Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczyna..

jak oszczedzacie? potrzebuje rad i podpowiedzi :) jak żyć taniej :)

Polecane posty

Gość 165 165 165
moge oszczędzać na wszystkim, ale na kosmetykach i perfumach nie potrafię to jest problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
hmmmm a ja moge na to wydawac tylko w usa :) nie lubie przeplacac w Polsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
nikt wiecej nie oszczedza? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
Owszem. Czas. Stracony na kafeterii to pieniadze wyrzucone w bloto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość espresso25
oj zomek, zomek... Czas na kafeterii to absolutnie nie czas stracony, wspieranie sie, wymiana doswiadczen i informacji, ogolnie taka przyjazna babska atmosfera, dla mnie super forma relaksu. No ale faceci tego nigdy nie pojma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
Do pewnego stopnia pojmuje, przeciez tu zagladam. Choc ilosc pomylencow przeraża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość espresso25
To po co zagladasz? Przeciez to strata czasu i pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arrrrrrrek
Mimo że jestem facetem, to temat również mnie interesuje i m.in. dlatego zaglądam na tutejsze forum. Na innym, tzw. męski forum gdzie również bywam niestety brak wszelkich praktycznych tematów. Zasadniczo odkładam 50 proc. moich dochodów, czasami do 70 proc. Moje wydatki miesięczne zamykają się w okolicach 2k - 800 zł żywność, chemia, itp, 500 zł opłaty za mieszkanie, telefon i net, 400 zł auto (codziennie dojeżdżam 25 km, do pracy) i 200-300 książki, gry, jakaś elektronika, coś do domu. Ze względu na płeć moja struktura wydatków na pewno wygląda inaczej niż Pań tutaj (odpadają wydatki na tabsy anty i gina ;) ), lecz na pewno konsumuję więcej niż przeciętna nieduża kobietka. Staram się być gospodarnym, chociaż jakoś szczęście mam do kobiet niegospodarnych :) Przede wszystkim - gotowanie samemu, i żadnego jedzenia na mieście, czy wydawania kasy na tzw. pierdoły - batoniki itp, bo pomijając fakt że są niezdrowe, to także dużo kasy na nie schodzi. Niestety, cięcia obejmują również coolturę, czyli pozostaje biblioteka. Ponadto kompletnie odciąłem wychodzenie do pubów, niewiarygodnie ile kasy się na to rozchodziło. Ponadto - lidl, biedronka, a to co zostaje po tygodniu w lodówce idzie na sobotnią pizzę lub zapiekankę. Jakkolwiek wydaje mi się że poniżej pewnego poziomu oszczędzać się nie da, to moją sugestią dla autorki tematu jest nie tyle ograniczenie wydatków, co zwiększenie dochodów. To umożliwi odkładanie większych kwot. Może komuś te sugestie pomogą :) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
WITAM, PONOWNIE :) Nie zagladam tu przez weekend :) ale postanowilam wrocic :) Wiec chce sie z Wami podzielic tym, iz przez przypadek naprafilam na fajna ksiazkę: ''RUCHOME SCHODY DO FORTUNY'', bardzo ją polecam! To jest cos co mi bylo potrzebne! Uwazam, ze rady sa genialne, i osiagalne, nawet dla osob z najniższą krajową :) cZY KTOS Z wAS JUŻ CZYTAŁ MOŻE TĘ książkę? Jesli nie, szczerze, polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
jest tu ktos z moich rozmowcow? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
