Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość angariii

Jestem zaszczuta przez rodzinę...

Polecane posty

Gość angariii

Mam 28 lat. Jestem mężatką, mamy mieszkanie, dobre prace i tak ogólnie niczego nam nie brakuję. Dzieci nie chcemy mieć. Nasza rodzina o tym wie i wybór zaakceptowali, nigdy nie było trucia o dzieciach itd. Problem pojawił się 2 tygodnie temu gdy moja 16 letnia siostra oznajmiła, że jest w ciąży. Aborcja w grę nie wchodziła bo rodzice powiedzieli, że skrobanki jej sponsorować nie będą ale też i nie będą utrzymywać jej i jej dziecka. Cóż, moja siostrzyczka powiedziała, że do pracy na pewno nie pójdzie i życie sobie nie będzie marnowała więc ustało na tym, że dzieciak zostanie oddany do adopcji. I wydawało się, że sprawa została załatwiona. Kto jest tatusiem - nie mieliśmy przyjemności poznać ani przynajmniej dowiedzieć się jak ma na imię. Siostra z tego względu że sama to duży dzieciak który jedynie nie wymaga zmiany pieluch i podania cycka, jest strasznie niezdecydowana. Co dzień - inna decyzja. Z jednej strony mówiła, że dzieciaka nie ma zamiaru bawić, że chce się jeszcze w życiu pobawić, skończyć też jakieś studia i też jeszcze mieć coś od życia i nie ma mowy aby wychowywała dziecko. Z drugiej strony podchodzi do sprawy łatwo i przyjemnie - nawet fajnie by było mieć taką małą słodziuką dzidzię która radośnie gaworzy, całymi dniami śpi. I tyle. Także powstał pomysł, że skoro tak jej jednak źle rozstać się z dzieckiem i jednoczesnie nie chce go wychowywać to wypadałoby tak zrobić aby jej dogodzić. Więc ktoś genialnym pomysłem zarzucił abyśmy my to dziecko zaadoptowali, ja będę matką, ona oficjalnie ciotką, raz w tygodniu wpadnie, będzie mogła sobie pomatkować, nie zniszczy sobie życia i wszyscy będą niemiłosiernie happy. Niestety nikt nie wziął pod uwagę naszej opinii i z góry stwierdzono, gdy się nie zgodziliśny że jesteśmy nieczułymi draniami, że my chuj a nie rodzina, że my zwyrodnialcy pozbawieni ludzkich odruchów, że będziemy mieli na sumieniu biedne dzieciątko itd itp... Dzień w dzień od tych cholernych 2 tygodni robią na mnie nalot połączony z umoralniającymi wykładami. Dzwonią, przychodzą osobiście. Nawet gdy jestem w pracy. Mój ojciec to nawet mojego męża straszył, że mamy się na to zgodzić bo nam 'umili' życie. Próbowałam sprawę rozwiązać w jakiś cywilizownany i kulturalny sposób. Rozmawiała z rodzicami ale to jak gadanie do ściany, oni wiedzą swoje, wiedzą co jest najlepsze dla siostry, dla nich, dla nas. Próbowałam rozmawiać z siostrą ale chyba to przewyższa jej zdolności intelektualne i nie potrafi do sprawy podejść odpowiednio bo wszystko jej pasuję: aborcja, oddanie dziecka, wychowywanie go a nawet rytualny mord. Czy w takim wypadku pozostaje jedynie bycie chamem i odcięcie się od rodziny? Kocham siostrę, rodziców także ale nie mogę poświęcać własnego życia by uszczęśliwiać innych. Chciałabym mieć z nimi kontakt, ale moja psychika już wysiada przez ich zachowanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOBRA SPACERÓWKA
wiesz z jednej strony szkoda dziecka dawać do adopcji a z drugiej.......moim zdaniem jesli twoja siostra mieszka z rodzicami to powinni oni jej pomóc w wychowaniu tego dziecka........a swoją drogą niech lepeij siostra poszuka tego tatusia, wiesz pare groszy z alimentów sie zawsze przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wbiło mnie nieźle w podłogę! Wiem że Tobie nie jest łatwo,ale myślę ze dla Twojego i męza samopoczucia uciąć się od rodziny....przynajmniej na jakis czas. I pamiętaj JEDYNYMI nie czułymi osobami to jest Twoja rodzina i sisotra na czele😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOBRA SPACERÓWKA
