Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Natkuśśś..

Apel do rodziców !

Polecane posty

Gość kiep, pieczara
Invicta, najwyraźniej tak. Chcesz pomagać porzuconym zwierzętom? ok! ale nie narzucaj ludziom swojego durnego poglądu i koniec. Są różne logiczne metody służące walce z bezdomnością zwierząt takie jak: kastracja, wolontariat w schronisku, tworzenie domu tymczasowego, wspomaganie pieniężne czym ja sama się zajmuję. Ale na Boga! Nie zmusicie ludzi, aby nie kupowali rodowodowych zwierząt. Ja hodowlę popieram i w przyszłości chcę hodować shih tzu i koty meine coon i jednocześnie nie zapominać o bidulkach i im pomagac. Chcesz walczyć? Walcz z bezmyślnie rozmnażającymi zwierzęta pseudohodowcami, którzy dopuszczają swoją rasową lecz nierodowodową suczkę co cieczkę i liczą tylko na zysk. Bo są też ludzie którzy rozmnażają psy w typie ("rasowe" bez rodowodu) raz czy 2 razy w zyciu. I to jest mniejsze zło, ale tez nie popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka ;)
Książkowo i wychowawczo zakończmy temat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiep, pieczara
Minia85, czyzby brytyjczyk? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale te rodowodowe szczeniaki
Cytrynka czyżby Ci temat dał do myślenia że nie masz racji, której przyznać nie chcesz dlatego chcesz zakończyć temat? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka ;)
Nie :P Poprostu raczej nie zrozumiem waszego toku rozumowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale te rodowodowe szczeniaki
Jak dorośniesz to zrozumiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domina....torka
Idz cytrynko do schroniska, popracuj, poznaj te zwierzaki, a potem przyjdz i porozmawiamy czy dla swojego dziecka wzielabys schroniskowego zwierzaka czy jednak kupila ze sprawdzonych zrodel ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka ;)
wzielam doroslego pisaka... Raczej sie zestarzeje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to moze sie tez wypowiem... To piekne , ze autorka ma takie wielkie serce. Ale niestety takie jest zycie. Swiat sie tak dziwnie kreci, ze gdy jedni kupuja dziesiata wille, to inni umieraja z glodu. Domy dziecka tez sa pelne, a mimo to kazdy rodzi swoje dzieci. Tak samo z tymi rasami. Rasy maja wyglad , charakter i okreslone "uzytkowanie" Sa psy do pracy i do zabawy. Podam przyklad na papudze. Zalozmy, ze chce kupic sobie papuge. Sredniej wielkosci, tak zeby mogla byc sa (nierozlaczki i faliste odpoadaja) Ale nie chce za duzej typu Ara czy Zako, bo jest za droga i wymaga bardzo duzo uwagi (tez miejsca) Wiec wchodze na internet i czytam jaka by mi odpowiadala, a nie ide do schroniska i biore jaka jest. To samo jest z pieskami. Ludzie szukaja rasy takiej jaka im odpowiada. Jesli nie bede mogla zapewnic psu odpowiedniej dawki ruchu , to nie kupie mysliwskiego itd. Jesli mam dzieci , male mieszkanie bez ogrodu to szukam lagodnego i cierpliwego pieska itd. Jesli mieszkam na odludziu i mam ogromny ogrod to wybiore owczarka niemieckiego. Uprawiam sport zimowy biore Haskiego (mieszkam w gorach) itd. Jak bede stara babcia , to moze przygarne jakiegos kundelka , bo nie musze myslec juz o dzieciach i o charaktrrze tego psa. Poprostu przygarne towarzysza na spacerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka ;)
A mi i tak sie wydaje, że nie można szufladkowac tak psów... No ale dobra niech wam bedzie nie mialam rasowca nie mam podstaw zeby sie klocic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście nie zaryzykowałabym przygarnięcia dorosłego psa ze schroniska gdybym miała małe dziecko. Moi rodzice tak zrobili.Efekt? Pies pogryzł mnie i mojego brata.Mieliśmy wtedy po 3 i 7 lat. Nie mam nic przeciw kundelkom. Sama mam wymarzonego owczarka, ale rok temu pojawiła się w naszym domu znajda.Akurat nie mam z tym psem większych problemów mimo że to jakaś mieszanka z amstaffem.Tyle tylko że gdy mój narzeczony przytargał go do domu to psina miała max 2 miesiące. Za miesiąc spodziewam się dziecka, ale od kiedy dowiedziałam się o ciąży przyzwyczajam oba psy do kontaktów z dziecmi.Myślę że są całkiem dobrze przygotowane na pojawienie się nowego członka rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytrynka bez sensu rozmowa z tymi "ludźmi", miałam pare psów ze schroniska, teraz mam dwa, jeden to pies w stylu doga niemieckiego ma 7 lat, jak go brałam miał juz ponad 4, drugi pies to duzy mieszaniem miał ok 5 la, mam go od roku, wzięłam dorosłe psy dlatego że im najtrudniej znalesc jest dom... kot ma 4 miesiące, przezyl jako jedyny z kociat porzuconych pod schronisko, karmiłam go we wakacje z butelki jak miał 4 tygodnie więc troche sie zzylam ze zwierzakami i za zadne skarby bym nie wymienila na rasowe, bo podrapac nawet tysiac razy sie moge :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytrynka , ale ja i tak jestem po Twojej stronie pomimo , ze realia sa inne. Byloby cudownie jakby schronisk w ogole nie bylo :) Niestety nawet na psy jest moda! Byly modne teriery, potem labradory, yorki, buldogi francuskie... Ale najwazniejsze jest to zeby taki buldok czy york nie wyladowaly po roku w schronisku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoim entuzjaznejm do zwierzaków, namówiłam pare osób do adopcji takich zwierząt ze schroniska, i mają sie bardzo dobrze, te osoby pokochały te zwierzęta i naszczęście jest dobrze, nikt nikogo nie pogryzł :P ostatnio mój chłopak, który ma 6 letnią siostrę wziął rocznego psa ze schroniska (we wakacje) i po 3 miesiącach pies pokochal wszytskich i ijest super ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka18
Witam, Ja nigdy nie miałam psa ze schroniska i nigdy takiego nie będę mogła wziąć. Nie dlatego, że nie chcę dlatego, że wychowałam się z psami obronnymi. Nie potrafiłabym się zająć takim psem. W moim domu miałam psy ze Służby Więziennej, Policji i własne owczarki po kursie obronnym z certyfikatami. Przyzwyczaiłam się, że to pies ma za zadanie pilnować , domu, słuchać bez sprzeciwu, pilnować Mnie na spacerze itd. Każdy pochodzi z innego domu, każdy inaczej został wychowany. Gdybym była chowana z kundelkami lub innymi psami nie obronnymi to na pewno takiego bym miała. Niestety biorąc takiego psa skrzywdziłabym go tylko. Ja nie potrzebuje psa do zabawy, pies ma swoje zadanie i miejsce w domu. Nie każdemu może się to spodobać, każdy został inaczej wychowany. Jestem za adopcją kundelków ze schroniska ale tylko wtedy kiedy osoba ma warunki i nie odda go z powrotem bo coś mu się nie podoba. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego biorac psa ze schroniska trzeba placic? U mnie w schronisku kosztuja tyle samo co na gieldzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toriandjean
Śmiech na sali. Nagle Twoi wszyscy znajomi mają psy ze schroniska :D Skoro ludzie tak na potęgę adoptują te psy to dlaczego ciągle schroniska są przepełnione? Sama mam kundelka (od malego) i owczarka - ale psa ze schroniska bym nie wziela tym bardziej majac dziecko ktorego bezpieczesntwo jest dla mnie wazniejsze. Przynoszac psa ze schroniska do domu tak na prawde nie wiadomo czego sie spodziewac. Chcesz, to ryzykuj, ale nie zmuszaj do tego innych, bo akurat ty tak uwazasz i tylko ty masz racje :o Jestes zwyczajnie ograniczona skoro nie pojmujesz ze ludzie moga nie chciec psow ze schroniska a dziewczyny juz ci tutaj podaly przyklady dlaczego mozna wlasnie ich nie chciec. Baw sie dalej w zbawianie swiata ale nie kaz robic tego innym. Wyjzyj poza wlasny nos bo zycie nie kreci sie wokol ciebie i twoich dziecinnych niczym z podstawowki opini nt zwierzat ze schroniska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolozyc porzadny podatek
najlepiej opodatkować wszystkich co mają psy i za te pieniądze stworzyć godne warunki dla psów w schroniskach, bo przecież tam znajdują się psy właśnie przez takich ludzi co chcieli psa i nie zadbali o nie i ich rozród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaijagna
Ba ja mam male dzoecko i psa LABRADORA ze schroniska kocham go a on nas jest naprawde wiernny wszyscy sasiedzi go lubia i nosza mu dobre kaski jet grubasny wazy 80 kg.Ale ten pies za moje dziecko oddalby zycie mimo ze corka go zdominowala.Ona robi z nim co chce co tylko sobie wymysli.Nie wiem moze mi sie trafil taki milusinski.dodam ze jak go bralam mial okola 2 lat teraz ma 3.5 -4.5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domina....torka