Wymysliłam sposób na oszczedzanie. Kupiłam se kartę TV do kompa i jednocześnie mogę : oglądać ulubioną telenowelę typu Klan, sluchac radia, pisac na kafe i pisać teksty w Open Office (bo jest darmowy) A w kompie mam Linuxa, bo nie bede płącić za dziadowskiego windowsa. Oszczędzam w ten sposób na telewizorze i czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, widzę, że ty nie powinnaś oszczędzać na tzw. codziennym życiu, tylko na tych ekstra wydatkach: na taxi, sushi i drogie wypady z koleżankami. Proponuję albo uczciwie się przyznać, że cię nie stać na drogie rozrywki albo zmienić towarzystwo. Ja też mam znajomych zarabiających dużo wicej ode mnie albo mających bogatych rodziców i walę prosto z mostu, tam nie pójdę, bo mnie nie stać. Nie chcę iść do tej knajpy, bo tam drogo. Jeśli to będzie dla koleżanek duży problem, to sprawa sama się rozwiąże, bo po co ci znajomość z osobami, które nie potrafią zrozumieć, że ktoś mniej od nich zarabia. Tak samo z makijażem - zapewniam cię, że politycy, w większości faceci w średnim wieku, guuu wiedzą o prawidłowym makijażu. Rób sama w domu prosty i skromny, wtedy ewentualne błędy nie rzucą się w oczy. Ja to bym się przejmowała, gdybym pracowała w eksluzywnym domu mody i miała do czynienia z samymi kobietami :D Politycy to tam... bzdura znaczy... i na pewno nie wydasz na kosmetyki 1000 zł, tylko ci się wydaje, że te wszystkie tusze Bourjois są takie świetne, a inne badziewne. Poza tym do każdej twarzy i cery pasują trochę inne kosmetyki. Jak chcesz zadać szyku, to kup sobie raz na rok dobre perfumy, będzie to o wiele łatwiej zauważalne niż drogi tusz, a zużycie o wiele mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dochód na 3 osobową rodzinę w kwocie 2000 miesięcznie , moje wydatki to 850 zł miesięcznie na opłaty, paliwo ,internet , prąd , gaz telefon, w tym jest rata za telewizor , jedzenie tak jak piszecie jadę do marketu z listą na której jest podstawa wszystkiego żeby starczyło na cały miesiąc ,cukier 5 kg , mąka 5kg , olej 2l, masło 4 szt, keczup , koncentrat , płatki , makarony itd , jednorazowo wydaję 300-400 zł a później na tydzień wydaję 100 zł na dodatki jak ser , wędlina , jogurty itp czyli 100x4 tyg =400+850 opłaty +400 zakupy jednorazowe =1650 zostaje 350 , mam założoną w banku książeczkę oszczędnościową i w dniu wypłaty wypłacam całą kaskę i te 300 zł od razu wpłacam na książeczkę żeby nie kusiły i leżą spokojnie w banku , a jak dopada jakiś nieoczekiwany wydatek tak jak teraz wizyta u dentysty idę i wybieram tylko tyle ile trzeba , wiem kasa kusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Autorko, a ty te sushi kupujesz gotowe? Bo chyba taniej i smaczniej byoby robic je samemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
gdybysie przeczytali cała dyskusje, wiedzielibyscie ze juz nie kupuje sushi :) ale owszem mam plan by sie nauczyc robic samej :) postanowilam oszczedzac i to robie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
sushi jest dobre.... Ale samkowalo ci z tych paczek? Bo ja takie jak kupowaam to takie sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
z paczek nie jadlam... jadlam jedynie z cateringu z pracy i to 3 razy tyg :( wiec dzisiaj juz 3 dzien... kiedy przechodzac obok pana sie nie skusilam.... no i czasem w restauracji ze znajomymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna..
