Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kuba75

Czy po odejściu od żony do kochanki można być szczęśliwym?

Polecane posty

Gość gość
przestańcie pisać te umoralniające gadki, zapewne wszystko to co piszecie facet wie, czemu na kaffe tak trudno ludziom odpowiadać na zadane pytanie, gość konkretnie pyta a wy mu jedziecie-źle robisz, przysięga najważniejsza, d**ek itd. Facet skoro Ci źle to odejdź, szkoda życia marnować, Ty i twoja żona macie jeszcze czas zacząć wszystko od nowa i nowe związki mogą być szczęśliwe, to nie ma znaczenia czy pierwszy czy dziesiąty, ważne żebyś był pewien że to jest to, że tą kobietę kochasz i chcesz z nią być już do końca życia. Jeżeli nie odchodzisz tylko ze względu na kochankę to zastanów się jaki sens ma dłuższe trwanie przy żonie, może Ci z kochanką wyjdzie, a może jeszcze inna na Ciebie czeka. To że kończysz jedno małżeństwo nie znaczy że nie możesz być szczęśliwy z kimś innym. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maras48
Tak przyszło mi do głowy i wiem ża ma do powiedzenia, ona nie chce by rozwaliło się jej 25 lat co budowała razem ale jak sama mówi bo rozmawiamy bez awantur, nie wie czy za pół roku nie powie " wiesz, nie mogę ci tego zapomnieć" i czy wszystko co robię nie będzie odnosiła do tego co robiłem z kochanką, dlatego ten psycholog neutralna osoba która jak wysłucha dwie strony to powie " nie widzę u państwa szans na dłuższą metę - pozabijacie się i żona będzie do tego wracać i się zagryzać" wiec rozstańcie się w zgodzie albo powie " ratujcie rodzinę" i wtedy będzie mi łatwiej podjąć tą ostateczną decyzję chociaż muszę Wam powiedzieć że ciągle myślę o kochance o jej sercu co ona czuje i w jakiej niepewności jest a chciała by być ze mną bo napisała ze jej serce mnie przyjmie a gdy zostanę z żoną "cichutko odejdzie". SERCE MI PĘKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kutasie pierdolony,kochanka cichutko odejdzie,tak mówi widocznie ma jakieś poczucie winy ale ty absolutnie pomimo,ze masz zonę wczuj się w położenie zony,na pewno kocha cię,macie rodzinę zawalcz o nich, ja to mam szczęście!!!!mam cudownych rodziców,szanuja się,kochaja się,nas także żadnego wstydu,wręcz przeciwnie-jestem dumna,ze mam taki dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrażenie, że tu się wypowiada albo jakieś gimg***o które nic nie przeżyło albo jakieś kwoki sprzed 40 lat dla których rozwód to piekło :/ my jesteśmy oboje z mężem po rozwodzie, razem od 10 lat, dwoje dzieci i bardzo jesteśmy szczęśliwi on lda mnie odszedl od poprzedniej żony, chcoiaż jak go poznałam to między nimi już wszystko było skończone, więc chyba tylko byłam taką przysłowiową kroplą która przelała kielich goryczy jeśli małżeństwo jest udane, to nie pojawia się kochanka, a jeśli już się pojawi to facet któremu nie jest jeszcze tak źle czasem się otrząsa i ratuje to co jeszcze się da a nie odchodzi i buduje życie od nowa jeśli odchodzi do innej to znaczy, że nie było jużco ratować i może być tylko lepiej mój mąż nie żałuje, nosi mnie na rękach, nasze dzieci też, ja kocham go tak smao jak na początku jeśli jest prawdziwe uczucie to nie ma znaczenia czy to żona czy kochanka, bo wtedy ludzie chcą być razem i zazwyczaj udaje im się być razem do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odszedłem. Najlepsza decyzja jaką podjąłem w życiu. Nie żałowałem ani razu. Żałuję do dziś za to, że wziąłem ten poprzedni ślub. Teraz ciągnie się za mną ogon w postaci byłej pazernej d**y która myśli że będę ją sponsorował do końca życia. Tylko tego żałuję. Życie jest jedno - jeśli chcesz się męczyć z kimś kto ci marudzi codziennie i o wszystko się czepia to twój wybór. Nie z każdym można być szczęśliwym. Po to wymyślono rozwody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się tylko odniosę do tej durnej gadki, że "swojego szczęścia nie zbudujesz na cudzym nieszczęściu" - na swoim nieszczęściu nic nie zbudujesz, a każdy jednak chce być szczęśliwy w życiu. Jak facet odchodzi od żony, to tylko ta żona jest nieszczęśliwa, a on i jego kochanka mają szansę na wielką miłość i szczęście. Jak facet zostaje to on i jego kochanka są nieszczęśliwi, a i ta żona z którą jest z litości myśląc o innej jakoś szczęśliwa też nie będzie więc przestańcie pieprzyć farmazony!