Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani na wlosciach

idealna pani domu

Polecane posty

Gość jagahgas
Chyba się komuś coś pokićkało... pisząc takie... "Czasy sie ogroomnie zmieniaja - i kieedys kobieta niepracujaca to byl standard. latwo bylo znalezc kolezanki do pogadania, bo tez nie pracowaly. A teraz to dziwactwo." Ja też nie pracuję, już trzeci rok i jest mi z tym bardzo dobrze. Też podjęliśmy z mężem taką decyzję że będę taką właśnie kurą domową. Myślałam że siedząc w domu będę miała tyle czasu że nareszcie zajmę się moimi ulubionymi pasjami, czyli szyciem, szydełkowaniem, haftami, malowaniem itd itd... a tu nie ma czasu na nic. Zajmowanie się domem, obowiązkami pochłania mi tak dużo czasu że nie wyrabiam na zakrętach. Zastanawiam się jak ja to wszystko robiłam pracując zawodowo i na dodatek jeszcze dojeżdżając do pracy ponad godzinę w jedną stronę, różnymi środkami lokomocji. Ale tak było, że często jedliśmy z mężem obiad "na mieście" albo zamawialiśmy pizzę, albo mąż coś upichcił na szybko bo wracał z pracy wcześniej ode mnie. Obiady domowe były w soboty i niedziele, jak dobrze poszło. Zaległości w praniu i prasowaniu, zaległości w ogródku i wielu innych obowiązkach. Praca owszem, była dość ciekawa bo wiązała się z moim wykształceniem, ale wykończyły mnie dojazdy i na dodatek za bardzo małą pensję. Stwierdziłam że jednak lepiej będzie dla mnie i dla mojej rodzinki, jak posiedzę trochę w domu, odpocznę, ponadrabiam zaległości i wtedy rozejrzę się za jakąś pracą gdzieś niedaleko miejsca zamieszkania. Zwolniłam się z pracy i... dotąd siedzę w domu bo tych zaległości chyba nigdy nie nadrobię. Już się przyzwyczaiłam do roli kury domowej i jest mi z tym coraz lepiej. Nawet nie szukam już innej pracy. Mam tysiące pomysłów co zrobic z czasem, którego ciągle mi mało. Poznaję od nowa ludzi, których gdzieś zagubiłam w czasach tego pędu za pieniędzmi i tych dawnych z mojej szkoły z mojej miejscowości, których nigdy nie widziałam bo wracałam późno do domu. Mam wreszcie czas na rozwijanie swoich pasji, choc trochę zbyt wolno się do nich zabieram bo ciągle mam wyrzuty sumienia, czy najpierw moje pasje, czy zaległości w domu. (może to wina złej organizacji czasu). Jednak widzę że trochę ten dom podciągnęłam do góry. Doprowadziłą go do porządku. Nie wstydzę się zapraszac ludzi do domu bo jest wysprzątany. Obiady są codziennie z dwóch dań. ogródek wypielony itd... Trochę jednak brakuje mi kontaktu z ludźmi, z którymi mogłabym dzielić się swoimi pasjami, bo gotowanie obiadu to nie wszystko. Myślę jednak że nie można mieć wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja tak mysle sobie
Musze powiedziec,ze to bardzo ciekawe,ze kobieta wiedzac iz reszte zycia spedzi w domu przy garach wybiera sie na dwa kierunki studiow. To jest smieszne. Wydaje mi sie,ze ten pobyt w domu jest dyktowany tradycja rodzinna a nie sama checia. Ja rowniez nie musze pracowac. Moj maz dobrze zarabia ale ja nie wyobrazam sobie abym musiala byc od kogos zalezna i siedziec w domu bo tak robila moja mama. Rowniez nie rozumiem jak ktos kto siedzi caly czas w domu nie wyrabia sie z praca. Ja mam male dziecko,pracuje od 8 do 17 godzine zajmuje mi dojazd do pracy ale u mnie w domu codziennie jest obiad z dwoch dan i domowej roboty ciasto. Dodam iz nigdy w moim domu nie ma dan gotowych a goscie moga zawsze przyjsc niezapowiedzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
