Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sexy Flexy Jolly

BRAK AKCEPTACJI SWOJEGO CIAŁA = PROBLEMY Z PARTNEREM

Polecane posty

Zaczynam 13 tydzień ciąży i patrząc w lustro widzę tylko spasionego wieloryba. Mam 21 lat, 175cm wzrostu, waga: 65kg. Wielkie zwisające boki, ogromny brzuch, i równie ogromny żal do samej siebie, że nie umiem tego tycia zatrzymać. Niektóre dziewczyny piszą, że przytyły przez całą ciążę 6-8kg normalnie jedząc, a ja już teraz czuję jakbym tyle przytyła, chociaż ograniczam spożycie posiłków do minimum - śniadanie, obiad, kolacja. Nigdy nie podobałam się sobie, ale teraz....jestem odrażająca. Już 2 miesiące nie kochałam się ze swoim chłopakiem, nie widział mnie nago, nie pozwalam mu nawet się dotykać. Gdy się przy nim przebieram staram się zakryć jak najwięcej bo się po prostu wstydzę własnego ciała. Nigdy nie byłam pewna siebie, nienawidziłam własnego ciała, ale nigdy do takiego stopnia - teraz ten wstyd przed pokazaniem się nago partnerowi i przed współżyciem jest tak ogromny, że popadam w coraz głębszy smutek. Codzienny płacz i żal do samej siebie jest zbyt ogromny i nie umiem sobie z nim radzić. Co mam robić? :( czuję się taka bezradna,a przecież to dopiero początek ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana!!!!!!
skąd ja to znam... tez wlasnie w tych tygodniach zaczelam sie załamywac swoim wygladem, nie raz wypłakałam sie w poduszke jak widziałam, ze moj facet oglada chocby jakies ladniejsze kolezanki..wyobrazalam sobie, ze juz go nie podniecam, a wrecz odrzucam itd...dopiero rozmowa z nim mi pomogla, uswiadomil mi ze kocha mnie taka jaka jestem i nie widzi tych wszystkich dodatkowych kilogramów itd itd...glowa do góry, pamietaj dla kogo to robisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nympho
kretynko, jak to ograniczasz jedzenie?! a co z dzieckiem! pomysl o nim, robisz mu krz!ywde to normalne ze tyjesz! a pozatym zamiast wpierniczac 20 batonik czekoladowy to zjedz 5 normalnych sycacych zdrowych posiłków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zestresowana!!!!!!
a gdzie ona napisała, ze je 20 batonikow?? poprostu popada wtakie rozgoryczenie przez zmiany jakie zachodza w jej ciele..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zazdroszcze takiej wagi
ja zaczynalam ciaze z 78 kg na 170 cm i wcale nie czulam sie gruba :), wrecz bardzo sie sobie podobalam az do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przytylam 25 kilo mam 39 tc i tez jestem zalmana swoim wygladem , jak tylko urodze ostro biore sie za siebie , zaznaczam ze nie objadalam sie bardzo w ciazy , czuje sie jak wielotyb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jem w ogóle słodyczy, zdarzyło mi się kilka razy zjeść lody śmietankowe. Ogólnie od słodyczy mnie odrzuciło. Mam codziennie ochotę na tosty, z samym żółtym serem, bez żadnych dodatkowych udziwnień lub kanapki z paprykarzem. I to moje jedyne zachcianki. Rano na śniadanie zjem jednego większego tosta lub płatki kukurydziane z mlekiem. Na obiad - zupa warzywna lub niewielki talerz makaronu z białym serem, czasami 2-3 pyzy na parze z sosem pieczeniowym lub naleśniki, maksymalnie dwa - więcej nigdy nie zmieszczę. A gdy nie mam żadnego pomysłu lub ochoty na robienie obiadu zjadam 2 kromki chleba z polędwicą lub pomidorem. Na kolację - bywa, że obiad ugotowałam z "nadwyżką" więc potrawy z obiadu stają się kolacją, a jak nic z obiadu nie zostaje