Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alunia270691

Ile mogę otrzymać alimentów

Polecane posty

stopa ZYCIOWA przewaznie spada a to z uwagi na fakt, ze nagle trzeba utrzymać 2 domy. Nie utrzymać 2 domy, bo zazwyczaj śmiesznie niskie alimenty starczają na 1/3 wydatków na dziecko, tylko płacić uczciwie alimenty na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze czytam ze zdziwieniem
no jesli mieszkacie razem to nie musicie utrzymac 2 domów czy tez mieszkań. Nie bede sie kopać z koniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mieszkamy razem. Razem musimy utrzymać syna. Pewnie że on płaci za swoje mieszkanie a ja za swoje. Ale dziecko kosztuje tyle samo, nie zależnie czy mieszka z jednym czy obojgiem rodziców. Jakoś wspólnie trzeba te potrzeby sfinansować. Dlaczego nikt dalej nie mówi/pisze o tym że ojciec ma taki sam obowiązek zająć się dzieckiem jak matka???? Dziwne, matka ma zająć się dzieckiem, sfinansować na tyle żeby "tatusia" było stać "luksusy" a "tatuś" co??? Nie ma obowiązku zajmować się dzieckiem i to na równi z matką?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alunia270691
Popierwsze z wiekiem dziecka potrzeby rosną i niech nikt kitów nie wciska. Jakoś z każdym miesiącem na mała wychodzi wiecej bo jej apetyt rośnie dołaczane sa nowe produkty do diety bo samym mlekiem jej nie wykarmie. Ktoś ma głupi tok rozumowania ze matka lezy w domu palnikiem do góry i chce bóg wie jakich alimentów. A codzienna opieka nad dzieckiem pranie sprzatanie gotowanie wizyty u lekarza nie przespane noce zakupy to co to niby się nieliczy, to nie kosztuje niby zdrowia energi? Jesli tak ktoś mysli to chyba kpi.... Jeszcze dochodza opłaty za gaz wode swiatło telefon itp. wiec darujcie sobie teksty typu ze ktos na kims zeruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alunia270691
A i jeszcze jedno jak mam iść do pracy skoro dziecka zaden żłobek ani przedszkole nie przyjmie nawet gdybym chciała wynająśc kogos to nikt sie nie zgodzi!!! Powiem tak jestem z województwa świetokrzyskiego i nawet lekarze nie chcą sie podjąść wizyt kontrolnych malej bo kazdy sie jej boi, odsyłaja mnie na Kraków tam gdzie leżała, o głupiego kardieologa który podjął by się zbadania serca musze jechac do Wrocławia i ty myśli8sz ze to jest normalne bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alunia270691
To dziecko sie urodziło w domu bo pogotowie oddalone o 10minut drogi jechało 3,5 godziny to tez dla wszystkich niby jest normalne. Jeszcze karetka była bez najmniejszego wyposazenia. mała urodziła się w 27 tyg. z waga 1200 g z dysplazja oskrzelowo-płucną niedorozwinietym sercem i droznym przewodem tętniczym. Ją przewieziono do krakowa mi lekarz nie wyraził zgody na transport bo niby miałam liczne krwotoki, choc to było kłamstwem. Urodziłam w sobote w poniedziałek wyszłam ze szpitala wypis mam zrobiony ze spedziłam tam dwa tygodnie. I to tez jest dla wszystkich normalne. Zginely wam przy porodzie badania i dokumenty? bo mi tak. Zabrano mi je bo lekarka ise bała ze przeoczyła bardzo istotna sprawe. Mam 6 egzemplarzy dokumentów na kazdym jest co innego napisane a ktos jeszcze ma czelnosć kogoś oceniać. A i dodam że maja teściowa widziała dziecko raz jak tam pojechałam z mezem. Nawet na chrzest nie przyszła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alunia270691
I gdybyś damusiu posiedziała sobie w szpitalu z takim maluchem to moze bys zrozumiała o czym mówie!!!!!!!!!!! A twoje dziecko pewnie ma zwykła alergie bo je zle zywisz i ubierasz. a jesli to naprawde spowodowne przez grzyb to znaczy ze masz zle warunki mieszkaniowe i dziecko syfy wacha!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.............................A codzienna opieka nad dzieckiem pranie sprzatanie gotowanie wizyty u lekarza nie przespane noce zakupy to co to niby się nieliczy, to nie kosztuje niby zdrowia energi? Jesli tak ktoś mysli to chyba kpi.... Jeszcze dochodza opłaty za gaz wode swiatło telefon itp. wiec darujcie sobie teksty typu ze ktos na kims zeruje a ty jestes matka która kocha swoje dziecko i wszystko robi z miłosci czy jestes niańka zatrudniona na etat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty jestes matka która kocha swoje dziecko i wszystko robi z miłosci czy jestes niańka zatrudniona na etat Dziecko ma matkę i OJCA, obowiązki powinny być podzielone!!! Każdy rodzic byłby/jest zmęczony kiedy musi sam zajmować się dzieckiem 24/7. Ponawiam pytanie A JAKIE OBOWIĄZKI MA OJCIEC WZGLĘDEM DZIECKA!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjbkjnvdfvdfv
obowiazki ojca ? heh zadne - przynajmniej z mojego doswiadczenia . ewentualnie pochwalic sie swiadectwem z paskiem córki albo jaka to nowa kobiete teraz ma 2 godziny spotkan raz w miesiacu i udawanie słodziaka , aha jeszcze obiecanki w stylu kupie tobie to czy tamto .. czas mija a kiedy córka wspomni o danej rzeczy ze własniedzisiaj mieli kupic .. to tekst : tatus jest biedny , nie ma pieniązków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to widze...
