Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna_26

Alergia u dzieci

Polecane posty

Cześć wszystkim Nie wiem czy temat ten był już poruszany tutaj na forum. Sądzę jednak,że nawet jeśli nie to warto, gdyż alergia obecnie jest jednym z poważniejszych problemów, zwłaszcza gdy dokucza naszym pociechom. Sama mam w domu małego alergika i przyznam szczerze, że ręce mi już momentami opadają a s bezsilności łzy same cisną się do oczu. Może to brzmi lekko melodramatycznie, ale niestety za każdym razem gdy córeczce na skórze pojawia się "TO CHOLERSTWO" serce mi się kraje. Chciałabym, aby do rozmowy włączyły się inne dziewczyny, które z alergią spotkały się u swoich maluchów, rodzeństwa a może same cierpią na tą chorobę. Chciałbym abyśmy się wspierały w trudnych momentach, wymieniały doświadczeniem, rozwiewały nawzajem watpliwości... Zamiary są wspaniałe, jednak jeżeli nie włączycie się do dyskusji, temat umrze śmiercią naturalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może na początek powiem o alergii w moim domu. Problem ten pojawił się po raz pierwszy gdy córeczka miała 1,5 miesiąca. Karmiłam ją piersią, i gdy pojawiła się wysypka na twarzy, czerwieniejąca podczas karmienia bądź spania pediatra od razu zaczęła podejrzewać alergię. Wyeliminowano mi nabiał, jajka i ryby, córeczka dostała jakąs maść robioną i wstępnie było ok. Wysypka zniknęla, ale nie na długo. Po około 2 tygodniach zaczęła się babrać szyjka i za uszkami. Trafiliśmy do alergologa i wtedy niestety po raz pierwszy dostaliśmy sterydy. Szyje i za uszami wyleczylismy - zaczelo sie w zgięciach łokciowych i kolanowych oraz w okolicach intymnych. I znów sterydy. Potem już było gorzej - rozlało się na całe ciało. Dietę miałam masakrycznie ograniczoną, prałam w płatkach mydlanych, smarowałam po 8 razy dziennie. Nic nie pomagało. Nadal karmiłam piersią, gdyż lekarze zgodnie twierdzili, ze nie ma powodów odstawiać. Zresztą ja nie chciałam odstawiac córeczki od piersi. No ale cóż, alergia nie ustępowała, a skórka była coraz gorsza. Mnie natomiast martwiło to, że córeczka tak długo jedzie na sterydach... Wiele razy płakałam, patrząc jak ją wszystko swędzi, jak się drapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam chyba małego alergika, piszę chyba bo jeszcze nie stwierdzono do końca co to jest, ale leczmy się już maściami sterydowymi, syropem i po 5 listopada będzie pewnie coś jescze , zaczeło się wszystko po 3 m-cu było mało i myslałm że minie jednak nasiliło się i nie wiadomo na co, dużo wskazuje na skazę białkową ale i chyba na jabłka , marchewkę i jeszcze coś ... zastanawiam czym się czym go jeszcze karmić mogę ..same ziemniaki to tak skromnie i moje mleczko... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak samo j ak u ciebie jak się wyleczeliśmy z szyjki to przeszło za uszakmi , jak tam znikło to na zgięciach kolanowych.. po syropie clemastinium hasco przestał się drapać także ulżyło mi trochę , na dzień dzisiejszy nie jest tak zle choć ma zaczerwienienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez dluuugo nie chcialam
