Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ten ostatni niedziel

Mam doła

Polecane posty

Gość wieża melancholii
Takie rzeczy się zdarzają... Trudno innym w nie wierzyć i trudne je jakkolwiek wytłumaczyć... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieża melancholii
Po prostu czuję... To dziwne uczucie... Jakbym się zapadała, zaczynam szybciej oddychać...niesamowity lęk... Nie wiem sama, jak to nazwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mi się tak wydaje że duchy po prostu emitują jakąś energię złą albo dobrą i stąd wtedy brak strachu. Zresztą mi się wydaje że duchy to nic innego jak energia która po człowieku zostaje, no bo gdzie ona ma się podziać? Materia się rozłoży w ziemi, a co z energią? Nie wyparuje od tak, to jak ktoś ma silną to sobie łazi w miejscach z nim związanych dopóki się nie wyczerpie ta energia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieża melancholii
Pierwszy raz miałam coś takiego kilka lat temu. Spałam w pokoju rodziców, zerwałam się nagle niesamowicie wystraszona. Mama zapytała co się stało. Odpowiedziałam, że nie wiem, ale coś złego./ Popatrzyła na mnie jak na szaloną i kazała się uspokoić. W tym samym czasie (mniej więcej) samochód zabił mi psa, z którym wyszedł brat na poranny spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za każdym razem jak mi ktoś podpadnie muszę walczyć ze sobą, żeby nie zrobić laleczki voodoo z podobizną tej osoby... Hamuje mnie myśl, że jeśli tej osobie coś się stanie, to będę się czuła winna... Dzisiaj chciałam 2-3 razy zrobić jedną laleczkę :P Ale przegralam pojedynek z sumieniem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I skąd się biorą takie rzeczy? Ja twierdzę że im bardziej jest rozwinięta nasza cywilizacja tym bardziej ograniczeni jesteśmy. Niby taka nasza nauka jest rozwinięta a nie potrafi wytłumaczyć skąd np takie przeczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wudu to też ciekawa sprawa. Słyszałyście o proszku zombifikującym? Naukowcy to badają, mieszanina jakichś trucizn, powoduje że człowiek żyje ale nie wykazuje oznak życia. Można takiego żywcem pochować bo się będzie wydawał martwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieża melancholii
Inna sytuacja. Rozmowa przez komunikator z dobrym znajomym. Mówię, ze stanie się coś złego. On na to, że przesadzam pewnie. Po chwili, obok mnie, brat stracił przytomność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, że Piotra Skargę tak pochowali? Miał śmierć kliniczną... oni uznali, że jest już całkiem kaput i go pogrzebali... i nie mogli go wyświęcić przez to, bo nie wiadomo, czy jak się obudził, to nie złorzeczył Bogu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieża melancholii
Będę zaglądać na pewno ;) Dobranoc Niedziel ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam uważać? :p Tobie bym raczej radziła mieć się na baczności...:P Zdjęcia nie mam, ale mogę Cię narysować :P i laleczka będzie:P a teraz jak już Cię postraszyłam, to życzę Ci miłych snów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieża melancholii
Też już uciekam ;) Dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za późno, już się nieźle pokłułam :P Nie masz wrażenia jakobyś stracił kontrolę nad lewą ręką? Takie nieoczekiwanie ruchy, nad którymi nie panujesz... bo nie wiem, czy dobrze się wkłuwam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieża melancholii
A ja się zastanawiałam, co się dzieję z moją lewą ręką :p Teraz już wiem... Co cóż Konsternacja, pomyłki się zdarzają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieża melancholii
Niedziel coś pisałeś o OOBE, że miałeś... Prawda to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieża melancholii
Z tego co wiem, to już niezły początek... Długo to ćwiczysz? Bo chyba to trudne dość. Ja nigdy tego nie próbowałam, ale sporo słyszałam na ten temat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieża melancholii
Nie chcę rad... Nie próbowałam i nie zamierzam raczej się w to bawić... Ale ciekawa byłam, jak to w Twoim przypadku wyglądało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się tym bawiłem trochę w wakacje, ale nic nie wychodziło i dałem sobie spokój. No a jakiś czas temu się obudziłem w nocy i co logiczne :P chciałem zasnąć z powrotem, ale wtedy zacząłem mieć takie dziwne jak dreszcze, jak szarpania, coś jak napniesz mocno mięsień to on drży, to takie coś na całym ciele, no i słyszysz szum, trzaski. Wtedy to z 30 sekund było tylko. Potem jeszcze kilka razy się to powtórzyło. No a wczoraj około 5 rano po raz pierwszy miałem wyjście :classic_cool:. Obudziłem się, chciałem zasnąć, poczułem że znowu te dreszcze będą (bo to się wcześniej jakoś wyczuje) i się temu poddałem. Zaczęły się te dreszcze, słyszałem jakby ktoś puszki metalowe na sznurku po betonie ciągnął. Nigdy tak długo nie miałem tego jak wczoraj. A potem to przeszło. I ja sobie leżałem, na plecach z ręką prawą opartą na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieża melancholii
Mówimy raczej o tym samym :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłem w takim stanie między snem a jawą. No i wtedy chciałem przełożyć rękę, żeby nie zdrętwiała mi jak zasnę, no to podnoszę i przełożyłem. Ale po chwili się zorientowałem bo ona była dalej w tym samym miejscu mimo że przecież ją przekładałem. Myślałem że mi się przyśniło że ją przekładałem. Więc postanowiłem przełożyć jeszcze raz rękę. I wtedy wiedziałem już że to OOBE. Podniosłem rękę, była jakby odrętwiała, nie czułem żadnej siły działającej na bark więc to na pewno nie była ręka fizyczna. Ta fizyczna sobie leżała spokojnie. Poruszałem nawet palcami. No i sama wróciła. Jak się wybudziłem z tego stanu to fizyczna ręka spoczywała spokojnie na czole, tak jak przed wszystkim i nie była wcale odrętwiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×