znowu jem 2-3 kromki chleba z jakimś dodatkiem znalezionym w lodówce - paprykarzem, pomidorem, szynką lub ogórkiem. Jem mało warzyw i owoców bo ich po prostu nie lubię, ryb również nie jadam - nawet na święta nie jem ryby. Z warzyw lubię marchewki, ogórki i pomidory, z owoców - jabłka i banany. Ogólnie w całej mojej rodzinie panują takie zwyczaje żywieniowe, bo nie lubimy stać godzinami przy kuchni i pichcić. Lubimy proste dania. Uważam więc że nie spożywam wielu kalorii, więc dlaczego tak szybko tyję? Nie zmieniłam swoich nawyków żywieniowych, cały czas jem tyle samo, ale kiedyś moja waga wahała się w skali 58-61kg,a teraz nagle 65kg!!! No i do tego te boczki i wielki brzuch :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poradźcie - co zrobić by przełamać tą wewnętrzną barierę, tą blokadę w psychice? Przecież to nienormalne - wstydzę się mężczyzny, który już tyle razy w życiu widział mnie nagą, który tyle razy ze mną współżył. A ja się tego boję - jak nastoletnia dziewica....Nawet przy swoim "pierwszym razie" nie odczuwałam żadnego skrępowania i stresu, a teraz po tylu latach współżycia czuję WSTYD!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CO ty gadasz, przecież przy tym wzroście to jest idealna waga, mam identyczny wzrost i wagę co ty i wyglądam świetnie, żadnych boczków. Się ciesz ,że nie masz samych kości , bo jak ci brzuch urośnie to będziesz miała roztępy. Kobieta trochę tłuszczu musi mieć . Jestem pewna ,że facet tego nie zauważa, problem tkwi w psychice , a nie w twoim wyglądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umiem Ci pomóc ale mam to samo. Narastajace kompleksy spieprzyly kazdy moj związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zazdroszcze takiej wagi
masz problem ze soba a nie z waga :o Zdecydowanie przesadzasz. Mam kolezanki, ktore w ciazy przytyly po 25-30 kg i kilka miesiecy pozniej to juz szczuple laski wygladajace tak samo jak przed ciaza. Ja zawsze mialam troche ciala i w ciazy malo przybralam na wadze a cialko zostalo i wciaz czuje sie ladna, jestem zadbana i usmiechnieta :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznanianka_26
Właśnie, ja również dziwię się, że przy tej wadze i wzroście Ty czujesz się gruba? Ja mam podobną różnicę między wagą i wzrostem (tyle że jestem niższa) i noszę 36 rozmiar. Powinnaś wybrać się do psychologa, bo ten problem będzie narastał (a ciąża trwa 9 miesięcy!). Na sam koniec będziesz miała taką depresję, że jeszcze się kurcze dzieckiem nie będziesz chciała zająć. Powiem Ci tak: zostaniesz mamą w dość młodym wieku. Twój organizm wobec tego szybko poradzi sobie ze zbędnymi kilogramami. Rozejrzyj się na ulicach. Praktycznie nie ma młodych, grubych mam. Dziecko tyle będzie Cię absorbować, że - powiedziałabym - schudniesz w sposób naturalny. Naprawdę. Jedno mi się nie podoba - JESZ ZA MAŁO WARZYW I OWOCÓW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się przecież nie głodzę!! Wszędzie piszą żeby jeść tyle co zawsze i właśnie tak robię. A nawet dołożyłam jeden posiłek bo zawsze jadłam tylko śniadanie i obiad, a teraz zawsze staram się jeść kolację. Nie umiem zaakceptować tego co widzę w lustrze. Wiem, że z punktu naukowego moja waga jest prawidłowa przy moim wzroście, ale wizualnie wyglądam okropnie. Staram się nie patrzeć w lustro, nie oglądać się w nim. Ale to trudne, poza tym nawet gdy nie stoję przed lustrem, to przy przebieraniu się czy kąpieli widzę swoje ciało i to jak źle wyglądam. Mój partner uważa, że moja niechęc do seksu wynikneła przez nasza dawną kłótnię i że niby ja go za coś chcę ukarać. Wkręca sobie takie bzdury i kompletnie nie rozumie, że problem siedzi we mnie, w mojej głowie. Ja czuję psychiczną blokadę, jakbym miała założoną niewidzialną kłódkę w głowie. Nie wiem jak to przełamać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznanianka_26