na studia wybralam sie nie po to, zeby pozniej miec prace, choc nie wykluczalam takiej opcji. bo to chyba normalne, ze gdybym nie spotkala swojego meza, albo gdyby moim mezem byl ktos kogo nie stac na utrzymanie nas obojga wtedy poszlabym do pracy. meza poznalam juz na studiach i nim podjelismy rozmowy o tym jak chcielibysmy zeby wygladala nasza przyszlosc nie zakladalam, ze bede siedziec w domu. rownie dobrze moglam zostac samotna przez reszte zycia, nie miec rodziny, nie miec domu o ktory bede dbala. a ze spotkalam na swojej drodze czlowieka, ktory na zycie i na swiat patrzy tak jak ja moje zycie ruszylo w kierunku w jakim teraz podarzam. co do tego czy zapomne co bylo na studiach. no jasne, ze zapomne, jak i wiekszosc ludzi ktorzy koncza studia i pracuja. ale mam pasje, ktore pozwalaja mi sie rozwijac, mam meza, ktory zabiera mnie na konferencje, dyskutuje ze mna, wymieniamy sie literatura. a poza tym mam pelne zycie domowe, zajmuje sie tym co lubie, robie to na co mam czas i ochote. lacze pasje z droga zyciowa i tego zycze kazdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyluzowana kura domowa
Możemy sobie podać rękę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
i mozemy sie powymieniac domowymi poradami:) bo otym w zalozeniu byl ten topik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7829387987
Trochę jednak brakuje mi kontaktu z ludźmi, z którymi mogłabym dzielić się swoimi pasjami, bo gotowanie obiadu to nie wszystko. Myślę jednak że nie można mieć wszystkiego... Ja wybralabym jednak kontakt z ludzmi zamiast gotowania.... No ale kazdy ma wasnego joba i go hoduje, jak to mowia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podąŻam
pani redaktorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani na wlosciach
zastanawialam sie w ktorym momencie ktos sie przyczepi do mojej ortografii i interpunkcji:) robie bledy i sie tego nie wstydze, od tego mam programy korygujace pisownie:) i nie pani redaktorko, bo ja nie redaguje tylko pisze i to amatorsko ale poki co dosc dobrze by bylo publikowane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze mna jest podobnie
elitarne studia, bdb ukonczone, potem praca, owszem, ale po urodzeniu dzieci w domu. Ale wolnej chwili ani ani, mnostwo zainteresowan, pasji, na ktore moge sobie pozwolic, dzieki temu, ze maz dobrze zarabia. Ale on zarabia m.in.dlatego, ze ja sie zajmuje wiekszoscia spraw domowych ( nie chodzi akurat tylko o te typu pranie gotowanie, bo to margines, zreszta czasto przychodzi pani do sprzatania albo jemy na miescie), raczej o to, zeby nie bylo zadnych problemow z dziecmi ( nigdy nie mialy korpetycji - w razie potrzeby douczylam sama), zalatwiam wiele najrozniejszych spraw swojej i jego rodziny, remonty, rachunki, korespondencje, inwestycje, duzy dom, takzs letni, i ogród, zwierzeta, pomagam w jego pracach zawodowych, prowadze tzw dom otwarty z mnostwem znajomych, dzialam spolecznie w dziedzinach ,które uwazam za potrzebne. Jestem dobrą partnerka do dyskusji, poniewaz mam wiecej czasu na kulture, polityke,itd. Na pewno bardziej moge sie rozwinac ktos, kto pracuje na niezbyt ciekawym stanowisku pracy, gdzie dzialanie sie powtarza. Z kolei moj zawod wyuczony jest na tyle stresujacy,ze nie moglabym sie oddac dzieciom , domowi i rozmaitym zainteresowaniom tak jak chce( widze po kolegach z branzy ), pracuje w nim wiec tylko dorywczo, aby nie stracic kontaktu. Naszej rodzinie ( w tym mnie) ten uklad po prostu bardziej sie oplaca. dlatego taki wybrałam. Zyjemy, mozna powiedzic w pewnym luksusie, ale ja, jako menadzer domowy jestem tego wspołautorem i mąz to docenia, bo bedac sam nie pociagnalby wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze mna jest podobnie
