Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka tego topiku to ja

Do zrzucenia 40kg i wiecej

Polecane posty

nie wiem jak wy ale ja chcialam troszke sniegu na swieta(wiecie fajny klimacik) a tu masakra jakas i nie dosc ze musielismy zrezygnowac z wyjazdu swiateczno -sylwestrowego to teraz nawet zastanawiam sie czy na samego sylwka jechac mial byc paryz no ale na takie zimno i sniegi to chyba wole zostac w domu, kurcze i znow zaplanowane wszystko i buum sypie sie jak snieg, chyba moim postanowieniem noworocznym bedzie --nie planowac---choc wiem ze to na dluzsza mete nie wyjdzie;( nie wiem jak wy ale ja zauwazylam ze zima preferuje zupelnie inne jedzonko niz latem, wiadomo brak swiezych warzyw, te co sa niesmakuja tak dobrze i zimno wiec organizm potrzebuje wiecej kalorii na rozgrzanie sie, teraz to marza mi sie jakies pieczyste i zupy, a latem to moge salate zielona na nonstopie zajadac i na mieso nie spojrze echch ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem dziewczyny, Przepraszam, że tak długo nic nie pisałam ale najzwyczajnie w świecie nie miałam czasu wejść na kompa, a co dopiero dopisać jakiś post. Ciągle praca, praca, prac, ale cieszę się, bo kasa się przyda na sylwestra itp ;) U mnie z wagą super, kolejny kg za mną, co prawda teraz nie jem regularnie jak dawniej, ale jakoś daję radę. Przez 9 godzin na non stopie chodzę i coś robię więc teraz wydaje mi się, że bedzie lepiej z tym spadkiem kg ;) Dla mnie najważniejsze jest narazie to, żeby zejść z 90-tki, zobaczyć 8 z przodu itp. Później to już tylko kwestia czasu ;)Chcę się jeszcze pozbyć 15 kg a jak już to zrealizuję to zobaczę co dalej. Jak narazie zaczynam się czuć bardzo dobrze w swoim ciele, a to mnie jeszcze bardziej motywuje do walki z nadmiernymi kilogramami :) To chyba tyle na dzisiaj, pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to boję się świąt bo dotychczas w świeta było mega obżarstwo. Mam nadzieję, że jednak nie poszaleję i nie przybiorę na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie boje swiat, z powodu nie kontrolownego obzarstwa jakie bylo co rok. Teraz bedzie lekkie. Jestem tu z Wami od nie dawna, ale mam wazenie ze juz nie bylabym wstanie tyle jesc co wczesniej. Dlatego mysle, ze nie bedzie tak zle :):):) Dzis juz 1 trzeba bedzie pomyslec nad prezentami dla bliskich. Nie wiem jak wy , ale ja lubie ten czas, atmosfere. Milego dnia !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też lubię święta. Ta rodzinna atmosfera, jednak wtedy ludzie są dla siebie bardziej mili niż zazwyczaj ;) w ogóle zimna nam się na maxa zrobiła, całe szczęście, że mam blisko do pracy i nie muszę marznąć na przystankach i czekać na autobusy niewiadomo ile. Ale ten widok za oknem jest taki piękny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubie zime jak siedze w domu z kubkiem herbaty a za oknem padaja te grupe platki sniegu bajkowy widok lub jak wstajesz rano a wszystkio oszronionewtedy jest pieknie:) troszke gorzej jak jade do pracy, zaspy po kolana, na chodnikach tak slisko ze kazda noga w inna strone idzie:) a swiata no coz ten zapach, atmosfera ... mnie dzis katar zlapal i dodatkowo wyskoczylo ogromne zimno:( cwiczonka dzis sobie odpuszczam, dietowo dzis zawalilam bo zjadlam tylko sniadanie i jakas godz temu obiadek, no ale mowi sie trudno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, u mnie czas na podsumowanie. Dzisiaj mija dokładnie 6 miesięcy od kiedy wzięłam się w garść i postanowiłam walczyć ze swoją otyłością. Od 2 czerwca schudłam dokładnie 22 kg. Dzisiaj ważę 90,2. Mam powody by być z siebie dumna, jestem dumna!!! Bo przecież powoli osiągam swój cel, i jest to chyba pierwszy poważny cel w moim życiu, oprócz skończenia szkoły oczywiście i znalezienia pracy, ale te 2 rzeczy już mam za sobą :) pozostaje jeszcze pozbyć się tych 15-18 kg i wszystko będzie OK :) Muszę powiedzieć teraz wszystkim dziewczyną zmagającym się z nadwagą czy otyłością, że wszystko jest możliwe. Jeśli mi się udało i nadal daję radę to każdej z Was musi się udać. Ważne tylko by podejść do tego z głową, by dojrzeć do tej decyzji. Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że mam na kogo liczyć, że rodzina od samego początku mnie tak dzielnie wspierała. Że dostrzegali u mnie każdy utracony kilogram. To naprawdę dodaje siły i motywuje do dalszego działania ;) Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia---my tez jestesmy z Ciebie dumne!! dajesz dobry przyklad i trzymamy kciuki na dalsza walke z kg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, dawno ytu nie zaglądałam ale to przez to,że nie miałam czasu przy kompie siedzieć. Najpierw miałam gości, a pozniej mnóstwo swoich spraw. ale dzisiaj nadrobiłam i przeczytałam Wasze wpisy, choć niestety nie było ich zbyt wiele. U mnie narazie waga stoi w miejscu ale myślę, że zmieni sie to w najbliższym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę przyznać, że najwiecej mobilizacji dodają mi słowa innych ludzi, którzy mówią, ze wiadać iż schudłam, że zmieniłam się. To najbardziej mnie cieszy, że już nie tylko ja widzę że chudnę ale inni też. W piątek kupiłam sobie spodnie o 2 rozmiary mniejsze niż spodnie, w których jeszcze niedawno chodziłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:) Ja już po pracy, nareszcie się wyśpię, cały tydzień czekają mnie popołudniowe zmiany :) Dieta idzie całkiem, całkiem, dlatego nie będę się w związku z tym rozpisywała, żeby nie zapeszyć przypadkiem ;) na 22 grudnia mam wyznaczony termin do mojej dietetyczki, zobaczymy co to będzie ;) A co u Was? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) ja codziennie Was czytam,ale zfolgowalam dieta :( ale obiecuje sobie ze się poprawię od poniedziałku, juz mam nawet w domu kompana do diety ;) Jak tam przygotowywujecie się do świąt ? Gratuluję spodni o 2 rozmiary mniejsze ! :) - wiem jaka to frajda i jak to cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czytam, ale wpisów niestety coraz mniej, pewnie to wszystko przez tę przedświąteczną gonitwę ;) Ja na zakupy odzieżowe czekam do stycznia. Spodnie już widzę, że muszę kupić bo wszystkie, które niegdyś były za małe bądź ciasne teraz już zaczynają spadać mi z tyłka ;) W ogóle teraz będę miała już swoje pieniądze to nie będę musiała tak bardzo zwracać uwagę na ceny itp. Poza tym u nas w Krakowie w galeriach w styczniu są wyprzedaże i mam nadzieję, że kupię sobie jakieś fajne rzeczy za niewielką cenę ;) Zamówiłam ostatnio choinkę na allegro, szczerze myślałam, że będzie ładniejsza, ale nie mogę narzekać bo tragicznie nie jest:) Jeszcze tylko jakieś ozdoby na giełdzie i będzie komplet :) Ja już czuję tę świąteczną atmosferę, piosenki w radiu już lecą, na wystawach choinki, światełka itp, do tego śnieg ( znowu sypie ;) ) Tylko nie mam czasu na sprzątanie, a to też jakoś kojarzy mi się z tą atmosferą przedświąteczną ( nie żebym nie sprzątała na codzień) ale o takie większe porządki mi chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w sumie bez wiekszych zmian, bylam u dietetyka dowiedzilam sie ze mam w miare dobre zwyczaje tyle tylko ze musze jesc wiecej ryb i REGULARNIE w sumie nic ciekawego sie nie dowiedzialam i szczerze to zaluje wydanych pieniedzy bo akurat to wiedzialam mam zapalenie oskrzeli wiec w tym tygodniu odpuscilam sobie jakiekolwiek cwiczenia i basen(no moze jutro sie skusze ale jeszcze zobacze jak bede sie czula i czy maz wypusci z domu) w sumie teraz gonitwa przedswiateczna wiec na wszystko brak czasu, dzis bylam na zakupach mialam kupic zabawki dla dzieci kolezanki ale skonczylo sie na tym ze w sklepie tyle zabawek a ja nie moglam sie zdecydowac co im kupic wiec zakupy przelozone na nastepny tydzien, za to kupilam sobie nowy aparat fotograficzny:) z zakupami odziezowymi tez czekam na po swietach bo mozna duzo zaoszczedzic na wyprzedazach:) a moje przygotowania do swiat hyym leza jedynie wiem ilu bede miala gosci, a sprzatanie, zakupy to zawsze na ostatnia chwile teraz zastanawiam sie jedynie co zrobic dobrego do amuamu a i jeszcze mialam kartki dzis wypisac ale tak mi sie nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja też mam niewile czasu wolnego ale to nie z powodu świąt tylko pracy licencjackiej, którą ciągle odkładałam na pożniej a teraz pisze ją na ostatnią chwilę. Ja wigilę w tym roku robię