Nie chce mi się wierzyć, że masz jakiekolwiek boczki, wałki itd.itp. Ale OK, może się mylę, nie widziałam Cię. Mówię Ci, idź do lekarza, do swojego ginekologa też. Może faktycznie za bardzo przybierasz na wadze (choć tej opcji nie brałabym pod uwagę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w sumie co ginekolog mi na to poradzi? Znając polską służbę zdrowia - stwierdzi ten fakt za normalny w moim stanie i tyle tego bedzie. Martwi mnie to tycie, psychiczna udręka. Wszystko się we mnie sypie od kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem tu tkwi problem - po prostu nie akceptujesz tej ciąży. Przed ciążą byłaś bardzo szczupła, teraz więc organizm gromadzi zapasy, aby móc sobie poradzić z ciążą i karmieniem. Stąd większy niż przeciętny przyrost wagi. Spórz jednak do odpowiednich tabalek - kobiety szczupłe powinny w ciąży przytyc więcej niż grube. Byc może gromadzi ci się woda w organiźmie - ogranicz spożycie soli, która temu sprzyja. Inna sprawa, że trochę przesadzasz. Trudno mi uwierzyć, abyś przy tym wzroście i wadze miała boczki i ogromny brzuch. :o Pewnie wciąz jeszcze jesteś zgrabna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boże kobieto załamałam się :/ a powiedz mi czy ty wogóle chciałaś zajść w ciążę? bo skoro ten dodatkowy brzuszek (napewno jeszcze niewielki jeśli wogóle zauważalny) ci przeszkadza to powiedz co mają powiedzieć kobiety które po 25kg przytyły w ciąży? mi się wydaję że przerasta cię ciąża i że tak naprawdę to nie jesteś do niej gotowa dlatego tak bardzo cię to wszystko drażni najlepiej szczerze pogadaj ze swoim facetem i niech on się wypowie w sprawie twojej figury i tego czy nadal go pociągasz jak taka rozmowa nie pomoże to psycholog bo takim zadręczaniem to tylko dziecku szkodzisz :/ a i jeszcze jedno rozumiem że owoców i warzyw nie lubisz ale staraj się jeść ich jak najwięcej albo przynajmniej soki owocowe pić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sexy flexy, Ty nie idz do ginekologa, a do psychologa. już Ci to kiedyś proponowano na forum. tym bardziej ze - jak sama pisałaś - juz kiedys do takowego chodziłas. i to lepiej idz wczesniej niz pozniej, bo Twoja figura jeszcze dość długo bedzie sie zmieniac. przy Twoich skłonnościach depresyjnych jest to naprawde wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a powiedz mi czy ty wogóle chciałaś zajść w ciążę?" nie chciała. zaszła przypadkiem, najpierw sie strasznie cieszyła, teraz jest w depresji. zresztą depresyjna była zawsze, przynajmniej tak pisała. a z figurą ma problem bo generalnie ma zapędy anorektyczne, o czym tez pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty jestes jakas glupia chyba..... 175cm i 65kg to nieduzo a pzoa tym ty jestes w ciazy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja nie mogr glupota to chyba najbardziej popularna choroba cywilizacyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masia26