nie wiem skad mit o braku kontaktów z powodu siedzenia w domu. W pracy na ogoł kontakty ograniczaja sie do wezszej grupy zwiazanej zawodowo. Gdy nie trzeba co dzien isc na 8 godzin do pracy a potem 2 tyle zasuwac w domu,naprawde wiecej czasu mozna na owe wlasnie kontakty poswiecic, na spotkania, na pisanie maili, na urzadzanie imprez, na nawiazywanie znajomosci w roznych innych miejscach nie tylko na gruncie zawodowym i nie tylko w Polsce ( bo i czasu na obce jezyki wiecej) -ja np mam przyjaciol na calym swiecie , prowadze z nimi korespeondencje i skypuje w róznych jezykach )Ale to juz od charakteru zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oipoi
[zgłoś do usunięcia] ze mna jest podobnie - taka sielanka ze zyc nie umierac. Kontakty, pieniadze, 100 % zadowolenia. Tylko jakos w to nie wierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgjvmbhbbh
ale co Ty właśćiwie robisz w tym domu? Nie macie dzieci przecież, ileż można chatę pucowac, bez przesady! Ja do czerwca nie będe pracowała, ale studiuję i bede pisac pracę magisterską to mam zajęcie, mam pewien problem zdrowotny i stwierdziłam że nie będę łapac wszystkich srok za ogon bo z wszystkim nie dam rady, ale jak skonczę studia to do pracy pójdę. A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANONIMKA 2000
Super..ja tez uwielbiam byc w domu...gdy jest spokoj..obejrze wszystkie ciekawe programy, poczytam w internecie... ucze sie nowych sztuk dekoracji, florystyki,ogrodnictwa, kulinarii i nawet spokojinie koncze kuirs jezyka angielskiego, ktory przydaje sie przy wakacyjnych podrozach, bo tzw,,kury domowe" podrozuja tez :) Zaleta bycia w domu, jest spokojne robienie zakupów, gdy nie ma tłoku w sklepach, zrobienie swietnego domowego obiadu..Gdy moje córki wrtacaja ze szkoły, o róznych porach lubią gdy czekam na nie z czymś dobrym.Mam zawsze czas na rozmowy dla nich, bo nigdy nie jestem zmeczona. To własnie jakiś dziwny tręd się zrobił, że kobieta jak do pracy nie chodzi to jest zniewolona..napietnują te biedne kobiety kolorowe gazetki i krzyczą masz robić karriere ! a potem te pseudokorporacje wyduszają jak cytrynę i wystawiają po 30 stce za drzwi...Nie jest łatwo łączyć pracę zawodową z życiem domowym, udaję się to niewielu Paniom...dobra pensja na koncie to jeszcze nie oznacza=szczescie rodzinne. Ja pracowałam i moze pierwsze 10 lat dawało mi satysfakcje. Odkad charatkter pracy sie zmienił a ludzi traktuje się przedmiotowo..doszłam do wniosku, ze bede Pania dla samej siebie i mojej rodziny..a mąż prowadzi swoją działalnosc, opłaca mi dodatkową składke emerytalną i dopiero teraz jestesmy szczęsliwi i co weekend w jakiejs podrózy po okolicach, bo Polska jest piekna i mamy na to czas...Pozdrawiam ANONIMKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANONIMKA 2000
