Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuba75

Czy po odejściu od żony do kochanki można być szczęśliwym?

Polecane posty

Gość kuba75
Pisze jak wygladaly nasze klotnie.. I dlaczego nie mam nosic spodni? Nie rozumiem. Znowu pewnie jakas dziwna damska logika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Jak kobieta dba o mężczyznę, to on nosi spodnie. Jak manipuluje mężczyzną, role się odwracają. Kochasz kobietę, zrobisz dla niej wszystko:). Kiedyś może napiszesz, lepiej było być kochanym:) Kochać każdemu wolno, ale żeby być kochanym, na to trzeba samemu zapracować swoim postepowaniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuba75
A sadzisz ze niebede kochanym w nowym zwiazku? Skad to wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Byłeś kochany, sam to napisałeś. Teraz kochasz czyli jesteś zaślepiony chemią i dlatego nie wiesz, tego co ja wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuba75
Myslisz ze mozna byc zaslepionym chemia przez 2 lata? Spotykamy sie codziennie po kilka godzin czasami i ja mysle ze chemia by sie juz dawno skonczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuba75
Tak pytam ludzi ktorzy wybrali odejscie i czy tego zaluja czy sa szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddooorrrccciiiaaa
ja w drugim zwiazku czuje sie naprawde kochana. on tez kochany i doceniony. tez spotykalismy sie przez dwa lata. i często. przez ten czas chemia mija ipozostaje uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddooorrrccciiiaaa
nie żałuje!!!!! teraz wiem co to szczęscie co to miłosć i co znaczy być kochana.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie pomyślałeś, że kretynizmem jest zadawanie takiego pytania na kaffe. Przecież to w sumie kloaczne miejsce :D i tu nie zaglądają ludzie szczęśliwi, ludzie z prawdziwymi pasjami, udanym w 100 % życiem osobistym :D to miejsce frustratów, megalomanów, domorosłych psychologów, debili i chamów - to takie małe szambo dla tych po przejściach, dla desperatów, dla szukających św. Grala, który nie istnieje popytaj kolegów, popatrz po znajomych, oceń takie układy w dalszej i bliższej rodzinie... i decyduj, bo to zawsze będzie lepsze niż tkwienie w gównie, bo tak tylko można nazwać życie w oszustwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Sam jesteś kowalem swojego losu, ty odpowiadasz przed sobą samym za własne postępowanie wobec innych. Nikt tego za ciebie nie zrobi, nikt nie doradzi tak, jak sam byś tego chciał. Za swoje słowa i czyny, każdy dojrzały człowiek ponosi odpowiedzialność, to jest sumienie, które odzywa sie do ciebie wieczorami. Dojrzały do zwiazku człowiek dobrze lokuje swoje uczucia i nie ma wyrzutów sumienia, śpi spokojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddooorrrccciiiaaa
haaaaa haaaaa haaaaa haa ten stek wyzwisk to chyba w swoim kierunku skierowałeś... skoro tu zagladasz !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddooorrrccciiiaaa
Kuba75 odpisz na pytanie czy żona po dwóch latach twojego romansu nic nie przeczuwa?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddooorrrccciiiaaa
haaaaa haaaaa haaaaa haa ale napisałeś ze wszyscy co tu zaglądaja... hahaha a ty co tu robisz??? też tu zagladasz??? niezle o sobie piszesz widac masz niskie poczucie wartości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddooorrrccciiiaaa
haaaaa haaaaa haaaaa haa ty nie wystajesz a jestes w szambie pewnie hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddooorrrccciiiaaa
haaaaa haaaaa haaaaa haa sory ... napisałaś... nie zauważyłam że jesteś kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddooorrrccciiiaaa
martwi mnie poziom takich ludzi jak ty. których bawi wyzywanie i poniżanie innych .Bawi cię to ??!!! widać jestes osobą zawistną wredną i chamska. brak ci kultury. w takich ludziach nie ma pozytywnych wartości.pozdrawiam. i oszczędz sobie czasu na pisanie tych bredni no chyba że masz z tego wielką radośc to pisz mieszaj ludzi z błotem poczuj satysfakcje........pozdrawiam cie i życze wiecej pozytywnej energij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
