Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaskoczona.

Po co nasi byli sie odzywają?

Polecane posty

Gość To o mnie ...
Jesienny deszcz - nie wiem, co do mnie czuje... Ale wiem, że na pewno nie więcej na razie także do nowej... Ale z fan clubu się wypisuje ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Nie pozwól na to, by ktoś się bawił Twoimi uczuciami, bo się zamęczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Bo co to za tekst? Sama jesteś sobie winna... Gdy zaczyna się coś nowego? A te fotki? Po co mu? Będzie porównywał, czy też jej pokazywał, jaka poprzednia była wredna, bo nie chciała do niego przyjeźdzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Kochana, bo się chce wybielić. obwinić Ciebie, bo inaczej wyszłoby na to, ze jest świnią, która zdradziła. A tak elegancko wpędza Cie w poczucie winy. Ma nową, Ciebie na podorędziu, żyć nie umierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Jesienny deszcz Nie pozwól na to, by ktoś się bawił Twoimi uczuciami, bo się zamęczysz. " Wiem, że masz rację ... I dla mnie lepiej, aby się nie odezwał i wziął sobie poważnie do serca, że nie życzę sobie... Ale gwarancji na to nie mam ... może się jeszcze odezwać, jak znajdzie ku temu okazję ... :O W końcu on się ze mną nie żegnał... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
To Ty pożegnaj się z nim! postaraj się o obojętność....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Jesienny deszcz - pewne to uproszczenie, ale fakt tak to jest ... Wybielić na pewno... Choć z drugiej strony przyszłości to nie miało .. ja wiele razy z nim zrywałam, ale jednak serce nie pozwalało, a on pozwalał wracać .. w końcu mnie wyręczył.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Jesienny deszcz - ja się z nim pożegnałam od razu.. Życzyłam jeszcze wszystkiego najlepszego i już... Ale chyba nie wziął sobie tego poważnie do serca, dlatego że przecież już z nim zrywałam.. :O Wiem, że to tylko słowne pożegnanie, bo w mojej głowie i sercu to nie ... ale to mam nadzieję nie potrwa długo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Ehhh....jestem w takiej samej sytuacji. I wiem, że muszę się kierować rozsądkiem, mimo, że serce liczy na coś innego...ale życie mnie nauczyło tego, ze czasami serce jest złym doradcą. a nadzieja zawsze umiera ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
W ogóle my dziwnie na siebie reagowaliśmy ... Raz mu powiedziałam żegnaj, bo widział że coś wisiało w powietrzu i rzucił, że jak powiem żegnaj, to już nie będzie odwrotu.. To podziałało na mnie jak płachta na byka i powiedziałam ... a potem ... Po czasie jednak oboje nie byliśmy zbyt pewni w tych zapewnieniach .. .:P Bo ja nie wytrzymałam, a on jednak nie był tak stanowczy... Ale to były zupełnie inne sytuacje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Jesienny deszcz Ehhh....jestem w takiej samej sytuacji. I wiem, że muszę się kierować rozsądkiem, mimo, że serce liczy na coś innego...ale życie mnie nauczyło tego, ze czasami serce jest złym doradcą. a nadzieja zawsze umiera ostatnia." Dokłanie mam taka samo ... Liczę, ale wiem, że mogłoby być tylko gorzej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Nawet powrót byłby już teraz nie do pomyślenia.. Bo kiedy tylko ja byłam, nie był mój, a gdzie teraz po czymś takim? I tak nie dałabym sobie z tym rady... Ale jednak i tak ... zostaje jakaś nadzieja, tęsknota ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Co do Twojej historii, też nie ufam, że to z powodu córki ... Bo jak do śmierci już z nikim nie będzie? Córka mała, to łatwiej wchodzi w nowe warunki... Z nastolatką byłoby trudniej ... DZiwne to ... i coś się za tym kryje, ale nie córka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
No właśnie. Za tym kryje się pewnie inna kobieta. Takie życie. coś się zaczyna, coś się kończy, po to by zaczęło się coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Ale oni tak potrafią dziwnie nagle ... Najnowsza sytuacja ... Kiedyś poznałam takiego na balu, bardzo podobny do tego mojego, tylko młodszy 6 lat od niego... I mu o nim opowiadałam.. a on niby zazdrosny, a ja, że ma się nie martwić, bo dopóki jest oryginał, to jego kopia mnie nie interesuje. Więc kiedy się dowiedziałam wieczorem o "nowej" to rano już nawiązałam kontakt z jego kopią. (pracuje obok) Ten zapalił się zdecydowanie przesadnie.. Ochy i achy nad moją osobą.. nawet nie potrafił uwierzyć, że się nim zainteresowałam .. Palił się niesamowicie, spotkania i spotkanie ... tylko kiedy i kiedy... Do pracy przychodził itd. Przeżywał nieludzko... jak 8 cud świata .. I co? od niedzieli cisza zupełna ... Co prawda też pracoholik jak tamten, bo śpi góra do 5 h. Pracuje w szpitalu i tutaj, jest sportowcem, oraz prezesem klubu. Ale nie wierzę, że tak nagle zajęty, co do minuty ... skoro wcześniej pisał codziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
