Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość artek1919

Co mam myśleć o takim tekściorze?

Polecane posty

Gość artek1919

Mam 19 lat i od roku dziewczynę. Zaczynamy studia i na razie jeszcze ślubu i dzieci nie planujemy, ale tak przy okazji sytuacji u nas w rodzinie (małżeństwo po rozwodzie, ojciec nie chce płacić alimentów, bardzo bezczelny koleś, sprawa w toku, chociaż ona też głupia bo unosi się jakimś honorem, ale to nie ważne) zgadało się na temat rozwodów. Zapytałem się tak pół żartem, co by zrobiła, jakbym ją zostawił z dzieckiem i olał. Powiedziałem, że ja na pewno z własnej woli płaciłbym alimenty w miarę możliwości. A ona na to: "Chciałbyś, o nie - ty dostaniesz dziecko, a ja co najwyżej mogę płacić alimenty i odwiedzać co drugi tydzień". To była niby taka gadka w żartach, ale po prawdzie to zaniepokoiło mnie to lekko. Co mam sobie myśleć? Proszę głównie o odpowiedź kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina Turner
ona chce ci powiedzieć,że oboje jesteście odpowiedzialni za wasze przyszłe małżeństwo i wasze dziecko, dla faceta płacenie regularnie alimentów jest załatwieniem sprawy a kobieta po rozwodzie zostaje sama z wszystkimi obowiązkami, ona tylko żartowała bo jest promil takich matek, które zostawiłyby swoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolanta Szulik
tak swoją drogą to dlaczego cię to zaiepokoiło? przecież to byłoby TWOJE dziecko, czy odejście od typowej/tradycyjnej opcji jest dla ciebie zaskakujące? typowy facet, któremu się wydaje, że jego rola kończy się na spłodzeniu no i ewentualnie alimentach, w razie rozwodu, postaw się w sytuacji kobiety!! ona zostaje nagle sama z dzieckiem, często pracuje itd i jakoś musi to wszystko pogodzić, tatuś pojawi się raz w tygodniu, zapłaci alimenty i będzie żył jak za kawalerskich czasów, ona ci mówi..(tłumaczenie z kobiecego na męski)... bądź chłopie odpowiedzialny i nie dopuść do naszego rozejścia, liczę na ciebie, nie zawiedź mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artek1919
No tak na logikę to jasne, że ma takie same prawa i obowiązki i pewnie niechlubnie popisałem się stereotypowym myśleniem. Ale jakoś tak mimo wszystko mi dziwnie. Trochę mi wstyd, bo wyszło tez na to, że jak już by był ten rozwód to ja chciałem mieć spokój od dziecka, a to nie tak. Myślę, że gdyby już była taka sytuacja to nie broniłbym się przed opieką nad dzieckiem, tylko tak palnąłem. Wiem, że nie mówiła poważnie, ale mimo wszystko, coś takiego przeszło jej przez myśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×