Ona znalazła sobie nowego faceta. Co robić?

Wiem, że zaraz usłyszę co nieco od młodych i trochę starszych kobiet, ale proszę o normalne wypowiedzi, a nie obrażające moją osobę. Mam 34 lata. Niestety jestem żonaty i obecnie mam 2 dzieci. 2 lata temu poznałem wspaniałą dziewczynę na uczelni, uczyłem ją. Zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia. Ona 20 lat. Jak w każdym takim związku zdarzały się kłótnie. O rodzinę, o pieniądze itp. Mimo, że bardzo mnie kochała potrafiła mnie zbluzgać i zmieszać z błotem. Że jestem śmieciem, nieudacznikiem, nie zasługuję na nią, że zdradzam ją z każdą. Za każdym razem, kiedy się kłóciliśmy wracaliśmy do siebie i znów było jak wcześniej. Niestety pewnego dnia rozeszły się plotki o moim romansie na uczelni z inną dziewczyną. Oczywiście to stek kłamstw. Ale ona mi nie wierzy. Dostałem od niej takie smsy, że życzy mi śmierci, że jestem starym śmieciem i piernikiem zbliżającym się do emerytury, męską zdradliwą szmatą... resztą nie będę się chwalić, bo to boli. Nie wiem jak mam jej to wytłumaczyć, ona nie chce mnie znać, nie chce uwierzyć. Wczoraj jak zobaczyłem ją z innym, to zrobiło mi się kurwa żal. Co mam zrobić? Chce, aby do mnie wróciła...

Łoiłem ją ile wlezie na jej stancji mimo że odbijało jej się sadzonym jajkiem podczas gry wstępnej :( Nie rozumiem kobiet. A najbardziej mojej żony która zatrudniła się w ubojni bydła w okolicach Grójca.

Ja pierdole. Dorosły facet i nie wie co zrobić... Znajdż sobie nową kobietę.

Niech Ci żona jaja urwie!!! Skur*ielu!

kurwiarzu zdradzajacy zone

"Niestety jestem żonaty i obecnie mam 2 dzieci" ty jestes najwiekszym dzieckiem i gnojkiem

A na jakiej uczelni wykładasz? :) Jestem ciekawa, gdzie takich pajaców zatrudniają, mogłoby być zabawnie. :)