Czy to nie jest tak, że gdy się nic nie chce od faceta, on nie czuje, że zdradza

Spotykam się z facetem, który ma dziewczynę od kilku lat. Podobno im się nie układa, ale z jakichś powodów są nadal razem. Nie pytajcie dlaczego, bo nie wiem i mam to w dupie!!! nie pytam go o to i nie każę mu wybierać... Spotykam się z nim tylko dla seksu. Pożądanie między nami jest ogromne, seks rewelacyjny, nakręcamy się nawzajem każdego dnia. To nie jest zwykły seks, jest w nim dużo czułości, świetnie się razem bawimy, rozmawiamy ze sobą.. Generalnie gdyby ktoś nas zobaczył razem, pomyślałby, że jesteśmy zakochani w sobie do szaleństwa. Ale tak nie jest. Nie rozmawiamy o swoim życiu prywatnym, nie angażujemy się, dzięki temu nie rościmy do siebie pretensji, nie ma zazdrości, umoralniania, wypytywania etc. Czysty seks, czysta energia. Ale do czego zmierzam... Zawsze zastanawiało mnie to, czy faceci mają w ogóle sumienie. Czy on, zdradzając swoją dziewczynę ze mną, nie czuje czasem wstydu, smutku, nie ma wyrzutów sumienia... Doszłam do wniosku, że mógłby mieć, gdybym chciała go jej odbić, ułożyć sobie z nim życie, gdybym kazała mu wybierać: ja albo ona itp. Ale ja tego nie chcę! Jest mi dobrze tak jak jest - niech on się jej zwierza ze swoich problemów, niech dzielą ze sobą szarą rzeczywistość, zmartwienia itp., a do mnie niech przychodzi z pozytywną energią i siłą do odpowiedniego seksu. ON o tym wie, bo powtarzam mu często, że mi nie zależy, że nic od niego nie chcę itd. I może dlatego właśnie nie czuje jakby robił coś złego swojej dziewczynie? Faceci to dziwne stworzenia... Tylko ta jedna rzecz mnie intryguje... Może ktoś zna odpowiedź?

czy ty uprawiając z nim seks wiedząc, że kogoś ma, nie czujesz czasem jakichś wyrzutów sumienia, nie wstydzisz się tego co robisz, nie jest ci smutno?

Nie jest to dla mnie komfortowe, wolałabym żebym nikogo nie miał, ale nie mam wyrzutów sumienia... Ja jestem sama i nikogo nie zdradzam, wiec jestem w porządku. A że on zdradza ją - to jego życie i jego problem.

intryguje mnie twój sposób myślenia, no nie powiem.

nie widzisz, że przykładanie ręki (ach, jakiej tam ręki, wiadomo czego) do czyjejś zdrady jest niemal takim samym kurestwem?

Uważam, że mój sposób myslenia jest bardzo racjonalny, logiczny.. Dlaczego to JA mam mieć wyrzuty sumienia, że to ON ją zdradza?? Co innego gdyby ona była moją siostrą, czy przyjaciółką.. Wtedy do zdrady by nie doszło, bynajmniej nie ze mną,bo bym na to nie zezwoliła..

Nie skupiajmy się na mnie, tylko na nim.. Ogólnie na facetach zdradzających.. Przeczytajcie raz jeszcze moje pytanie w temacie. Nie wydaje wam się, że gdy nic od nich nie chcemy, oni nie nazywają nawet tego co robią ZDRADĄ?!

odwróć myślenie, postaw się na miejscu tej dziewczyny. masz już tego faceta na wyłączność, jest cudownie. po miesiącu dowiadujesz się, że uprawia na boku ostry seks z jakąś laską, która na dodatek wie, że on jest z tobą

kurde, jesteś bezczelna. jeszcze nam zarzucasz, że nie nazywamy zdrady po imieniu, skoro ty wypierasz swój udział w tej zdradzie. no super

Jak facet ma zdradzić to zdradzi, okazja się zawsze znajdzie, dlatego rozumiem,że autorka topiku nie ma specjalnych wyrzutów sumienia. Jeśli chodzi o facetów, to myślę,że prościej przychodzi im oddzielenie seksu od uczuć, dlatego po zdradzie potrafią jak gdyby nigdy nic wrócić do swojej partnerki.

Mozna myslec i tak i tak... Ludzie sa rózni. Jezeli nie masz wyrzutów sumienia to dobrze dla Ciebie. Ja bym napewno miala. Ale wiadomo ze kazdy czlowiek jest inny. Ale powiem ze wyrzuty sumienia swiadcza czesto o osobie. Ty napewno jestes egoistka jak dla mnie. Ja bym sie np. brzydzila sypiac z facetem co potem inna wali, i to jeszcze swoja dziewczyne, dziwi mnie troszke ze Ci to nie przeszkadza. Bo moim zdaniem taki facet to swinia i dran za przeproszeniem a nie mezczyzna.

jesteś dosyć powszechnym zjawiskiem wśród młodych kobiet udajecie niewiniątka rżnąc się z zajętymi facetami.

ona niech go wypucuje dla ciebie, pogada z nim o troskach. przyjdzie już do ciebie świeży i wyprany z problemów. nie no, załamka totalna. pewnie, że nie czuje wyrzutów. 2 laski mu robią dobrze, życie jak w madrycie, jeszcze dziękuje za to bogu

