spacery a ostatnio również jak tylko wychodzę z nią to ryk i muszę ją chwilę nieść na rękach zanim włożę do wózka, a to nie jest łatwe nieść ciężkiego szkraba i jeszcze prowadzić przed sobą wózek a ludzie to patrzą wtedy na mnie jak na idiotkę, że zamiast dziecko w wózku to na rękach :) myślę, że faktycznie grube ubranko tak ją drażni i stąd ta histeria :) aha i jeszcze miałam zapytać Was o coś, moja mała od kilku nocy od godziny 5 zaczyna strasznie "rzucać się" w łóżeczku, przewraca głowę bardzo nerwowo z jednej strony na drugą, wierzga nóżkami itd. wygląda to tak jakby miała jakieś senne koszmary (bo wtedy nadal śpi mimo rzucania) daję jej cyca, zje ale jak odłożę to dalej się rzuca, podnosiłam ją do odbeknięcia i dalej to samo po odłożeniu, a koło 8 budzi się wypoczęta i uśmiechnięta za to ja chodzę niewyspana... proszę o radę jeśli u Waszych maluchów zaobserwowałyście coś podobnego pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WAMUSIE
Witam, Wamusie, czyli WARSZAWSKIE MAMUSIE to organizacja zrzeszająca aktualne i przyszłe mamy z Warszawy. Nasza działalność polega na wzajemnym wspieraniu się w trudnej sztuce macierzyństwa. Pokazujemy sobie nawzajem, że bycie mamą może być wspaniałą przygodą. Uświadamiamy, że mama to atrakcyjna kobieta, która potrafi realizować swoje marzenia! Wamusie powstały z inicjatywy trzech mam: Agaty, Ilony i Magdy, które postanowiły pokazać, że mama może być zaradną, przedsiębiorczą kobietą, która świetnie organizuje sobie czas i rewelacyjnie godzi obowiązki mamy i żony z przyjemnościami i realizacją swoich pasji. Zapraszamy do polubienia nas na Facebooku. http://www.facebook.com/#!/pages/WAMUSIE/240023819379206 Jeśli nas "Polubisz" będziesz miała dostęp do informacji o: - bezpłatnych spotkaniach dla mam, które odbywają się w Warszawie - naszych cotygodniowych spotkaniach - wydarzeniach dla mam i maluchów - organizowanych przez nas konkursach - organizowanych przez nas warsztatach dla aktywnych mam - bezpłatnych próbkach Macierzyństwo to wspaniała sprawa. Cieszmy się nim wspólnie! Pozdrawiamy, WAMUSIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Fajnie, że forum troszkę odżyło! Zaglądam i czytam w miarę regularnie, gorzej z pisaniem :/ Franuś to duży i śliczny chłopczyk. Nasze Największe Szczęście :) Nie przewraca się z plecków na boki i na brzuszek, czasem mu się uda, ale sama nie wiem czy to przypadek czy świadome...? Leżąc na brzuszku ładnie podnosi główkę, ale leżąc na pleckach już niebardzo. Dziś mieliśmy szczepienie i pani dr stwierdziła, że szybko rośnie i przybiera na wadze (już waży 8800), więc trzeba zrobić badanie poziomu wapnia, morfologię i TSH :( Zmartwiłam się :'( Oby wszystko było dobrze! Franuś to bardzo pogodny Szkrab. Dużo się śmieje, praktycznie nie płacze, tylko krzykiem i piskiem domaga się "na rączki". Nie lubi być sam i nie znosi ciepłych ubrań! Ale widzę, że nie on jeden ;) W dzień praktycznie nie sypia, w nocy budzi się średnio 2 razy. Nie rozszerzałam mu diety. Póki co jest tylko na cycu. Myślę, że pod koniec 5 m-ca zacznę od glutenu. Dopóki mogę bardzo chcę Go karmić piersią. W dalszym ciągu muszę uważać na to co jem, bo zaraz są krostki i dziwne kupki. A propos karmienia, to ostatnio ma kryzys. Mały ma mniejszy apetyt a ja automatycznie mniej mleka :/ Laktator idzie w ruch! 3majcie się Dziewczyny ciepło :) Spokojnego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry:) również czerwcówko - dzięki za uspokojenie i muszę powiedzieć że faktycznie obserwuję i zaczerwienienie przy paluszku jest dużo mniejsze, w razie wu psikam kilka razy dziennie octeniseptem, na takie ranki skórne, stany zapalne jest super. a co do "rzucania" się małej przez sen..Nadusia tez miała taki czas (kilka dni) że obserwowałam u niej dokładnie takie zachowanie. Nerwowo przerzucała główkę na boki a spała. Ale samo przeszło, tak że chyba jakieś koszmary nocne miała:) Tak że to chyba nic niepokojącego. Alina, no to chłop jak dąb, pięknie waży, ale to chyba w granicach normy jeszcze jest. Moja z wagą ok 6800 teraz na ok 50 centylu a wzrost...na 97!! Ja nie wiem po kim, my do koszykarzy nie należymy, może po listonoszu:D:D:D Każde dziecko jest inne, mojej znajomej syn ma 7 miesięcy a wygląda i waży jak co najmniej roczne dziecko. Apetyt dopisuje, zdrówko jest, to najważniejsze. Zacznie śmigać to zrzuci szybko to, co za dużo:) miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Zapowiada się dziś piękny dzień. Wreszcie przestało padać, więc mamy nadzieję na spacer :) Spokojnego i słonecznego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, no to moja przy waszych