Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SweeneyTodd

Romantycy - ilu ich jeszcze pozostało ?

Polecane posty

Gość Teti
Co czytamy? Mam słabość do czytania science fiction (m.in. Dick, Lem, Gibson, Wells). Wiem, że mało romantyczna lektura, ale często dająca sporo do myślenia. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
Stalingrad (o Boże co za nick :D ) to nie chodzi o to kto by się jej przydał, ona go po prostu nie kochała. jak Ciebie jakaś normalna dziewczyna szczerze pokocha to będziesz czuł się w obowiązku to odwzajemnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To o kamikaze już znam :D Co do książek to Fight Club i Buszującego w Zbożu ostatnimi czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódz dzielnych małp
to jeszcze jeden kawałek z tej płyty; głos Orsona Wellesa i nastrój... http://www.youtube.com/watch?v=h4RIIoZuBhU&feature=related warto znaleźć czas, najlepiej gdy nastanie wieczór i wysłuchać całej płyty bo w gruncie rzeczy jako całość została "skonstruowana" ten fragment tego dowodzi, bez cierpliwości nie przeżyjemy pięknego momentu, który zakrada się z wolna... oczywiście, że nie tylko muzyka ale o literaturze nikt nie chce gadać :D chyba, że zabierzemy się za filmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SweeneyTodd
Jakie książki czytamy ? Hm, jeśli chodzi o mnie, to zdecydowanie najbliżsi są mi Franz Kafka, Etgar Keret, Milan Kundera, Neil Gaiman, Patrick Suskind...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
ja ostatnio czytałam Pamiętniki Tatusia Muminka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna Iza była niezwykle tępą (nie rozumieć pojęcia procent), puszczalską (chyba kuzyn jej dogadzał), złą (jak można rozmawiać z kochankiem przy narzeczonym) i z wielkim ego (to Wokulski miał ją przeprosić, bo niechcąco poznał angielski i usłyszał. Poza urodą chyba nie miała żadnych zalet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"większość ludzi mnie irytuje" Gdybym poszedł na całość to chodziłbym ze sztucerem po ulicach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódz dzielnych małp
aaa Loreena :) kiedyś jej słuchałem, wydaje mi się nieco za "słodka" ale to tylko moje indywidualne wrażenie Darker :D no i dobrze! ale przyznasz, ze to jest świetne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro nie kochała Wokulskiego, miała dwa wyjścia: 1. Zostawić go. 2. Szanować go. Ale cóż, arystokratki zazwyczaj to były pustaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
ja nie lubię takich klimatów jak Loreena, wkurzają mnie baby na wokalu. wyjątkiem jest PJ Harvey i Tori Amos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gergolle
Tylko młodzi ludzie są romantykami, kiedy dojrzeją i poznają swój otaczający świat zrozumieją, że to "nieopłacalne" i "bezwartościowe" cecha charakteru w obecnych zakłamanych czasach. Dojrzałe kobiety lecą na facetów zaradnych, potrafiących zadbać o rodzinę, oryginalnych i trochę dziwaków oraz gorących w łóżku ... a romantycy, to nudziarze i brakuje im ognia w sypialni. Często romantycy, to ludzie stąpający z głowa w chmurach i żyjący w jakimś wyimaginowanym świecie, ciężko im się dostosować do rzeczywistości, naiwni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gergolle
* cechy charakteru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
Stalingrad, na arystokratkach się nie znam. a postać Izabeli obmacującej nocami posąg bodajże Apolla była naprawdę irytująca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SweeneyTodd
Natomiast ostatnio wzięło mnie na Isabel Allende. Przeczytałam właśnie dotykający czasów hippisowskich "Niezgłębiony zamysł", wcześniej z kolei ogromne wrażenie wywarły na mnie magiczne historie z "Opowieści Ewy Luny". Teraz przymierzam się do "Króla Olch" Tourniera, podobno też ze sporą dozą realizmu magicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
Często romantycy, to ludzie stąpający z głowa w chmurach i żyjący w jakimś wyimaginowanym świecie, ciężko im się dostosować do rzeczywistości, naiwni. to o mnie dodatkowo jestem: nieśmiała, aspołeczna, niezaradna, dziecinna, powolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