Faceci to dziwne stworzenia... Dziwne??? Mądrzy, wygodni. dwie kobiety, jedna tylko od seksu, druga od kobiecego ciepła, pocieszenia. Szczęściarz!

powinnas miec wyrzuty, bo jakby Ciebie nie bylo to by nie zdradzal. na pewno powiesz, zdradzalby z inna. ale ta inna powinna tez miec wyrzuty,i tak dalej. jakby ludzie mieli wiecej skrupolow nie byloby tyle zdrady i chorobsk... I jak ulatwiamy tym panom,wrecz budujemy zwiazki obok zwiazku, bazujace tylko na seksie. przeciez jestesmy istotami inteligentnymi i powinnismy panowac nad instynktami. i seks wyzywac we wlasnym zwiazku a nie rujnowac zycie innym kobietom bo nam sie bzykac che... to nie stac Cie na swojego faceta? i swoja droga-chcesz byc tylko dobra do wybzykania...?

Poczekaj, jak sobie przygrucha jeszcze trzecią dziewczynę, taką od wyuzdanego seksu, to mu już energii nie stanie... starczy. ;)

jak dla mnie to dziwkarskie zachowanie i nie chciałbym nigdy spotkać na swojej drodze takiej dziwnej laski jak ty autorko!!

Macie racje, jestem egoistka. Nie mam zamiaru sie tym przejmowac, najwazniejszy jest dla mnie seks z nim. Czy bylby wolny, czy zajety, i tak chcialabym od niego tylko jednego. Niech sobie bedzie szczesciarzem i klamca, nie jest moim facetem i nigdy nie bedzie, wiec nie zalezy mi zeby byl szczery i wierny.

Jak by Ci nie zalezalo to bys tu sie nie wyzalala. A po drugie powiem Ci cos. Jak bys sie dowiedziala ze ma jeszcze trzecia, tak jak ktos wyzej napisal, to bys odrazu zaczela sie buntowac. Taka prawda. Ale czemu? Przecierz on tylko dla seksu dla Ciebie istnieje. A nie byla bys wtedy zla o to ze zdradza swoja dziewczyne z dwoma, tylko o to ze ty nie jestes ta jedyna która wali na boku!

Seks jest dla ciebie ważniejszy niż ty sama SZOK

obchodzi co on czuje? czy ma wyrzuty sumienia, co nim kieruje itp?

Ale ja nie rujnuje nikomu zwiazku... ten zwiazek byl juz zrujnowany na dlugo przed tym, jak zaczelismy sie spotykac. Mnie tez jest ogolnie przykro, ze takie rzeczy sie dzieja na swiecie, byc moze mnie tez kiedys to spotka, ze facet mnie zdradzi, ale ja wtedy nie bede obwiniac tej dziewczyny, tylko jego! Nie rozumiem dlaczego ludzie zawsze winia ta trzecia, a z faceta robia biednego bezradnego swietoszka bez wlasnej wolnej woli. GDyby nie chcial, to by sam nie proponowal mi takiego ukladu. Dodam, ze ja go wcale nie podrywalam i nigdy pierwsza nie wyszlam z inicjatywa. Nie wydzwaniam do niego, nie wypisuje smsow, nie narzucam mu sie, on sam chce!

ja na twoim miejscu bym powiedziala jego pannie i tyle.

Zalozylam ten topik, bo chcialam poznac opinie przede wszystkim meskie, z czystej ciekawosci. Spodziewalam sie jednak, ze beda sie wypowiadac same panie i ze beda na mnie wieszac psy. Nie robi to na mnie wrazenia. Takie jestescie ze soba solidarne, ale na co dzien jedna drugiej by noz w plecy wbila. Mozecie mnie obrazac, wyzywac od dziwek itd. A jego broncie w najlepsze, bo przeciez gdyby nie ja, to by jej pewnie nie zdradzil :D Zabawne!

Byłam w takiej samej sytuacji, on wyszedł z inicjatywą. Mi by to do głowy nie przyszło,bo wiedziałam,że ma dziewczynę i myślałam że są szczęśliwi. Nalegał na spotkania, pisał, wydzwaniał itp. I też za cholerę nie mogę zrozumieć, po co taki facet tkwi w związku i rani swoją dziewczynę.

A po co mam jej mowic? {Przeciez jej reakcja bedzie identyczna jak wasza, mianowicie dziewczyna zacznie obwiniac mnie o ten caly proceder. :)

Słuchaj nie tłumacz się - a to, że ten związek już był popsuty, a to, że on cię poderwał, a to, że cię to jednak rusza. Mówisz, że dziwisz się, czemu w takich sytuacjach dziewczyny obwiniają tylko te trzecie. A czemu ciebie ciągnie do seksu z nim mimo tego, że on jest właśnie takim skurwielem zdradzającym, hę?

Suzi - ja tez tego nie rozumiem. Ja sama bedac w zwiazku NIGDY nie zdradzilam swojego faceta, mialam klapki na oczach i nawet przez mysl mi to nie przeszlo. Ludzie po to tworza zwiazki, zeby w nich egzystowac szczesliwie, w przeciwnym wypadku to nie ma najmniejszego sensu. Ale tak to juz jest. A ja aktualnie nie mam nikogo i stawiam na swoja przyjemnosc nie raniac przy tym nikogo.

edit zamiast trzecie te drugie