Nikomu nikt tu nie ublizai do nikogo nie odnosi sie z brakiem szacunku. Ile ludzi tyle problemow i dla kazdego jego historia bedzie dramatem. Skoro nie potrafisz zalatwic swoich spraw i upomniec sie do szpitala o odszkodowanie to tak naprawde nie wieszaj psow na bylym. Znajdz dobrego prwnika ktory zaskarzy szpital o zaniedania i braki w dokumentacji.Z pewnoscia wygrasz i wtedy wypniesz sie na pieniadze bylego i dziecka tez mu nie musisz dawac. Ale nie rusz glowa zamiast biadolic bo nic z dobrego z tego nie wyjdzie. zycze ci powodzenia i sily do walki bo czeka cie dluga droga aluniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_mama
Alunia jesli to o grzybie odnosi sie do mojego dziecka to nie napisalam ze grzyb tylko bakteria a to dwie rozne rzeczy. Poprostu moj przypadek jest inny tak jak i Twoj. Jesli twoj eks maz nie interesuje sie dzieckiemtesciow nie ma. To gdzie sa twoi rodzice zeby pomoc. Pamietaj ze rozstanie z mezem to czasem najlepsza rzecz jak sie moze w zyciu przytrafic. Wiadomo ze ciezko ale zycie jest zyciem. Zycze Twojej coreczce zdrowka i tobie cierpliwosci i sily bo nie jestem msciwa a bylam taka kiedys.Dziecko i sytuacja w jakiej sie znalazlam a takze tlumaczenia moich tesciow pomogly mi przebrnac przez to wszystko.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alunia270691
Do tak to widzę... Sama sobie lekarzy za skarż ja miałam taką możliwośc i nie skorzystałam może trzeba najpeierw pomyśleć o przyszłości. Który lekarz zajmie się potem dzieckim zaden, bo kazdy sie bedzie bał. Teraz w polsce jest ciezko znalezc lekarza ktory zgodzi sie zbadac mala. Takze nie pisz głupot o zaskarzaniu lekarzy, bo jak malej cos sie stanie to za granice do lekarza to ja napewno nie dowioze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic mi do tego ale...
Przeczytałem tu pare opini i wiele ludzi dobrze życzy tej osobie która jest pokrzywdzona. Ale widzę ze ta osoba ma to konkretnie gdzieś i tylko wyzywa na innych ze to ze tamto... Jak ja bym miał możliwość zaznaczyć lekarzy to bym to zrobił. Bo są inne szpitale i kliniki a jak byś miała pieniądze to byś mogła wybierać. Los nie nie oszczędził ale także i ty nie robisz wiele by to zmienić. Pozdrawiam i życzę szczerze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Liwiana ma rację. Ojciec ma utrzymywać dziecko na poziomie, na jakim sam żyje. Też jeżdżę z synem zagranicę na wakacje choć mam 500 zł alimentów od zwykłego kutasa, który firmę ma na matkę bo żal dać kasę na własnego dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mam rację. Mój syn w ferie, wakacje musi mieć opiekę. Ja mam urlop, z czego 2 tygodnie mogę wykorzystać w wakacje. A co z resztą wolnego? Dziecko żeby nie siedzieć samo w domu (co może skończyć się kiepsko) musi wyjechać na kolonie (2 tygodnie), jak dziadkowie jadą na urlop i chcą go zabrać ze sobą, to mogę im tylko podziękować i....zapłacić, następne 2 tygodnie ze mną, też chcę wypocząć, pracuję też po to żebym miała pieniądze na wyjazd. Zostają jeszcze 2 tygodnie wakacji, kombinuję jak mogę żeby syn nie siedział sam w domu. A "tatuś" co? Sam jeździ na zagraniczne wycieczki, dziecka oczywiście ze sobą nie bierze!!!!! Chociaż wg postanowienia sądu, to on powinien zapewnić miesiąc wakacji dziecku. Szkoda że nikt nad tym się nie zastanowi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alunia270691
Do liwiana Tak jest zawsze,ze matka musi zaplanować wszystko zeby na wszystko było i było ok. Ojciec nie interesuje sie niczym i nikt na niego nawet złego słowa nie powie, tylko matke kazdy wyzywa od sępa i najgorszych ze jeszcze chce pieniadze na dziecko. A co do wycieczek to własnie dzieci powinny jezdzic jak najczesciej i bardzo dobrze robisz ze z nim wyjezdzasz. Wycieczki rozwijaja mozna zwiedzac zaczas jakies nowe pacje. A potem kiedy to dziecko ma zwiedzac, jak dorośnie to beda studia i nie bedzie czasu na liczne przyjemnosci potem założy rodzine i bedzie praca i dom, i nie wiadomo jak ktos bedzie potem stał finansowo. Więc jak najbardziej dzieci powinny zwiedząć świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Wy jakies nieudaczne