na pewno ty jako siostra nie masz obowiązku adoptować dziecka no chyba że chcesz tego, dziwni ci rodzice że ci próbują dziecko wcisnąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angariii
Rodzice powiedzieli, że jedynym wsparciem jakie mogą jej zapewnić to wsparcie psychiczne bo o finansowym może zapomnieć. Oni pod tym względem są bardzo konserwatywni i nie robią żadnych odstępstw.Siostrze proponowałam pomoc, nie zarabiamy milionów ale myślę że byśmy mogli wygospodarować dla niej co miesiąc z 400-500zł jeśli by chciała podjąć się opieki nad dzieckiem, gdyby rozważała pójscie do pracy i jakieś 'dorosłe' decyzje. Ale ona nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze nieciekawie ,ale
skoro ktos chce wam układac zycie to moze niech zacznie od swojego Dziecko niczemu nie jest winne , ale skoro rodzice podłapali pomysł z adopcją to niech sami zaadoptuja , przeciez moga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie jest twój' problem' tylko Twoich rodziców i siostry- piszesz,że ma 16l.. Nie mogą decydować o Waszym życiu- to dziecko a nie piesek, którego można od tak przygarnąć. Chyba chcą obarczyć Ciebie 'maluszkiem' dla ich własnego spokojnego sumienia. Hmm a jak siostrze za 2l się odwidzi i będzie chciała być mamą? Na razie daj sobie spokój i stań w cieniu. Nie możesz mieć wyrzutów sumienia bo twoja siostra jest nieodpowiedzialna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o właśnie niech rodzice
Niech rodzice adoptują jak są tacy mądrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze nieciekawie ,ale
rodzice nie mogą was zmusic skoro nie chcecie , graja na waszych uczuciach , a sami co - konserwatywni , wiec niech zmienią poglady i niech młodszej córce pomogą nie tylko psychicznie Ona mieszka z nimi i to bardziej oni mają obowiązek pomóc w takiej sytuacji w pierwszym rzędzie , a nie wy , chyba ze byscie chcieli , ale to co innego Musisz ich uswiadomic ,ze wy sami podejmujecie decyzje i skoro oni grają na uczuciach to tez zagraj, spytaj sie jakimi oni sa rodzicami skoro nie chcą zajac się wnuczkiem /wnuczka , tylko zrzucaja problem na czyjes barki Z tego wszystkiego szkoda dziecka , bo taki podrzutek , jedni podrzucają drugim ,zeby miec problem z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angariii
No widzisz, ja myślę że oni tak po cichu liczą, że jej się odwidzi z czasem i dojrzeje do tego. Bo jeśli dziecko zostało by ze mną to ona w niedziele by wpadała do nas na cały dzień i by się dzieckiem zajmowała, jako kochająca ciocia. A może by jej się zmienił światopogląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczujęci rodziny
Myślę, że na jakiś miesiąc musisz wyłączyć telefon. Jak się po tym czasie nie poprawi - wyłącz na kolejny. I tak do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toz to jakas patologia
no to niech twoi rodzice adoptuja dziecko, ew. niech beda dla niego rodzina zastepcza. wy, jakbyscie chcieli dziecko tobyscie sobie zrobili, nie moga wam kazac miec dzieci ani wlasnych ani adoptowanych ani zadnych jezeli nie chcecie. chca dziecko zostawic jak lalke dla siostry? to niech sobie je zaadoptuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angariii
Ja już ich się zapytałam, dlaczego sami dziecka nie zaadoptują, to odpowiedzieli, że są za starzy na dziecko, że ta opcja nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wy będziecie mieć dzieciątko na sumieniu, ciekawe. Ja bym smarkuli to raczej powiedziała. Po za tym teraz na początku ciąży to można sobie gdybać. Jak poczuje dzieciaka w sobie inaczej zaśpiewa. Sex umiała uprawiać, niech teraz pieluchy nauczy się zmieniać,życie nie jest lekkie można jej pomóc ale nie załatwić za nią problemy. Kretyni w rodzinie, współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;/ jak rodzice tacy mądrzy to czemu nie pomoga twojej siostrze? jakby była na to wasza zgoda to co innego, bo szkoda dzieciaka do adopcji... ale skoro siostra nie sorosła do macierzyństwa myślę że rodzice powinni pomóc swojej córce w wychowanieu.. poza tym po porodzie może wszystko się zmienić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toz to jakas patologia