Sama sobie wkręcasz, ja jestem w 27 tc i nigdy nie byłam szczuplaczkiem, mam 163 i moja obecna waga to 76kg, mam do przodu 11 kg a do rozwiązania jeszcze 3 mies. Później dojdą jeszcze różne inne nieprzyjemne rzeczy, mi cały czas leje sie siara, co powoduje dyskomfort podczas współżycia, ale mój mąż jest wyrozumiały ,nie robi głupich uwag, zapewne twój też nie będzie.Problem jest w Tobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wyslij nam
Twoje zdjecie...powiemy Ci czy rzeczywiscie jestes taka okropna..a watpie.. ja przytylam 27kg w ciazy..myslalam,ze bede karmic piersia i szybko schudne..a tu lipa,pokarm zanikl,a kg zostaly..17 dokladnie do zrzucenia..jestem 8 miesiecy po porodzie i zostaly mi jeszcze 3,ale nie zalamuje sie.mam pieknego synka i dla niego jestem najwazniejsza na swiecie,nawet z dodatkowymi kg,a i moj partner nie robi zadnych uwag,bo wie,ze ja to zgubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem masz problem z psychiką i to konkretny :o Ja mimo, że całą ciążę uważałam na to co jem przytyłam aż 20 kg i co mam zrobić? Męża się nie wstydzę, co innego gdybym sama z siebie się tak spasła, ale jestem w 9 miesiącu ciąży, trudno, taka natura. Będę pracować nad sobą po porodzie. Ty chyba nie dojrzałaś do bycia matką jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki: Spokojnie...musisz przełamać ten moment w którym ze szczupłej kobiety będziesz kobietą w ciąży. Ten okres pomiędzy, gdzie przybywa kilogramów a brzuszek ciążowy nie jest dla wszystkich widoczny bywa przygnębiający. Akceptacja ciała ciążowego przyjdzie z czasem, jednak nie licz na to że będziesz nim zachwycona z każdej strony. Owszem brzuszek bywa interesujący gdy nabiera rozmiarów, ale celulit na tyłku już nie. Jedynym rozwiązaniem jest akceptacja tego stanu rzeczy i myśl o ciężkiej pracy na siłowni po ciąży. Gwarantuje że będziesz wyglądała po ciąży lepiej niż przed gdy się za siebie weźmiesz. A teraz puki co odżywiaj się zdrowo i dobierz garderobę tak by wyglądać atrakcyjnie. Dbaj o siebie bardziej niż przed ciążą a będziesz się czuła lepiej, wtedy też sprawy łóżkowe przybiorą inny wymiar. Poza tym powstałe fałdki możesz przysłonić seksowną koszulką podczas zabaw łóżkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś byłam u ginekologa. Bałam się ważenia. Nie wiem dlaczego ważyli mnie na trzech różnych wagach. Każda przecież pokazała ten sam wynik: 61kg. I nareszcie lekka ulga, chwila zapomnienia o wyglądzie - waga była najważniejsza. Nie jest to może moje cudne 58kg, ale i tym się zadowolę. Może mogłam nie jeść śniadania, to ważyłabym trochę mniej...Oby za miesiąc waga pokazała to samo. A co do ciąży - owszem, na początku nawet się nią cieszyłam, co było bardziej spowodowane szokiem niż jakąkolwiek euforią, i taki stan trwał kilka dni, a później przyszła ta wielka nienawiść do siebie i tego dziecka. Siebie nienawidziłam od zawsze - tego jak wyglądam, jakie mam życie, wszystkich moich wad i problemów. Ale teraz siedzi we mnie coś, czego nienawidzę jeszcze bardziej od siebie, co zniszczy moje, już i tak koszmarne życie. Codziennie zastanawiam się: "czemu właśnie ja?! przecież ja tak bardzo tego nie chcę!!". A ginekolog miał mnie głęboko w dupie jak mu mówiłam o moim stanie psychicznym, co czuję i o czym myślę - siedział i popijał w spokoju kawkę uzupełniając moje dokumenty, po czym podziękował i zaprosił za miesiąc :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrop z cebuli
