Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luxkobita24

Życie jest nowelą

Polecane posty

Tak pisałam we wcześniejszym temacie, proszę dziewczynki o pisanie już w tym nowo założonym, dla mojego świętego spokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja musze jakos zglosic tamten temat na smietnik? bo niby ja go zalozylam ale jako sama samiusienka wiec to chyba i tak nie przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp. do topiku
Jak założyłaś topik to możesz go zgłosić do skasowania jako autorka. Jeśli topik jest z tych ''tasiemców'' to moderator zapyta ( powinien zapytać) czy inni wyrażają na to zgodę i dopiero wykasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp. do topiku
Mail do moderatorów: kafemoderacja@firma.o2.pl ( tylko bez spacji) Jakby coś możesz napisać do nich i wyjaśnić w czym rzecz itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja Lux, pojawiam sie pod nowym nickiem wraz z nowy tematem :P Dzieki dziewczyny za wysłuchanie mojej prosby :) :* Ona to Ty jestes ta sama osoba, ktora zalozyla temat jako Sama samiusienka? :) Witam Kruszynke :) Moj sie nie odzywa. Wczoraj jeszcze pisalismy, ale oczywiscie on caly czas sadzi, ze powinnam go przeprosic. Jestem uparta, a tez nie bede robic z siebie glupiej i przepraszam, bo nie czuje sie winna i nic nie zrobiłam wbrew sobie i wbrew jemu. Nie wiem jak to z nami bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morda morda
aniela jak cię złapię to ci wszystkie różdżki z dupy powyrywam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona to Ty jestes ta sama osoba, ktora zalozyla temat jako Sama samiusienka? we wlasnej osobie:D lux wyglada na to ze on naprawde nie rozumie albo na sile szuka konfliktu nie wiadomo po co ja bym z nim porozmawiala jeszcze raz: najlepiej poprzez zadawanie pytan "za co konkretnie mam Cie przeprosic?" "wytlumacz mi co zrobilam zle" i mowieniu mu o tym co Ty czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniela jak cię złapię to ci wszystkie różdżki z d**y powyrywam! trzeba ja poprosic o prywatne konsultacje i powiedziec to wprost bo tu nie dziala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli0
Sluchajcie, ja mieszkam z faetem po rozwodzie. Pokłóciliśmy się pare dni temu, ost było wiecej klotki, wyprowadzil się do swojego bylego mieszkania do podzialu, gdzie mieska jego była zona. Jestem zalamana, powiedzal,ze tam zostanie. Było extra miedzy nami. Dla niego liczy się teraz spokoj. Z nia zyje na przyjacielskich relacjach. Dla mnie to istny obled i zamierzam zakończyć ten związek. ukladalo nam sie bardzo, zapewnial mnie ze jestem tylko ja i nikt inny, moze mial dosc klotni ale dla mnie to chore,zeby przebywac w murach z osoba, z ktora sie bylo w malazenstwie, to jest chore, jakis koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli0
ale on byl za mna, chial ze mna dziecko, nie wierze ze jest falszywy i nie wierze,ze poszedl tam z sentymentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale konsekwencje musisz z tego wyciagnac. Odetnij sie i zobacz co on na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli0
i tak zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Ona porozmawiam z nim, tyle, ze na obecna chwile nasze kontakty opieraja sie na sms-ach. Dopiero w pt albo w sob sie zobaczymy, jak bedzie chcial. Wczoraj pisalismy, on oczywiscie swoje, ja skonczylam pisac, bo ciagle powtarzama sie. Juz mialam dosc. Dzis nie odzywalam sie, on tez nie, ale o dziwo napisal ok 17. Nie wytrzymal he i dobrze, w koncu on pierwszy napisal. Mysle, ze meczy sie z myslami. Zreszta ja tez sie mecze. Nie lubie sie z nim klocic i zyc w takiej sytuacji, w milczeniu itp. Jedyny plus to to, ze schudlam :P W sumie nie napisal nic sensownego, ale napisal. Mysli, ze mam na to wszystko wyjebane :) he napisalam, ze nie, tylko, ze nie dopuszcza moich "tłumaczen" do siebie. ze go kocham i nie chce sie klocic. Probuje zalagodzic sytuacje, nic nie zrobilam, nie bede tez przepraszac, bo nie mam za co. Nie odpisal nic. Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka tez się melduje na nowym :)Ale dzisiaj bylo super-pogoda swietna caly dzien sloneczko... Lux-juz sie przyzwyczailam do tego nicku :P hahah-widze,że twardo stoisz przy swoim-i bardzo dobrze,niech sie chlopy w koncu nacza :) Kruszynka-trzebabylo pisac szybciej jak juz nas czytalas :P Faceci to dziwny gatunek-moj byly (7 lat razem) Tez zdradzal mnie z laska ok 165 i jakies 80 kg...Wniosek jest jeden tak naprawde dla faceta uroda nie jest najwazniejsza-liczy sie to jak kobieta potrafi go "omamic" Poli-Ale masakra,ja bym swojego rozszarpala gdyby zamieszkal z inna..Moze faktycznie nic do niej nie ma-traktuje jak "przyjaciela" Ale z drugiej strony niech sobie traktuje jak chce,ale