witam :) ciekawa jestem czy są tu moi rozmowcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość espresso25
boreks, jakos mi sie nie chce wierzyc. To znaczy twoja egzystencja (bo zyciem bym tego nie nazwala) to oplacenie rachunkow i kupno jedzenia??? A czym sie myjesz, w czym pierzesz, co z kultura typu ksiazka, kino, ciuchow i butow tez nie kupujesz? Jakies chociaz majtki czy skarpetki? Jakies przyjemnosci w zyciu przeciez trzeba miec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeszcze nie spie
Ja ci powiem tak tez bylam taka jak ty wydawalam pieniadze na prawo i lewo.Postawilam sobie cel na co mam oszczedzac.(Musisz miec cel aby cie motywowal) i sama czasami jestem w szoku ile moge zoszczedzic. Po pierwsze jedzenie/woda/kawa/herbata nie kupuje w pracy tylko biore ze soba(np sloik kawy wyjdzie ci taniej niz kupowac kawe pojedyncza)Woda/sok kupuje na tygodniowych zakupach w markecie i ze soba kazdego dnia zabieram Lunch zawsze biore ze soba a jak nic nie mam to po drodze do pracy w zwyklym sklepie bulka+co do niej staram sie nie kupowac batanikow/gum i innych tego typu bzdetow Ograniczylam prase kolorowa(mam kafe;) Chemie i kosmetyki kupuje na promocjach hurtowo i mam na pare miesiecy Mieso tez kupuje hurtowo dziele na porcje i do zamrazalnika (np jak jest dobra cena kurzych piersi a lubisz kup 3 kilo wiecej i zamroz po jednej piersi) Kupje opakowanie wieksze bo u mnie wychodzi to taniej Zamowienie obiadu lub pujscie na kolacje do restauracji ograniczylam do gora 2xw miesiacu Kosmetyki kupuje te ktore znam i wiem ze je bede uzywac zadnych nowosci jak gotuje obiad to zawsze gotuje "z gorka"i czesc zamrazam mam za pare dni/tygodni obiad gotowy Uzywam chemie tylko sprawdzona i jak najmniej i w najprostszej postaci Wlosy robie u mojej fryzjerki ale w domu wiec kosztuje mnie to mniej Ciuchy kupuje jak mnie cos na kolana rzuci (a w dzisiejszych czasach nic mnie nie rzuca )wiec b rzadko ale mam zapas z poprzednich lat Staram sie robic zakupy co tydzien/dwa a w tyg tylko dokupic jakas wedline /chleb/mleko Jak jest oplacalna promocja np makaronu to kupuje wiecej bo go i tak zuzyje Kosmetyczka/solarium/paznokcie raz na jakis czas Ja pracuje w trybie tygodniowek wiec stala kwote z kazdej tygodniowki odkladam (te pieniadze nie istnieja) To tak z grubsza jak sobie cos przypomnie to napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly glod
hej przeczytalam i skad ja to znam.. ja zarabiam nie jakos duzo ale wystrczajaco zeby oszczedzac co miesiac i nie oszczedzam nic:(((( i wlasnie nie wydaje w oogle na rzeczy ktorych tu piszecie: nie jem slodyczy ( a raczej bardzo rzadko), chipsów , przekasek miedzy posilkami, nie kupuje prasy kolorowej, nie mam auta wiec nei wydaje na jego utrzymanie i benzyne, ciuchów nie kupuje co miesiac bo to dla mnie strata pieniedzy, wole wydac raz na jakis czas na cos porzadnego, prysznic zamiast kapieli i zakrecam wode jak myje zeby, w ogole mam niskie rachunki. pod tym wzgledem naprawde nie jestem rozrzutna. ale.. planuje w koncu kupic sobie porzadny tv bo mam stary i ne moge na niego odlozyc kasy:(((((((((( a wszystko przez moje pasje: uwielbiam podrozowac, w tym roku byłam 4 razy za granica, do tego kino i wyjscia , nie moge sobie odmowic wyjsc ze znajomymi na impreze. ..i wzielam sie za mieszkanie, w tym miesiacu kila stow poszlo mi na remont. jeszcze mnie czeka wymiana listew i kupienie dodatkow do lazienki i naczyn..rozumiem cie ze jak ty nie mozesz zrezygnowac z sushi czy makijazu , ja nie moge zrezygnowac zwyjsc i podrozowania. wielu mich znajomych zyje jak ja.. moja jedna kolezanka mowi ze to jest jej