u siebie, w sumie to pierwszy raz:) Będą moi rodzice, mój brat i siostra, moja babcia i teście. Ale jakoś nie wpaqdłam w świąteczny szał:). Każdy cche coś przygotować więc podzieliliśmy się i w sumie niewiele mi zostało do zrobienia. Oczywiście są jeszcze porządki przedświąteczne ale to zostawiam na ostatnią chwilę. Jak narazie żyję studiami, w przyszły weekend mam ważny zjazd bo musze oddać przynajmniej pierwszy rozdział pracy dlatego narazie o tym tylko myślę, a w poniedziałek 20 dopiero zaczne myślec o świętach. Prezenty będę kupowała na ostatnią chwilę, prawdopodobnie dzień przed wigilią ponieważ wtedy są niezłe przeceny. Z dietą u mnei ejst tak, że grzeszę ale nie przeginam, jakis hamulec zawsze jest. Waga stoi w miejscu ale mam miesiączke wiec to też może przez to. Ale się rozpisałam:) Bardzo Was prosze dziewczyny zaglądajcie tyu czasem i odzywajcie się bo szkoda żeby ten temat upadł, tyle już jesteśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej :) Ale piękną zimę mamy, coś niesamowitego :) gdyby tak jeszcze nie trzeba było iść do pracy to w ogóle byłoby extra ;) Oby tylko taka pogoda utrzymała się do świąt, bo święta bez śniegu to jednak nie to samo. Wskoczyłam dzisiaj na wagę i niespodzianka (patrz stopka). W ogóle to choroba mnie dopadła, okropnie źle się czuję, mam okropny ból gardła, katar itp. :/ Mam nadzieję, że jakoś wytrzymam dzisiaj w pracy, jutro na szczęście mam wolne, muszę wybrać się na giełdę po ozdoby świąteczne. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wytrwale czekam do 23:)ale chyba nie bedzie wielkiego zaskoczenia jestem chora i nie mam sily cwiczyc ledwo co w pracy wyrabiam, basen musialam sobie odpuscic, m zadowolony bo prawie nie mowie ale i tak mowi za ma nadzieje ze do swiat mi przejdzie bo on w kuchni siedziec nie lubi a zjadlby cos dobrego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko nie zazdroszcze sama pamietam jako to ciezka praca a ty masz dodatkowo dom/meza/dziecko no i jeszcze teraz swieta do przygotowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Jak weźmiemy się za świąteczne porządki, gotowanie i bieganie po sklepach to na pewno będzie lepsze niż fitnes :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to mam niezły wysiłek fizyczny jak przejdę przez zaspy na mojej wiosce. Nic nie odgarnięte, chodniki zasypane. Wczoraj jak szłam na przystenek to byłam aż cała spocona. Nogi musiałam dźwigać na minimum 10 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasminek ---my tu wszystkie troszke sobie odpusilysmy wiec wracaj i pisz:) ja dalej z zapaleniem oskrzeli i krtani fajnie mi sie swieta zapowiadaja:(no ale nie daje sie :)a moze i powinnam sobie troche odpuscic i zaszyc sie w cieplym lozeczku z kubkiem goracej herbaty jutro z m wybieramy sie po choinke(tak tak zamarzyla sie chlopu zywa) i wkoncu musze kupic prezenty i zaczac pakowac, posprzatac tak gruntownie, zapowiada sie ciezki weekend,a teraz siedze i spisuje liste zakupow spozywczych i az mi sie wszystkiego odechciewa, dietowo calkiem calkiem bo gardlo boli i trudno przelykac dzis zyje na kleiku dla dzieci -smak bananowy tylko juz zapomnialam kiedy ostatnio cwiczylam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze w koncu sie wziąść w garsc bo chce sobie udowodnić ze potrafię... niedlugo mam spotkać się z świadkiem,ktory mnie wystawil na chrzcinach u przyjaciolki, wiec chce mu pokazać ze się zmienilam..ale wsumie to dla siebie to robię, ale niech sie chlop zkisi. Najwieksza motywacja bo 100dn a czeba jakoś wyglądać, tymbardziej ze w klasie mam same patyki ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasminek glowa do gory spotkasz tego jedynego:)i dobrze myslisz robisz to dla siebie a ze przy okazji pokazesz gnojkowi co stracil to bedzie na plus:) ja pomalutku dochodze do siebie, choc jeszcze masz duszacy kaszel i chrypowaty glos ale jest juz duzo lepiej:) wczoraj kupilismy choinke i w domu zrobilo sie tak fajnie swiatecznie, a to juz tylko tydzien:)prezenty pokupione popakowane czekaja pod choinka az trafia do adresatow, teraz tylko zakupy gotowanie i swietowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×