Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekamnoca

Nie wrocil na noc....

Polecane posty

Gość czekamnoca

3 dni temu, moj facet poszedl sie wieczorem spotkac z kolegami. Obudzilam sie o 7 rano, a jego nie ma....Zadzwonilam wiec do niego, a telefon wylaczony. Wrocil o 10 rano, twierdzac, ze popili w knajpie a potem impreza przeniosla sie do domu jego kolegi, no wiec zostal tam spac. nigdy wczesniej tak nie robil. wkurzylam sie ze nie dal nawet znac, ze nie wroci, ze przeciez mialam prawo sie zastanawiac co sie z nim stalo, i ze jak sie mieszka z kims, to sie tak nie robi. On sie smiertelnie obrazil, twierdzi ze go ograniczam, bo przeciez nic sie takiego nie stalo. Nie odzywa sie do mnie od wczoraj, a ja juz sama nie wiem, czy przesadzam, czy faktycznie mam racje. Jak wy zachowalibyscie sie w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietypowy wagowiec
occzywiscie,ze masz racje,to nie hotel ...jak sie mieszka z kims to sie dzwoni zeby ta 2 osoba sie nie martwila czy cos sie stalo,Zachowal sie jak egosita,jak niedojrzaly dzieciak,mialas racje i niech przemysli i przeprosi CIEBIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamsi
Ja na spokojnie pogadałabym z nim. Wytłumaczyłabym mu ,że się o niego martwiłam jednocześnie niczego mu nie zarzucając. Jeśli go kochasz i ufasz to nie masz powodów do obaw. Pogadaj z nim na spokojnie,że tylko się martwiłaś i że następnym razem wolałabyś wiedzieć wcześniej czy wróci na noc czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowy koktajl
Kamsi przeciez to nie jest 5 latek on wie jak nalezy sie zahcowac i wie ze ona sie martwila ale on ma to w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekamnoca
no wlasnie tak z nim pogadalam wtedy. Nie chodzi o to, ze mu nie ufam, bo na 100% nie poszedl na baby, byl tam gdzie mowil ze byl, ale ja mam takie poczucie, ze jak sie z kims mieszka, to jest to gniazdo, po pierwsze, do ktorego sie wraca, a jak sie nie wraca to sie mowi ze sie bedzie spedzalo noc poza domem. a po drugie, jest tam ta osoba, ktora czeka i byc moze sie martwi. Zapytalam go tez, jak on by sie czul, gdybym to ja nie wrocila na noc do sdomu. Stwierdzil ze nie ma takiej opcji. Ale jednoczesnie sam nie rozumie o co mi chodzi i twierdzi ze sie na nim wyzywam, chociaz nie zrobilam mu awantury, po prostu powiedzialam mu na spokojnie, ze wolalabym wiedziec wczesniej ze nie zamierza nocowac w domu, zebym sie nie musiala zastanawiac nad ranem czy cos mu sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę dziecinny facet, nie zauważa że się martwisz o niego nawet gdy twe działania to obrazujące szorstkie i mylne są. On to nazywa ograniczeniem? Jest pokrzywdzony? Jego zachowanie wskazuje że powinnaś rozważyć jak najszybszą ucieczkę od tego "niebieskiego ptaka". Czy dzisiaj czy za 10 lat nawet po ślubie i z dziećmi wciąż będziesz ograniczać - ma mentalność beztroskiego dziecka dbającego o własną przyjemność, w dodatku jest pusty i prymitywny bo jedyne co go może bawić to wyraźnie bodźce, nie przyjmuje do wiadomości że jako człowiek, mężczyzna ma pewne obowiązki w związku (i nie tylko) i one nie muszą wynikać z przymusu ale dobrowolności która przychodzi z wiekiem gdy się zaczyna podświadomie rozumieć jak postępować. Czy alkohol czy posiadanie w d*** innych, których rzekomo kocha - cokolwiek z szerokiego spektrum "igraszek idioty" zmarnuje twój czas i zdanie o facetach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdopodobnie nie mógł zadzwonić bo był spity jak jasna cholera ale mógł cię po prostu za to przeprosić zamiast bronić się dziecinnym atakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenadenia
Mój były mąż-przez 2 lata małżeństwa często nie wracał na noc. Też mówił,ze był u kumpla,ze impreza. telefon również był wyłączony. Nie wierzę w to już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszcie się, że nie wychodzą po zakupy i nie wracają po tygoniu - znam takie dwa przypadki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
nie wierze w to co czytam. Jak mozna nie wrocic na noc z imprezy do swojego domu gdzie mieszka, zyje i czeka druga polowka?! Co innego gdybyscie mieszkali osobno ale ze mieszkacie razem to chyba juz inaczej sie postepuje.... Gdyby moj nie wrocil na noc to kolejnej juz by w nim nie spedzil. Niestety albo stety ale kurwiszona w domu miec nie chcialabym. W delegacji czy innych waznych powodow nie bylo by nie wrocic na noc. To byla TYLKO impreza wiec sorry ale nie ze mna te numery. A jeszcze wzbudza w tobie poczucie winy....!! debil normalnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby moj nie wrocil na noc to kolejnej juz by w nim nie spedzil. Niestety albo stety ale k**wiszona w domu miec nie chcialabym. odgrażać się każda potrafi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