a coto za opinie ,ze w domu nie ma co robic jak nie ma dzieci...?! albo ,ze tylko obidy gotuje się..uhaha..a kontakty w pracy ? Jak w oczy to pieknie ładnie..jak zamkniesz drzwi , to dopiero cie obgadują..bo kobiety są bardzo zawistne. A jak starcisz prace, to te kolezanki juz o tobie nie pamietaja.... Ja poznałam naprawde prawdziwe kobiety- przyjaciolki z pasjami i cieplymi domami siedzac w domu. Jakie piekne pisza blogi, jak ich dom emanuje cieplem i miłoscia...Oczywiscie wszystkie Panie , które pracuja i radzą sobie z domem wielki szacunek i tak trzymac..ale prosze nie pisac obraźliwych postów do kobiet ..ze co to za życie sobie wybrała przygarach...Jesli nawet od tych garów odejdzie to ich sprawa. Ba..żebysmy miały , my matki i kobiety takie wsparcie socjalne jak w niektórych krajach np. skandynawskich niejedna bylaby długo kurą domową....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makarenaaa83
W zyciu nie zdecydowałabym się na taki krok!!!nigdy!!!!! Po pierwsze do zony pracującej faceci mają jednak większy szacunek, po drugie czułabym się chyba jak pasożyt...ciągnąć kase od męża...okropne... Po trzecie kiedyś, za 10, 15 lat na 100 % usłyszysz od męża że jesteś nierobem...bo teraz jest fajnie..ale nie zawsze układa sie po naszej myśli... tym bardziej, że młoda babka z Ciebie...ja myślę, że to leniswto przez Ciebie przemawia a nie takie pojmowanie roli kobiety w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANONIMEK 2000
dobre...dzien dobry..wlasnie zobaczyłam taki fajny placek , nioe - zapiekanke z ryzem i jabłkami i cynamonem..a na wierzchu slodka, bita smietana...oj dzis to zrobię!! i dodam ,ze nie mam nadwagi , bo duzo chodze a latem rowerek..bo mam na to mnóstwo czasu..po pracy nigdy mi się juz nie chciało...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marimari83
JA też chcę do klubu! Mimo, że pracuję, ale jest to mała działalność gospodarcza prowadzona w domu, uwielbiam zajmować się naszym gniazdkiem. Mamy duży dom, ale małe podwórko, dziecko w zerówce. Przyjmiecie mnie?:)))Pracuję ze względów finansowych. Mamy kredyt hipoteczny, który chcemy spłacić w maksimum pięć lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marimari83
Mam skończone studia filologiczne, jednak u mnie w mieście pracy w tym zawodzie nie ma. Chociaż staram się o nią od trzech lat. Mam 27 lat. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to za mała działalność
prowadzona w domu? może i ja coś sobie otworze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANONIMEK 2000
Makarena czy jak ci tam..sio stad..!1 jak masz ,,pozera" zamiast konkretnego faceta..to tak ci powie..Ja ci dam nieroba..praca w domu to ciezki kawałek chleba..nie sztuka siedziec w firmie i wkólko robic to co szef karze...!! Mój mąż mi mówi rob tak żebys była szczęsliwa i tak i tak damy rade...I jestesmy szczę sliwi juz 20 lat!! Nierob..co za czasy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekolada______
Myslalam wczoraj o tym zeby zalozyc taki temat, a autorka mnie ubiegla:) Bardzo chcialabym byc na miejscu autorki. Nie wiem czy bedzie to na dluzsza mete mozliwe, ale marze o tym. Jak narazie spelniam się siedząc w domu. Wstaje o 7.30 i przez godzinke, może dłużej jem śniadanie, pije kawe i przeglądam internet, aby być na bieząco. Uwielbiam tez ogladac tvn24. Pozniej scieram kurze, cos przepiore i w poludnie wyruszam na zakupy. Moge to robic spokojnie, idę spacerkiem. Odwiedzam nowe sklepy. Sprawia mi przyjemnosc chodzenie po supermarkecie, ogladanie