Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

oliwkowa mamusia

31-32 tydzien ciazy:)

Polecane posty

Gość gryczka
Nie było mnie trochę, więc może się domyśliłyście, że mamy już Tymka po tej stronie brzucha :-D Skurcze przyszły bez żadnej zapowiedzi w piątek rano i po długich 13 czy 14 godzinach (aby akcja się rozkręciła) wzięli mnie w końcu na stół. Tymuś urodził się 26.11.2010., z wagą 3200g i długi na 57cm. Jest prześliczny, zdrowy, grzeczny i od wczorajszego popołudnia jesteśmy w domu. Napisze trochę więcej jak nabiorę sił, bo na razie po tym cc jestem trochę słaba. Ale nie było tak źle:-) Pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Przypomniałam sobie, że miałam zrelacjonować cc dla Oliwkowej:-) Więc w kilku zdaniach... Najpierw powiem Wam, że cieszę się chyba, że w końcu miałam to cc, bo po 12 godzinach okrutnie bolesnych skurczy i minimalnego postępu rozwarcia (chcieli poczekać, aż sie dobrze rozkręci, rzeźnicy ;-) ) nie byłam już pewna, czy dałabym radę naturalnie:-p Najbardziej nieprzyjemne było zakładanie cewnika, bo już się cała wiłam w skurczach, kobitka jakos nie mogła sobie poradzić. Potem wenflon, na łóżko z kółkami i windą na blok operacyjny. Do drzwi towarzyszył mi mąż. Lekarze sympatyczni, atmosfera luzu na sali. Anestezjolog był bardzo miły (i przystojny;-) ). Powiedziałam, że się bardzo boję i że mogę spanikować, a on powiedział, że się postara, żeby tak się nie stało. I faktycznie:-) Zagadywał mnie tak skutecznie, że jakoś dałam radę, choć pewien niepokój był. Wkłucie znieczulenia nic nie boli, chwile potem poczułam się tak, jakbym weszła po pas do ciepłej wody i przestało wreszcie boleć. A chwile potem położyli mnie na łóżko i kompletnie straciłam czucie od pasa w dół (dziwaczne uczucie). Było mi też troszkę ciężko na piersiach, właściwie nie czułam, że oddycham, ale anestezjolog zapewniał mnie, że aparat pokazuje, że oddycham idealnie:-) Miałam też maseczkę z tlenem. Po założeniu parawanu trwało pewnie z 5 minut, może 8, i powiedzieli, że mały jest na zewnątrz. Kilkanaście sekund później zapłakał - potem powiedzieli, że był trochę śnięty (w pierwszej minucie dostał 7 Apg, ale w trzeciej już 9) i to dlatego. Chyba go obmyli przed pokazaniem mi, bo był już czyściutki. Dostałam go do pocałowania i zabrali go na górę do noworodków, pokazując po drodze tacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Zszywali mnie jeszcze podobno ok.40 minut, choć ja kompletnie straciłam poczucie czasu. Potem przewieźli mnie na intensywna opiekę pooperacyjną, żebym spędziła tam noc. Musiałam leżeć bez podnoszenia głowy, ale mój anestezjolog przyszedł sprawdzić jak się czuję i powiedział, że jak odzyskam czucie, to żeby zacząć delikatnie przekręcać się z boku na bok, żeby nie uciskac kręgosłupa. Po ok.1 godzinie poczułam ból w brzuchu, władza w nogach wróciła za jakieś 2 godziny. Dostałam leki przeciwbólowe w kroplówce. Całą noc byłam też podłączona do aparatury sprawdzającej funkcje życiowe. Pozwolili mi tez mieć komórkę przy sobie, więc jak tylko zeszło mi mrowienie z palców rąk, zaczęła rozsyłać smsy:-) Mąż oczywiście pojechał do domu. Następnego dnia rano przewieźli mnie na pooperacyjną już na oddział położniczy. Dostałam dziecko (w małym łózeczku obok mojego łóżka), przyjechał mąż:-) Pierwsza doba jest najgorsza, bo ból jest jednak silny, trudno ruszyć nogą czy przekręcić się na bok, a ja nie chciałam już leków przeciwbólowych. Ale trzeba wstawać. W sobote wieczorem zrobiłam pierwsze kilka kroków przy pomocy męża. W niedzielę rano zdjęli mi cewnik i dren i już zaczęłam pomału sie poruszać sama. W niedzielę też udało się pierwszy raz dostawic małego do cyca i troche pociągnął:-) Mam laktacje i malutki je wyłącznie z piersi póki co :-D Jest zdrowy, piękny i bardzo spokojny:-) Miło mi, że na mnie czekałyście. Na razie się bardzo zmęczyłam, idę poleżeć:-) Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryczuś!!!!!!!!! Gratulacje