Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczyna..

jak oszczedzacie? potrzebuje rad i podpowiedzi :) jak żyć taniej :)

Polecane posty

Gość Dziewczyna..

Jak oszczedzacie? Zastanawiam sie, jak zyc oszczedniej, na czym napewno mozna zaoszczedzic? Napewno gotowanie wiele pomaga... Mam cel mianowicie, chce wymienic okna w mieszkaniu, i kuchnie przerobic na sypialenke... by to zrobic.. musze niestety zaczac odkladac jakies 1500 zl miesiecznie.... zarabiam malo... bo jakies 2300, ale teraz znalazlam dodatkowe zajecie ktore da mi 600 zl, wiece bede miala jesli dobrze pojdzie prawie 3 tys miesiecznie... Piszcie, ile wydajecie na zycie, mieszkanie, jedzenie, na siebie? Z czego rzyygnujecie? Moze wspolnymi radami, damy rade osiagnac wiecej :) Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlosy sama farbuje nie jezdze taksowkami staram sie placic malo za tel-z kolezanka ole sie spotkac i porozmawiac przy kawie Ale zycie jest drogie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustak talk
piszesz że masz prawie 3tys miesięcznie i tobie się wydaje że to mało?????ja mam 2tys miesięcznie a mam na utrzymaniu 3osobową rodzinę, w tym dziecko roczne, oszczędzamy teraz kupilismy samochód za 7tys to kwestia podejścia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
Ja nie farbuje wlosow :) wiec taki wydatek odpada :) chodze natomiast dosc czesto na makijaż profesjonalny :( ale są okazje na ktorych musze poprostu musze swietnie wyglądać... no ale to tylko 25 zl, za 1 raz... a chodze tak 5-7 razy w miesiacu... Dzwonic moge za darmo z pracy... i rozmawiac bez ograniczen, wiec na tel, tez malo wydaje, moze jakies 25 zl miesiecznie... taksowkami czasem niestety jezdze... ale to tak ...hmmm okolo 150 zl miesiecznie pewnie... No i jadam sushi... :( nie umiem z tego zrezygnowac a chyba bede musiala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffggghhh
moj maż zarabia 3500, ja nie pracuję i mamy 2-je dzieci, i odkładamy miesięcznie ok 1000zł :) tyle że my w domu mieszkamy i za czynsz nie płacimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;lwlkxk
autobusem możesz jeździć, piszesz że tylko tyle, ojej matoł z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
Nie szukam krytyki... tylko porad, nie mam w tej chwili 3 tys, tylko 2300, mieszkam w Warszawie, a to nie jest tanie miasto... prawie 3 tys bede miala, jak zaczne dorabiac... mam nadz. ze to wypali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mieszkam w Poznaniu a to
jest miasto porownywalne z Wawa jesli nie drozsze (wiem bo roku spedzam tam 2m-ce), zarabiam 1600, dorabiam ze 300, na mieszkanie wydaje 1000, na jedzenie i chemie 500, na sieciowke 80, na tel. 25, tak ze 100-200zl odkladam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;lwlkxk
zrezygnuj z taksówek, rób jedzenie sama, to jest tansze i zdrowsze, i makijaż profesjonalny to po co ci sama sie umaluj przecież wydajesz na to ponad 200zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
hmmm jesli chodzi o jedzenie... to... omijam markety... jem duzo warzyw, i owocow, a tam dobre nie są... pozostale rzeczy typu makaron, kasze, owszem... chemie kupuje w rosmanie, wiec tez oszczedzam, bo kupuje wszystko w promocji. 150 zl na taksowki w warszawie duzo nie jest. korzystam z nich tylko w nocy. Nie bede narazac swojego zycia. Tylko wole docierac do domu bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
no wiesz... profesjonalnie sama sie nie umaluje. A tak jak napisalam... są okazje gdzie jest on niezbedny... czasem wydaje 50 zl miesiecznie czasem 200, napewno nie wiecej... To jest akurat wydatek z ktorego nie moge zrezygnowac. Pozatym nie chodze ani do kosmetyczki ani do fryzjera, wiec uwazam, ze mam prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chemia w rosmanie jest drozsza niz np w lidlu..zreszta jak kupisz wieksze opakowania np w karefurze to oszczedzisz:-)ta tez sa dobre tanie owoce..a warzywa to tylko raniutko na gieldzie ..kup wiecej to Ci zejda z ceny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;lwlkxk
