Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trudyżyciacodziennego

Co z mieszkaniem gdy cos sie stanie?

Polecane posty

Gość trudyżyciacodziennego

jestem z partnerem kilka lat i mieszkamy razem w nowym mieszkaniu . mamy taka sytuacje ze ja wszystkie pieniadze oddaje jemu i z tego sa oplacane nasze wszelkie zobowiazania. partner ma córkę z poprzedniego malzenstwa ale jest pozbawiony praw rodzicielskich ( tak zrobiono zeby dostawac jakies tam pieniadze na dziecko) dzis jego dziecko ma 16 lat. i mam takie pytanie,gdybysmy wzieli slub i np mieli dziecko i nie daj Bóg jemu by sie stalo cos to czy ja mam jakiekolwiek szanse pozostac w tym mieszkaniu skoro wszystko jest na niego i czy jego dziecko ma prawa do tego mieszkania> boje sie takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
ja w to mieszkanie wlozylam cale swoje serce , dbam o nie i boje sie ze pewnego dnia gdyby cos sie stalo zostane na bruku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 98hh
jesli bedziesz jego zoną to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 98hh
ale juz tteraz mozecie spisac u notariusza akt wspolwlasnosci ze jak by sie mu cos sie teraz stalo to mieszkanie jest twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega ma rację
Macie ślub? Mieszkanie kupiliście wspólnie czy on sam kupił? Zapisane jest na niego czy na was oboje? Jeśli mieszkanie jest tylko jego, to oczywiście, że nie będziesz miała do niego żadnych praw, natomiast dziecko będzie dziedziczyło - i to starsze i to, które mielibyście wspólnie. Ty możesz co najwyżej upominać się o zwrot kosztów włożonych w to mieszkanie, jeśli będziesz miała jakieś papierki, które udowodnią, że jakieś koszty ponosiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinem
czy ja dobrze rozumiem?? Mieszkanie jest na niego, a ty oddajesz mu cala pensje, z ktorej on splaca miedzy innymi mieszkanie i inne rachunki??? Czy ty sie dobrze czujesz??:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
czyli jego corka moglaby sie ubiegac o polowe mieszzkania . jego zona raczej nie bo to juz nabyte m jest po rozwodzie. kto jeszcze moglby sie dobijac o nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
spadkobierca po twoim facecie w obecnej sytuacji bylaby jego corka. i dostanie cale meiszkanie bo ty poki co nie masz zadnych praw do niego i nie macie dzieci. jesli bedziecie miec dzieci to wszystkie jego dzieci dziedzicza w rownych czesciach. jak mozna takich rzeczy nie wiedziec?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
kredytu jest 1300zł ja zarabiam 1600zł tak naprwde kase daje do współnego worka . on nimi zarzadza i na nic mi nie żąłuje . wszsytko jest na niego. myslalam zeby spisac jakas umowe u notariusza ze w razie czego mieszkanie przechodzi tylko na mnie ale jak ja mam powiedziec o tym partnerowi? pomysli ze na hajs lece. ja ise poprostu boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
a zapis ze partner pozbawiony jest praw rodzicielskich w tej sprawie nic nie wnosi? czyli w razie czego corka dziedziczy wszystko to znaczy mieszkanie, auto i wszystkie rzeczy materialne bedace jego wlasnoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e no cos tyyy 333
powiedz mu zeby poszedl do notariusza i wpisal ciebie jako wspolwlasciciel mieszkania. u mnie np jest tak ze Ja dostalam w sspadku pieniadze sporo bo 200tys zł a ze mam przechlapane w urzedzie skarbowym to nie moge miec konta bankowego bo od razu mi wejda na konto i kase zabiorą ,wiec otworzylam z moim partnerem lokate tzn na niego zrobilam lokate ale jest na umowie ze w razie jak by sie cos stalo to pieniadze sa moje tak samo nie moze sobie ich sam wyplacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
pozbawienie praw nie ma nic do rzeczy tutaj, to jest dla niego "kara" a nie dla dziecka. u notariusza to co najwyzej moze testament napisac ale i tak corce bedzie nalezala sie /12 ustawowego spadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e no cos tyyy 333