kochana:) Cieszymy sie twoim szczesciem:)❤️ Tak, ciagle o Tobie myslalysmy i super ze napisałas. Oliwkowa mamusia to bedzie zachwycona ze jej tak dokladnie opisalas swoja cc:):) Odpoczywajcie sobie wszyscy teraz razem, cieszcie sie soba juz po drugiej stronie :D Pamietaj ze teraz będziesz naszym guru -:) Zostalas jako pierwsza mamusia takze przynajmniej ja licze pozniej na rady :D:D A ja tu weszłam zeby wam napisac ze własnie odszedł mi czop:) Tyle "glutu" nie mogłabym pomylic z niczym innym:) No więc czekam na rozwoj wydarzen, chociaz nawet po tym poród wcale nie musi nastapic w najblizszych dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryczka, jednak miałyśmy dobre przeczucie. Gratulacje!!!! niech się Tymek zdrowo chowa, na pewno jest śliczny. wpadaj czasem do nas, jak mały ci da. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moonlight już to widzę... :) będziesz następna :) powodzenia jak by co, kochana. zaczyna się jazda, teraz będziemy się po kolei sypały :O juuuuchuu! :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRYCZKA JESTES WIELKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:):):):):):) Przede wszystkim moje gratulacje!!!!!!!!! Ogromne gratulacje!!!! Duzo zdrowka dla Tymusia i dla Ciebie kochana!!!!! Relacja z cc poprostu idealnie opisana, dziekuje Ci bardzo:):):):) najwazniejsze ze juz jestes po wszystkim i teraz bedzie juz tylko lepiej!!!!!!!! Ja byłam na KTG, zero skurczy:( Ale przynajmniej poznałam date cc:) Na 100% moje malenstwo przyjdzie na swiat we wtorek!!!!:):):):):) Dzis zostałam wpisana na liste pacjentek, czyli do szpitala mam sie zgłosic w poniedziałek rano:):):):):):) JUZ SIE DOCZEKAC NIE MOGE!!!!!!! Gryczka wpadnij do nas czasem!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gryczka SUPERRRR!! GRATULACJE:) jak ja ci zazdroszcze:) fajnie ze wszystko ok, 3majcie sie z Tymusiem cieplutko:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak, dzisiaj pierwszy dzień grudnia czyli nasz miesiąc :) Gryczka nam sie pospieszyła trochę, ale dobrze ze juz ma to za sobą. Jej wpisy az kipią radoscią i juz sama nie mogę doczekac sie tego kiedy i ja bede miec przy sobie synka. Olcia ja mysle ze jeszcze Oliwkowa mnie przegoni :P Nie dociera do mnie to ze faktycznie to mogloby sie zaniedlugo zaczac:) - jak zobaczylam ten czop to zaczelam cieszyc sie jak głupia , hehe:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moonlight mojej szwagierce jak odszedł czop to na drugi dzien z rana juz było po wszystkim:) Ja teraz tak mysle skoro szyjka macicy mi zanikła to gdzie u mnie jest ten czop??????????? Moze ja go nie miałam, hahahahaha:):):):):) jejku ja tam teraz tylko zyje myslami o wtorku:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i juz wiemy gdzie byla Gryczka :):):):) SERDECZNE GRATULACJE!!!!!!! niech malutki rosnie zdrowo:):):) i nie zapomnij o nas!!!!! ciekawe która nastepna ? :) mi polozna dzisiaj powiedziala, ze daje mi tydzien:) noooooo zobaczymy :) oby miala racje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie wy dziewczyny? pognało wszystkie na porodówkę? a ja się urządziłam... :O narzekałam wcześniej że pobolewają mnie pachwiny, a teraz to już mnie napier... :) postanowiłam się przejść do ukochanego do pracy (jakieś 30 min. piechotą) Wszyscy mówili "nie idź bo ślisko", "nie idź bop zimno", a ja że idę bo od 3 dni z domu nie wychodziłam. no i poszłam. byłam już kilka metrów przed jego sklepem i pomyślałam "nooo fajnie nie wywaliłam sie nawet...", przeszłam jeszcze kilka kroków i maszzzz... jak mi się nogi rozjechały w szerz na lodzie, to prawie szpagat zrobiłam, nie mogłam się podnieść, stałam tak jak żyrafa z rozjechanymi nogami, kurde tak mnie te pachwiny teraz napieprzają że chodzić nie mogę. wiem, głupia jestem, nierozsądna że parę dni przed terminem takie wyprawy robię, ale musiałam się przejść.. miałam nadzieję że coś się ruszy... :/ no. idę leżeć. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale marazm....... wrrrrrr.... Olcia cale szczescie,ze nie wywinelas orla!!!! jak dzisiaj poszlam z mezem na spacer to tak mi sciskal reke, ze o malo mi palców nie polamal :) ale lód byl wszedzie, wiec powiem szczerze, ze duzo ryzykowalas :) ide polozyc szkraba i sama pewnie tez pójde spac.... ciezki i dluuuuugi dzien.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia dokladnie najwazniejsze ze nic Ci sie nie stało i malenstwu!!!! A ja z rana miałam niespodzianke, w koncu ujrzałam ten wyczekany czop:) Myslałam ze to tak jednorazowo wyjdzie, a tu co chwile biegam i zmieniam wkladki, sporo tego jest;/ Nas zasypało niemozliwie:D Okolo 40cm napewno! teraz człowiek zaluje ze juz jest stary i nie moze powariowac na sankach:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe...no nie da sie tego czopa raczej przeoczyc:) Ja obudziłam sie z taką migreną...:( od poczatku ciazy nie mialam jeszcze ani jednego ataku a tu znowu sie chyba zaczyna moja męka:( Olcia uwazaj na tych spacerach, ja tez jestem kozak i codziennie gdzies chodzę - a maz tylko kręci głowa i mowi ze jak nie daj boze wpadlabym w zaspe to juz bym z niej wyszla :D no i w sumie ma racje , tak wiec jak ma czas po pracy to nie puszcza mnie samej nigdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry ;) ja na spacerki odkad spadl snieg nie chodza..nawet po kropelki do nosa czekam wytrwale az maz mi zakupi, choc apteka 10 min wolnym krokiem, mam wizje siebie lezacej na chodniku a w okolo nikogo:D ( mieszkam na uboczu, prawie wioska) samochodem tez nie, bo jest zasypany kolo pol metra sniegiem:D dobrze ze wczesniej kupilam polsurowe bagietki, bo bym z glodu umarla, zastanawiam sie nad tym czopem, przez ostatnie 2 dni mialam duzo bialego gestego sluzu jak nigdy, ale kurcze boje sie zeby to nie byla jakas infekcja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam tak jak Laporushi:) Nawet do sklepu nie ide, ale nie dlatego ze jest snieg... Poprostu jestem leniwa i mi sie nie chce!!!:):):) U mnie od rana sypie snieg, taka zamiec ze swiata nie widac.... Nie wiem co bym zrobiła jak by sie zaczeło teraz cos dziac:):):):) Ciekawe jak radza sobie nasze mamusie, Kitana i Gryczka;) Cos czuje ze rozleci nam sie forum jak juz wszystkie bedziemy miały dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj napewno dziewczyny sie odezwą, te pierwsze dni z maluchem musza byc niezapomniane... po tylu miesiacach czekania - mozna sie wtedy wkoncu napatrzec na to swoje małe cudo:) Mąż własnie wyszedł do pracy..nie pamietam który to juz raz zegna mnie słowami : "kochanie pamietaj gdyby sie cos dzialo to dzwon natychmiast.." Dzisiaj go uspokoiłam tym ze narazie nie mam siły na poród, moze innym razem:P Ta migrena dalej mnie nie opuszcza. Własnie obejrzałam sobie film dokumentalny :"w łonie matki"- był o tym jak tydzien po tygodniu płód sie rozwija :) pięknie pokazane jak dziecko zachowuje sie w brzuchu, jak rosnie, te wszystkie odruchy, otwieranie oczek :) boze, nudzę sie jak mops, dla rozładowania nastroju zaczełam polerowac wszystkie sztucce w domu..:classic_cool: Teraz jak piszę to czuje jakby maly mi sie po prostu wwiercał w ...no niewiem chyba w ta szyjke macicy głowka, jak ja bym bardzo chciala zobaczyc od wewnatrz co on tam kombinuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moonlight gdzie obejrzałas ten film? Ja tez sie strasznie nudze, a Lenka jak nigdy od obiadu wariuje jak nie wiem w brzuszku, czasem jak gdzies nadusi w pecherz czy nerw nogi to łzy w oczach mi staja.... Naprawde teraz zaczynam czuc uroki konca ciazy... Zreszta na logike wziac sama nazwe CIĄŻA czyli nam to ciazy:D Mi szczegolnie:) Tak patrze na ten moj brzuszek i nie wierze jak tam miesci sie malutki cZłoiwczek o wadze przeszło 3 kg:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten filmik obejrzałam sobie na tej stronce - wymaga ona zarejestrowania ale trwa to doslownie