Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Riki Tiki TTT

Córka szwagierki mówi do mnie na "Ty"

Polecane posty

ja też uważam, że mówienie na Ty nie jest oznaką szacunku lub nie. Mojej szwagierki syn ma 7lat, ja 25 i nie wyobrażam sobie, żeby mówił na mnie ciociu z kolei odzywki "jesteś głupi" są nie do przyjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do moich ciotek i wujków też mówiłam zawsze na Ty, a to było już 20lat temu, więc nie zgodzę się, że teraz taka moda. Szanowałam ich zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfdg
moja ciocia poprosila mnie zebym mowila do niej po imieniu:P i tak jest;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooolka77
Wracając do tematu. Jeśli dorośli ustalą sobie taki schemat, że ich dzieci nie będą używały form ciocia i wujek tylko po imieniu, to co kogo to obchodzi? Niech tak mówią. Ale jak wszędzie, działa zasada obsutronności, czyli: Twoje dziecko mówi do mnie po imieniu, to moje będzie mówić tak samo do Ciebie. Najgorzej mnie wkurzają osoby, które chcą być "ciociowane" ale swojego dziecka nie poprawiają kiedy zaczyna do mnie walić po imieniu. Po czym jak zwracam uwagę, że mi to przeszkadza, albo żeby było sprawiedliwie to niech moja córka też mówi temu komuś po imieniu ,to następuje konsternacja albo foch. Mnie nie przeszkadza jeśli dziecko używa formy w drugiej osobie tzn. "podaj mi to, zobacz, a byłaś..." ale do tego niech dodaje "ciocia", bo jednak po coś te funkcje zostały wymyślone żebysmy się rozpoznawali w drzewie genealogicznym i w hierarchii społecznej - gdzie ciocia to koleżanka mamy a nie koleżanka dziecka. Dziwi mnie, że tyle wyluzowanych ludzi jest na forum, którzy twierdzą, ze im to nie przeszkadza, a w takim razie oni tak samo tykają rodziców swoich znajomych?? no skoro są tacy wyluzowani to chyba tak... ;) i czy napewno jest to im tak obojętne, jeśli ich dzicko np 12 lat przyprowadzi kolegę który ni z gruszki ni z pietruszki powie do nich zamiast pan/pani np. Olka/Zbyszek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaaa
Moim zdaniem trzeba od małego uczyć dzieci poprawnych form zwracania się do starszych. Właśnie teraz przeżywam mękę z moim synem (5-letnim). Bo ja go poprawiałam, ale wychodziło mu to "ciociu choć do mnie, to ci coś pokarzę", a znów mąż jak zabierał małego do swoich kolegów to tam mały latał samopas i wszytskich po imieniu nazywał. I teraz mamy ogromny problem w przedszkolu. Bo panie się skarżą, że mały nie zawsze uzywa poprawnej formy, że jest nadto śmiały, potrafi powiedzieć do nauczycielek "a teraz poczytaj mi bo sama obiecałaś" itd Uczcie dzieci od małego i poprawiajcie, poprawiajcie... bo potem taki będzie wychodził przed szereg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osz przegapilam ciag dalszy
"ciociu choć do mnie, to ci coś pokarzę", Ty tez sie ucz, oj ucz... 2 bledy w tak krotkim zdaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaaa
o matko, faktycznie :/ pokaze oczywiście i chodź-ale tego bym nie zauważyła sama bo "choć" nie gryzie po oczach bo istnieje taki wyraz..... dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARY TEMAT!!!!!
TEMAT Z PRZED 2 LAT KRETYNKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko ma prawie 7 lat i nie wyobrażam sobie by do kogoś zwracało się na Ty! Tak to co najwyżej może mówić do kolegi ale nie osoby dorosłej. Mam 29 lat i dzieci do mnie mówią "ciocia" lub "ciocia Ania" .I szczerze nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooolka77
może i stary temat, ale jak widać wielu osobom takie sytuacje się zdarzają, więc dyskusja wciąż się podnosi i wciąż jest bardzo podzielona. A osoba która mówi w stylu "KRETYNKI ,to stary temat". Po pierwsze: sama jesteś KRETYNKĄ. Po drugie: po co zakładac nowy temat skoro można "obudzić" stary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooolka77
a odwracając sytuację: jeśli jest wam obojętne a czasem nawet wolicie, by dziecko waszej koleżanki mówiło wam po imieniu (bo jesteście nowoczesne, cool, i wyluzowane - nie chcecie czuć się stare) to też same mówicie do matki swojej koleżanki po imieniu "Krysia" zmaist Pani Krysiu?? CZy ten wasz luz działa w obie strony??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardanelya
Jak ci to przeszkadza,to jej powiedz. ale jak dla mnie -masz wydumany problem. Wszystkie dzieci moich znajokych zwracaja sie do mnie i mojego meza na 'ty' i w ogole nie wiem,co by w tym moglo byc zlego. szacunku nie zapewnia tytulowanie sie jakimis ciociami i babciami. Moje dzieci tez moga do mnie mowic jak chca i czasem mowia mama,czasem po imieniu. i co by to mialo znaczyc,ze czasem mnie szanuja,a czasem nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooolka77