to się nie dziw że nie możesz odłożyć pieniędzy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co tobie nasze rady jak i tak wiesz wszystko lepiej?:O Prosisz o rade a pozniej wszystko sobie tlumaczysz na swoj sposob:O Wydawaj na taksowki nawet pol wyplaty a drugie na makijaz:P Okna niech Ci wpadna podczas mocniejszych wiatrow:P Jak to sie mowi-nie moj cyrk,nie moje malpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tissues
no dokładnie brzydula30 :P p co jej rad udzielac skoro ona tak narawde nei chce oszczedzac, ja jak chce oszczedzic to naprwde potrafie sobie odmowic rzeczy ktore sa dla mnie wygodne , łatwe, a skoro kolezanka nie potrafi to niech sie obejdzie smakiem .. bo nie zdobedie peniedzy na cl ktory zbiera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tissues
po pierwsze makijażu profesjonalnego możesz sie sama naczyc ;) jezeli bys popróbowała zorbiłabyś sobie ładny tak samo jak makijazystka. po drugie otrzasnij sie, oszczedzanie to odmawianie sobie pewnych przyjemnosci dla swojego celu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio bardzo zaoszczędziłam na kilku rzeczch 1. Moje dziecko zaczęło pic mleko krowie a nie modyfikowane 2. Uzywamy pieluch dada z biedronki 3. Nie wyżucam jedzenia, jak mam cos w lodowce to tak gospodaruje zeby to wykorzystac 4. Nie jezdze taksowkami, tylko podmiejskimi 5 Zadko chodzę do knajp zeby cos zjesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makijaż 7 razy w miesiącu
x25zł = 175zł - już zaoszczędzisz, taksówki - kolejne 150zł i już masz ponad 3 stówy. A tak swoją drogą to ja nie potrafię oszczędzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffggghhh
a na ciuchy ile wyesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
na ubrania wydaje b. malo. kupuje tylko podstawoe rzeczy. Np w tym miesiacu kupilam kurtke, bo nie mialam, no i bielizne, skarpety, rajstopy... Ale po bielizne i rajstopy jezdze do factory na Ursus, tam za kilka par rajstop dobrej jakosci, skarpet, biustonoszy intimisimi, i majteczek place srednio 60 zl. Moze i macie racje, z taksowkami i makijazem. Ale! gdybym musiala wydac na kosmetyki, do malowania dobrej jakosci, to to jakis 1000 zl naraz. Ja na codzien sie nie maluje, i w domu mam tylko tusz i kredke... nic wiecej...dlatego tez czesto sie decyduje na szybki makijaż w sephorze... Nie chodzi o to, ze usprawiedliwiam moje wydatki, a prosze o rade... tylko... chodzi o to... ze w tej chwili jak sobie to wyliczam, oplaca mi sie bardziej umalowac u wizazystki, niz wydac foretune na kosmetyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ss5465t
lenusia,ja też mam zamiar przejść na dada,napisz czy nie przeciekają i czy zakładasz je na noc,ile ma dziecko miesięcy?moje 9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
ogolnie moje pytanie byo jak Wy oszczedzacie? Nie potrzebowalam rad apropo swoich wydatkow, bo wiem na czym moglabym przyoszczedzic... ale z tego w tej chwili zrezygnowac nie mogę... Tak wiec na czym Wy oszczedzacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- nie wyrzucam jedzenia - kupuje, tyle ile zjemy - kupuje tylko rzeczy mi potrzebne, ktore sie koncza (chodzi glownie o kosmetyki - kiedys mial;am po 4 balsamy, 3 kremy itp, teraz juz nie) - samochod mam na gaz (nie jezdze taksowkami:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
wiecie cio, mam wrzenie, ze kasa mi idzie na moją goscinnosc... mam czesto gosci zza granicy, ktorych np zapraszam na kręgle, gotuje duzo swietnego jedzenia, np krewetki, dobre wina itd... Tylko jesli chodzi o ten wydatek, to jak moglabym z tego zrezygnowac? nie jestem pewna czy sie da.... :( np 23 przyjezdza mojej kuzynki corka na tydzien. No i tez oczywiscie bede ją utrzymywac... a wiecie jak to jest... pojsc w cos pograc, cos pokazac, jedzenie tez musi byc... bo sama to ja zjem cokolwiek, ale gosciu nie powiem, ze bedziemy jesc makaron :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×