I kompletnie bez słowa ... :O cisza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
No właśnie, napiszę to raz jeszcze - pochodnia, która szybko się zapala równie szybko gaśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Bez dwóch zdań ... :O Trzeba poszukać innego... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Ja na razie mam dość:) nie chcę i nie będę szukać. później to za bardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Zresztą i tak miał być na krótko raczej ... To, że do niego podobny fizycznie, to ok (Bardzo przystojny), ale już, że z charakteru, bardziej niż mi się wydawało na początku, to już pozytywne nie jest ... Pierwsze odkrycia podobieństw: a) pracoholik jeszcze gorszy niż tamten (bo tamten też pracuje pewnie min. 16 h dziennie, a czasem więcej), ale ten prawie nie śpi.. :O b) też dominator - niby taki płonący, ale też wyczuwało się, że musi być jak on chce. Z czasem pewnie więcej wad tylko podobnych by się ujawniło ... :O A może też ni z gruszki, ni z pietruszki odezwie się jakby nigdy nic? (jak tamten z tym buziakiem) Na tego pewnie wpadnę jeszcze, w końcu pracuje obok. Albo na balu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Jesienny deszcz Ja na razie mam dość nie chcę i nie będę szukać. później to za bardzo boli." Ja tam tego zagadałam, aby właśnie przyćmić ból ... był potrzebny i chwilowo to się sprawdzało ... ale chyba za szybko spłonął ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka stara prawda
ale beznadziejne sa te akcje ktore tu opisuja niektore z was, lacznie z moja. Jak teraz to tak wszystko czytam, to zaczynam rozumiec chyba dlaczego kiedys byl taki nacisk na to, zeby najpierw przebywac dlugo w narzeczenstwie a prawdziwe zycie zczynac dopiero po slubie. I choc teraz juz sobie z tych starych konwenansow nikt nic nie robi, a nawet sa wysmiewane, to chyba jednak mialo to jakies podstawy. Takiemu zareczonemu facetowi, ktory musi prosic o zgode rodzicow, zdobyc ich 100% akceptacje, starac sie o wybranke, udowodnic ze bedzie w stanie jej zapewnic godne zycie, trudniej bylo tak po prostu sie zwinac bez slowa, dluzej sie musial zastanawiac, bo zdobycie zony kosztowalo go troche wysilku. a rzucjac ja, nie mogl sobie powiedziec tego modnego teraz "tego kwiatu pol swiatu" lub "nie ta to inna", bo zeby zdobyc inna, znowu sie bedzie trzeba troche pomeczyc.W dzisiejszych czasach, nie ma juz takiej odpowiedzialnosci, mozna wybierac, przebierac do woli, a jak sie nie spoboba, to bez wiekszych konsekwencji sie wykrecic. I nie trzeba sie nikomu z niczego tlumaczyc. Pozdrawiam wszystkie "moherowe berety" 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Teoretycznie masz rację ... ale ogólnie jest trudniej ... bo i ona może myśleć tymi kategoriami ... nie ten to inny i wypad... Ja zaczęłam nową znajomość po nie całej dobie ... :O która chyba już się skończyła .. :O będzie następna ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Ja potrzebuje tego, bo inaczej emocje zostaną przy nim, a to mi niepotrzebne ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienny deszcz
Ale tak czy siak musisz sobie z tymi emocjami poradzić, bo w ten sposób je tylko uśpisz. Takie rzucanie się w nową znajomość to nie jest nic dobrego. wiem to z doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Niby tak, ale to jedyne skuteczne "choć na chwilę" ... Zakupy nie pomagają w ogóle ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To o mnie ...
Uśpione poza tym, to byłyby teraz ... a z czasem naturalnie wychodzi się z tego ... czas przecież działa jednocześnie ... Mam przecież przykład z nim właśnie... przed nim był taki jeden ... niby mi zależało, a jak nie pisał to szalałam ... a gdy ten się pojawił, to tamten zniknął raz na zawsze... jeszcze walczył, ale mnie tylko śmieszył swoją osobą i przy tym nie miał szans... potem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka stara prawda
Mnie. moj byly ulatwil troche sprawe, wlasnie tym beznadziejnym zakonczeniem zwiazku. Teraz przynajmniej, zawsze jak dopadaja mnie jakies dolujace stany, moge sobie pomyslec, ze pokazal sie z tak fatalnej strony na koniec, i wbrew temu co sobie wmawialam, nie jest jednak taki idealny. Bo gdyby zalatwil to jak sie powinno, na spokojnie, gdyby wytlumaczyl mi wszystko i odszedl. to chyba bym sie zupelnie zalamala, a poczucie winy nie dawaloby mi zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż. Ja się odezwałem po pół roku do byłej dziewczyny. Wiedziałem, że kogoś ma ale nie mógłbym nie odezwać się do osoby, z którą spędziłem ostatnie 4 lata. Musiałem się upewnić, że wszystko gra. To że się rozstaliśmy nie oznacza, że zapomniałem o przeszłości. Okazało się, że dobrze zrobiłem bo koleś z którym była to kawał gnoja a i moja panna nielepsza. Znowu razem bo bez siebie to my jednak nie umiemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×