Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość summergirl

NOWY STYL ODŻYWANIA I ŻYCIA! NIE DIETA! BEZ JOJO!

Polecane posty

Gość summergirl

Hej, zapraszam wszystkich, którzy pragną raz na zawsze zmienić swój styl odżywania, bez mówienia o tym dieta bo to nie pomaga! Od teraz! Kto ze mną? Zapraszam :) Po pierwsze dużo ruchu! Do szkoły, pracy czy gdziekolwiek, w miarę możliwości własnych i amtosferycznych na rowerku. :) Po drugie mniejsze, zdrowe i jeszcze raz zdrowe posiłki! 5 razy dziennie Po trzecie dużo wody. Rezygnuję z soczków, gazowanych napojów itp. Po czwarte- ograniczenie słodyczy. Gdy już mnie najdzie straszna ochota to lepiej zjeść kostkę GORZKIEJ czekolady bo potem i tak to wróci i zjemy dużo więcej! No i codziennie brzuszki, ok. 50 rano i wieczorem :) W grupie raźniej! =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość summergirl
Zapomniałam dodać, mam 166 wzrostu i waże 66 kg. Chcę schudnąć 10 kg do bożego narodzenia :) A więc mam 90 dni! Może uda się więcej? Zobaczymy. :) Jestem bardzo zdesperowana i wiem, że dam radę. A jeszcze łatwiej będzie, jak ktoś mi pomoże :) Codziennie będę opisywać co jadłam, czy udało mi się ćwiczyć no i w każdy poniedziałek będe się ważyć żeby zobaczyć, czy są postępy. Zapraszam :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobieta.....
też bym chętnie schudła, waże 62kg/164wz wiec tak z 7 kg bym chciala schudnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość summergirl
No to super! Czyli podobnie jak ja :) Ja właśnie zrobiłam pierwszy krok :) W kawiarni, zamiast ciastka które kocham zamówiłam sok ze świeżych owoców. Czuję satysfakcję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaFalbanka
POPIERAM W 100% Też zmieniam swój styl życia i chudnę!!! Mam 170 cm wzrostu, ważę 67 kg. Chcę schudnąć minimum 4 kg a maximum 7 kg. Tak, żeby ważyć 60-62kg. I zmiana stylu życia mi w tym pomoże. Balast planuję zrzucić też do Bożego Narodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaFalbanka
Mam 26 lat. Zmądrzałam. Kiedyś wydurniałam się dietami typu 1000 kcal, kopenhaska i g...o mi dały. Zawsze było jojo. A tak, zmieniłam styl życia i w ciągu pół roku zrzuciłam niepotrzebny balast w postaci 5 kg. Po Wielkanocy stanęłam na wagę i ujrzałam liczbę 72 kg. Nigdy wcześniej nie ważyłam powyżej 70. To było jak policzek. Albo jak kubeł zimnej wody. I waga ta z pewnością była rezultatem wielu diet, jakie stosowałam z różnym skutkiem od czasów 3 klasy liceum. Zaczęłam świadomie wybierać zdrowe jedzenie i jeść 5 posiłków dziennie. Pić dużo wody, trochę ćwiczyć (ale bez przesady) bo leniuch ze mnie i tak mi zleciało 5kg od Wielkanocy :-) Przede mną kolejne 5kg :-) i wiem, że się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaFalbanka
Liczę kalorie, ale to tylko na początku, żeby mniej więcej się orientować, co jem i jak dane jedzenie wpływa na mój organizm. Jem około 1200 - 1500 kcal dziennie, obserwuję się i słucham swojego organizmu. Wczoraj mój mózg miał ochotę na orzechy, więc je zjadłam. Przekroczyłam na pewno 1500 kcal z powodu tych orzechów, ale nie żałuję. To był świadomy wybór. A dziś na wadze o 100g mniej. Ważę się codziennie rano dla orientacji, ale wielkie ważenie i mierzenie robię co tydzień w niedzielę. Niedziela jest dla mnie uwieńczeniem zmagań z całego tygodnia, dniem odpoczynku i refleksji, więc ważę się w niedzielę :-) Jem świadomie. Czerpię radość z jedzenia. Lubię gotować. Zawsze celebruje posiłki, dekoruję je. I chudnę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość summergirl
