Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Prażynka_87

dzieciństwo rzuca cień na resztę życia

Polecane posty

jak myślicie kto sobie da bardziej rade w życiu?? - dziecko które nigdy od rodzica nie usłyszało kocham cię , za to odczuło wyraźnie że jest niepotrzebne czy; - dziecko na które rodzice dmuchają chuchają , wyręczają ich w różnych sprawach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabla blaaaaaaaaaaaa
to drugie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KuraDomowaKurakao
to zależy od nastawienia i determinacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyku Cyk
pierwsze...co najwyżej może mieć problemy w relacjach z ludźmi, o ile idzie o uczucia i ich okazywanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm. Jak mamy małe dziecko... uczy się chodzić i ono się gdzieś tam wywróci to co najlepiej zrobić : przyjść ukochać ,kupić zabawkę na pocieszenie, czy opieprzyć i przyłożyć, czy powiedzieć - bardzo dobrze niech się uczy na błędach.... nie mam dzieci:) tak sobie dziś pomyślałam , że wychować dziecko to jest kolosalnie trudna sprawa.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice twierdzą że dawniej nikt się nad nimi nie rozczulał, w szkole nie było takiego wsparcia jak dziś, nikt ich nie chwalił, nie motywował, ale są spoko, potrafią dać poczucie bezpieczeństwa , mimo że sami nie odczuli jakiejś opiekuńczości i miłości w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę ,że pierwsze ...bo ja w pewnym stopniu jestem tym drugim i teraz odczuwam tego minusy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barabarabab
moi starsi w dziecinstwie byli karceni za wszystko, odbilo sie to na mnie na moich braciach i teraz na mojej siostrze. czuje ze jesli ja bede miala kiedys dzieci bede dzialala w podobny sposob chociaz bede sie powstrzymywala jak tylko bede mogla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo , skrajności nigdy nie są dobre...ale z dwojga złego , wydaje mi się że wyręczanie dziecka i chuchanie na niego jest gorsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie należy z tym przesadzać
najłatwiej zwalić winę za własne przegrane życie na rodziców i dzieciństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdnfkjgkjfds
mam 30 lat a matka dalej mnie wyrecza, huha dmucha pierdzi i mam już dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srebrna lyzecza
ja bylam pierwszym dzieckiem rodzice kompletnie pozbawili mnie uczuc bylam maszynka do spelniania ich wymagan ale milosci nie bylo Wyraznie dawali do zrozumienia ze przeszkadzam ze jestem do niczego itd tak radzilam sobie do momentu ale w koncu nie dalam rady tak zyc przyszly dwie depresje 1.5 roku terapii i pscyhologa psychiatra wypisal leki i kazal od rodzicow uciekac okreslil moja rodzine mianem dysfunkcyjnej zawalilam potem studia wszystko lawinowo sie potoczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że nie oni są wszystkiemu winni.... ale jednak te pierwsze wzory, są najistotniejsze , kiedy dziecko uczy się przez naśladownictwo, trzeba mieć naprawdę głowę na karku żeby dziecku dać dobry wzór do naśladowania.... Jak sobie pomyślę, jaki ze mnie był numer w okresie buntu, i że moje dziecko może mi jeszcze gorsze rzeczy robić....uuuu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie należy z tym przesadzać
No ale zdarza się też, że dziecko z rodziny patologicznej wyrasta na np. naukowca, znanego aktora itp. - i trudno mówić tu o zasłudze rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim rodzice wyręczyli mnie we wszystkim i ciągle słyszałam, "zrób to sam ona sobie nie poradzi" ;/ niby na mnie chuchali..., ale uświadamiali mnie w tym ,że ja to każdą rzecz zrobię źle....i teraz jestem niezaradna ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak....właśnie....są tacy ludzie którzy niby mieli dzieciństwo spaprane ale osiągają sukcesy i są uznawani.... To znaczy ,że człowiek jeśli chce to potrafi wykształtować sam w sobie normy i wartości???w tej wtórnej socjalizacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srebrna lyzecza