jak jest pozbawiony praw to chyba tez dziedziczy ,idzie do notariusza niech spisze spadek ze wydziedzicza córke ze spadku w razie czego ,i niech ciebie wpisze jako wspolwlasciciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
qrva, zeby wlasne dziecko wydziedziczac bo nowa kochanka sie boi o swoje meiszkanie |:o tzreba bylo wspolnie kupic mieszkanie a nie przychodzic na gotowe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
a wpisanie mnie jako wspolwlasciciela wykluczy sytuacje ze jego dzecko odziedziczy pol domu? czy istnieje taki zapis mowiacy o tym ze w przypadku odpukac śmierci partnera nikt poza mna nie bedzie mial praw ubiegac sie o mieszkanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e no cos tyyy 333
musi wydziedziczyc córkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
szkoda, ze ciebie autorko kiedys tak wlasny ojciec nie potraktowal... zeby wydziedziczyc tzreba miec sensowy powod, a nie widzimisie kochanki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
prawda jest taka ze partner nie jest przywiazany do tego dziecka emocjonalnie poniewaz skutecznie przez 10lat utrudniano mu kontakt potem juz sobie odpuscil.nie musi placic alimentow ale robi to dobrowolnie. ja od poczatku urzadzalam to mieszkanie z mysla ze bedzie to m tylko moje i mojego przyszlego mężą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka0987
chyba musi wydziedziczyc ze spadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
utrudnianie kontaktow przez matke nie ma tu nic do rzeczy. dziecko i tak ebdzie dziedziczyc i tak, jesli nei zachodza szczegolne okolicznosci to nawet sporzadzenie aktu wydziedziczenia nie ebdzie wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
nie jestem kochanka tylko narzeczona :/ akurat ta jego cala rodzina lacznie z matka jego ex zona oraz dizeckeim to istna patologia ( alkoholicy, i puszczalskie baby) wiem szok dopiero 16lat ale tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka0987
nieprawda jak spisuje testament i wydziedzicza kogos ze spadku to dupa blada i wydziedziczony nie mam prawa do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
zaraz , ale wydaje mi sie , ze skoro jest pozbawiony praw rodzicielskich to znaczy ze córka jego jest dla niego taka samą osobą w kwesti prawnej jak moja córka dla niego - tu jednak pewnosci nie mam . Tyle , czy ty jestes tam zameldowana ? jesli tak to pół biedy bo nawet jak by córka dziedziczyła to mieszkanie jak sie jemu cos stanie , to tylko wyrokiem sadu o eksmisji ciebie mozna ciebie z tamtąd wywalic ! a to nie jest takie proste ! Jak nie mam meldunku to krótko i brzydko piszac jesteś w dupce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
chyba cos ci sie wydaje. jesli wydziedziczenie to widzimisie, bez uzasadnionego powodu bez problemu takie wydziedziczenie mozna podwazyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudyżyciacodziennego
ale żeby ja wydziedziczyc to robi sie to u notariusza bez zgody corki znaczy sie? nie wiem jak zalatwi to partner narazie zbieram wszelkie informacje na ten temat. wiem tylko ze gdyby sie nieszczescie stalo to jego dziecko pokierowane patologiczna matka oraz babcia zwalilyby sie od razu mi do mieszkania i zrobily meline

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
co tzn ze niejest corka? skoro jest ojcem to normlanie po nim dziedziczy. to ze ojciec skurwiel i nie chcial kontaktu z dzieckiem nie oznacza, ze ustawowo nie jest dla corki spadkodawca :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmghd
chyba napisalam ci ze musi miec pwoazne dowody zebyw ydziedziczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
musisz zrobic tak , ze to co spłacacie (rate kredytu ) podzielic na dwie czesci i ty płacic połowe wtedy bedzie przy czymkolwiek to brane pod uwagę .Nie wiem czy sie tak da skoro kredyt wziety na niego , musisz popytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×