Po jaka cholere decydowalas sie na dziecko? Jak to byla wpadka to moglas usunac , teraz pozostaje ci urodzic i oddac ludziom ktorzy je pokochaja jak wlasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję że albo do porodu zmienisz swoje podejście albo zrzekniesz się jeszcze w szpitalu praw do tego dziecka bo z taka matka to ja tylko temu maleństwu współczuję :/ do cholery jasnej teraz nie jest najważniejsza twoja waga (wow 61kg szkoda że nie upragnione 58:/) tylko zdrowie i rozwój maluszka :/ BABO WEŹ SIĘ W GARŚĆ!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo masz coś z głową i to poważnie, albo jesteś trolem. Ale dobrze, że już nie piszesz, że masz fasolkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Że co proszę? Nie nawidzisz "tego co w tobie siedzi" ??? Nie chcesz dziecka, nie akceptujesz siebie???? Ile Ty masz lat? Bo chyba nie 21:O Wiele dziewczyn zalicza wpadkę, ale raczej większość z nich ma w sobie takie pokłady miłości, że szybko przyzwyczajają się do stanu rzeczy i cieszą się z maluszka (albo przynajmniej robią wszystko, aby dziecko dobrze się rozwijało-dbają o siebie). A Ty francuski piesek- tego nie zjesz, owoce ble, warzywa też:o To co Ty jesz kobieto? W ogóle dotarło do Ciebie, że jesteś w ciąży i że Twoja waga się zmieni mimo Twoich usilnych staran??? Rośnie w Tobie mały człowieczek, waga będzie stopniowo szła do góry i nie masz na to wpływu. Jedyne co możesz zrobić to nie objadać się fast foodami, słodyczami, napojami z cukrem..itp. Mam wrażenie, że masz coś z głową. Wybacz, jeśli Cię to obraża, ale takie jest moje zdanie. Wiesz, że denerwując się tak cały czas szkodzisz dziecku? TWOJEMU dziecku? Założę się, że gdyby Twój chłopak/mąż przeczytał tu z jaką "troską" i "miłością"piszesz o waszym maleństwu szybko kopnąłby Cię w dupe. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na forum mamy tą możliwość bycia anonimowym i mówienia czegoś czego w życiu byśmy głośno nie powiedziały. Można uzewnętrznić swoje uczucia, obawy...wydaje mi się że to właśnie zrobiła autorka. To są jej głębokie myśli wywołane nowym stanem, nie sądzę że na poważnie mówi że nie chce dziecka, po prostu na obecną chwilę jest przygnębiona i wszystko widzi w ciemnych barwach. Jeśli chodzi o wagę to z miesiąca na miesiąc będzie większa średnio o 2 kg i jest to normalne. Twoja niska ocena wpływa niekorzystnie na dziecko więc spróbuj nad nią popracować. Jeśli chcesz zminimalizować negatywne aspekty ciąży, to jedz więcej warzyw, ryb i drobiu. Zrezygnuj z potraw smażonych na rzecz gotowanych (zupki), zapomnij o słodyczach i przekąskach typu chipsy. Dbaj o skórę na brzuchu i nietylko (odpowiednio dobranymi kosmetykami) oraz tak jak pisałam wcześniej dobierz garderobę odpowiednią do obecnych wymiarów. Popracuj nad wyglądem, a komplementy typu "ciąża ci służy" posypią się same. Poczytaj poradniki o ciąży i dowiedz sie co cię czeka w kolejnych miesiącach żebyś była na to psychicznie przygotowana i jakie zmiany zachodzą w ciele twoim i twojego dziecka. Pełna świadomość tego co się dzieje z twoim organizmem pozwoli ci zrozumieć że większa ilość kilogramów to pikuś w porównaniu z tym co tam tak naprawdę się dzieje. Dodam dla świadomości że w 9 mies waga 12 kg przypada nie na tłuszczyk do zrzucenia ale na (dziecko, krew, macicę, wody płodowe, piersi itp) także gdy przytyjesz 15 kg to do zrzucenia po ciąży będziesz miała tylko 3 bo reszta ucieknie sama. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×