mam tylko 20 zł do 15 pazdziernika

pomóżcie skad wziasc jakies pieniadze chociaz 20- 30 zł by sie przydały:-( żeby jakos przertwac do tego 15 pazdziernika :-(, mam w portwelu tylko ostatnie 20 zł, mieszkam z bratem on pracuje, ja sie ucze,dostaje rente rodzinna po zmarłym ojcu, matka tez nie żyje, a rodziny juz nie mamy :-( popłacilismy rachunki, zaległosci, ale i tak jeszcze wszystkiego nie zaplacilismy, pozostały dwa zaległe rachunki za prad, jeden czynsz :-( . zaległosci urosły bo przez kilka miesiecy brat mial kłopoty ze znalezieniem pracy, bo wczesniej był na rencie, odebrali mu, niesłusznie :-( ale co tam ZUS potrafi wyzdrowiec człowieka , teraz pracuje ale na zlecenia, wiec raz jest a raz nie ma pracy :-(i marne grosze przynosi do domu, ale zawsze cos :-( Bylam pytac sie w mopsie, niestety przekraczamy!!!!!!!!!!!! ale oni nie rozumieja ze on nie mial pracy przez 3 miechy, urosly zaleglosci , nic nam sie nie nalezy :-( tak wyglada pomoc społeczna :-( myslimy aby isc w sobote do caritasu , chyba ze tez nas tam w dupe kopną, bo sie nie nalezy:-( dalismy do lombardu aparat, wiecej nic nie mamy takiego co mozna by zanies- telefony stare, tv rowniez, wziełam smsa kredyt, nie mam skad wziasc:-( od tygodnia jemy suche pyry, chleb smarujemy samym masłem :-( to jest jakis choror, chce mi sie ryczec. Niewiem skad wziasc te pare groszy :-( jak te 20 sie skonczy to niewiem co bedziemy jesc :-( albo skad wziasc jakies jedzenie, chociaz głupia pasztetowa do chleba :-( czy musze isc to ukrasc??????

wczoraj pisałaś ze 60 zł to co juz wydałaś?

nie rozumiem? ja wczoraj nic nie pisalam :-(

ja kiedys bylam w takiej sytuacji i wszyscy mieli mnie w dupie nikt nie pomogl,poszlismy z mezem do osiedlowego sklepu i poprostu zwinelismy jedzenie.wiem nie ma sie czym chwalic ale innego wyjscia nie bylo i to nas uratowalo.

dorabialam w ten sposob cale wakacje, chodzilam sprzatalam chaty( bo brat wtedy nie pracowal ) ale z tego duzo sie nie zarobilo,ale zawsze cos, teraz tez szukam tylko jest ciezej bo studia od jutra dochodza i ciezko cos znalesc:-( kurcze nie mam nawet na dojazd do szkoły, brat tez nie ma:-( cholera jeszcze mamy dwa mandaty do zaplacenia za jazde bez biletu :-( no szkoda gadac:-( wszystko sie tak lawinowo zaqwalilo przez te ostatnie miesiace ze nie wyrabiam juz.

panienka, tez sie zastanawiam juz nad tym, bo co zrobie, skad wezme? tylko chleba np nie da sie ukrasc, albo ziemniakow :-(

skoro się uczysz to idź do pedagoga może jakieś stypendium socjalne...?

ja pierdole przecież Polska to zielona wyspa :O

ucze sie - chodziło mi o studia, studiuje, o stypendium sie staram, zloze dopiero papiery

idź do sklepu i zapytaj czy jak zostanie na wieczór jakiś chleb to czy możesz przyjść po niego i np zapłacić połowę ceny. i tak pewnie wyrzucają chleby w nocy. szukałaś po sklepach promocji żywności, której data ważności się zbliża do końca? kiedyś byłam w podobnej sytuacji i własnie kupowałam w Tesco na takich promocjach.

jak brat popracuje dłuzej i bedzie wiecej zlecen to powoli malymi kroczkami wyjdziemy na prosta, ja mam rente, on bedzie mial wyplate - to mysle ze pozapalcamy zaleglosci i bedzie dobrze , ale na wszystko potrzeba czasu i wszystko powoli, a nam zostalo teraz 20 zl, 15 on dostanie wypate, z czego trzeba bedzie oddac smsa kredyt i troche pozaplacac zaleglosci, no masakra, tylko sie zabic :-( i w dodatku ciagly strach o prace, zeby tylko jutra byla:-(

skąd jesteś?

a to poczatek podwyzek, swiatlo, gaz , czynsze , benzyna , kosmr dla ludzi z trudna sytuacja materialna

przedstaw swoją sytuację jakiejś znajomej/ znajomemu, zaoferuj że wysprzątasz mieszkanie za 10 zł, umyjesz jakiś samochód , może zbierz puszki, sprzedaj jakąś sowją rzecz, jesli chodzi o to przetrwanie do 15go........i koniecznie znajdz jakąś pracę dorywczą i na weekendy, może udzielanie korepatycji dzieciom, skoro studiujesz? przejdz się pod jakąś opstawówkę, zagadaj rodziców, powiedz troszkę o swojej sytuacji, rób dobre wrażenie, mozesz sciemnic ze kiedys juz to robiłąs........

ambrama,cos Ci powiem, u mnie na osiedlu jest piekarnia i kiedys jak ja kupowalam chleb to przede mna wszedł taki dziadek - nie bylo widac zeby był pijany czy cos i zapytał sie tej sprzedawczyni czy nie ma jakiegos chleba, czy cos, ona powiedziala ze nie. No kurwa, mi sie tak zrobilo przykro, ze sama kupilam ten chcleb i szybko wyszłam z piekarni i mu go dałam , nawet nie wiesz jak sie dzidek ucieszył, jak dziekował. Ja jakbym pracowala za lada, to bym sama wylozyla te glupie 2 zl , wiec wiesz jacy teraz sa ludzie :-(

a ja się martwie jak 480zł starczy mi do poniedziałku :o

Allegro - sprzedaj sprzęt używany

zastanawiam się, jak pomóc, może jednak napisz skąd jesteś?

kot, jestem z wielkopolski. a czy jak pojde do caritasu to moge liczyc na jakas pomoc? dadza mi jakies produkty tak odreki czy tez trzeba bedzie przechodzic jakies pisma administracyjne? bo jak tak to kiepsko to widze

zapytam tylko - co studiujesz?

choć oględnie, nie musisz pisać miejscowości

skad jestes?

z ponad 20 lat , jak to czytam to zastanawiam sie co tam sie dzieje. Chyba gozej niz w Afryce.

zapytam tylko - co studiujesz?

tylko co ja mam sprzedac? ksiazki juz posprzedawalismy dawno, tv stary, radio stare, teraz aparat jest w lombardzie i pewnie juz go nie odzyskamy, ciuchy posprzedawane, ehhhhhhh tez myslalam ale naprawde nie ma co, rower sprzedany, nie mam juz żadnych wartosciowych rzeczy w domu które ktos by kupił

a na internet to macie ? :o

" [zgłoś do usunięcia] moja historiia kot, jestem z wielkopolski. a czy jak pojde do caritasu to moge liczyc na jakas pomoc? dadza mi jakies produkty tak odreki czy tez trzeba bedzie przechodzic jakies pisma administracyjne? bo jak tak to kiepsko to widze" Jak pójdziesz z naładowanym kałasznikowem to wtedy zasponsorują:D.