Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doniczka bez kwiatka

Powrót do byłego męża???

Polecane posty

Gość do autorki, jak Ci się układa
z byłym- obecnym? wprowadziłaś jakieś zmiany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mówią ludzie
Tak. Właśnie to jest najsmutniejsze w życiu. Kiedy człowiek chce podjąć decyzję patrząc przez pryzmat innych ludzi. Te wszystkie inne przypadki to zawsze coś innego. Zawsze inne były przyczyny, inna psychka u ludzi, inne priorytety,inni ludzie. To tak jak mając 20 kompletów puzli chce się zrobić jeden obrazek, wybierając na łapu capu którekolwiek elementy. Tak się nie da. Zapominasz o własnym uczuciu, własnym sercu i własnym rozumie. Co powstało źle przed rozejściem, co było przyczyną, kto naprawdę zawinił, kto dowalił do pieca ? Teraz facet jest nieśmiały, nie wie na czym stoi, to on ma wątpliwości czy Ty go zechcesz, czy jesteś gotowa go przyjąć. A tu idiotki wypisują dyrdymały: "zrób to i tamto", "olej drania" Nie zapominaj że to jest Twoje i jego życie. WASZE. To oboje siedzicie w tym po uszy. To co piszą forumowicze nijak się ma do Ciebie i jego. To są zupełnie różne losy. Różne przyczyny. Na to nie ma schematu. Rozwód. Tak to jest tylko określenie prawne. Ale co jest przyczyną. Jak doszło do rozpadu. Kto zawinił. O drobiazgach i detalach wiesz tylko TY. Więc jak ze zdania "mąż chce do mnie wrócić " można wywnioskować o waszych relacjach przed, w trakcie i po. Bzdura kobieto. Takie nastawienie jak Twoje opirające się na przesłasnkach z internetu jest trochę niepoważne. Generalizujesz temat w momencie, gdy jest on bardziej złożony niż opisujesz w zdawkowych postach. Zapytaj się samą siebie. Czy Ty chcesz wrócić do niego ? Nie że on do Ciebie. TY DO NIEGO ? i gdy będziesz wiedziała to już nie będziesz się pytać "MĄDRYCH WRÓŻEK"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×