teraz coz koncze studia prawnicze mam cudownego narzeczonego natomiast kiedy mialam w reku zaswidzenie od psychiatry ze jestem chora i potrzebuje terapii moi rodzice twierdzili ze jestem walnieta ze wymyslam glupoty aby nic w zyciu nie robic a ten moj lekarz to jakis wariat zero wsparcia w chorobie a wtedy nabardziej potrzebni sa najblizsi wyszlam z tego bo jestem silna zaczelam prace rodzice mowili ze to wstyd bo mialam byc prawnikiem a tu projektowalam meble nie chcieli mnie odwiedzac w pracy potem podjelam probe powrotu na studia i znowu zle ale jaos to ciagne gdyby nie narzeczony pewnie znowu byloby kiepsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie należy z tym przesadzać { najłatwiej zwalić winę za własne przegrane życie na rodziców i dzieciństwo. } I do czegoś takiego nie da się odnieść. Widać że autor/ka nie ma pojęcia na jaki temat się wypowiada. Jak ktoś miał "dzieciństwo" inne jak inni, dopiero uświadomienie sobie że to nie jego wina jest punktem zwrotnym, w podejściu do siebie. Ale nie winię, sam mam skłonności do szybkich poglądów na ludzkie postawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srebrna lyzecza
rodzice ponosza wine za to jak jestesmu uksztaltowani i za to jaki mamy wzorce ale tylko my odpowiadamy za nasza przyszlosc i tylko my mozemy cos zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwazam ze dziecinstwo rzuca cien na reszte zycia.. W pamieci mam wiele sytuacji z dziecinstwa, czesto o nich mysle mimo iz wtedy moglam miec z 5 lat :| i wydaje mi sie, ze przez to jestem bardzo zamknieta w sobie .. chociaz zaczełam nad soba pracowac i jest lepiej.. nigdy nie slyszalam od rodzicow, ze mnie kochaja itd. zazwyczaj slyszalaam, ze cos zle robie. stad moje niskie poczucie wartosci :( ogolnie mam ze tak powiem poddatnosc na depresje, czesto mam takie stany :( mimo iz na codzien moze ejste, wesola osoba to w srodku wszystko sie gotuje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mojego faceta tak..ale ja stawiam sobie wysokie wymagania i ciągle jestem niezadowolona. obroniłam licencjat ...pracowałam w Anglii ...nie siedziałam jakoś bezczynie ..stawiałam czoła różnym wyzwaniom..czasami tchórzyłam...jestem nieśmiała trochę..ogólnie podejmowanie decyzji sprawia mi trudność i wszystkie nowe rzeczy typu np studia , nowa praca, nowe otoczenie stresują mnie... nie wierzę w swoje możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srebrna lyzecza
ja tylko dodam ze bylam bita nie byly to klapsy ale bicie po twarzy szarpanie za wlosy kopanie a bylam b grzecznym dzieckiem non stop siedzialam w domi i sie uczylam olimpiady konkursy swiadectwa z paskiem podobie z przemoca psychiczna ze znecaniem sie itd to obcy ludzie dawali mi milosc i cieple slowa raz jak chcialam podciac sobie zyly marzylam o tym zeby mama powiedzial ze mnie kocha i mam wiecje tego nie robic zamiast tego tak mnie sprala i ograbila z prywatnosci ze myslalam ze umre nie raz do sesji uczylam sie po marketach nie raz w nocy wloczylam sie po klatkach i sasiedzi proponwali ze mnie przenocuja i ze moge pogadac gdybym potrzebowala wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mimo to, ze czasem czuje sie nikim mam swoje cele w zyciu i nie mam zamiaru z nich rezygnowac, staram sie do czegos dojsc w zyciu nie moge caly czas patrzec za siebie i na to co bylo, teraz jestem JA i nikt nie ma wplywu na moje decyzje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×