HankaFalbanka super podejście! Celebrowanie posiłków jest bardzo ważne, też często tak robię-- jem powoli i z zamkniętymi oczami. :) Pomaga. W takim razie dziel się z nami co niedzielę wagą, ja też zamiast poniedziałku będę się ważyć w niedzielę ;) Ja nigdy nie stosowałam diet, mimo to wogóle nie ufam bo po moich znajomych widzę że więcej w tym męki niż efektów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaFalbanka
Cieszę się, że też będziesz się ważyć w niedzielę :-) Mądra z Ciebie kobita, że nie stosowałaś diet. Ja, niestety, stosowałam je, może nie aż tak namiętnie, ale zawsze minimum 2 razy w roku. Mówię sobie:dość! A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość summergirl
21 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość summergirl
dobra jest dobrze! Jem zdrowo i unikam słodyczy. I oczywiście ruch ruch ruch! Kupiłam dzisiaj ocet jabłkowy i od jutra przed obiadem i kolacją będę piła szkalnkę wody+2 łyżeczki octu naczczo ! Pomaga. :) Jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaFalbanka
A ja dziś pływałam na basenie :-) bite 40 minut żabką i stylem grzbietowym bez przerwy :-) i czuję się świetnie! Odkryłam nowy klub fitness. Mam do niego 5 minut piechotą! Jak tylko dostanę wypłatę wykupuję karnet na 3 m-ce. NA tym karnecie mogę chodzić codziennie bez ograniczeń na siłownię, aerobic (różne formy np. step, ABT, Pilates, shape, dance) i spinning. Nie mogę się doczekać wypłaty. Tymczasem trzaskam brzuszki, a jutro wielkie ważenie i mierzenie. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaFalbanka
Po wielkim ważeniu są postępy! Waga 66kg, wymiary 98/76/100. Jestem z siebie dumna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow, gratuluję, szybko Ci idzie:) u mnie wielkie ważenie jest co tydzień w poniedziałek, wtedy zapisuje wagę w stopce, ale ważę się praktycznie codziennie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość summergirl
RED ALERT !!! Dziewczyny, poważna sytuacja. Mam za tydzień randkę z wymarzonym chłopakiem! W sobotę! Wiem że to nie jest dobre dla mojego organizmu ale muszę jakoś na tydzień przyspieszyć spalanie tłuszczu. Oczywiście codziennie ćwiczenia jak teraz tylko trochę więcej. Macie jakieś pomysły? Nie chce głodówki bo nie wiem że kończy się to JoJo. Heeelp!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaFalbanka
Powiem Wam, że nie ma sensu się katować. Ja trochę za szybko chudnę, tzn. szybciej niż planowałam. Widocznie zjadam mniej kcal niż sobie wyliczam. Bo mam wagę sprężynkową i ona ma +/- 20 g dokładności. I codziennie się ruszam. Jak będę chodzić na fitness to zacznę jeść więcej. Co do RANDKI! Nie przejmuj się, facet nie zauważy czy masz 3 kilo więcej czy mniej. Oni tego nie widzą. Ja schudłam 4 kg i mój mąż w ogóle nie widzi. Serio. Mówi, że no może namacalnie ciut mniej. Dopiero różnice powyżej 5kg są widoczne gołym okiem, w sensie bez macania :-) Większość facetów. Śmiem twierdzić, że ponad 80% lubi kobitki kształtne. Nie chude, nie grube, ale takie fajne, z miłym w dotyku tłuszczykiem (nie może być go za dużo, ale musi być), biustem, pupą. No wiecie, przyjemne do macania :-) Na randce facet będzie patrzył Tobie w dekolt i w oczy! Załóż sexowną bieliznę po to by poczuć się sexi. Spryskaj się jakimiś fajnymi perfumami, zrób delikatny makijaż, zadbaj o paznokcie. To wszystko. Uśmiechaj się, bądź sobą. Nie udawaj nikogo, kim nie jesteś. Nie katuj się dietą, bo wiesz, że to nie o to chodzi. A jak Ci się później załączy jojo? Myśl na przyszłość. Powolutku, stopniowo do celu. Ale sport nie zaszkodzi. Sport wyjdzie Ci tylko na zdrowie, summergirl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do HankaFalbanka...