ale mowisz o masciach sterydowych??? a nie probowalas podawac kropelek typu fenistil czy zyrtec... przeciez alergia jezeli pokarmowa, to od srodka atakuje, wiec smarowanie od zwenatrz usuwa tylko skutki, a lepiej przeciez wyciszyc przyczyne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W koncu zdecydowałam się zrobić testy z krwi. Wyszła alergia na marchew (!!!), białko jaja, ryż, pyłki, kurz, roztocza... Alergolog powiedziała, że przez to że alergia jest nie tylko pokarmowa córeczka nie będzie miała ładnej skórki. Byłam już zrezygnowana. Pediatra namówiła mnie, zebym poszła do dermatologa. Dostaliśmy maści witaminowe no i zaczely się leki. Najpierw Ketotifen.Pudło. Dodano Fenistil. Pudło. Zamiana na Zyrtec. Bez zmian. I w końcu Claritine. I w tym miejscu się zatrzymam. Córeczka ma obecnie 8 miesięcy i 3 tygodnie. Claritine bierze od tygodnia. Skórka jej się bardzo poprawiła. Miejscami tylko (na przegubach rączek i na szyjce) były plamki, które posmarowałam przez dwa dni Elocomem. Przez 3 dni córcia miała skórkę jak marzenie, gładka, beż żadnych plam, aż mi się płakać chciało tylko tym razem ze szczęścia. I co najważniejsze, córeczka znów zaczęła spokojnie spać. Przestała się drapać, przestała się budzić po 2 godzinach snu. No i co?? Dziś niestety znów zauważyłam na przegubach dłoni i szyjce plamki. W dotyku są jak zgrubienia:( Nie wytrzymałam i posmarowałam je Elocomem:( I nie wiem co dalej... Boję się jutrzejszego dnia. Czy będzie gorzej?? Czy te plamki posmarowane Elocomem znikną?? Czy pojawią się nowe?? Czy skóra znów się zniszczy? Wiem, że ta choroba ma swoje momenty remisji. Jednak czy podczas brania Claritine, jeżeli skóra tak ładnie na ten lek zareagowała, to czy może znów dojść do tak złego stanu?? Czy któraś z Was miała bądź ma podobne przejścia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scherza: JA swojej córeczce zaczęłam rozszerzać dietę dopiero od 7 miesiąca - zalecenie alergologa. I początkowo przez 2 tygodnie podawałam jej ziemniaka gotowanego zmieszanego z moim mlekiem i odrobiną oliwy z oliwek. Jak miałam pewność, że po ziemniaku jest ok. wprowadziłam dynie ze słoiczka HIPP ale ponieważ dynia ma specyficzny smak i córcia nie chciała jej jeść to mieszałam ją z ziemniakami ( mimo iż tam w składzie są też ziemniaki) no i nadal z moim mlekiem. Następne w kolejności były: fasola szparagowa, kalafior, brokuł i zielony groszek. a z owoców zaczęłam od jabłka a potem: morela, brzoskwinia, gruszka, jagoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jak dermatolgo zobaczył skórkę od razu przepisał maści i po dwóch dniach było widać super rezultaty , ale po paru dniach znowy się pojawiły zaczewienienia ale nie w takim stopniu jak wczesniej i ten syrop też jest od allergi i żeby maluszek się nie drapał takze justyna nie jesteś sama z tym problemem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez dluuugo nie chcialam
Kochana, nie przezywaj tego w ten sposob. Ja jestem mama 3 dzieci. Najstarsze ma 4 latka. Jako polroczne dziecko mialo olbrzymie problemy skorne, drapalo sie do krwi, wdala sie infekcja, ktora wyleczyly dopiero masci z antybiotykiem. dziecko dostawalo zyrtec, nutramigen i jak cos sie pojawialo, smarowalam mascia ze sterydem. w kazdym razie jako roczne dziecie bylo juz wyleczone z alergii, odstawilismy wszystkie leki. jak pisalam ma teraz 4 lata i piekna sniada cere. zadnych zmian, a balam sie cholernie, ze beda blizny, bo najbardziej zaatakowane byly policzki. tez wylam, przezywalam strasznie, jak czytalam, ze dzieci z azs musza korzystac nawet z porad psychologow czy psychiatrow, by uporac sie z tym problemem. to minie, bedzie coraz lepiej az minie w koncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, chętnie się przyłącze do tematu, bo mam 11 miesięczną córeczkę z alergią - głównie na białko mleka krowiego, ale też na proszek do prania i pieluszki pampers. Sama też mam alergię i astmę- na szczęście nie daje ona teraz większych objawów. U nas wysypka zaczęła się po buzi jak mała miała tydzień, jednak nie poszłam do lekarza od razu, bo mi teściowa powiedziała, że dzieci tak mają często i że samo zejdzie i