jesteście, ja jakos sobie radze z 2 dzieci w czasie wakacji i nie mam babci, która zabierze dziecko do siebie. Tez mam 2 tyg. wakacji ale radze sobie inaczej. Pólkolonie, opiekunki studentki, które sa o niebo tańsze. O co macie pretensje, ze zafundowałyscie sobie dziecko, z kretynem??? Trzeba było wczesniej pomysleć. Ja nie narzekam, wiem, ze moje dzieci maja ojca nieudacznika , sama go sobie wybrałam. Jeszcze sie nie zdażyło żeby ktoś komuś nalał rozumu do głowy i odpowiedzialności. Liwiana zawsze tak jest, że po rozwodzie dziecko tarci. trzeba było sie nie rozwodzić albo wybrac dziecku innego ojca. Takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Wy jakies nieudaczne
a jakże wiele z Was utrudnia kontakt ojcu z dzieckiem. Ja Wam powiem jak traktujecie ojców. Jesli jest potrzeba to najlepiej niech siedzi z dzieckiem ale jeśli chodzi decyzje do jakiej szkoły albo czy wysłać dziecko na korepetycje to już wtedy nie liczycie się ze zdaniem ojca. Według Was ojciec ma obowiązki a nie ma praw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhehe
To ty jestes jakaś nieudaczna. Nie potrafisz czytać, że to ojcowie sami rezygnuja z bycia ojcem i nie chca się widywać z dziećmi. Moze ty utrudniasz cokolwiek i wydaje ci się, ze wszystkie tak robią. :p A półkolonie też kosztują. I przestańcie się ciągle czepiać tych wakacji. Jeżeli faceta stać, to jego obowiązkiem jest zapewnić dziecku letni wypoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie po rozwodzie
tatusiowie maja same obowiązki a tylko matki mają prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"oczywiscie po rozwodzie tatusiowie maja same obowiązki a tylko matki mają prawa." Nie!!!!!! W naszym chorym kraju to matki mają same obowiązki!!!!!! Mają opiekować się dzieckiem i płacić na nie!!!!!!! A ojcowie, prawie nic nie muszą!!!!!! Mają płacić, na równi z matką, a resztę mogą mieć w D U P I E , i tacy kretyni jak ty ich jeszcze bronią!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo co gorsza mniej niż matka, bo np 300 zł trudno uznać za finansowanie dziecka pól na pół. A co do wakacji to akurat mnie stać na finansowanie wyjazdów syna. Mój syn nie pójdzie na pół kolonie, po prostu by z nich wyszedł, ma 12 lat!!! Wolę pokazać dziecku kawałek świata!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiana to o czym piszesz
to inna sprawa/ Fakt , że zyjemy w nieudolnym państwie i jeśli ojciec dziecka jest nieodpowiedzialny to nie ma na niego bata. Tutaj sie zgadzam z Tobą. Ale poruszana jest inna kwestia wysokości alimentów, gdzie czesto matki przegainają. Nie można mieszać finansów z emocjami i bawic sie samemu w wymierzanie kary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alunia270691
Nikt sam kary nie wymierza tylko każda samotna matka chce choc troche sprawiedliwosci i wsparcia. Jakoś w Polsce nic nie tanieje tylko drożeje i kazdy chce zyc z godnoscia a nie jak biedak tylko dlatego ze ojciec ma widzi misia i nie interesuje sie własnym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alunia270691
