Mam doła

Tak, XXX to właściwa nazwa :P

wieza miala na mysli upadnie nisko

Wszystkie miałyśmy na myśli właśnie to...:D

Taaaaaak. To miałam na myśli

Może niedziel tu jeszcze dziś zajrzy... Jak skończy swoje OBE ze swoim jakże malutkim młoteczkiem :P

wracallismy kiedys ze szczecina wieczorem i na tej trasie jest stara chatka,z wielkim rozowym neonowym sercem i czerwonymi okienncami:D,elewacja sie rozpada,ale dla samochodow zabraklo az miejsca,ach ci dzisiejsi panowie:P

Taa, zajrzy i będzie kolejne OBE :P

Bo dobra chatka nie jest zła... A może ta była z piernika? I mieszkała w niej BABA-JAGA? Na pewno dlatego było tam tyle samochodów :P Konsternacja może wiesz coś o tym? :P

dobra dziewuszki,my tu smichy chichy,a ja musze rano znowu wstac:(

Nie, nie... nie moje klimaty... ja wolę mroczniej... żadnych serc... gardzę takim tanim sentymentalizmem :P Ja nie mam chatki a ponure gotyckie zamczysko... w którym wieje chłodem... dla niektórych głodem... skute jest lodem... otoczone grodem... :D Na serca brak miejsca :D

Ja chyba jutro już nigdzie nie wyjdę... Jak tu doła nie mieć? Temp. 38,2 K**wa!!!

Oj, biedna :* Kuruj się... i pilnuj się jutro...

ok,dobranoc panienkom i wiedzmom:D

Pa, pijana :*

Chcę wrócić do normalnego życia... Dobranoc... Nie chcę mi się już nawet gadać... Szlag by to trafił wszystko!

na dobranoc golden life-opocz blekitnego nieba...

Idę spać, słodkich snów wam życzę :*

Ja zwracam uwagę na magię liczb.... Ostatnio było 44... teraz dla odmiany jest 69 :D (numer strony topełe) :D Dobranoc!

:D Konsternacjo... nadzieja matką głupich... łódź się dalej że nie przeczytałem strony... 68 :D

Wolę "Nadzieja umiera ostatnia" :P

"Nadzieja umiera ostatnia"... ale to takie patetyczne... :D

Nie miałaś w nocy koszmarów?... nie śnił ci się mój mały młoteczek? :D

Np taki sen że pielęgnujesz sobie różyczki :P a tu nagle pojawia się mały młoteczek i w brutalny sposób... :P

Śnił :D Ale to nie były koszmary... :D PS. zamknijcie mnie gdzieś, dzisiaj mam ochotę pleść jeszcze większe głupoty niż wczoraj...co już się chyba zaczyna ujawniać:O:P

Niedziel... nie ułatwiasz mi... a dzisiaj miałam trzymać poziom...:P

Ale poziom jest pojęciem bardzo względnym... :D

Ale co tam miało być w tym moim różyczkowo-młoteczkowym śnie takiego brutalnego...? :P Bo urwałeś w najciekawszym momencie...:P

Jak widać przegrałam walkę z własną naturą :P

A to już musisz poruszyć swoją wyobraźnię :P w końcu to miał być twój sen :P

Witam wszystkich... Piszcie głupoty piszcie... ja sobie poczytam, to może mi się humor poprawi...