Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MAGDAKielce

czy są tu mamy, których Aniołki mają zespół downa?

Polecane posty

Gość ale nikt nie mowi, ze
dziecko z ZD nie pasuje do scenariusza zycia, ktory rodzice sobie wymarzyli i "pozbeda sie klopotu" z wygody. Czy do Was nie dociera, ze niektorzy moga nie miec oparcia w rodzinie? zyc skromnie juz teraz, ale wiadomo, ze w skromnych warunkach dziecko, ktore nie wymaga nakladow sily emocjonalnej, fizycznej i finansowej, jakos sie odchowa.... no jest jakas wizja przyszlosci, skromnie, ale w milosci. Po prostu niektorych taka sytuacja moze przerastac... nie oceniajce wyborow.. sa to naprawde bardzo trudne wybory, nikomu nie zycze, aby musial podejmowac takie decyzje. Same piszecie, te ktore maja dzieci z ZD, ze po prostu nie wiedzialyscie... Co do kosztow: zdrowe dziecko nie musi chodzic na basen - mozna isc na spacer, na rower, pobiegac po podworku. nie musi jechac na turnus - mozna pojechac do babci na wies i biegac z rowiesnikami po lakach nie musi koniecznie miec korepetycji - przeciez mozna mu pomoc przysiadjac razem z nim, zapisujac na zajecia wyrownawcze w szkole, poprosic kolege, ktory jest lepszy, aby wytlumaczyl. Takie porownania sa nie na miejscu... to co dla dziecka z ZD po prostu jest minimum, aby jednak sie rozwijalo, dla dziecka zdrowego mozna nazwac fanaberia... jasne, nie mozna przeliczas wszystkiego na kase, ale z drugiej strony trzeba zadac sobie pytanie: czy mam sile i czy dam rade, zeby potem po prostu nie popasc w depresje, ze nie mozna pomoc wlasnemu dziecku. A co z doroslymi ZD, jak sie konczy szkola? co wtedy z nimi sie dzieje w Polsce? Boze ile trzeba miec odwagi, sily i wiary, aby SWIADOMIE podjac decyzje o urodzeniu.... podziwiam i szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gio gio..
dorosle dzieci z zespolem downa zyje na ogol max do trzydziestki Siedza zazwyczaj na glowie starym rodzicom,ktorzy juz nie maja sil ani pieniedzy Takich rodzicow nie stac na porzadny calodobowy osrodek ,w ktorym ich dziecko ma naprawde fachowa opieke Po smierci rodzicow- o ile dziecko nie odeszlo pierwsze trafia do odrodka panstwowego...Moja siostra tam pracuje Brak personelu,pieniedzy,warunkow Jest tylko zwykle dopilnowanie i dalsza wegetacja tych ludzi w slabych warunkach Pozatym kazdy czeka az kolejny down umrze,bo zwolni sie miejsce a kolejka jest naprawde duza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nikt nie mowi, ze
mysle, ze zyja dluzej.... tylko co to za zycie :-( wiadomo, ze spoleczenstwo cie nie akceptuje, co na pewno jest rowniez ciezkie dla rodzicow, ktorzy pytaja sie DLACZEGO. Moja znajoma ma 30 letniego syna, ktory ma ZD, od 18 roku zycia jak skonczyl szkole siedzi w domu, szukali dla niego pracy, zrobil mnostwo kursow na pomoc kucharza, a i tak go nigdzie nie zatrudnili. Ojciec poszedl na wczesniejsza emeryture i siedzi razem z synem, bo nie moga go zostawic samego w domu, nie ma duzego uposledzenia, ale po prostu nie moga go tak "porzucic" na caly dzien, wiadomo, ze obiad musi zjesc i jakos dzien spedzic,a tak tam, to jak? Widze, ze go kochaja, cale zycie mu poswiecili, moja znajoma to wspaniala kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
giogio proponuje poczytac statystyke na temat dlugosci zycia osob z zD bo piszesz jakies glupoty . To Ty patrzysz na to tak ze dorosli ludzie z zD siedza na glowie starym rodzicom, dla tych rodzicow to nie jest "siedzenie im na glowie" to jest ich dziecko, tak samo jak pewnie patrzysz z politowaniem na rodziny z dzieckiem z zD ale tak na prawde nie masz pojecia jak to jest miec dziecko z zD , jak takie rodziny zyja. Denerwuje mnie takie glupie gadanie osob nie majacych pojecia o temacie zespolu Downa i takie osoby nie powinny wypowiadac sie w tak powaznym watku jak ten, dlatego zapraszamy Magde do Zakatka gdzie bedzie mogla posluchac co maja do powiedzenia na ten temat osoby ktore wiedza o zD najwiecej. I oczywiscie nikt nie bedzie namawial Magdy do urodzenia dziecka, bedziemy jej natomiast mowic o tym jak wyglada nasze zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
ja bym usunęła...nie marnowała bym sobie zycia z takim dzieckiem...poza tym było by mi wstyd ze wszyscy w rodzinie mają zdrowe dzieci a ja z downem...nie marnowałabym młodości i wygód zeby poswiecic sie dziecku... wiem ze niektorzy powiedza ze jestem straszna ale nie będą słodzic i owijac w bawełne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzaczek
Poli27 zastanow sie dwa razy zanim napiszesz jeszcze raz cos takiego.naucz sie jakos delikatniej dobierac slowa w takich sytuacjach.prostaczka z ciebie straszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nikt nie mowi, ze
Poli27 - no to mam nadzieje, ze nigdy nie bedziesz musiala stanc przed takim wyborem. Bo mimmo wszystko nie wierze, ze podjelabys decyzje tak po prostu. zawsze sie ocenia za i przeciw, chociaz w tej sytuacji ciezko argumentom "za" (zycie, milosc, dziecko), przeciwstawic "przeciw".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzaczek
wiecie nie rozumiem...dziewczyna potrzebuje wsparcia a nie tych "cennych"rad co niektorych osob.uszanujmy to.to jest jej decyzja i nie mamy prawa jej oceniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
no tak prosta bo powiedziałam to co myślę....tak myślę i zdania nie zmienię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nikt nie mowi, ze
no nie wiem czy ktos jej daje cenne rady, chyba jesli chce urodzic to sie nie zniecheci faktem finansowym... albo slodkim zdjeciem malego dziecka z zd. mysle, ze autorka wie jakie sa jej sily i obiektywnie potrafi ocenic sytuacje czy da rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzaczek
wiesz Poli brakuje mi slow.oczywiscie masz prawo do swojego zdania i nikt tego nie neguje.chodzi o sposob w jaki to napisalas. pomysl troche.to naprawde nie boli.mi jest wstyd za ciebie...ze zyje wsrod takich ludzi jak ty.nie zycze ci zebys kiedykolwiek musiala podejmowac takie decyzje.modl sie zeby tak sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzaczek
ale nikt nie mowi ze....wlasnie o to mi chodzi.ona najlepiej wie co zrobi.a my jestesmy po to zeby ja wesprzec ,przynajmniej taka mialam nadziieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
napisałam ''prosto z mostu''...po co owijac w bawełnę,koloryzowac?...zycie jest tylko jedno i nie warto go tracic na dzieci a na chore dzieci to juz w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA MAM CÓRKĘ Z ZESPOŁEM DOWNA
DO POLI27 zastanów się co piszesz, a najlepiej jakbyś nigdy nie miała dzieci, zawsze może się coś znaleść za co będzie ci wstyd, np. dziecko nasiusia ci w majtki :) Ja na przykład wcale nie zrezygnowałam z wygód i atrakcji, krzystają z nich również moje dzieci, np w zeszłym roku byłam w Meksyku a w tym na karaibach za każdym razem w hotelu 5 gwiazdkowym - pełen luksus i wcale się nie musiałam wstydzić mojej córeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzaczek
Poli ty tez jestes chora...bo widac ze masz cos z glowa:) czy twoi rodzice tez sie ciebie wstydza?????ja mysle ze powinni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
osiusiane majtki mozna wyrzucic albo wyprac a downa nie wyrzucisz...wakacje z dziecmi to nie wakacje,a tym bardziej z chorym dzieckiem....tez jezdze troche po swiecie i widze jak bawią sie ludzie bez dzieci a jak z dziećmi....i nie powiecie ze nie ma róznicy bo jest i to kolosalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
no tak ktos ma inne poglądy to zaraz jest nienormalny...to wy macie z głową ze tak myślicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nikt nie mowi, ze
szkoda slow na Ciebie, jestes prosta jak autostrada w Ameryce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzaczek
dziewczyno czy ty naprawde jestes taka tepa czy tylko udajesz???????chodzi o sposob w jaki to piszesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!zrozum to wreszcie.twoje rady wszyscy maja w dupie,wiec zachowaj jej dla siebie:)dziewczyna zakladajaca temat nie porosi o pomoc w podjeciu wlasciwej decyzji,bo ona wie najlepiej co zrobic.ale widze ze myslenie nie jest twoja najmocniejsza strona.takze z Toba juz skonczylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli27
napisałam juz wczesniej ze będę pisac ''prosto z mostu'' jak ci się nie podoba to nie czytaj...proste nie będę ubarwiac sytuacji która kolorowa nie jest...dziewczyna ma przesrane i koniec...żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze nie napisze o ZD bo nie znam nikogo ktory ma takie chore dziecko , ale nie mozna porownac kazdego dziecka ZD bo to zalezy jaki stopien ma , jedno moze byc wystarczalne , nie potrzebuje az tyle opieki , np u mnie w miescie w niemczech wlasnie z takim lekki uposledzeniem maja prace szkola sie w takich dla nich przystosowanych fabrykach :) oczywiscie rowniez potrzebuja opieki itp ale sa rowniez dzieci z ZD ktore naprawde potrzebuja opieki 24 h W mojej dalszej rodzinie jest dzieco z wada powazna serca jest uposledzone potrafi chodzic ale nic wiecej , trzeba je karmic prowadzic pampersy . W wieku 9 lat to dziecko mialo tyle sily co dorosly czlowiek , fakt