A tak poza tym jesli ktoś dostaje 300 zł alimentów to jest kpina, bo nikt niczego za darmo nie dostanie. A za tyle to mojej małej mogę głowke zbadac jeszcze nie liczac dojazdu. A gdzie reszta od tatusia on ma na papierosa piwo inne duperela wiec moze taka sama kwote niech przeznaczy na dziecko? I bedzie wtedy ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duża część ojców jest nieodpowiedzialnych i co dziwne nikt im tego nie wyrzuca. Powiedzcie mi, dlaczego matka ma więcej dokładać finansowo do dziecka (brzydko to brzmi, wiem o tym) niż ojciec i do tego zajmować się nim 24/7??? Ile alimentów wystarczy??? Czy, jak ojciec mojego syna, wyjeżdża na wakacje za granice, to dziecko też może i powinno, czy nie??? Oczywiście "tatuś" jeździ sam (no może nie sam, ale bez syna)!!!! A ja swój urlop spędzam z synem, też za granicą, ale z dzieckiem!!!! Nie narzekam, ale gdzie tu sprawiedliwość??? A Ty autorko, walcz o dziecko i.......o siebie też. Jak Ty padniesz na nos z przemęczenia i ......ze zmartwień, skąd weźmiesz pieniądze na życie, to chyba "tatuś" nie zajmie się dzieckiem??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obecna żona
Witam, Tak pięknie piszecie o prawach i obowiązkach rodziców, że powinny być równe i że w wychowanie dziecka powinni się angażować oboje, że aż muszę opisać sytuację mojego męża - zupełne przeciwieństwo waszych sytuacji. Piszecie, że skoro ojciec jeździ na wakacje (obojętnie gzie) to dziecko także powinno. Uważam, że to samo tyczy się drugiej strony. Ex mojego męża wyjeżdża w każdy długi weekend, 2 tygodnie latem i na tydzień w góry na narty zimą. Jak do tej pory (ponad 10 lat od rozwodu) ANI RAZU NIE ZASPONSOROWAŁA DZIECKU WYJAZDU, a co gorsza ANI RAZU Z NIM NIE POJECHAŁA. Co roku my jeździmy z synem męża na wakacje i ferie, dodatkowo jak się ex łaskawie zgodzi na weekend za miasto. Przykro było patrzeć na dziesięciolatka, który nie rozumiał dlaczego na wakacje nie może jechać z matką i jak rozmawia z nią gdzie jest to zawsze powtarzał "też bym tam chciał być". Teraz to prawie dorosły chłopak, ale widzę jak mu przykro jak matka przysyła mu mms'a z zagranicznej wycieczki pisząc "jak tu pięknie! cudownie się bawię. szkoda, że Cię tu nie ma". Robimy wszystko aby także zwiedził kawałek świata i przyznam, że czasami jest to ciężkie choćby z powodu finansowych. Wiecie chciałabym tylko jeszcze dodać, że po rozwodzie ex zabraniała kontaktów z dzieckiem. Oparło się nawet to o policję i sąd. Każde dziecko zasługuje na najlepsze dlatego mój mąż pokrywa całkowity koszt utrzymania dziecka. Autorko! Walcz o to co Tobie i Twojemu dziecku się należy. Syn mojego męża ma problemy z kośćcem i musi uczęszczać na rehabilitację, ciągłe badania, więc nawet ja wiem jakie to są ogromne wydatki. Dziewczyny! Bardzo mi przykro, że trafiłyście na takich palantów, którzy odtrącają dzieci i się nimi nie zajmują... Ale chciałabym abyście wiedziały, że nie wszyscy ojcowie są tacy. W naszej sytuacji brakuje tylko jednego - porozumienia między ex małżonkami. Oni niestety nie potrafią się dogadać. Bardzo głęboko w nich tkwi ta zadra sprzed lat, w szczególności w moim mężu - to że przez kilka miesięcy nie mógł się kontaktować z dzieckiem. A sądy cóż jak to sądy - widać w żadnym przypadku, który tego wymaga nie są sprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecna żona - twoja wypowiedź to kolejny dowód na to, ze wszystkie uogólnienia sa krzywdzące. Nie rozumiem takich matek. Raz pojechałam na wycieczkę bez syna (był wtedy malutki) i ciągle myślałam, ze smutno mi bez niego i jak bardzo by mu się podobał np. rejs statkiem. Niemniej przyznaj sama, że odwrotna sytuacja - ojciec jedzie na wakacje, dziecko nie nie byłaby juz dla nikogo tak bulwersująca. Wkurzające jest wiec, że akurat tu jedna z matek pisze - wy nie pozwalacie się ojcom spotykać z dziećmi, wy traktujecie ich jak bankomat. Na pewno są takie matki, ale akurat autorka do nich nie należy i stawianie jej takich zarzutów jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alunia270691
Mi gdy opadły pierwsze nerwy to nie miała bym nic przeciwko wizyta u małej ale nie mieszkamy od miesiaca razem a on nawe głupiego eska nie przysłał czy wszystko z nią wpozadku. Takze nie jestem wstretna matka zabraniajaca kontaktow z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×