w tym momencie jest z kobieta i powinien uszanowac to jak Ty sie czujesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poli...Rozumiem,że mieszkanie Twojego faceta jest do podzialu tak jak napisalas,i ma prawo w nim przebywac...Ale,tam mieszka kobieta,nie mogl isc gdzies do kumpla?..Z drugiej strony ja gdybym zamieszkala ze swoim bylym w sytuacji podobnej do waszej, to pewnie z mojej strony nic by to nie oznaczalo bo kijem bym go nie dotknela..Ale pewnie nie zrobilabym tego bo dopiero po czyms takim mialabym koniec zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem naj i lux :P :P Twardo bym nie stala Katies ale mam racje, wiec stoje twarto a co stoje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katiess, on nie zdradzał, on się z nią przyjaźnił. Ale sam fakt - masz rację, nie liczy się dla niech wygląd. A niby się mówi, że są takimi wzrokowcami... Ja się cieszę, że ten etap mamy już za sobą... Co u Was? Jak po wczoraj? Mój wyjechał na delegację, wraca chyba w sobotę dopiero :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruszynka-Jest dokladnie jak piszesz,kobieta nie musi byc wcale piekna -chociaz faceci tak twierdza ,wystarczy ze ma "to cos" czym ich do siebie przyciagnie,zauroczy,omami... Moj jeszcze spi,ja zaraz sie ubieram i zmykam pozalatwiac kilka spraw... Przed wczoraj przyszedl do niego harmonogram splat kredytu na rok i dali rate wyzsza niz sie umawialismy-jego mama dzwoni do mnie i histeria ,ze nas oszukali itd itp..Zadzwonilam do goscia ktory nam to zalatwial wszystko,wyjasnilam..A na drugi dzien pomimo iz tlumaczylam co i jak swojemu to musial dacmi jeszcze mame do telefonu i drugi raz musialam mowic to samo..Matko boska....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadzikowaty
0>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie "matko boska"... Ja nie przepadam za mamunią mojego D., dlatego też rzadko kiedy jestem tam u nich w odwiedzinach, praktycznie cały czas siedzimy u mnie. Ale z tego, co czytałam, to mama Twojego też ma trochę pokiereszowane pod czachą... Jezu, czemu one takie są, że synunia strzegą, jak najcenniejszy skarb i zamieniają się w takie potwory, kiedy synuń zamierza ułożyć sobie życie z kobietą, którą kocha... Nie ogarniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, U mnie super. Powoli dochodzę do siebie:) wczoraj sie probowalismy kochac, ale nie bylo komfortu stu % bo jeszcze nie jestem w stanie:( ale i tak bylo super. Wchodze do sypialni a tam swiece pozapalane pod sufit (bo nawet na szafe wsadzil pare:P) Ja nie mam problemów z tesciową bo jej po prostu nie ma. Mama P. umarla jak mial 6 lat. Jest macocha ale nie maja ze soba super kontaktu i on ją w ogole nie interesuje. Lux i Naj:) - nie dyskutuj - juz powiedzialas co myslisz, on zna Twoje stanowisko i teraz gra z Toba w gierke "kto kogo przeciagnie na swoja strone" powiedz ze ta dziecinada to nie dla Ciebie i jak przemysli sprawe zeby dopiero wtedy sie odezwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj miałam foch :) jak to przed wyjazdem mojego D. Jego bolała głowa, i chciał się zdrzemnąć, więc się przytulił i mówi - oglądaj sobie kochanie (oglądaliśmy jakieś badziewie w tv), a ja oczywiście zołzunia, zabrałam się z tego łóżka i poszłam oglądać do drugiego pokoju z fochem, że jak mi każe oglądać, to niech sobie sam poleży a ja sobie pooglądam. Wołał mnie oczywiście, aż w końcu przyszedł, więc z łaską poszłam :D ja to jestem czasem wariatka. Zebrał się po 22, bo się musiał jeszcze spakować, a ja sobie pogadałam z mamą i nawet nie wiem, kiedy zasnęłam. Rano już było przez tel. okey. Ona - mmm to super, tak romantycznie :), ja też uwielbiam takie rzeczy, ale to pewnie jak każda baba :). Dziewczyny? Wam też się tak nie chce siedzieć w tej pracy? Ja dziś do 15, bo odstawiam do mechanika auto, ale po prostu aż mną trząsa. Jeszcze mnie kumpela namawia na zastosowanie diety Dukana, a ja mam do tej diety takie obrzydzenie, że szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas starcia.. Juz mam dosc tego. Wczoraj nawet juz troche ustapilam. Przeprosilam dla swietego spokoju. Ale napisalam, ze on tez sie do tego przyczynil i nie jest bez winy, ze tak sie stalo. Ze jesli mnie jeszcze raz oklamie i sam pojdzie na impreze to koniec. On do mnie, ze on odpokutowal to, ze tak wtedy postapil i ze jemu sie nie podoba, ze nie umiem przyznac sie do bledu he. Tylko, ze ja nie czuje sie winna. Ale juz nie chce sie klocic. Albo spieramy sie i konczymy to, albo zyjemy dalej. Mam teraz nauke do obrony, musze sie na tym skupic, a przez te nerwy nie moge.. Do konca jeszcze nie doszlismy do konsensusu.. Ja tylko stwierdzilam, ze nie powinnam jemu to mowic i ze szczerosc nie poplaca. Nauczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×