ze zostal w domu ojciec dziecka bo zona wiecej zarabiala ale teraz to katorga jest bo nie potrafia sobie rady dac i mysla nad tym by oddac do domu specjalnej opieki bo latwo nie jest dziecko ma 16 lat teraz . Kazda powinna sama za siebie zdecydowac , nie jestem za aborcja bo wpadlam i nie chce dziecka ale trzeba sie zastanowic nad tym czy podolasz ? W tym wypadku nie potempiam jesli ktos zdecyduje sie na aborcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poli27 skoro jestes taka "anty dzieciowa" to po co wchodzisz na forum : ciaza, porod , macierzynstwo ... , to chyba nie jest odpowiednie forum dla Ciebie co ? Czy wszystkim ciezarnym na tym forum doradzasz aborcje bo fajniej beda sie bawily na wakacjach bez dzieci ??? kazdy ma inne priorytety, widac Ciebie dzieci nie interesuja to po co jestes na tym forum ??? naprawde nie rozumiem. Mysle ze jestes ostatnia osoba ktora powinna doradzac w kwestji o ktorej jest mowa , Twoje argumenty sa po prostu glupie i niedojrzale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzaczek
magdalenkakai...wstyd mi za nia naprawde.wstyd mi ze zyje w takim zacofanym spoleczenstwie.niby jestesmy tacy tolerancyjni.chyle czola przed Toba.jestes naprawde niezwykla i uwazam ze masz cudowne i wyjatkowe dziecko.mozesz byc dumna ze swojego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to pół biedy jeśli dziecko
z ZD siedzi przy rodzicach do śmierci w wieku lat 30. Gorzej, jeśli jego rodzice umierają najpierw lub sami zapadają na np. chorobę Alzheimera i naprawdę nie ma komu się zająć tą niepełnosprawną osobą. Co ją czeka? Tułanie się w dezorientacji po ulicach, obojętność przechodniów, śmierć od kopniaków jakiegoś nastoletniego faszysty, może nie, może tylko śmierć z wyziębienia na dworcu? O tym trzeba myśleć niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nire tragizujmy :-) Taka osoba, osierocona przez rodziców, nie będzie się tulała, tylko zostanie otoczona opieką w DPS. Natomiast zaczepki poli27,jeśli dobrze pamiętam, proponuję ignorować, bo ona nie ma zamiaru niczego wnieść w dyskusję, tylko żeruje na wrażliwości tutejszych dyskutantek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to pół biedy jeśli dziecko
Jeśli matka umrze nagle nocą na zawał, to jej dziecko nie zawdzwoni na pogotowie i nie pójdzie po poradę do rzecznika osób niepełnosprawnych, tylko zanim ktokolwiek z sąsiadów zorientuje się, że ona nie zyje może znaleźć się daleko, przerażone i bezradne. Podobnie jeśli matka nie umrze, ale z wiekiem po prostu popadnie w demencję starczą: oboje coraz bardziej zaniedbani, aż kiedy matka zgubi się w drodze ze sklepu dziecko nie wpadnie na to żeby zgłosić to na policję. Osoby z ZD są różne, ale nie sposób przewidzieć, jak zachowają się w takiej zaskakującej sytuacji, której ich nie wyuczono. Na pewno żadna matka tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz słabe pojęcie o osobach z zespołem Downa. O ile w ogóle jakiekolwiek :-) Dzieci, a później dorośli z zespołem Downa, wychowywani w rodzinach, są dużo bardziej zaradni, niż to przedstawiasz. Potrafią zdzwonić w środku nocy pod numer, który mają zapisany w notesie lub zaprogramowany w telefonie i o którym rodzice mu powiedzieli, ze w razie problemów mają tam zadzwonić. Potrafią też, o ile zostali do tego przygotowani, zapukać do najbliższych sąsiadów. To naprawdę nie są bezwładne małpki. Nie mówię tu oczywiście o dzieciach chowanych w kojcu i karmionych z butelki w wieku 30 lat... Wiele zależy od rodziców. Ale nie będą to raczej przerażone, błąkające się sierotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zygzaczek
chyba troche przesadzasz :) ufff....moglabys rezyserowac dramaty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to pół biedy jeśli dziecko
Moja wiedza opiera się tylko na jednym przypadku: mojej ciotce, siostrze ojca, z ZD, pod opieką babci: to raczej babcia wysnuwa takie teorie i nie wiem czy ma rację. Ciocia jest komunikatywna, ma łagodne usposobienie, choć bywa bardzo uparta, w tak mało ważnych sprawach jak np. kolor kubka z którego pije. Sama nigdzie nie wychodzi, babcia twierdzi, że wprawdzie zna dobrze drogę do sklepu itp., ale obawia się, że stanie się coś nieoczekiwanego, np. ktoś ją zaczepi, ona nie będzie wiedziała jak się zachować. Może to przesada, nie wiem. A jeszcze to nie jest najpoważniejszy przypadek: niektóre osoby z ZD w ogóle nie mowią, nie rozumieją praktycznie niczego i są skrajnie niesamodzielne. A jak ciężki będzie przypadek dziecka, które ma się dopiero urodzić, nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×