rzeczywiście samo zmalało, ale nie na długo bo kilka dni później znów się pojawiło. Eliminowałam z diety różne rzeczy po kolei i nie mogłam jednoznacznie znaleźć odpowiedzi na tą wysypkę, bo dopiero po pewnym czasie odkryłam, że uczula ją równolegle z mlekiem krowim, które piłam, proszek jelp soft. kiedy przeszłam na płatki mydlane Bebi i zrezygnowałam całkowicie ze wszystkiego co pochodzi z krowy, uczulenie ustąpiło, a było już duże: wysypana był brzuszek, plecy, zgięcia pod kolanami, a policzki były tak czerwone jak malowane i do tego szorstkie i suche bardzo, wysypka była tez na szyji i do tego szyja była mocno podrażniona aż zlewało się to w takie ranki, i do tego jeszcze okolice pieluszkowe też ciągle zaczerwienione. Nie pomogło kąpanie w oilatum, ani natłuszczanie, sterydowej maści bałam się używać bo jak ją dostaliśmy to mała miała 3 miesiące. Zresztą jak już wyelimonowałam alergeny to w ciągu tygodnia wszystko zeszło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scherza: I nie martw się mimo iż dziecko ma ograniczoną dietę to i tak dostaje pełnowartościowe posiłki. A z czasem zaczniesz to rozszerzać tak jak ja. Moja córcia teraz je rano i wieczorem kaszki - oczywiście bezmleczne i bezryżowe czyli Sinlac i serie Zdrowy Brzuszek z Nestle. Początkowo robiłam je na wodzie a teraz na mleku Bebilon Sojowy, gdyż córcia nie jest uczulona na soję. Je też zupki mięsne ( królik lub gołąbek) i owoce na deserek. Oprócz tego cały czas doi cyca. U mnie dopiero po Claritine córeczka przestała się drapać, jednak tak jak napisałam dziś już pojawiły się czerwone, jakby zgrubiałe plamki na przedramionach i plamka na szyjce. Czy Twój synek też ma tego typu plamki?? Czy jak zauważyłaś, że po Clemastinum była poprawa, to czy później stan pogorszył się do takiego stopnia jak przed lekiem?? ja też dłuuugo nie chciałam: Tak jak pisałam wcześniej przeszliśmy przez różne leki jednak dopiero po Claritine zauważyłam poprawę. A maści to nam przepisywali żeby suchość skóry wyeliminować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mi się chciało płakać, jak nie mogłam znaleźć długo przyczyn alergii, a potem że niemal głodna chodziłam na tej bemlecznej diecie, bo do tego córeczka miała wrażliwy brzuszek, więc jadłam ciągle jakieś kasze i grysik na wodzie głównie. wytrzymałam tak do 11 miesiąca, kilka dni temu przestałam karmić( mała pije preparat bezmleczny isomil2) bo bebilon pepti był wstrętny i na jego smak miała od razu odruch wymiotny. jedna pani alergolog poleciła mi pić calcium, bo na takiej bezmlecznej diecie bolały mnie już stawy i wtedy też moja córcia zaczęła lepiej reagować na nowości, było to kiedy miała 7 miesięcy, bo jak wprowadzałam coś wcześniej tzn. ziemniaka, kaszę mannę to zawsze wystę powało niwielkie zaczerwienienie policzków. Pierwsze warzywo bez wysypki to brokuł, a owoc jabłko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz w wieku 11 miesięcy, mimo że nadal na mleko ma alergię to je już sporo innych warzyw i owoców i pieczywo i mięsa oprócz wołowiny i cielęciny i ryb. Żółtka jaj też się jej przyjmują, mam nadzieję że na mleko też jej przejdzie za jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze : Cieszę się, ze jest nas coraz więcej.:) Scherza: Rozumiem, że mówisz o maściach sterydowych?? JA też to zauważyłam. One działaja na kilka dni. Skórka robi się cudna a póżniej niestety jest nawrot. Dlatego jak tydzień temu byłam u dermatologa i przepisała mi ona kolejna maśc ze sterydem i kazała mismarowac całe ciałko córci to się zbuntowałam i smarowałam zwykła maścią z olejem rzepakowym i pastą cynkową. Skóra była bardzo