czy są tu mamy, których Aniołki mają zespół downa?

Znalazłam ten temat przypadkiem i przeczytałam cały. To co przechodziła autorka było po prostu STRASZNE!!! Domyślam się finału, na pewno usunęła ciążę. I ja zrobiłabym dokładnie tak samo. Nie dlatego że nie kochałabym tego dziecka. Po prostu to przerastałoby moją psychikę. Psychicznie nie dałabym sobie z tym rady. Mam zdrowego synka i jestem ogromnie szczęśliwa - tego samego życzę autorce :*

Dodam jeszcze dlaczego psychicznie by mnie to męczyło. Otóż czytałam tutaj jakie to podobno wcale nie ciężkie jest życie z takim dzieckiem, a potem dorosłym człowiekiem, że kocha się je bardziej niż zdrowe dziecko, bla bla. Nie wiem jakie Wy czytaliście słodkie artykuły, ale ja czytałam te chyba bardziej prawdziwe, ukazujące nie tylko "piękne" chwile z takim dzieckiem, ale te naprawdę ciężkie. Nie będę się tu rozpisywała, ale rodzice takiej chorej na ZD nastolatki byli przerażeni wchodzeniem jej w dorosłość. Musieli zerwać wszelkie kontakty ze znajomymi. Ta już nastolatka podczas wizyt gości potrafiła rozebrać się i masturbować na oczach innych. Można sobie pomysleć co czuli rodzice i jak zażenowani byli goście. Dlaczego o tym się nie mówi? Bo to jest temat tabu, to jest bee, ale tak właśnie jest. W ogóle córka była tak rozbudzona seksualnie że musieli jej kupić wibrator, zamykali ją w pokoju i tam ona robiła swoje, aby potem na mieście nie odwalać takich numerów. Wiadomo że to nie wina tej dziewczyny, taka się urodziła, ale czy Wy którzy piszecie o tym że życie z dzieckien chorym na ZD jest zwyczajne, to chyba mało o tym wiecie. Jeszcze nie tak dawno byłam świadkiem jak dziewczynka lat ok. 8 położyła się na chodniku, po deszczu i tak leżała uderzając główką. Rodzice byli bezsilni, wyrywała się, kopała. To był po prostu straszny widok. Matka miała łzy w oczach, Boże, jak było mi jej szkoda!!!!!!!!!!!!! Więcej już chyba pisać nie muszę. I pamiętajcie że nie każde dziecko z ZD jest takie jak inne z tym samym zespołem.

i przeraża mnie ogrom okrucieństwa, jakie noszą w sobie niektórzy, nikomu bym nie radziła, decyzja jest wyłącznie rodziców, ale lekkie podejscie, usuną, dla samego wygodnictwa, bez żadnych dylematów moralnych, to dopiero chodzący potwór zastanawiam się kto wychowuje takiego człowieka? np. VIOLETMOON opowiedz o swoim dzieciństwie...rodzicach musieli cie strasznie nienawidzić

Magda Kielce - jesli dziecko ma mieć zespół dauna możesz usunać ciąże, tak samo w wypadku innych nieuleczalnych chorób

ja pierdziu nha takie rady , człowiek to nie słon i jego ciaza nie trwa aż tak długo

To bym dyskutowala.

Magda i cooooo?

Autorka usunęła ciążę...

Witam serdecznie tak ja mam córeczke ma teraz 17 miesiecy mam razem z nia 5 dzieci najstarsza 6 lat a najmłodsza 7 miesiecy.Nataleczka jest bardzo kochanym wrazliwym dzieckiem i rozpieszczanym na kazdym kroku poczatki były trudne po operacji po porodzie przewieziona do kliniki na operacjie ale wierzyłam i sie modliłam ze damy rade bendziemy razem z nia walczyc i tak jest a teraz nawet rozwija sie bardo dobrze i nigdy bym jej nikomu nie dala ani poronila bo to nie jest najlepsze rozwiazanie uwierz w siebie i walcz bo to jest czasteczka ciebie pózniej bendziesz miala wyrzuty sumienia przemysl sobie to porozmawiaj z zaufana osoba.

Do poli27: usunęłabyś? To nie różnisz się niczym od morderców! Wiem, że życie z niepełnosprawną osobą jest ciężkie, ale zapamiętaj sobie, że: KAŻDY CZŁOWIEK MA PRAWO DO ŻYCIA! Tylko Bóg ma prawo odebrać człowiekowi życie, a ty jesteś nieludzka!

oczywiscie (ostatni wpis) jestes madrzejsza od wszystkich ludzi , w tym lekarzy, etykow, psychologow) w calym cywilizowanym swecie, nie odrozniasz dziecka od płodu, gratuluje braku kompleksów.

do doświadczona 2012 2013.09.11 - 5 dzieci, najstarsza 6 lat, ja nie mogę, aleś wytrzymała, ja pierdolę, i mówią, ze kobiety to delikatne istoty, przecież ty w ciągu 6 lat - 4,5 roku w ciąży byłaś, przy tym opieka nad już urodzonymi, ale jajaaaaaa