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odszedłem. Najlepsza decyzja jaką podjąłem w życiu. Nie żałowałem ani razu. Żałuję do dziś za to, że wziąłem ten poprzedni ślub. Teraz ciągnie się za mną ogon w postaci byłej pazernej d**y która myśli że będę ją sponsorował do końca życia. Tylko tego żałuję. Życie jest jedno - jeśli chcesz się męczyć z kimś kto ci marudzi codziennie i o wszystko się czepia to twój wybór. Nie z każdym można być szczęśliwym. Po to wymyślono rozwody! x nie sponsorujesz dopku byłej tylko zapewne własne dziecko, bo to twój zakichany obowiązek. jednak ja odnoszę wrażenie, ze ten post nabazgrała sfrustrowana kochanica, której przyszło klepać biedę i utrzymywać chłopa wyrwanego siłą żonie po zapłaceniu przyznanych prawnie alimentów na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odszedłem. Najlepsza decyzja jaką podjąłem w życiu. Nie żałowałem ani razu. Żałuję do dziś za to, że wziąłem ten poprzedni ślub. Teraz ciągnie się za mną ogon w postaci byłej pazernej d**y która myśli że będę ją sponsorował do końca życia. Tylko tego żałuję. Życie jest jedno - jeśli chcesz się męczyć z kimś kto ci marudzi codziennie i o wszystko się czepia to twój wybór. Nie z każdym można być szczęśliwym. Po to wymyślono rozwody! Ch*j z tym że sobie odszedłeś skoro tak podchodzisz do życia,ale k***a wyzywanie od ogona i pazernej byłej d**y świadczy od tobie jak o najgorszej klasy c***u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz najlepiej jest opowiadać o sakramentalnym tak, a przemilczeć, że nie ma żadnej magii, tylko rodzicielstwo, bo co z tego, że wy się kochacie, skoro wam się to przypomina dopiero jak sie dupa wam pali? a tak liczy się głównie dziecko, co w praktyce jest równe temu jakby liczyło sie tylko ono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yes! Yebać qrwy dzieciate. Yoł po jaja . Yoł..joł:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty myślisz frajerze że wszystkie kobiety są tak głupie byście sobie za darmo używali????Hehe takie to są desperatki które liczą na coś więcej.Dewiza mieć faceta w pompie i wykorzystać go ile się da.A jak nie to won.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram:) faceci to idioci, nie nadają się do zwykłego rodzinnego życia.....:( wykorzystać, oszukać, oskubać i kopać w doopę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na starość* kwiczeć jak kawałek ścierki za kawałkiem k****a z samotności :classic_cool: *u qrew starość zaczyna sie koło 20 lat ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie bedziesz szczesliwy z kochanka. moze na poczatku jak bys odszedl od zony wydawac ci sie bedzie ze jest cudownie bo macie wspanialy sex i ona robi dla ciebie wszystko. ale po latach kiedy bedziesz sie przechadzac po parku i zobaczysz soja byla piekna zone z dziecmi i innym facetem - tym ktory ja kocha i szanije i docenia - zrobi ci sie tak zal i glupio i zle ze bedziesz bardzo zalowac odejscia i tego ze zniszczyles wszystko. noi na dodatek do nieba nie pojdziesz bo to wielki grzech malzenstwo rozbijac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale łazić po parku z dziećmi i z obcym facetem to też wielki grzech śmiertelny. Więc ona też z piekła nie wyjdzie. Sssuka pier/do/lona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam sobie lubię po parku a jak jakaś łajza za mną łazi i obserwuje jak pies to niech sobie popatrzy....Tylko to mu zostało......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak łazisz z bachorami i jakimś facetem - to nawet pies z kulawą nogą na ciebie spojrzy. No chyba że popier/da/lasz solo. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po latach kiedy bedziesz sie przechadzac po parku i zobaczysz soja byla piekna zone z dziecmi i innym facetem - tym ktory ja kocha i szanije i docenia - zrobi ci sie tak zal i glupio i zle ze bedziesz bardzo zalowac odejscia i tego ze zniszczyles wszystko.noi na dodatek do nieba nie pojdziesz bo to wielki grzech malzenstwo rozbijac Xxxxxxx A czy ten inny facet to przypadkiem nie czyjś były mąż który rozbił swoje małżeństwo i hmmm... jest szczęśliwy z kochanką którą kocha, szanuje i docenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie. ten inny facet może być np. nowym mężem jego byłej żony, a wcześniej przed ślubem kawalerem bez zobowiązań. nie każda kobieta do zdesperowana flądra co godzi się zostać kochanką żonatego i dzieciatego chłopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Bo kawalerów bezdzietnych w wieku 35+ jest masa i wszyscy oni wiążą się z rozwódkami zwłszcza dzieciatymi :D Takie rzeczy tylko w erze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż odszedł od żony do mnie. Jesteśmy