sucha ale zbladla. Smarowałam ją tak przez 3 dni a póżniej zaczęlam natłuszczać. Do tego doszedł Claritine i skórka zrobiła się jak u normalnego, zdrowego dziecka. Do dzis :( Dlatego własnie zastanawiam się czy jutro mam się spodziewac kolejnych plam?? Na brzuszku, plecach, nogach?? Czy raczej nie powinno się to rosprzestrzeniać. ze Claritine będzie działać, tylko co sporadycznie się coś pojawi?? Łapię sie jak tonący brzytwy, prawda?? ja tez dłuuugo nie chciałam: To co napisałas jest bardzo pocieszające. Na szczęscie moja córeczka tak bardzo się nie drapała, nie było strupów ani żadnej infekcji. I mam nadzieję, ze do tego nie dojdzie. Teraz też jak się coś pojawia to smaruje własnie Elocomem. Ale czy tak mozna?? Jak długo smarowac sterydem w przypadku wystąpienia takich plamek?? Aż do ustąpienia, czy troche dłużej?? aneeczka: Miałaś szczęście, ze udało ci się wyeliminowac alergeny i wszystko zeszło. A jak jest teraz?? Czy córeczka ma jeszcze jakieś zmiany skórne?? Ja niestety już 3 miesięczną córcię smarowałam sterydem, gdyż niestety musiałam :( Chcialam ją ograniczyć, ale niestety dopiero po tym Claritine skóra się poprawiła, boje się tylko tego, że nie na długo, a te plamki na przedramieniach to niestety dopiero początek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to się robi te testy z krwi i to prywatnie czy na nfz i to lekarz zasugerwał czy sama chciałaś, bo mi nikt nie mówił żeby robić małej testy, więc do wszystkiego muszę dochodzić metodą, że daje coś nowego jeść i czekam czy będzie reakcja jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneeczka: ja te testy z krwi robiłam prywatnie. Są trzy profile: wziewny, pokarmowy i pediatryczny (27 aregenów częśc pokarmowych częśc wziewnych). Ja wybrałam profil pediatryczny zapłaciłam za testy 140 zł. a o testach dowiedziałam się jak wstąpiłam do laboratorium prywatnego, żeby zrobić po chorobie córki a przed szczepieniem białko CRP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze współczuję justyna, bo wiem co przeżywasz, u nas aktualnie dobrze, chociaż policzki trochę zaczerwienione od tygodnia, bo próbowałam wprowadzić zwykłe bebiko ale niestety się nie udało,mam nadzieję że zniknie to w ciągu następnego tygodnia. Nie smarowłam niczym, bo mała się nie drapie ale zobaczymy jak dalej będzie. u nas wszystko się nasilało jak małej było za gorąco, albo podczas wysiłku np. płaczu. oprocz wysypki mieliśmy też śluz w kupce, albo kupkę spienioną, ale kiedyś nie wiedziałam, że to objawy alergii są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak u nas też latem było tragicznie córeczka wyglądała jak żywa pochodnia taka czerwona była. Kapaliśmy ja kilka razy dziennie, zeby ją ochłodzić. Spienionej kupki nie miałam al śluz był. Teraz kupki sa już normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to naprawdę trudne jak nie można swojemu dziecku pomóc tak jakby się chciało. zapomniałam dodać, że po kaszce sinlac wylądowaliśmy w szpitalu 2 razy z powodu wymiotów, więc nie wiem co ją uczuliło w tej kaszce, ale zrezygnowałam z niej. a 2 razy dlatego, że lekarze mi tam wmówili, że to na pewno nie z tego, więc podałam jej w domu znów tą kaszkę i powtórka była wymiotów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pocieszę cię że z czasem jak układ odpornościowy będzie dojrzalszy, to wyjdziecie z tego. dobranoc, i do usłyszenia wkrótce:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście u nas Sinlac jest bardzo dobrze tolerowany. Te testy warto wykonać, niestety nie są one tak dokładne jak testy skórne ale poniewaz skorne testy można wykonywac dopiero gdy dziecko