to powiedz im, zeby te opcje jeszcze raz rozwazyli bo dla was nie ma opcji by tym dzieckiem sie zajac. przeciez to jest chore! czy oni wogole mysla o tym dziecku? twoja siostra' chce sie CZASAMI nim zajac wiec z tego tylko powodu ma zostac w rodzinie? to jest JEJ dziecko, jak nie ma opcji by sie zajmowali nim dziadkowie i z oczywistych powodow wy, to niech sie matka sama nim zajmie, mogla myslec zanim dala doopy. dziecko to lalka ktora sie wyrzuca jak nie pasuje i nei ma czasu, wy o tym dobrze wiecie i dlatego nie decydujecie sie na dziecko, jak siostra zrobila, rodzice nie chca sie zajac dzieckiem to albo obca rodzina ktora bedzie widziala w tym dziecku czlowieka albo niech gowniara sie swoim bachorem zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze nieciekawie ,ale
ja uwazam ,ze tu nie chodzi o ich wiek ! Oni nie chcą sobie brac dzieciaka na głowe Chca sobie wygodnie zyc i załatrwiają tą sprawe przez czyjes rece A poza tym kochający rodzice czy dziadkowie nie potrafiliby odrzucic dzieciaka, tylko pomogli by jej 9 tak przynajmniej mi sie wydaje ) Masz egoistycznych rodziców , którzy nie chca brac odpowiedzialnosci za dziecko na siebie i chcą ja zrzucic na was Ile twoi rodzice mają lat ? 50 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angariii
No niby to wszystko jest logiczne ale wygląda całkowicie inaczej...Oni chcą trzymać kilka srok za ogon za jednym razem. Siostra chce być nadal beztroską nastolatką która w soboty imprezuje, w tygodniu się uczy a teraz niby w niedziele by bawiła się w mamusie. Ja wiem, ze jeszcze dużo może się zmienić, że jest duża szansa że zanim urodzi to coś tam jej się w głowie poprzestawia i zdecyduję się na jedną rzecz i tego będzie się trzymać. Mam nadzieję, że będzie szczęsliwa, obojętnie jaką podejmie decyzję, dziecko także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, ze postepujęcie słusznie. Przygarnięcie dziecka na silę nie uszczęśliwi tak naprawdę nikogo. Nie chcecie miec dzieci i to jest Wasz wybór. Dziecko ma dziecko - i to jest sieotry wtopa, czemu Wy macie płacic za jej błędy?? Ponadto uważam, iz jest tak wiele bezdzietnych par ktore chętnie dziecko zaadoptują i obdarza je miłością, że nie ma o czym myśleć, tylko podarowac dziecku własnie spokojne, szczęsliwe dzieciństwo. Przygarniecie niechcianego dziecka to koszmar. Taka jest prawda. Za to dziecko sa odpowiedzialni Wasi rodzice, bo przyszła matka jest niepełnoletnia . Rodzice Was zmuszają do przygarnięcia dziecka, bo chcą mieć w końcu wnuka. Malenstwo do którego się zagląda raz dziennie , a potem wychodzi i nie ma się z nim nic do czynienia. Cały kłopot spoczywałby na Was. Oddajcie dziecko rodzicom zastepczym - to zapewni maluchowi radość i dobrą przyszłość. Pozdrawiam i życzę silnej woli!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że jeśli już to
to dziecko powinni adoptować zupełnie obcy ludzie. O ile jest to na pewno smutne i stresujące dla matki o tyle chyba bardziej taka telenowelowa sytuacja "jesteś moim dzieckiem ale nie mogę Ci powiedzieć". A potem jeszcze dziecko zakocha się w swoim bracie czy siostrze nie wiedząc o tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angariii
Mama ma 47 lat, ojciec 52.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze nieciekawie ,ale
