łatwa jestem

myszko długo jeszcze tego faceta będziesz bronić i szukać winy w autorce? za dużo dziś wciągnęłaś ?

myszka83 - sorry, te same literki, ale emocje można różnie odczytać. Nie spinam się. Nie naskoczyłam na Ciebie. Po prostu mam świadomość, że on miał kogoś przede mną, że ciąży nie planuję na razie, więc nawet w chwilach uniesienia pamiętam o takich rzeczach.

bo faceci juz sa tacy pojebani i nic na to nie poradzisz, udaja milutkich i kochanych, pierdola farmazony, a potem znikaja.... zamiast cos powiedziec po prostu sie mendy nie odzywaja, bo to jebani tchorze

ike o co ci chodzi ? pisze jak jest i nikogo nie bronie człowiek sie uczy na błędach i już stało się to po co drążyć i szarpać się ja tylko gdybam bo prześcieradłem nie byłam

uważaj malenka bo ja ci nie ubliżam a moje dziecko zostaw w spokoju bo ono nie rozmawia z tobą

może go zahukałaś i facet dał luz bo coi ma sie szarpać z babą to twoje? piszesz jak jest? czy tworzysz jakieś pokręcone farmazony i gdybania?

Piszę tutaj, żeby się tu anonimowo wygadać i żeby mu "nie psuć opinii" wśród ludzi. Chociaż i tak bym między ludźmi o tym nie mówiła. Po co? ania2341 - dzisiaj już nie próbowałam się z nim kontaktować. Po prostu źle się z tym wszystkim czuję.

Nie pisz,nie dzwoń,czekaj....zajmij się czymś daj mu czas.....czas da odpowiedź kim jest.

jak facet szuka kobiety na seks to sa od tego domy publiczne udostepniajace szeroko takie uslugi

"bo prześcieradłem nie byłam" :O To ponawiam pytanie, kiedy niby jest ten magiczny termin, kiedy dwoje dorosłych ludzi, którzy się lubią mogą iść ze sobą do łóżka, żeby kobieta nie została nazwana prześcieradłem?

na co ma mu dać czas? aż go jaja znowu zaswędzą ?:) sorry:D facet dojrzały i inteligentny nie zachowuje się jak gówniarz albo niedoruchana dziewica, która musi zmyć z siebie piekło zbliżenia by znów móc normalnie funkcjonować i potrafić wykręcić numer do kobiety:P

zabolało bo nie myśałas że sie tak zachowa wiec nie pisz nie dzwon żyj jak zyłas szkoda czasu na zamartwianie a po seksie zaraz wyszedł bez słowa ? nie dało ci to do myslenia

autorko, nie chodzi o to ze jestes latwa, tylko o to ze trafilas na palanta, daj sobie spokoj !!! nie odzywaj sie, niech sie wali na cycki. zapamietaj sobie !!!!!!!!!! TO NIE JEST TWOJA WINA!!!!!!!!

magicznego terminu nie ma tak jak napisałm w pierwszym, poscie po prostu sa ludzie i dupki nie weim co zaszło może sie wystraszył bo zaradna dupa z ciebie a on nie gramotny nie trać czasu

na co czas?? bo nie wszystko jest zawsze takim jakim nam się wydaje.....bardzo często tak jest,ale czasami nie......

szczerze mówiąc miesiąc na 30latków to i tak jest długo :)

wiem ze ci żle, ze toche sobie z tym nie radzisz,- bo to zaden argument który przytaczaja tu niektorzy, ze skoro masz tyle lat, to...jakby ubywało nam emocji wraz z wiekiem...niestety, czy ma sie 30, 40 czy 50 lat, przezywamy wszystko tak samo- serce mamy jedno!....sama nie tak dawno przezywałam to co Ty- ( z tym ze facet zrezygnował jeszcze przed jakimkolwiek seksem ), i tez zastanawiałm sie jakis czas dlaczego?ale nie pozwoliłam sobie na jakiekolwiek pokazanie mu ,ze jest mi z tym zle, ze moze mialabym ochote na wiecej. Nie pokazuj mu tego, bo nie jest Ciebie warta, zandego zaintersowania z twojej strony. Dasz sobie rade, nic sie nie martw. Jego strata

po za tym normalne ze skoro wpadliście sobie w oko to ze była ochota na seks a to ze facet nie umie tego ogarnoc to jego problem aleb taki patent na seks

pisałam już, że nie wyszedł bez słowa. Po prostu po jakimś czasie po "fakcie", ja się zaczęłam zbierać do domu, on się uparł, że mnie odwiezie i nagle zaczął się strasznie spieszyć. Kurtki nie zdążyłam zapiąć :O W samochodzie cisza (próbowałam zagadywać), buzi na koniec. I tyle go widziałam. I tak, dało mi do myślenia. Ike- te miesiąc wyszedł przypadkiem :D bez żadnego planowania było :D ania2341- nie radzę sobie, bo nie rozumiem takiego znikania. Taki brak szacunku dla czasu i uczuć (nie mówię o miłości, żeby nie było) dla drugiej osoby.

oferma dzięki myslałm ze to zrozumiałe :D z tym prześcieradłem

musisz sobie z tym poradzić nie ma że boli w zasadzie co ci pozostało? przyjmij do wiadomości,że tak bywa i trudno nie zmusisz go do innej reakcji fakt taka niemoc i poczucie , że się w pewien sposób zostało oszukanym jest wkurwiające ale takie życie

ike- w zasadzie masz rację:) ale wkurwiające jest.

no jest ale jak to mówią kij mu w ryj:P

hahaha, nie rozwijamy sie:-D ktos kto zatrzymal sie na zwierzecym ruchaniu sie nie rozwija, a nie na odwrot, co za brednie:o

kij mu...szkoda czasu na dupka, wyjdz gdzies ze znajomymi i baw sie dobrze:-)

"czy ma sie 30, 40 czy 50 lat, przezywamy wszystko tak samo- serce mamy jedno" no to by świadczyło tylko o tym że nie mądrzejemy, nie rozwijamy się a nawet nie zmieniamy z wiekiem. ewidentna nieprawda. do oferma- rozwijac sie możemy, mądrzeć etc- owszem, ale w kwestiach zakochania, uczuc, ? chyba nie.

znam go już jakiś czas, mamy wspólnych znajomych, nigdy nie było sytuacji, w której można by go nazwać szują, ale jak pisałam wcześniej, nie znam go od strony randkowania, i związków z kobietami, szeroko pojętych. kij mu w ryj :D ania- ja się z Tobą zgadzam. W jakikolwiek jesteśmy wieku, to jak nas ktoś nie szanuje i robi w bambuko, to boli tak samo.

trzeba sie rozwijac i tu sie zgodze z oferma w sferze uczuć również uczymy sie wiele i czasem potrafimy obronić sie przed błedem

no ale kobieta 30 letnia powinna być jednak trochę mądrzejsza niż nastoletnia siksa i nie dawać się nabierać na tani bajer. miała przed seksem zażądać pisemnej deklaracji?:P

jest mądrzejsza, ale jak już zostanie oszukana, to boli ja równie mocno jak nastoletnią siksę. Może okazuje to inaczej, może inaczej sobie z tym radzi, ale nadal ją boli.