ma bodajże 3 latka to na początek dobre i to. U nas nam to całkiem pomogło, m.in. wskazało tą nieszczęsną marchewkę jako główny alergen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra dziewczyny ja dzisiaj zmykam. Z pewnością jutro wstąpię i dam znać jak to tam u mojej córci sprawa wygląda. Mam nadzieję, ze jutro znów się spotkamy i pogadamy. Może niekoniecznie tylko o alergii:) Do zobaczenia jutro:) Miłej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich dzisiaj. Tak jak przypuszczałam miejsca posmarowane Elocomem troszkę zbladły, chociaż ślad po wczorajszym jest. Na ciele nigdzie indziej na szczescie nic się nie pojawiło. Nie wiem czy to po prostu tak miało byc, czy to Elocom mimo iż posmarowany tylko miejscowo zahamował powstawanie zaczerwień na reszcie ciała. A i jeszcze jedno w okolicy sromu pojawiło się zaczerwienienie po nocy i sądzę, że to moze być związane z azs. I nie wiem czym to smarować?? Zwykłymy maściami?? A moze z cynkiem?? Czy Linomagiem bądź Tormentiolem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🖐️ u nas buzia bez zmian na razie, ale przynajmniej nie gorzej, to poczekam jeszcze, aż samo zejdzie bo jej to nie przeszkadza wcale. justyna gdzieś czytałam, że tormentiol nie jest najlepszy, więc może czymś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może z cynkiem spróbuj, ja nie mam doświadczenia z tymi maściami, bo ja próbowałam na małej alantan, bephanten, sudocrem i nic nie pomagało a dodatkowo alantan tylko pogarszał sprawę. miałam też oilatum soft krem, fajnie wygładzał skórę, ale na krótko i nie likwidował zaczerwienień wcale więc przestałam używać i suchą skórkę smarowałam oliwką z hippa, choć nie pomagała za bardzo, ale na chwilę chociaż były gładsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnośnie tego Tormentiolu to są różne stanowiska. Jedni nie zalecają, gdyż zawiera on w swoim składzie borax co w dużej dawce jest szkodliwe dla niemowląt ( zresztą nawet w ulotce jest napisane, żeby nie stosować u noworodków i niemowląt) Z drugiej strony jednak alergolog mi zalecał tą maść (ponoć w CZMP w Łodzi tak leczą noworodki), a drugi lekarz z kolei przepisując maść robioną też w składzie przepisał kwas borny. Na forum też spotkałam się z pozytywnymi opiniami mam, które stosowały Tormentiol u swoich dzieci. No i bądź tu mądra?? A ja boję się, żeby ta pupka się nie pogorszyła. Może już przewrażliwiona jestem i działam zbyt histerycznie ale chyba można mnie zrozumieć. A jak aneeczko sądzisz z tym Elocomem?? Czy on mógł zahamować pojawianie się plam w innych miejscach?? Czy działa tylko miejscowo?? Pytam bo w ulotce też jest napisane, ze długotrwale stosowanie sterydów może przenikać do krwiobiegu, dlatego miedzy innymi nie wolno ich stosować pod opatrunek czy pod pieluszkę.Wieć może wpływana całe cialko a nie tylko na miejsce gdzie zostało posmarowane??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja aj
chciałam sie włączyć w rozmowe!!!!!!!!!!!!ja też mam małego alergika w domu ma już 20 miesięcy a alergia została stwierdzona w 2 tygodniu życia jak go pani doktor zobaczyła powiedziała że to alergia a testy takie skórne to miał robione we wrześniu i potwierdziła się alergia jest uczulony na niektóre drzewa trawy zwierzeta .................dobrze ze nie jets uczulony na roztocza i kurz bo to juz by była katastrofa................ma przypisywane rózne leki wrazie dusznosci ale narazie nie musiałam z nich korzystac i obym nigdy nie musiała ale jak przyjdzie wiosna to zacznie sie te wszystkie trawy dzewa to bedziemy wtedy w strachu!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×