hej ja to mozliwe ze Ty przy takim samym wzroscie i wadze co ja masz takie wymiary?? a ja mam 93/87/104 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość summergirl
Kurczę HankaFalbanka dzięki za słowa otuchy :) Odrazu mi lepiej. ;* I masz rację, jak faceci może tego nie widzą.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealistkaa_
hej, ja tez chce przejsc na nowy styl zycia, zdrowe jedzenie, ekologiczne, chce ograniczyc chemie do jak najmniejszego stopnia, powiem wam ze jestem raczej typem idealistki i marzy mi sie figura i wyglad gwiazd hollywood. Oczywiscie mam swoj rozsadek i wiem ze zdrowie ponad wszystko, wiec nie jestem za figura w rozmiarze 0. Chce zdrowo, ładnie, szczupło wygladać, chce żeby bylo widac ze o siebie dbam. Waze 57kg :( przy wzroscie 165, niby tragedii nie ma ale mam boczki i troche za grube uda, chciała bym ważyć ok 52 kg. Od dzis przestawiam sie na zdrowa zywnosc plus jak najwiecej ruchu, a wy jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaFalbanka
Hej, no różnimy się drogie Panie. Wzrost i waga niewiele o nas mówią. Wymiary i budowa ciała już trochę więcej. Dlatego moim zdaniem lepiej się odchudzać z centymetrem w dłoni niż z wagą. Bo każdy się różni. Budową szkieletu np. Ja mam dosyć drobną budowę kości. Jak tyję, to tyję wszędzie równomiernie. To jest na plus! I nikt nie orientuje się, że przytyłam czy schudłam 3kg. Dziewczyno o tym samym wzroście i wadze co ja, widzę, że masz chyba taką budowę, że jesteś mocna w dole. W sensie mocne nogi, masywne uda, no i brzuszek do stracenia. A górę pewnie masz szczupłą - ramiona, piersi. Dlatego nie sugeruj się wagą, tylko centymetrem i własną dłonią, jeśli masz konkretną fałdkę sadełka do schwycenia to pora coś z tym zrobić. Ja nie mam bardzo otłuszczonych miejsc, tylko wszędzie po równo tłuszczu. Taki 2-3 cm płaszczyk. Na brzuchu może ciut więcej. Ale mam też dosyć miękkie plecki, poniżej linii stanika i dlatego chcę się wyszczuplić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaFalbanka
Tak się teraz macam i przesadziłam z tym 2-3centymetrową warstwą tłuszczu. Mam mniej. Do idealistki: Witam serdecznie! Grunt to odżywiać się z głową, nie głodzić się i ćwiczyć. Ja powolutku dążę do swego celu. I wiem, że mi się uda. Uważam, że Twoja waga jest w jak najlepszej normie. A rzeczy, które chcesz zmienić w swoim wyglądzie można zmienić ćwiczeniami. Grunt to dobry trener.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealistkaa_
Ja mam wymiary (wlasnie mierzyłam ) 83-65-93 , chciała bym zgubić wreszcie te boczki przeklęte i uda wyszczuplić...zaplanowalam sobie taki schemat diety ; śniadanie- platki light z mlekiem chudym drugie sniadanie; jogurt/jakis kefir/maslanka trzecie sniadanie; owoc/warzywo obiad - w miare normalny obiad ale nie bardzo tlusty, jakas salatka + miesko lub rybka, ew. ryz czy kasza podwieczorek; salatka/jogurt/ciemne pieczywko z szynka serem czy cyzms innym, do tego zielona herbata, woda, i w ciezkich momentach cola light ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaFalbanka
Liczę Twoje BMI i stwierdzam, że jak schudniesz do 52kg to będziesz się jeszcze mieścić w normie. Bo bałam się, że wyjdzie Ci niedowaga idealistko. Więc to zależy od Ciebie. Jak chcesz zrzucać kilogramy to najlepiej powolutku, wprowadzając zmiany w stylu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealistkaa_
hankafalbanka- wiem ze mam dobra wage, ale to duzo zalezy tez od tego jak sie ze soba czuje, uwazam ze mam za duze boczki i uda, wyszczuple je i bede zadowolona ;) cwiczenia-hmm chetnie ale ciezko mi sie do nich zabrac ... jakis rowerek czy cos, postaram sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HankaFalbanka
Idealistko, utrzymuj przerwy między posiłkami. Minimum 3 godziny, a maximum 4. Bez żadnego podjadania oczywiście. W przerwach pijemy wodę, wodę z cytryną, herbatę zieloną i inne napoje bez cukru i bez kalorii. Ja tak robię i daje mi to super efekty. Chudnę i nie chodzę głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealistkaa_
hankafalbanka, na sile do 52 kg nie bede dazyc, jeśli stwierdze ze przy 54 kg bede wygladac tak jak chce wygladac to zwieksze ilosc jedzonka zeby nie chudnac juz. O jojo nie ma mowy, nie mam kompulsow i nie mma potrzeby zjedzenia calej lodowki tylko dlatego ze jestem na diecie. ;) A tobie jak idzie? Co jesz i w jakich ilosciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealistkaa_
mysle ze jedyne z czym bede miala ciezko to moj narzeczony ktory wrecz nie daje mi wytrzymac na zadnej diecie, ciagle podstawia mi pod nos jakies smakolyki. ale musze byc twarda i nieugieta, bedzie ciezko, ale musze wiezyc w siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealistkaa_
pewnie ze masz dobra wage, to ze kolezanki sa niezdrowo wychudzone to nie znaczy ze ty tez tak powinnas wygladac, wg mnie wygladasz na pewno swietnie ;) a i w twoim wieku nie powinnas stosowac diet dla doroslych poniewaz rosniesz, to by mogło ci powaznie zaszkodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×