Mam doła

Nie, nie... sąsiada pijanapowietrzem nie przysyłaj... po co ma się chłop fatygować... ja mu prześlę DHL młotek jakby potrzebował...

Konsternacjo, ale ten mały młoteczek przed wbijaniem gwoździ robi się dużym młotem :D

potem wbija i wbija i wbija gwoździe, a jak już wbije wszystkie to z powrotem staje się małym młoteczkiem :P

Nie wiem jak Ty Konsternacjo, ale ja właśnie na to liczyłam, że on przed wbijaniem gwoździ z niepozornej zabaweczki staję się twardzielem :P

A Ty tak trenowałeś dzisiaj wściekle po swoich "cmentarnych obserwacjach"? :P Napatrzyłeś się na cmentarzu na du...że trumny (:P) i masz ochotę ciągle coś przybijać? :P

opis mloteczka:mloteczek wyposazony jest w MIEKKI,WYPROFILOWANY uchwyt,dziecko uderzajac mloteczkiem wlacza swiatelko i mloteczek WYDAJE Z SIEBIE NIESAMOWITE DZWIEKI...padlam:D

A ja podołałaby nawet z młoteczkiem-MIENTKIEM :D w końcu jestem wiedźma i znam różne zaklęcia :D Ale skoro on sam z siebie jest TWARDEK - to potraktujmy to jako miłe... udogodnienie :D

zboczuchy!!!

Nie no... trochę przed, trochę po cmentarzu... pisałem już że w tym roku jak na złość nie było na co popatrzeć... :P

Achhh tylko jedno mnie frustruje... przy całej sympatii dla pijanej i wieży... Ja jestem skąpiradło i nie cierpię się dzielić...:D Zawsze się boję, że ktoś popsuje moją zabawkę czy coś... z młoteczkami chyba mam tak samo...:D

pijanapowietrzem zboczuchy!!! No nie wiem, nie wiem... my tu o przybijaniu gwoździ i młoteczku, a ty z jakimiś zboczuchami wyskakujesz... głodnemu chleb na myśli :D

Głodny głodnemu wypomni...:D

Ale bez obaw Konsternacjo... dla wszystkich starczy mojego młoteczka... każdy zdąży się nim nacieszyć :D

Konsternacjo, ale Niedziel jest nasz, nie tylko Twój...wiec jego młoteczek też idzie do podziału :P Ale zawsze możemy rozwiązać to inaczej... Wyczarujesz sobie inny :P

ja nie lubie uzywanych przedmiotow,z czasem traca na wartosci

Konsternacja89 Głodny głodnemu wypomni... Głodniejszy głodnemu co głodnemu wypomina wypomina... :D

Niedziel - miszcz frazeologii polskiej :D

Ale to zależy co traci na wartości... kupiłem kiedyś monetę 20zł za 100 zł a teraz 200-300 zł warta... :D

Taaa, jestem wygłodzona...:P

Hmmm wieża... zastanawiam się nad tym wyczarowaniem sobie innego... młoteczka... Przeszukałam księgę zaklęć... i nie ma nic!!! :O Już łatwiej będzie mi zamienić Ciebie i Pijaną w ropuchy...:D

Konsternacjo chcesz nam o czymś powiedzieć??? Nie krępuj się :P

a teraz powiem wam o urazie z dziecinstwa,kiedys przedszkolanka kazala nam przyniesc ulubiona zabawke,przynioslam moja najukochansza lalke barbi i zapomnialam ja zabrac do domu,co sie stalo nastepnego dnia? inna grupa rozebrala ja,chcialam zabic kazdego,wpadlam w szal i mama musiala mnie przed wczesnie odebrac:(

Ze mną już nie będziesz miała dużo roboty :P

Pijana na pewno do teraz budzisz się w nocy z krzykiem... Biedactwo :* ps. kupili Ci nową lalkę, czy bawiłaś się tamtą? Ja bym jej już nie ruszyła :P

No jestem wygłodzona... studia - ciężki, biedny okres w życiu każdego studenta... A weź Pijana, to był koszmar z tymi ulubionymi zabawkami w przedszkolu... Mi moją popsuli...:(

Wszystko ma dobre strony, ja muszę siedzieć teraz w domu :p Jestem najedzonym studentem... :P hahahaha (szyderczy śmiech) :P

Bo widzisz Konsternacjo... mój młoteczek jest jedyny w swoim rodzaju i mam na niego wykupione wszelkie patenty... były u mnie kiedyś wiedźmy co chciały licencję kupić żeby móc zaklęcie na wyczarowanie młoteczka ułożyć... ale mnie się kupić nie da :D

A moją ulubioną zabawką w przedszkolu był... drewniany... młoteczek... ile to ja razy w kącie stałem że biłem nim inne dzieci po głowach :D

wiezo a ty co studiujesz?(o ile to nie tajemnica)

Już w przedszkolu zabawiałeś się młoteczkiem...? :D Jak stałeś w tym kącie...? :P I inne dzieci nic nie zobaczyły? :D W sumie - niewinne istotki to nie wiedziały na co zwracać uwagę... ale pani też nic..?oo rety:P