Skoro nie chcesz definitywnie adoptować czy zajmowac sie dzieckiem siostry to musisz to dosadnie powiedziec rodzicom Powiedz ,ze jestes osoba pełnoletnią , podejmujesz decyzje , a oni nie moga narzucic ci swojej woli Powiedz tez co z nich za rodzice , co za dziadkowie , wygarnij im prosto z mostu ,ze sami chca od tego uciec i obarczyc was odpowiedzialnoscia i obowiazkiem wychowania Wiek to tylko wymówka , powinnas im powiedziec prosto w oczy , jacy z nich rodzice dla córki , bom inni rodzice to by pomogli , anie szukali innych do pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angariii
Musiałam się wygadać komuś z tego co się dzieje... Dziś się pobeczałam, po prostu się pobeczałam na środku ulicy. Kilka osób zaczepiało mnie pytajac czy wszytsko ok a ja nie mogłam się uspokoić... Wczoraj od mamy usłyszałam, że się za mnie wstydzi, że nie tak mnie wychowała, że sądziła, że wychowała dobrego człowieka i ze się bardzo pomyliła. Zabolało. A tak naprawdę nie mam pojęcia czemu to ja dostaje baty za cudze grzechy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze nieciekawie ,ale
cedrynka ma racje - twoi rodzice są odpowiedzialni za dziecko , bo młodsza córka jest niepełnoletnia , a oni chca sie pozbyc kłopotu Moze i chcą wnuka , ale na godzine ,a potem pójsc do domu i miec spokój Oni odpowiadaja za twoją siostre i za jej czyny , oni sa opikunami prawnymi , oni powinni wziasc odpowiedzialnosc za jej dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wczoraj od mamy usłyszałam, że się za mnie wstydzi, że nie tak mnie wychowała, że sądziła, że wychowała dobrego człowieka i ze się bardzo pomyliła. " kurcze aż trudno uwierzyć :O Czy Twoi rodzice zawsze mieli takie odpały? Czy teraz w tej nowej sytuacji nie potrafią się odnaleźć i tak pierdolą trzy po trzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze nieciekawie ,ale
powiedz to samo rodzicom, ze nie sa dobrymi ludzmi , dobrymi rodzicami , dobrymi dziadkami :-0 Chca na was zrzucic odpowiedzialnosc bez waszej zgody , a smi umyc rece A poza tym sa młodzi i w pełni wieku i sił witalnych Jezeli oni wjezdzaja na twoje uczucia i graja w taki sposób ty tez to zrób i uswiadom im ,ze siostra to jest ich dziecko , jeszcze niepełnoletnie i on sa za nią nadal odpowiedzialni , a co za tym idzie do nich nalezy opieka nad wnukiem To oni sa rodzicami , nie ty !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angariii
Czy oni zawsze tacy byli? Nie... Owszem, byli surowi w wychowaniu, rzadko kiedy były odstępstwa, raz powiedziane słowo miało nam wystarczyć na całe życie. Ale i nie szczędzili rodzicielskich uczuć, każdy najmniejszy sukces był uczczony. Może ta sytuacja ich przerasta, może po prostu się nie spodziewali, że ich córka urodzi dziecko w wieku nastu lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swietnie napisane
dlugie, a przeczytalam jednym tchem ;) Chociaz malo optymistyczne dla Ciebie niestety,... I chyba sama wiesz co zrobic, czy potrzebnujesz przyklasniecia? Oczywiscie, ze w takiej sytuacji najlepszym rozwiazaniem bedzie wypiecie sie na cala psychiczna rodzinke, z siostra i tatusiem na czele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbnmkjiuy
fajna rodzinka, rodzice chcą zafundować młodszej córce beztroskie życie kosztem starszej to, że ona ma 16 lat, to wcale nie znaczy, że nadal ma beztrosko żyć, umiała zrobić dziecko, to niech teraz zmierzy się z tą dorosłością, do której tak się spieszyła. a poza tym przecież gdzieś jest ojciec tego dziecka (zakładam, że wie z kim to dziecko ma), może on chce być tatusiem, a jak nie to niech płaci alimenty może przedstaw rodzinie jeszcze jakąś inną wersję, że np. ewentualnie to WY MOŻECIE SIĘ CZASEM tym dzieckiem zająć w ramach pomocy siostrze, a jak nie zmienią zdania, to niech wynajmą opiekunkę do dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×