Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez ciebie

Toksyczna koleżanka i rozbity związek

Polecane posty

Gość bez ciebie

Jestem przerażony . Moja wieloletnia partnerka , z którą mamy wspólne 10-letnie dziecko kilka dni temu powiedziała że już mnie nie kocha i odchodzi . Wyprowadziła się z dzieckiem . Przerażające jest to że nie zrobiła tego dla innego faceta , tak przynajmniej twierdzi , ale pod wpływem swojej koleżanki z pracy , 50-letniej zgorzkniałej wdowy , która dosłownie namówiła ją , żeby mnie porzuciła . W naszym związku róznie się układało , ale zawsze potrafiliśmy rozmawiać i dojśc do porozumienia . Odkąd moja partnerka zmieniła pracę , poznała tą kobietę i zaczęła spędzać z nią dużo czasu , także po pracy , często przy alkoholu , nagle wszystko zaczęło się zmieniać . Moja partnerka przestała chcieć ze mną rozmawiać , coraz więcej czasu spędzała poza domem , we mnie zaczęła widzieć tylko same wady . Jak to możliwe , że człowiek którego zna zaledwie kilka miesięcy , potrafił zdominować ją do tego stopnia , że postanowiła przekreslić 12-letni związek . I to nie z pobudek intymnych , lecz bedąc w jakiś sposób manipulowaną psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może to lesba
i po prostu uwiodła ci żonę . Te tematy są często w naszym kraju tematem tabu , ale one istnieją i dzieją się naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PŁACĄCY
"Moja wieloletnia partnerka , z którą mamy wspólne 10-letnie dziecko" Fajne zdanie społeczno-prawne. :classic_cool: A kim osoba jest dla tej osoby i tego dziecka 10-letniego? I jakie rości prawa i pretensje? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
polecam przeczytanie opowiadan Strindberga :-) dokładnie taka sama sytuacja:-) ale tam chodziło o ŻONĘ:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PŁACĄCY
Witam kierownika wszystkich kotów. Kopę lat :classic_cool: A komu to czytanie zalecasz? Bo autoru to raczej rypka - znaczy pojęcie "ŻONA" to dla niego zdaje się raczej "apstrapcja" :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
witam witam płacący;-)- Strindberg...okrzyknięty pierwszym wrogiem kobiet ale czy ja wiem....już 100lat temu pisał o pewnych mechanizmach rządzących kobietami-znać mechanizmy to moim zdaniem połowa sukcesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PŁACĄCY
"100lat temu pisał o pewnych mechanizmach rządzących kobietami" Łot bystrzałek - te mechanizmy istnieją od tysięcy lat. I najprymitywniejszy samiec zna je instynktownie. Samce industrialne zatraciły część instynktów. I liczba rozwodów wzrosła. Dlatego sądy orzekają częściej winę mężczyzn (mimo że samica winna) "znać mechanizmy to moim zdaniem połowa sukcesu" OCZYWISTOŚĆ. Nic nowego. Pozwala NIEUSTANNIE zakrzykiwać (teraz już cicheńko): o tempora. o mores.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×