razem 7 lat, to dłużej niż oni byli ze sobą. Z dzieckiem mamy bardzo dobry kontakt, również ja pomimo że mamusia poinformowała córkę dość dokładnie z jakiego powodu był rozwód (tatuś odszedł od NAS do tej dzifki). Ale jak facet jest ojcem który zajmuje się dzieckiem to pomimo wszystko dziecko nie zapomina. Trzy lata trwały próby zniszczenia naszego związku i jego relacji z dzieckiem. Od 4 lat córka męża jest pół na pół z nami i z matką. My mamy 3 letniego synka. Córa męża kocha brata i pomaga nam w opiece. Jesteśmy szczęśliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odeszłam od męza nałogowca dla niego i dzięki niemu on odszedł od niezrównoważonej zony dla mnie i uważa to za cud, że mnie ma. Jestesmy szczesliwi, świetnie się dogadujemy , niesamowicie się rozwijamy wewnętrznie i tworzymy wspaniały dom dla naszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia0210
A jeśli facet jest ze mną szczęśliwy, ale wkradła się rutyna i skorzystał z podsuniętej sytuacji, czyli kochanki, a tymczasem u nas rutyna zamieniła się znowu w coś fajnego. Jesteśmy razem 10 lat, to naprawdę udany związek, a kochanka jest od kilku miesięcy. Teraz wszystko się wydało, ja cierpię strasznie, on się miota, bo wie co straci idąc do niej, a nie wie co zyska. Ona trochę naciska, ale pewnie specjalnie niezbyt mocno. Dziś się wyniósł do kolegi, bo kazałam muzyka nabrać dystansu, ale ona pewnie nie odpuści i dalej wszyscy będziemy w czarnej d...ie. Ja jestem u kresu sił, przy nim się trzymam. A najgorsze jest to, że on wie jak bardzo mnie kocha i ile nas łączy, a tam go ciągnie ta inność i smak dreszczu emocji. I co zrobić? On liczy, że mu ten amok z nią minie, ale czy ja chcę na to czekać? Jak mam dalej żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na Twoim miejscu udawałabym, że mnie się to nie tyczy. Zajęłabym sie sobą i cierpliwie spogladała na to co się wydarzy. ładnie bym sie ubierała cześciej wychodziła i robiła różne szalone rzeczy. To bardzo dobra strategia by facet nagle dostrzegł że jego "stara:" żona jest jakby "nowa". Miałam kiedyś sytuację, że do mojego męza zaczeła się niekontrolowanie za bardzo zbliżać była miłośc:P zamiast robić z siebie ofiarę pokazałam mu że po mnie jak po "kaczce". W koncu dostrzegl co może stracić i nawet nie spróbował jakby z nią miał mieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość arbuza
Hahaha. Uśmiałam się . Mój mąż też zakochał się w dziwce z dzieckiem. Powiedział mi nawet, że to jest to jego szczęście, bo nikt nie rozumie go tak jak ona, że jest łagodna i dobra i nie wyżyta w seksie. A ja to tylko praca, gary i dzieci, żadnego powabu. Pomimo tego, że kiedyś tak mówił o mnie... zapomniał. po rozwodzie szybciutko znalazłam cudownego faceta kawalera i... nagle stałam się powabna dla byłego męża, okazywał zazdrość, prosił o to byśmy znowu byli rodziną. Ale nie zapomniałam jak czułam się, gdy dowiedziałam się o kochance i nowy mój mężczyzna faktycznie jest o niebo lepszy. I to co w nim cenię to to, że nie był tym trzecim. Pogonilam byłego. Daj żonie szansę na szczęscie, skoro jesteś takim szmaciarzem. A wiesz po co były wrócił, bo kochanka nie głupia znalazła innego, takiego co spokojny i kochający dla dziecka i puszcza się z kolejnymi. K... to charakter. Pozdrawiam żony, które zostały zdradzone, tych szmaciarzy i szmaty nic dobrego nie spotyka skoro nie umieja dbać o to co mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa tutaj ludzie szczesliwi w drugim zwiazku.:) Czasami pierwszy zwiazek "jest totalnym nieporozumieniem" i jedna wielka pomylka. I mimo prob i staran - nic tego nie zmienia. Wtedy rozwod jak najbardziej jest rozwiazaniem. ... wiec - zycze szczescia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastaxja lalala
Sprawa jest prosta. Jak nie chcecie byc porzucane, to nie szukajcie równiesników. Optymalna różnica to 10-15 lat. Niestety biologia jest bardzj okrutna właśnie dla kobiet. Zobaczcie facet 40 lat może jeszcze wyglądać jak model z kolorowego pisma i młode laski się za nim oglądają, a kobieta 40 letnia np po dwóch ciążach juz raczej nie. Wiem, że sa wyjątki. Ale w 80-90% sparwa niestety tak wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale taki starszy o 10, 15 lat, to już ciało ma starszawe, to już nie to, i szyję pomarszczoną i ten daszek nad ptaszek. Kurna, ci starzy faceci są tacy brzydcy, jak tu się przemóc? Wiem, coś za coś. Albo stary albo porzucenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×