nowosci a nawet ludzi robiacych zakupy. Gdy chlopak musi zostac dluzej w pracy ide na kawe do kolezanki, albo na jak ja to nazywam "zwiedzanie" (muzea, galerie..) Prowadze tez wlasnego bloga i strone internetową. Jestem zgrabna i zadbana, nigdy nie dopuszcze do tego zeby się "zapuścic" siedzac w domu. Gdy mysle o wstawaniu o 5 i siedzeniu 8 godzin przekladajac papierki w pracy a potem powrocie do domu, gotowaniu sprzataniu prasowaniu... mam łzy w oczach! Nie nadaje sie do tego. Uwazam ze bede dobra pania domu i czuje ze sie w tej roli spelniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makarenaaa83
A buntują się wszystkie nieroby:) Praca w domu?????prosze Cie, to udawanie nie praca - jeszcze jak są dzieci to rozumiem.... I wybacz...ale PASOŻYTOM MÓWIMY NIE!!!! Przez takie kobiety jak wy zdanie o pozostałych jest takie jakie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makarenaaa83
Mleczna czekolada - to masz barwne życie:)))a na myśl o pracy dziecko ma łzy w oczach - bidulka - tak cię rodzice rozpieścili...ja nie wiem czy to wycieranie kurzy to nie jest za cięzkie????;)))...lepiej śniadanko, kawka To jest dopiero lenistwo - i to na czyjśc koszt.... szanując się kobieta...jest samowystarczalna...nie bierze na tampony czy podpaski kasy od męża...ma swoje pieniązki, zarobione przez siebie i basta... a pozostałe ewenementy to leniwe baby.... i do tego leniwe na na czyjś koszt:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekolada______
makareno, moze pracujesz w duzej korporacji, ciagle sie doksztalcasz, zarabiasz naprawde dobre pieniadze i spelniasz sie zawodowo. Jezeli wiesz co to znaczy spelniac sie, to znaczy ze zrozumiesz tez kobiete ktora spelnia sie w domu. Barwne zycie? A jak! Napewno barwniejsze niz praca na kasie, praca przy papierkach czy sprzatanie cudzych mieszkan. I to za grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANONIMEK 2000
Makarena poszął stad!! Do pracy się weż!!! Bo juz po 8.00 na pospadski niezarobisz...mi dzis mąz da i na ciuch i na obiad i na inne piedólki..ale to nie Twoja sprawa !! Oj wychowali cie na robotnika rodzice..do PRCY MARSZ i daj nam spokojnie kawe wypic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANONIMEK 2000
no tak mnie drażni , ze az błedy robie..Skad to takie się bierze ..jakas zagożała feministka..,,Jestemy silne , precz z facetam !!" No to jest juz choroba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekolada______
Nie wiem dlaczego jest takie przekonanie ze mezczyzni wola kobiety pracujące?! Dziwne. Bo myslalam ze mezczyzni wola kobiety zadbane, oczytane, szczesliwe i dbajace o niego. Ot takie sa kobiety ktore siedza w domu z wyboru. Poza tym dlaczego ciagle powtarzacie ze to mezczyzna nas zostawi. To dziala w obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczna czekolada______
"Idz do pracy bo cie mezczyzna zostawi..." paranoja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie jakieś propozycje
mleczna czekolado jakie ty masz wykształcenie, ze w głowie ci siedzenie na kasie? Ja swoją pracę uwielbiam i fakt zajmuje mi trochę czasu, ale jak tylko będę miała ochotę to sobie skrócę godziny pracy. Mimo że bywam zmęczona to pracuję sobie spokojnie i nie musze brac kasy od męża na waciki i podpaski :-O czemu kobiety tak się upodlają na własne życzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×