kopnij dziada w dupe i niech spieprza tam skad przyszedl. Poza tym skoro nie wrocil na noc napewno tez za namowa kolegow to widze ze koledzy sa gowno warci i on. Moze tym razem cie nie zdradzil ale skad wiesz ze nastepnym razem tego nie zrobi? Warunki bedzie mial dogodne, koledzy beda go kryc a ty jak teraz mu ustapisz i pokazesz ze jestes ulegla to ci zapach nie zaleci jak bedziesz wyc po katach ze bylas glupia i naiwna. Jesli on czuje sie z tym dobrze ze nie wrocil na noc to wiedz ze to nie pierwszy i statni raz jego byl i bedzie. Ode mnie to tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
ike gwarantuje ci na 100% ze tak postapilabym. Dla mnie nie ma rzeczy nie mozliwych jesli chodzi o dobro moje i moich najblizszych. Poza tym widac ja moze mysle troszke innymi kategoriami .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gwarantuje ci na 100% ze tak postapilabym. Dla mnie nie ma rzeczy nie mozliwych jesli chodzi o dobro moje i moich najblizszych" - to moze od razu znajdz sobie faceta po odsiadce, bedzie przynajmniej przyzwyczajony do ciasnej przestrzeni i jest szansa ze jak go zaskoczysz awanturą to tylko spusci spodnie i sie wypnie zamiast ci odwinąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wnioskuje
Nie wiem za kogo się uważasz dajac idiotyczne rady. Mocna w gebie jesteś jak chodzi o cudze życie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
jesli chodzi o moje zycie to tez nie daje kopac sie po dupie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
a czy wg was nie wrocenie do domu na noc przez partnera/meza/chlopaka jest w porzadku?? taksowki jezdza i chocby tylek przewalal sie na wszystkie strony swiata to nawet na czworakach ale do domu sie wraca.....nawet i nad ranem ALE WRACA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli to, że chłopu zdarzyło się spić i zasnąć zaliczasz do życiowych dramatów to podejrzewam, że nawet zbyt gorącą kawę pierzesz po mordzie:P i wylewasz natychmiast zamiast poczekać aż wystygnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowypasztet
"zachowywalabym sie tak jakby on mnie nie obchodzil", "dalabym mu wewnetrz w sobie czas" - a na zewnątrz siebie czasu by nie dostał? Nawet jeżeli cię obchodzi. "na przeprosiny mojej osoby" - uważasz, że jego osoba powinna przeprosić twoją osobę? "nie zrobilby tego w moim wewnetrznym czasie" - a jakby tak zrobił w swoim zewnętrznym to co? "jak tak to niech sie wynosi do hotelu" - a może wystarczy, że wyniesie swoją osobę? Ewentualnie twoją. Albo najlepiej obie osoby. I po wyniesieniu tych niepotrzebnych osób ty i on będziecie żyli długo i szczęśliwie (zgodnie: wewnątrz w sobie i na zewnątrz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie jest normalne ale ludziom zdarzają się wpadki gdyby chłop notorycznie nie wracał byłoby o co robić aferę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"taksowki jezdza i chocby tylek przewalal sie na wszystkie strony swiata to nawet na czworakach ale do domu sie wraca.....nawet i nad ranem ALE WRACA!" - a nie mowilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak tak to niech sie wynosi do hotelu" - a może wystarczy, że wyniesie swoją osobę? Ewentualnie twoją. Albo najlepiej obie osoby." :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
ike........... przynajmniej nie placze i nie zakladam takich topikow jak ten. Moj facet wie co znaczy dom. :-) a ja....ja nie jestem osobka nie dajaca sobie rady w zyciu. Pierwsze mysle potem czynie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noooo niezakładanie durnych topów na kafe to rzeczywiście spore osiągnięcie życiowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
czizas a "ciapy" o jakiej piszesz nie potrzebuje i nie mam;) POZA TYM topik jest nie o moim zyciu. Ja mam takie podejscie do sprawy ktos ma inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma takie osiągnięci na jakie go stać. Jeden nie wraca na noc, drugi nie zakłada tematów, inny skleja modele samolotów. Witajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I żeby po jednej nocy poza domem wyrzucać kogoś na bruk? Ja bym najpierw porozmawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a "ciapy" o jakiej piszesz nie potrzebuje i nie mam" - tak twoj facet to z pewnoscia odwazny, mezny i stanowczy buchaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macho na czworaka............. :) skoro wbijasz mi nóż w plecy- przy okazji możesz też mnie pocałować w d**ę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×