To nie chodzi o to czy pies ma rok, dwa lub dziesięć. Chodzi o to jak długo przebywał w schronisku. To głównie schroniska wypaczają zwierzętom psychikę. Gdzie każdy dzień to walka o przetrwanie. Psy się gryzą, walczą między sobą o uwagę, o jedzenie... Niektóre schroniska to obraz nędzy i rozpaczy. Są schroniska, gdzie zwierzęta mają na prawdę przyzwoite warunki i chwała za to ludziom, którzy o to dbają. Ale nie oszukujmy się - takich schronisk wiele nie ma. W schronisku można znaleźć psy, które tam trafiły, bo poprzednim właścicielom się znudziły, czy nie mieli czasu na opiekę. Ale są też takie, które były bite, maltretowane. I niestety, ale agresja uwalnia agresję. One w schronisku są spokojne, ale wierzcie lub nie, ta agresja wyjdzie prędzej czy później. W momencie, kiedy pies poczuje się już pewnie, na nowym i "swoim" terenie. Rodziców też kiedyś namówiłam na wzięcie takiej przybłędy ze schroniska, bo pies im niestety zdechł (też kundel zresztą, którego przyniosłam do domu mając jakies 10 lat) no i tak pusto bez domu było bez zwierzaka, więc się zdecydowali. I niestety ale po ok 4 miesiącach pies ten zaczął być agresywny. Warczał na moich rodziców, a jak jadł, to nie było wstępu do kuchni. Niestety ugryzł mojego tatę, bez powodu, kiedy on leżał i oglądał tv. Pies został uśpiony, a rodzice mają do dnia dzisiejszego uraz. Jak miałam różne przybłędy u siebie w domu, to nie dali się przekonać, żeby mnie odwiedzić. Dlatego zanim wezmiecie zwierzaka ze schroniska, to sie zastanowcie. Tez jestem za pomaganiem, ale z glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze... tak sobie przeanalizowalam... Dlaczego ludzie niechetnie biora nawet szczeniaki ze schroniska? I opdowiedz: Bo niestety boja sie "co z tego wyrosnie" I tu zdecydowanie chodzi o wyglad. Poki maluki to piekny, ale potem moze wygladac jak Bobik, nieproporcjonalny, chude nogi , szczurowaty pyszczek itd. Ludzie niestety glownie decyduja sie na dana rase (pomijajac juz cechy cherajteru) ze wzgledu na wyglad. Jak kupia danej rasy , to wiedza jak bedzie wygladal jako dorosly pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO Natkuśśś..
SŁUCHAJ DZIEWCZYNO, PO 1: - W TECHNIKUM WETERYNARYJNYM MIALAM PRAKTYKI W SCHRONISKU I MOJEGO KOLEGE ZAATAKOWAL PIES PRZY UZUPELNIANIU MISEK Z WODA, PONOC TEZ NIE BYL AGRESYWNY... IM DLUZEJ PIES PRZEBYWA W TAKIM MIESJCU YM BARDZIEJ DZICZEJE, TWORZA SIE STADA NA WYBIEGACH, W KLATKACH HIERARCHIA... Niektore psy ktore cale zycie byly na dworze, nie nadaja sie do mieszkania i nie probuj tu wmawiac pierdol... po trzecie.. dlatego ludzie kupuja rodowodowe psy gdyz: - kupujac np. doga niemieckiego z hodowli, wiem, ze jego rodzice sa wolni od dysplazji i nie będę potem parzec jak moje zwierze cierpi i dźwigać go na spacerach, - moge dowiedziec sie czegos o rodzicach, po korych pies dziedzyczy cechy oraz CHOROBY lub skłonności do nich (a nie tylko: "to prawdopodobnie mieszaniec owczarka..") - wychowuje psa tak jak mi to odpowiada, nie obawiam sie czy nie ma wyuczonych nawyków np, reaguje agresją na strach i nieznane sytuacje. - nie boje sie ze mnie zeżre jak mu odbije, tak samo nie powinno sie brać od kogos doroslego psa tak samo uwazam ze schroniska w naszym kraju w ogole nie daja szansy zwierzetom, gdyz nie pracuje sie z nimi tylko upycha sie w klatkach i karmi 'darami od zamoznych zachodnich sasiadow'. Problem psa jeszcze bardziej sie poglebia [wez sobie zamknij ludzi w klatce i karm 1 raz dziennie] i najczesciej jesli juz trafi do schroniska to nigdy z niego nie wyjdzie. Tak samo ktos pisal ze nie tzreba kupowac psa rasowego z rodowodem... PIES RASOWY TO JEST PIES Z RODOWODEM, pies bez rodowodu moze wygladac jak labrador ale nim nie bedzie, do tego kupujac psy z pseudohodowli nakrecacie biznes gdzie suki sa eksploatowane do granic mozliwosci a potem wlasie zuzyte trafiaja do schroniska, bo jesli ktos sprzedaje szczeniaka za 300 zł, to wiecej powinnno wyniesc jego utrzymanie + utrzymanie ciezarnej suki, wiec sami sie zastanowcie jakie to warunki i co suka ciezarna jadla... do tego powielane sa wzorce ze skazami genetycznymi (wspomniana dysplazja) bo nikt tych psow nie bada!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO Natkuśśś..