autorze- moja rada jest taka- wyjdź z forum i zacznij podejmować jakeś decyzje alebo nie jęcz bo nie ma to sensu:-) mogę zrozumieć stan zakochania u kobiety - u mężczyzny sytuacja w jakiej się stawiasz jest dla mnie nie do przyjęcia. Albo kochankujesz iu nie jęczysz albo się rozwodzisz i też nie jęczysz albo - co jest optymalne- bzykasz swoją fajną żonę i nikogo więcej.Opcja jęczenie i wzdychanie do kochanki przez dwa lata pozwala mi wyciągnąc określone wnioski. Ponieważ z przeszłości można wyczytać przyszłość uważam , że na 100% nowy związek nie przetrwa. Dlaczego? z Twqojego autorze powodu ponieważ jak do tej pory nie wykazałeś się posiadaniem największych dwóch męskich klejnotów. Nie chcę nikogo oceniać ale zastanów się autorze raczej nad sobą a nie nad żoną , kochanką i wszystkimi świętymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brawo pomarańcza!
dokładnie znam takie dwa związki jak Dorcia ,które się rozpadły wcześniej niż wszyscy myśleli. W jednym właśnie takim związku to się rozwodzili w tajemnicy ,żeby nikt ze znajomych i rodziny nie wiedzieli bo tak się wstydzili. Tam gdzie w związku są dzieci tu i tam szczególnie takie kilkunastoletnie to przeważnie są rozwody,bo dzieci w wieku dojrzewania nie są w stanie zaakceptować partnera rodzica i stąd się biorą wszystkie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idz do adwokata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idz do adwokata
i wypchaj mu kieszeń oni czekają na takich frajerów. Skończ z tą dziecinadą. Twoja kochanka niech sobie układa życie z partnerem , który jest w podobnej sytuacji takiej jak ona jest. Za te pieniądze kup żonie kwiaty i przeproś a swojemu dziecku daj większe kieszonkowe. Moim zdaniem NIE BĘDZIESZ SZCZĘŚLIWY jeśli zostawisz żonę i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do tej ,która jest szczęśliwa
dopiero 2 miesiące mam prośbę niech napisze za 5 lat to wtedy będzie wiadomo czy jest szczęśliwa i jej pogratulujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! autor-podły zdradzacz!
Kuba myśli rozporkiem i to cały szkopuł nikt i nic do niego nie dotrze po prostu kurwiarz kochanka/dobra dziwka/ potrzebuje faceta i manipuluje dupkiem,ktory gotów jest rozwalic własną rodzinkę co za bydlę! zacznij myśleć,czy masz głowę na karku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczna pogoda
Roztalam sie z mezem,on rozstal sie z zona.Zyjemy razem i jestesmy szczesliwi.Wszystko sie poukladalo.On z byla zona ma dobry kontakt (to wazne dla jego dzieci),ja ze swoim bylym mezem mam bardzo dobry kontakt,mozna powiedziec ze jestesmy przyjaciolmi poprzez to moje dziecko zaakceptowalo sytuacje i nie jest nieszczesliwy.Moj syn mieszka ze mna ale jak tylko on chce to idzie pomiszkac u taty.Z bylym mezem od lat zylam jak z kuzynem,teraz wlasciwie nic sie miedzy nami nie zmienilo.Na poczatku byly nerwy ale byly maz nie stracil do mnie szacunku bo nie zylam w klamstwie,jak poznalam mojego obecnego,odrazu powiedzialam mezowi o tym.Moj obecny partner powiedzial swojej zonie i sie wyprowdzil z domu a znalismy bardzo krodko i nie byl to jeszcze romans ale zazyla znajomosc.Nie myslelismy o nie zastanawialismy sie czy bedziemy sczesliwi.Bylismy i jestesmy szczesliwi i nigdy nie zastanawialismy sie czy robimy blad.Wzielismy cala odpowiedzialnosc na siebie.Wszystko sie poukladalo,ostanio nasze dzieci bardzo sie zaprzyjaznily. Wiec pisze ze mozna ale z takim podejsciem do sprawy jak ma autor to bedzie trudno.Myslisz tylko o soboe Kuba,bo innaczej bys sie nie pytal czy bedziesz szczesliwy ale wziolbys odpowiedzialnosc za to co sie stalo i nie zyc w klamstwie przez dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda na to, że na pytanie założyciela tematu odpowiedziały głównie zdradzane żony, które kurczowo trzymają się swoich mężów. Ich opinie nie mają żadnej wartości ponieważ opierają się wyłącznie na strachu i bezsilnej wściekłości - wyraźnie widać we wszystkich postach. Żoneczki, "Zdrada" to bół zadany kochanej osobie, "Dziwka" to kobieta, która żyje w związku ze świadomością że nie jest kochana. "Przysięga małżeńska" składana często pod naciskiem fanatycznie oddanej religii rodzinie, przez "wpadkę", w wieku w którym tak naprawdę nie jesteśmy jeszcze dojrzali... Ktoś tutaj napisał że miłość trwa maksymalnie 3 lata i jest tylko chemią organizmu. Nie wierze w to. Wierzę że miłość jest wieczna jak Bóg który daje nam szansę przekroczenia bram raju jeszcze za życia. Jeżeli tego nie zrobimy-do końca życia będziemy nieszczęśliwi żywiąc się jedynie wspomnieniami. Myślę że ten jeden raz w życiu mamy prawo pomyśleć tylko o sobie. Pamiętaj tylko, żeby tu wrócić i napisać wszystkim niepewnym jutra, pierwszy raz w życiu zakochanym facetom że było warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×