minutke bo pozniej nie musisz klikac na zaden link w mailu czy cos tylko odrazu mozesz sie logowac i ogladac online http://www.seans24.pl/serial,1638,w-lonie-matki i jeszcze "ciąza dla opornych" to tez sobie obejrzałam:) http://www.seans24.pl/film,9559,ciaza-dla-opornych---pregnancy-for-dummies--2005--komplet-dvdrip-lektor-pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo super, też sobie obejrzę te filmy ale później, bo muszę się szykować na szkołę rodzenia. mam nadzieję że to już ostatni raz tam idę. oliwkowa ja tam na pewno będę się odzywać po porodzie, przecież wtedy będziemy miały 100x więcej pytań i wątpliwości :), no i jak to zazwyczaj robią mamusie, będziemy - się przechwalać swoimi pociechami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Moonlight! Pierwszy obejrzałam "w łonie matki". Świetny:) Teraz bede ogladac kolejny:):):):) Ja napewno bede tu zagladac:) nawet jak juz Lena bedzie z nami:) Dzis mam apetyt na mandarynki, moja mama zwietrzyła okazje w osiedlowym sklepie, kg., za 2.99zł wiec kupiła mi 3 kg:D Mała pewnie czuje mandarynkowy zapach wod plodowych:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez na pewno bede zagladala:) wlasnie sie dowiedzialam ze moja znajoma rodzi, ma termin na 6 grudnia, wydaje mi sie ja to w ogole jak slon bede ta ciaze nosic chyba 2 lata..jak zwykle nie moge spac, zabieram sie za ogladanie filmu:) dobrej nocki wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to chyba dzien mój i Adasia, od 2 godziny licze skurcze i sa tak co 8 minut, mam sluz podbarwiony krwią.. Narazie skurcze nie sa silne wiec czekam co sie bedzie dzialo, jesli sie dlugo nie bede odzywac to znaczy ze macie mocno kciuki za mnie trzymac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moonlight jestes genialna!!! Hahahahaaha miała jeszcze czas i ochote o 4 nad ranem nas poinformowac ze sie zaczyna:):):):):) TRZYMAM MOCNO KCIUKI!!!!!!!!!!!! Niech Adaś wychodzi szybko i bezbolesnie!!!!!!!!!!:):):):) I przede wszystkim zdrowka juz wam zycze:) Trzymaj sie kochana:*:*:*:*:* Teraz tak mysle ze jeszcze wy mnie wszystkie tu wyprzedzicie:) Mnie dzis pobolewa brzuch na dole z prawej strony, ale malutka sie rusza wiec chyba nie mam co panikowac... Od rana dopadła mnie ochota na czekolade, nie wiem czy to ciazowa zachcianka czy poprostu łakomstwo:):):):) W kazdym badz razie juz wcinam Milke:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moonlight jak od 2 czułaś skurcze to pewnie już urodziłaś. gratulacje stara!! będziemy czekały na relacje :) a ja dopiero wstałam. mam od wczoraj huśtawki nastroju: od spokoju po kompletną panikę, że nie poradzę sobie na porodówce. jak nic się nie będzie działo to dopiero w przyszły piątek idę do szpitala - teraz to dla mnie cała wieczność. już nie wiem jak mam mówić do tego dzieciaka, zeby wychodził :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu u mnie tez nastroj zmienia sie jak w kalejdoskopie... Od euforii po niesamowitego dola.... Doczekac sie nie moge malenkiej, ale paralizuje mnie strach przed cc i wogole powrot do domu z malenstwem... Jak sobie poradze i wogole jak to wszystko pojdzie... Tym bardziej ze mala bedzie na poczatku u nas w pokoju spala to sie tak zastanawiam czy wyniesc komputer i tv czy jak.... Sama juz nie wiem.... Kurde to juz tylko 4 dni mi zostały na pozegnanie sie z brzuszkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, i ja dopiero co wstalam, wylaczylam tel. i stwierdzilam ze nie ma co, musze odsypiac poki sie da:D oj oliwkowa ja czuje ze ja bede ostatnia..u mnie nie ma ani czopu, ani boli, nic, doslownie nic..moglabym sobie biegac, wlasiciwie dzis wybieram sie do hipermarketu po zakupy bo chyba oszaleje.. co do tv i kompa, ja bym chyba wyniosla i to i to, w ostatecznosci zatrzymalabym komputer, Olcia u mnie panika zmienia sie co sec. w euforie:D nie wiem co gorsze..juz chce zeby to bylo za mna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×