moja kobieta stała się aseuksualna :(

Witam jestem z kobietą od 5 miesiecy.. pierwsze nasze 'łóżkowe wariacje' były wspaniałe.. czułem i widziałem że ma ochote... sama wychodzila czasem z inicjatywą.. nigdy nie odmawiała i w ogole było zajebiscie mniej wiecej od miesiaca... baaardzo sie zmieniło praktycznie W OGOLE nie ma ochoty na sex... sama absolutnie nie wyjdzie z inicjatywą, a jak po moich hmm lekkich namowac i działaniu (czyli zaczynam ją całować, dotykać itp) to albo mi mówi, żebym przestał albo z "łachy" udostępnia cipe, i tak naprawdę czeka aż skoncze i tyle z naszego sexu... co sie stało? czemu ona tak nagle zmieniła swe nastawienie? ps. nie ma nikogo na boku.. ufam jej pod tym względem, wiec to nie jest kwestia, ze z kims innym sie pruje i dlatego ze mna nie chce

Tak tak.. my znamy Twoją żonę od 10 lat i na pewno odpowiemy Ci na wszystkie Twoje wątpliwości... Po co tracisz czas na forum? Pogadaj z nią! Drogą do wspólnego zrozumienia i dopasowania jest dialog - z żoną, a nie forumowiczami....

oziebla, a nie aseksualna:O

A bierze jakies tabletki antykoncepcyjne? Czasem po tych prochach maleje niemal do zera ochota na sex. A moze ma jakies problemy? Pogadaj z nia otwarcie, bo my wrozkami na forum nie jestesmy.

bierze hormony?

do Ciebie, za coś żal etc?

"pruje" "udostępnia cipe" takiemu facetowi to ewentualnie udostępniłabym ale ode mnie strzała w ryj :]

jeśli kobieta przez dłuższy czas przestaje miec ochote na sex ze swoim partnerem to są tylko dwa powody: 1) ma kogoś... 2) przestałeś ją kręcić ewentualnie... 3) boi się ciąży (ale skoro wczesniej była taka bojowa w te klocki to chyba ta opcja odpada)

antykoncepcyjne, to wina tabletek

może to ty stałeś się dla niej aseksualny i nie ma ochoty na kontakty z tobą zamiast gdybać pogadaj z nią no chyba że wolisz żyć w nieświadomości

- jeśli bierze tabletki - to przez nie, bo mogą obniżać libido - może po prostu jej już nie pociągasz i nie ma ochoty... - może seks z Tobą jej nie satysfakcjonuje? Może nie podoba jej się to, co robisz?

Oczywiscie, ze z nią na ten temat rozmawiałem... ale kiedy zaczynam ją pytać "czemu nie chce sie kochać.." to mi odpowiada że po prostu nie ma ochoty... nie bierze żadnych tabletek... kurde, ja jestem naprawde załamany... dziewczyna ktora pokochalem, z którą było tak zajebiscie na poczatku w te klocki jest obecnie totalnie obojetna na sex a nawet wiecej.. nie chce go ;/

nuda nuda nuda? albo zniechęciłes ją czymś do czego nie chce sie przyznac

musi być coś nie tak. Ja czasem miewam okresy, że nie mam ochoty, ale to trwa max tydzień... a potem przechodzi. A może ma jakieś problemy? Coś ją martwi, stresuje? To też może mieć wpływ.

Nie jęcz tylko znajdż nową udostępniającą :D:D:D:D ostatecznie to tylko 5 miesięcy,a przy jednej dziurze to i kot nie wysiedzi

Ona sie zawsze 'umiejętnie' wykręca... generalnie to widujemy się tylko w weekendy z racji tego, że dzieli nas 100km i np jest taka sytuacja, ze przyjezdzam do niej.. wieczorem ja zaczynam inicjować sex... i widze, ze ona tak naprawde tego nie chce, ale zeby mi nie robic przykrosci to tak jak pisalem 'udostępnia cipe' ja skoncze.. i ona odrazu juz chce isc spac :O kiedys po sexie, lezelismy wtuleni w siebie, rozmawialismy sobie, sluchalismy muzyki i za jakas chwile znowu sie kochalismy.. teraz kiedy jej mówi, ze chcialbym jeszcze to odwraca sie na drugi bok i mowi ze juz jej sie chce spac... i wtedy kiedy ja zaczynam temat "co sie dzieje, ze nie ma ochoty na sex" to mi odpowiada, ze po prostu jest juz spiaca i ze nie ma ochoty... z rana to samo, chce sie pokochac to zawsze znajduje milion rzeczy zeby cos zrobic i byle sie nie kochac, czyli np.. wziasc prysznic, zapalic papierosa, zrobic sniadanie, sprawdzic co tam w necie itp.. więc tak naprawde, nie mam jasnej odpowiedzi od niej dlaczego tak zmienila nastawienie do sexu ze mna.. bo zawsze sie wykreca, ze albo akurat nie ma juz sily, albo chce jej sie spac, albo musi co zrobic (a te powody sa bardzo błache..)