SŁUCHAJ DZIEWCZYNO, PO 1: - W TECHNIKUM WETERYNARYJNYM MIALAM PRAKTYKI W SCHRONISKU I MOJEGO KOLEGE ZAATAKOWAL PIES PRZY UZUPELNIANIU MISEK Z WODA, PONOC TEZ NIE BYL AGRESYWNY... IM DLUZEJ PIES PRZEBYWA W TAKIM MIESJCU YM BARDZIEJ DZICZEJE, TWORZA SIE STADA NA WYBIEGACH, W KLATKACH HIERARCHIA... Niektore psy ktore cale zycie byly na dworze, nie nadaja sie do mieszkania i nie probuj tu wmawiac pierdol... po trzecie.. dlatego ludzie kupuja rodowodowe psy gdyz: - kupujac np. doga niemieckiego z hodowli, wiem, ze jego rodzice sa wolni od dysplazji i nie będę potem parzec jak moje zwierze cierpi i dźwigać go na spacerach, - moge dowiedziec sie czegos o rodzicach, po korych pies dziedzyczy cechy oraz CHOROBY lub skłonności do nich (a nie tylko: "to prawdopodobnie mieszaniec owczarka..") - wychowuje psa tak jak mi to odpowiada, nie obawiam sie czy nie ma wyuczonych nawyków np, reaguje agresją na strach i nieznane sytuacje. - nie boje sie ze mnie zeżre jak mu odbije, tak samo nie powinno sie brać od kogos doroslego psa tak samo uwazam ze schroniska w naszym kraju w ogole nie daja szansy zwierzetom, gdyz nie pracuje sie z nimi tylko upycha sie w klatkach i karmi 'darami od zamoznych zachodnich sasiadow'. Problem psa jeszcze bardziej sie poglebia [wez sobie zamknij ludzi w klatce i karm 1 raz dziennie] i najczesciej jesli juz trafi do schroniska to nigdy z niego nie wyjdzie. Tak samo ktos pisal ze nie tzreba kupowac psa rasowego z rodowodem... PIES RASOWY TO JEST PIES Z RODOWODEM, pies bez rodowodu moze wygladac jak labrador ale nim nie bedzie, do tego kupujac psy z pseudohodowli nakrecacie biznes gdzie suki sa eksploatowane do granic mozliwosci a potem wlasie zuzyte trafiaja do schroniska, bo jesli ktos sprzedaje szczeniaka za 300 zł, to wiecej powinnno wyniesc jego utrzymanie + utrzymanie ciezarnej suki, wiec sami sie zastanowcie jakie to warunki i co suka ciezarna jadla... do tego powielane sa wzorce ze skazami genetycznymi (wspomniana dysplazja) bo nikt tych psow nie bada!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bardzo chwalebny apel ale jeżeli chodzi o psa i małe dziecko to wolałabym, żeby pies wychowywał się razem z dzieckiem był do niego przywiązany, uczony życia z nim przez to zmniejsza się ryzyko zrobienia krzywdy dziecku. Maluch również powinien być uczony jak postępować z psem aby go nie krzywdzić. Psy ze schroniska wymagają szczególnej troski i delikatności, nie wiadomo co były właściciel narobił "psychice" tego psa, czy się nie znęcał itp. Nie wiadomo jak pies zareaguje np. kiedy dziecko będzie machało jakimś patykiem, a nóż widelec ex właściciel psa bił patykiem i czy pies się na dziecko nie rzuci. Psy są kochane i owszem, jednak to tylko zwierzęta, działające instynktownie, a dzieci to dzieci też nie zawsze przewidzi się co zrobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kept
Dziecinne podejście i bezsensowne argumenty;) Wydoroślej najpierw, a poźniej się wymądrzaj,bo większych idiotyzmów to dawno nie czytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posmamuję trochę bo znalazłam świetny blog pisany przez psa wziętego ze schroniska :) Czyta się (świetnie!) od konca - jak każdy blog. Przeczytajcie i podajcie dalej, moim zdaniem ktoś mógłby po przeczytaniu zrozumieć, że jego przyjaciel czeka za kratkami... http://www.jak-bylo-jak-jest.eblog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×