swiadomy wybór. w sensie woli wydac na paryż niz kupic sobie ten telewizor. ale ja powoli sie przekonuje ze musze to w sobie zmienic. na razie postanowilam ze w przyszlym roku wyjade tylko raz gora dwa gdzies na zwiedzanie a nei jak w tym roku 4 razy.. do tego juz od jakiegos czasu biore na impreze 50 złi ma mi starczyc. do kina chodze jak jest bilet po 14 zł, tanie wtorki w heliosie, na razie musze jeszcze na wyposazenie mieszkana wydac pieniadze. ale postanowilam ze od stycznia oszczedze na ten cholerny telewizor chocby nie wiem co sie dzialo.. pozdrawiam cie i doskonale rozumiem:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogofd
ja zarabiam mało, ale staram się nie narzekać jestem nauczona gospodarować skromnym budżetem zawsze muszę mieć jakieś oszczędności, może trudno w to uwierzyć, ale odkąd zaczęłąm studia to zawsze musiałam mieć w zapasie jakieś pieniądze i do tej pory tak mam, ale z drygiej strony myślę z eteż nie należy popadaćw skrajności, życie nie polega na oszczędzaniu, trzeba umieć się cieszyc każdym dniem, bo moż eisę okazać że nie bediz emożliwości wydacoszczedności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly glod
i mam pytanie odnosnie karty do laptopa? ile kosztuje oi jak to wyglada, telewizji praktycznie ogladam bardzo mało wiec moze takie cos by bylo dla mnei lepsze niz normalny sprzet. a take zaoszczedzilabym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr................
Przypomnialo mi sie ;) Jeszcze do niedawna, kiedy w lodowce zaczyna sie robic pusto moim pierwszym refleksem bylo "jutro zakupy"... teraz staram sie myslec na zasadzie "co moge zrobic z tego co jest"... i w ten sposob oprozniam szafki z rzeczy ktore moze za kilka tygodni powedrowaly by do smieci przez przeterminowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia7
poczytałam sobie jak oszczędzacie i w sumie ja robię podobnie, tylko czasami brakuje mi już motywacji. A niestety muszę oszczędzać, bo mało zarabiam i czasami naprawdę staję na głowie, żeby mi starczyło do ostatniego. Jakiś czas temu znalazłam bardzo fajną stronę: http://www.niemarnuje.pl/ jest tam taki program do zainstalowania. Wpisuje się do niego produkty, które macie w lodówce i wyskakują przepisy, co można z tego ugotować. Naprawdę fajne, już kilka razy wykorzystałam, a kilka przepisów wydrukowałam na przyszłość. Ja mam taką sytuację, że przeprowadziłam się do swojego pierwszego w życiu mieszkania. Bardzo mnie to cieszy, ale co za tym idzie, ogromnie wzrosły moje wydatki, a w dodatku mieszkanie nie jest do końca urządzone. Teraz muszę oprócz podołania tym większym miesięcznym kosztom odłożyć coś, żeby umeblować do końca mieszkanie, a nie trzymać wszystko w nieskończoność w pudłach. Także dzięki za wsparcie w oszczędzaniu i na pewno będę tu zaglądać, żeby dodawać nowe rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weszlam na ta stronke ale
chyba slepa jestem, bo nie moge znalesc tego programu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weszlam na ta stronke ale
dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CARMELEK
Witam Was serdecznie, Ja tak samo jak, każdy z Was staram się oszczędzać. Ostatnio kupiłam fajną publikację "inwestuj we własny etat", oraz "Mądry dom, Bogaty dom". Poniżej załączam linki do tych publikacji, przeczytajcie recenzję naprawdę warto. http://ekonomiczny-dom.zlotemysli.pl/marta85,1/ http://wolnosc-finansowa.zlotemysli.pl/marta85,1/ http://petla-zadluzenia.zlotemysli.pl/marta85,1/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy autorka
tu jeszcze w ogole zagląda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×