bo to idiotyzm, rozmawiać o tym akurat przed, albo po. Normalnie z nią usiądź i pogadaj, a nie wtedy kiedy akurat chce Ci się seksu.

albo coś nie tak z jej hormonami albo jest w ciąży, że tak jej się ciągle chce spać :]

Hmm analizująć to co piszesz jest tylko jedna i bardzo prosta diagnoza przestałes ją krecic.. sex z toba nie sprawia jej juz przyjemnosci prawdopodobnie jest jeszcze z tobą tylko z lekkiego przyzwyczajenia i sympatii ale kiedy trafi się lepszy model na terenie to momentalnie cie zostawi przykro mi ziomus... ale takie sa wlasnie kobiety

xyzed ma rację. Daj sobie z laską spokój. Znajdź inną chetną bo się władujesz w małżeństwo z tą panną i obudzisz się po 10 latach z ręką w nocniku. Będziesz juz stary zadna cie nie bedzie chciała a twoja żona bedzie się na ciebie wypinać i nic juz nie zrobisz. Odpuść i poszukaj innej.

na to, że kobiety to tak naprawde suki... ktore zawsze sie pobawią chwile facetem potem on jej sie nudzi i go zostawia albo wlasnie olewa tak jak autorka tematu autora co ci moge powiedziec gosciu, trzymaj sie.. i zycze znalezienia nowej, lepszej i normalnej (istnieja takie? chociaz hmm.. nie, wróć... zycze znalezienia NIENORMALNEJ kobiety, bo wtedy bedzie szansa, ze jej sie nie znudzisz i bedzie ci wierna..)

"....żona bedzie się na ciebie wypinać " -> OPTYMISTA :D:D:D:D:D

Heheheh ty chociaż miałeś przez 5 miesięcy !!!! Przed ślubem słyszałem że będę miał częściej jak się z nią ożenię , i co?! i nic !!, obiecanki cacanki . Od tego czasu upłyneło 15 lat - chyba powinienem wcześniej sobie kochanke poszukać:(

nie mówcie mi żebym ją olał i znalazł nową ponieważ mnie nie interesuje żadna nowa... ja pragne jej i chce ją tylko jestem zdoowany jej podejściem do mnie i do sexu.. totalna obojętność i brak ochoty na bliskość fizyczna... do tego mająć w pamięci ze jeszcze niedawno było tak cudownie ps. nie bierze zadnych tabletek ps2. nie jest w ciąży (dopiero co okres miała)

kobiety mają to do siebie, że szybko sie nudzą facetami pobzykała sie chwile z toba.. byłes nowym bolcem, byla pewnie chwile zauroczona i tyle zauroczenie mija.. i przychozdi nuda, brak ochoty itp.. takie sa kobiety rozumiem ze ja kochasz, ale prawda jest taka, ze bedziesz tylko sie meczyl przez nią, bedac z nia

nie kręcisz jej, pozatym jestem ciekawa jak ty ten seks inicjujesz, bo walenie prosto z mostu "kochanie będziemy się kochać" albo zwykłe dobieranie się jest żałosne.

lekoomanka... eeeee, zalosne??? to niby jak mam inicjowac :O odkad ze soba sypiamy to zawsze było tak, że po prostu zaczynałem ją całować... masowac, dotykac, gilać itp.. i ona juz wiedziała, co robic dalej i sama miala na to ochote i nadal tak robie.. z tym, ze teraz BEZ JEJ ODWZAJEMNIENIA chociaz ostatnio by nie czuć się jak gówno (czyli zaczynam ją całować a ona odwraca glowe i sie przekręca) to wole prosto z mostu zapytac "pokochamy sie?" oczywiscie ostatnio slysze prawie zawsze "nie mam ochoty"

ile zarabiasz? wam zależy tylko na seksie(i nie pieprzcie że nie, po tym topicu widać to najlepiej), nam na kasie, więc jesli jesteś biedakiem, to żadna mądra kobieta nie zwiąże się z tobą na dłużej

Często jest też tak, że kobieta na początku udaje, że lubi seks, żeby złowić faceta, a po kilku miesiącach nie musi już stwarzać pozorów, bo typ już jest zakochany i nie zostawi jej tak po prostu. Druga teoria - nie ma z Tobą orgazmów i na początku myślała, że to kwestia dogrania się, ale skoro po 10., 20. czy 50. seksie orgazm nie nadchodził, to uznała, że jesteś słaby i nie warto już próbować, bo i tak będzie lipa. Reasumując - dziewczyna, która chociaż trochę lubi seks, swojego faceta i ma orgazm (nie musi być zawsze, ale chociaż co drugi raz), będzie sama dążyła do zbliżenia seksualnego. Jeśli tego nie robi, to nie spełniasz jednego z ww. warunków. Przykro mi.

Jeszcze nie zarabiam ponieważ jestem studentem (na 3 roku) ale jesli chodzi o kwestie pieniedzy to ona nie narzeka.. ma dosyć dobrze dzianych rodziców i niczego jej w zyciu nie brakuje (maja 4 samochody, dwa duze domy , ma mnostwo ubran markowych itp) materialistko jebana...