próbowałam przebrnąć przez Króla Olch już kilka razy-i zawsze jest moment w którym się zatrzymuję i po prostu nie mogę dalej czytać. poza tym ta książka ma w sobie coś niepokojącego i obrzydliwego...ale nie zniechęcam, przyznam że na początku czytania zawsze jestem zachwycona, niestety w miarę rozwoju akcji-coraz mniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej lubię chyba literaturę faktu, pamiętniki. Ostatnio czytałam Goodman Felicitas "Egzorcyzmy Anneliese Michel". Analiza tego przypadku niespecjalnie mnie zainteresowała, ale szczegółowa biografia jak najbardziej, aż mi zmroziło krew w żyłach. Dobrze się czytało Kotlińskiego "Byłem księdzem". Również tematyka obozowa: "Byłem asystentem doktora Mengele", Christy Schroeder "12 lat u boku Hitlera"... Moim ulubionym polskim autorem jest Grzesiuk, każda jego pozycja zwaliła mnie z nóg i polecam czytać w szczególności, gdy życie daje kopa. A i Sołżenicyn da się czytać, Steinbeck, Orwell, Grass. Jednak na dobry humor najbardziej polecam Bukowskiego i z zagranicznych autorów nie ma dla mnie lepszego, polscy chyba też nie dają mu rady, jeśli o mój gust chodzi. Na sam koniec klasyka: Dumas, Bronte, Hardy... niestety moi znajomi mają zupełnie odmienne gusta, więc zostaję z tymi pozycjami zupełnie sama. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teti
Ostatnio przeczytałem "American Psycho" Breta Eastona Ellisa, całkiem niezła satyra na yuppies. Chyba własne takich mężczyzn jak główny bohater, Patrick Bateman, w realnym świecie poszukuje ogromna większość kobiet, a to nie jest dobry człowiek. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódz dzielnych małp
SweeneyTodd :) nie będę tutaj uprawiał jakichś podchodów ;) ale intrygujesz mnie jako dusza :D lubię takie osoby, bez względu na płeć, chociaż najbardziej kobiety proponuję popisać do siebie, o niczym i wszystkim, tak zupełnie niezobowiązująco, mnie też brakuje kontaktu z osobami o podobnych zainteresowaniach, blackisblack@interia.pl a Iza to zła kobieta była a Wokulski powinien doprowadzić do ruiny tę zdegenerowaną rodzinkę i zmusić Izkę, żeby się przed nim wiła w prochu i pyle, bo do niczego więcej się nie nadawała uroda + egoizm = małość/podłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzięki lekturze o wyczynach Niemców w czasie II wojnie światowej znienawidziłem szczerze ten naród i cieszę się, że prawdopodobnie za 50 lat nie będzie dumnych Teutonów, tylko jakaś mieszkanka europejsko-muzułmańska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
romantyzm? kurwa ta epoka minęła ze 100 lat temu! dzisiaj romantyk to musi mieć kurwa twardą dupę bo zawsze za romantyzm się dostaje! Miłości nie ma tylko seks i kapucha! Kurestwo - nic poza tym! "Świat na gównie zbudowany jest"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ostatnio przeczytałem "American Psycho" Breta Eastona Ellisa, całkiem niezła satyra na yuppies. Chyba własne takich mężczyzn jak główny bohater, Patrick Bateman, w realnym świecie poszukuje ogromna większość kobiet, a to nie jest dobry człowiek." I podobało Ci się? Daj spokój, mnie brał nerw jak czytałam wciąż te szczegółowe opisy odzieży i sprzętu, a morderstwa na które tak liczyłam okazały się bardzo mizernie opisane. Przypomniały mi się "laskojady". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SweeneyTodd
dodatkowo jestem: nieśmiała, aspołeczna, niezaradna, dziecinna, powolna O mnie również.Jestem bardzo zamknięta w sobie, małomówna, łatwo odrywam się od ziemi. Mam spore tendencje do załamań nerwowych. Ciągle mam problem z przystosowaniem się do określonego środowiska, boję się, że wpadnę w pułapkę rutyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak opisywał żarcie? Każdego człowieka z osobna, łącznie z kelnerkami? Wszystko, buty, koszule, krawaty, spodnie, portfele... Masakra... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kim 30
Centurion, jesteś? :) Jeśli tak, to witaj! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tą cechę, że potrafię ukryć głęboko wrażliwość i nie okazywać jej. Przemyślenia zachowuje dla siebie, jak jest załamanie nerwowe nie okazuję go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kim 30
Sama jestem romantyczką.. ale faceta to bym nie polecała .. Miłością żyć??? Mozna przez chwilę, ale dłużej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×