dzieciakach drobinka - 6kg. Mała tak mi dawała czadu przez ostatnie dni, że wczoraj poszłam z nią do lekarza, bo nie wiedziałam co dziecku jest. trafiłam na fajnego lekarza, dał nam skierowanie na oddział pediatrii , aby porobić jej wszystkie badania, bo jest nie spokojna, mało je, nie przybiera prawidłowo na wadze i dziwnie się wygina, ale w szpitalu zlali nas całkowicie. Lekarz nasz stwierdził, że małej może brakuje wapnia, a w szpitalu zrobili tylko ogólna morfologie i badanie moczu. Wyszły leukocyty, ale dziś kazali powtórzyć badanie i w razie czego podać antybiotyk. A ja w ciągu ostatniego tyg ze stresu i zmęczenia schudłam 3kg. Alinka, Choc_Ella ależ ja Wam zazdroszczę tych pogodnych dzieci, ja mam nadzieje, że i u nas zagosci w koncu na dłużej usmiech, tylko ze mojej małej bezprzerwy coś jest, więc jak tu się smiać. A ja mam dzis przykaz wrócić do domu ze śpiewem i na chwiejnych nogach. Stresuje się tym wyjściem jak nastolatka. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość również czerwcówka
Hej mam pytanie jak to jest u Was z powrotem do pracy, bo dla nas czerwcówek nieuchronnie zbliża się koniec macierzyńskiego :( ja mam o tyle dobrze, że mogę wykorzystać jeszcze zaległy urlop i wrócić do pracy w styczniu ale i tak ciągle o tym myślę, po pierwsze jak zniosę rozłąkę z małą, a bardziej jak ona zniesie to, że mnie nie będzie :( druga kwestia to karmienie piersią, z jednej strony może lepiej byłoby je zakończyć jak wrócę do pracy, bo teraz naprawdę jest ciężko mała ma od czasu do czasu jakąś wysypkę i kupki ze śluzem niewiadomo czy to alergia czy nie, a ja już nie wiem co mam jeść żeby jej nie szkodzić, pomyślałam więc że jak przejdę na mm to łatwiej będzie je dopasować nawet jeśli się okaże, że to alergia, z drugiej strony uwielbiam ją karmić piersią i chciałabym to robić nawet po powrocie do pracy, ale sądzę, że stres i tak spowoduje zanik pokarmu, poza tym nie będę mogła wykorzystać tych ustawowych przerw na karmienie, czy myślicie, że w tym czasie jak będę w pracy można podać małej jakieś obiadki czy deserki? ale czy wtedy piersi dostosują się, żeby karmić tylko wtedy gdy będę w domu? Będę wdzięczna za rady pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuskaaniusika, kochana, koniecznie masz się dobrze dziś bawić!! Nabierz humorku, chwiejnych nóg dla rozluźnienia i pamiętaj, że masz w domu kochaną Tosieńkę. Małej wydaje mi się źle się nie dzieje, widać taki jej urok, filigranowa dziewczynka i koniec.Ale badania warto zrobić, żeby znaleźć przyczynę. A może zmiana na inne mleko pomoże, a może to jakaś bzdura mała i stąd mniejszy humor u małej. Niektórym dzieciakom przeszkadza choćby metka na ubranku i już. Może faktycznie jakiejś witaminy w organizmie brak... Na pewno Twój smutny nastrój nie pomaga małej, więc proszę mi tu się dobrze odżywiać i dużo śmiać i koniecznie nabrać dużo optymizmu dzisiejszego wieczoru!!:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowka_nyc
Czesc dziewczyny, podczytuje was od poczatku ciazy ale nigdy nie pisalam bo zawsze mi czsu brakowalo, widze ze topik zwalnia a ja mimo tego ze nie bylam do tej pory uczestnikiem zaluje ze coraz rzadziej mozna poczytac i sobie porownac doswiadczenia, wiec postanowilam sie wlaczyc, o ile pozwolicie ;) Pare slow o mnie, jestem 30dziestka, moj synus urodzil sie 24 czerwca dzieki invitro po wielu latach staran, mieszkamy w Nowym Jorku a podczytywalam was zeby sobie porownac jak lekarze wszystko robia tutaj i w Polsce, bo mi sie wydaje ze tu wszystko na opak robia ;) na przyklad ostatnio maly byl przeziebiony i lekarka zabronila jakichkolwiek lekow podawac ale widze po jednym z ostatnich postow ze ktorejs dziewczynie tak samo zalecila jej pediatra... na szczescie jakos z tego po 10 dniach wyszedl, ale nie spalam pare nocy bo musialam go z boku na bok przewracac co godzine bo jak spal na wznak to nie mogl oddychac :( widze ze wiele z was sie denerwuje bo dzieciaczki nie chca lezec na brzuszku albo podnosic glowki... ja mam na odwrot, odkad maly mial jakies 2.5 miesiaca, wogole nie chce lezec ani siedziec tylko by stal i chodzil. Jak go poloze albo posadze w pozycji na pollezaca to ciagnie glowe do przodu i placze zeby go posadzic albo podtrzymac zeby stal. I tak caly dzien, nic nie moge zrobic bo go musze trzymac zeby prosto siedzial albo stal. A kto z moich znajomych to zobaczy to na mnie krzyczy ze on za maly na takie rzeczy i moze sobie uszkodzic kregoslop, az sie lekarki pytalam czy to jest ok, i tylko sie zasmiala ze tak. Czy ktorejs z was maluch tez tak chce wstawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×