mam tylko 20 zł do 15 pazdziernika

MARNA PROWOKACJA JAKBYŚ NIE MIAŁA PIENIĘDZY NIE SZŁABYŚ NA STUDIA !!!! tylko poszukała pracy i poszła do darmowej szkoły zmienić zawód. W Cosinusie jest za darmo. A studia to zawsze zdążysz zrobić

wokol ciebie pewnie wiele jest potrzebujacych, ktorych znasz... jesli im pomagasz to ok.

amingora- ja jak bym miała sytuacje wybierajaca albo komputer albo maja mi wylaczyc prad itd to bym go sprzedała!! z internetu moze korzystac na uczelni

hmm. na dwoje babka wróżyła. Nie zakładam , ze to prowokacja. a nawet jeśli tak jest- to jaki to ma wpływ na moje życie? odpowiem -żaden. To tylko kilka kliknięć i parę złotych mniej. Nie warto tak bardzo przywiązywać się do materii.

kochana... a ty dlaczego nie masz alimentow na dziecko??

a powiedz co byłoby Ci potrzebne? Może znajdzie się ktoś, kto mógłby coś kupić i wysłać, jakieś produkty pierwszej potrzeby, chemia?

20 złotych hm.. zrób pierogi z serem, szare kluski z cebulą, kup jajka (jajecznica, sadzone itp), bułki za 20 gr są bardzo zapychające, placki z jabłkami, zupki chińskie, ziemniaki pod każdą postacią... Jak dorobic? - skoro studiujesz to KOREPETYCJAMI - idz do podstawówki, napisz ogłoszenie na gazetce dla rodziców 30 zł/godz - sprzątanie - 20 zł/godz - bycie niania 15 zł/godz

to przywiazanie do materii, ale po co dawac sie nabijac w butle? jesli ma sie potrzebe pomagania, to mozna to robic na co dzien... wobec osob mniej anonimowych, o ktorych wiemy, ze naprawde potrzebuja itd

to nie przywiazanie**

nie za wesoła - dobre pytanie z chęcią mogę wysłać jakieś produkty! chyba nie bedzie hańbić ?????

Odpisała! Słchajcie, czy tylko sam nr konta wystarczy? Dojdzie kasa?

Wiecie co aż się rozpłakałam nie wierze że normalnie Chcecie mi pomóc.Poprostu aż mi to cięko przyjac że są takie osoby co bezinteresownie a chca dać coś z serca nie chodzi mi nawet o pieniązki ale wogóle o jaką kolwiek pomoc nawet słowną pomoc :(

skąd wiesz , że tego nie robię? i nie czuję się nabita w butle- częściej już się tak czuję kupując sobie kolejną niepotrzebną rzecz.

dojdzie

Powinno byc jeszcze przynajmniej imie i nazwisko, adres ew, nie musi byc.

no jak ja robilam przelew to potrzebowalam zawsze jeszcze imienia, nazwiska i adresy dokladnego.

ja też mogłabym coś wysłać, niestety nie mam na tyle zaufania żeby wysyłać pieniądze

KOCHANA - podaj mi swojego maila podasz mi swoj adres i prześle Ci artykuły które są potrzebne na co dzień czego najbardziej potrzebujesz??

nie napisalam, ze wiem, ze cos robisz, lub nie robisz. ja kupuje racjonalnie i rozsadnie wiec nie czuje sie nigdy po zakupach nabita w butelke. a na codzien pomagam dzieciom z najbiedniejszych rodzin, z mojej szkoly

Mój maz odszedł on nas 2 lata temu. Niestety nie układało się :( dostaje Alimenty 350 zł ale naprawde za samą nianie płace sporą sumke a gdzie prąd rachunki opał.A to lekarstwa bo teraz to dużo dzieciaczków angine ma i tak zawsze coś

podaj meila kochana

dziękuje Wam, zaufalam Wam, tak jak Wy mi zaufaliscie, naprawde nie wierzyłam ze bedzie jakis odzew, liczyłam sie z tym ze ludzie mnie znienawidza, wyzwia i wogóle. Naprawde nie spodziewałam sie ze sa jeszcze ludzie którzy potrafia pomóc, jak juz obiecałam oddam jak tylko bede mogla, naprawde

no i posłałam kasiorkę... :) to daje szczęście

panno młoda oświeć mnie gdzie mogę kupić bułki za 20 gr które w dodatku zapychają bo nawet w tesco kosztują 35 gr

prowokacjo- czy nie widzisz , że to nie chodzi o pomaganie? raczej o nieprzywiązywanie się do drobnej sumy:-) wysłanie drobnej kwoty nie jest żadnym pomaganiem.I nie chodzi też o to, zeby się poczuć Wielkim Dobroczyncą Ludzkości. Mnie chodziło o dwie kwestie- po pierwsze nigdy nie wiadomo po której stronie lustra się znajdziemy po drugie nie warto przywiązywac się do rzeczy - powiedzmy , że to takie drobne ćwiczenie- niby drobne a jak trudne:-) Nie mam na celu również generowanie patologicznych sytuacji wyludzania kasy przez internet. Po prostu autorka tak sugestywnie przemówiła do mnie, że wczułam się w jej stres i poczucie braku nadziei.

kocie13, no do mnie niestety jakos nie przemowila...

to wypierdzielaj stąd, co nas to obchodzi te twoje kalkulacje, podejrzliwość, my się lepiej czujemy pomagając niż podejrzewając.

zapraszam na dworce kolejowe, tam nawet można kupic za 15 groszy, i to normalne bułki, które w sklepach kosztuja po 35 gr

autorko- mam nadzieję, że czujesz się choć trochę lepiej. Spróbuj wyjść z jakąś inicjatywą, nie możesz być taka wewnętrznie sparaliżowana. Jeśli studiujesz pedagogikę możesz zająć się czyimiś maluchami albo może pracować w galerii handlowej(zara,empik itd) popołudniami-wiem , że wiele dziewczyn tak dorabia) Najgorszy moment w biedzie jest wtedy, gdy człowiek zaczyna się jej wstydzić- wtedy nie umie się zorganizować. tak więc głowa do góry. wszystkim życzę dobrej nocy.

w Lidlu jest tanio :) ja sama mam niewiele kasy, ale dorabiam sobie na Allegro. fajna sprawa