W odpowiedzi. Temat obudzony po dwóch latach. Może sprawiedliwie byłoby powiedzieć swojemu dziecku żeby tak samo mówiło do mamy tego szkraba który nas obdarza mówieniem po imieniu? Ciekawa jestem reakcji. Poza tym, czy gdyby było to takie obojętne, jak dziecko do nas mówi, to dlaczego nie zaczniemy tak mówić do wszystkich?? czy te osoby które piszą na forum że mi to "zwisa" to tak samo idą do lekarza, urzędnika, pani w sklepie i też mówią: "załatw mi to, podaj mi to, a powiedz ile to kosztuje?" Ponawiam pytanie: "a odwracając sytuację: jeśli jest wam obojętne a czasem nawet wolicie, by dziecko waszej koleżanki mówiło wam po imieniu (bo jesteście nowoczesne, cool, i wyluzowane - nie chcecie czuć się stare) to też same mówicie do matki swojej koleżanki po imieniu "Krysia" zmaist Pani Krysiu?? CZy ten wasz luz działa w obie strony??"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooolka77
do dardanelya to znaczy, że wszystkie dzieci znajomuch mówią do was po imieniu, np. :Daria, pokaż mi to..", tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardanelya
Ale urzednik to osoba obca,a ciotka czy kolezanka mamy to osoba bliska. Nie wiem tez,co ma do.tego bycie wyluzowanym i cool. ja nie lubie,jak ktos do mnie mowi ciocia,bo tak samo mowi do drugiej trzeciej i czwartej cioci. jak do mnie mowi 'aniu czy poczytasz mi bajeczke?', to to chyba jest ladnie powiedziane,nie uwazasz? ladniej niz np. ciocia spieprzaj stad. to nie jakies durne tytuly stanowia o tym,czy jest szacunek,czy nie. Ale jak ktos.tak strasznie lubi te tytuly,to ok. tylko nie wiem,po co z pogarda mowic o tych,dla ktorych tytuly wazne nie sa a nawet sa niepozadane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardanelya
Tak. Mowia do mnie " aniu mozesz podac mi sol?" albo " aniu poscigaj sie ze mna". Raczej zawsze przed proaba jest imie,ale.chyba kazdy tak robi,ja tez nie mowie kolezance "mozesz podac mi sol",tylko na poczatku zwracam sie po imieniu,tak jest jakos uprzejmiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardanelya
Moj maz do.swoich rodzicow mowi po imieniu. dlatego glupio by bylo,gdybym ja ich tatusiem i mamusia nazywala. tak mi tez bardziej na reke,jakos naturalniej. Na.poczatku bylo mi dosc trudno,ale jak.sie juz pare razy przemoze,to tak jest naprawde fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooolka77
do dardanelya wiem o co Ci chodzi, ktoś na którymś z forum ładnie napisał, że można powiedzieć jak filmowy Januszek do swojej mamy: "Mamo, niech mama spier...ala". Pewnie, że tytuły nie świadczą o szacunku. Zgadzam się , ale chyba jakiś porządek powinien być moim zdaniem. Poza tym nie boisz się, że w podobnej sytuacji np: podchodzi do Ciebie dziecko koleżanki i mówi "Ania, poczytaj mi bajkę" a Twoje dziecko to słyszy i z wyrzutem mówi "Mamo, a ja mówię do mamy Alinki ciocia, dlaczego Alinka nie nazywa Ciebie ciocią, tylko mówi Ci po imieniu?" I daj np: "to ja też zacznę mówić do mamy Alinki po imieniu" i zawoła "Monika!" a owa Monika, będzie chciała dalej być ciocią, w konsekwencji Twoje dziecko będzie czuło się podwójnie skrzywdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardanelya
Nie boje aie ,bo my tak samo pozwalamy mowic dzieciom do znajomych po imieniu. Jak jade do poslki i odwiedzam jakies moje ciotki,to wtedy jest inaczej,ale ja po prostu o tych moich ciotkach mowie "pojedziemy do CIOCI HELI i te osoby to sa ciocia hela wujek.zdzisiek i pod takimi ksywkami dzieci je znaja. A jakby wypalily po imieniu,a mnie by sie wydalo to niestosowne,to szybko poprawie i juz. ogolnie to uwazam,ze fajnie,jak sie jest elastycznym np. sie slucha,jak ktos.sie do nas wzraca -czy na ty,czy na pan. odpowiada sie wtedy tak samo i juz,nie ma o co robic afery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooolka77
chodzi mi też o to, że unikam sytuacji gdzie tykanie a raczej mówienia po imieniu jest tylko dla jednego dziecka jako wyróżnienie. Przykład powyżej z Alinką i jej mamą czyli ciocią Moniką to też wzięty z życia akurat. Dlatego jestem konsekwentna, po tym jak zdarzyła się podobna sytuacja to mówię znajomym że jeśli ich dziecko zwraca się do mnie po imieniu to moje też do nich tak będzie mówić, i wiesz jaka jest reakcja? "no wiesz, skoro tak Ci to przeszkadza, to mozemy zostać pry formie ciocia". Ale odkręcanie kota ogonem, co? Przecież ja im tylko mówię, że teraz moja córka będzie im również mówić po imieniu, a oni mi wbijają, że mi to nie pasuje. Rozumiesz o co chodzi? Im to nie pasuje, ale uważają, że ich dziecko może tak się zwracać. Chyba jakaś dysproporcja. Tak na marginiesie, w części rodziny mamy ustaloną formę mówienia po imienu, dzieci siostry mówią mi po imieniu, ale konsekwentnie uczę swoją córkę by siostrze i szwagrowi mówiła po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardanelya
A jakbym miala taka sytuacje,ze jakas kolezanka pozwala swoim dzieciom do mnie mowic.po imieniu,a od mojego dziecka wymagalaby tytulowania sie ciocia,to nie dziecko by zrywalo po glowie,a sama bym sie rozmowila z kolezanka. Ogolnie mam znajomych takich,ktorych lubie i szanuje - z wzajemnoscia. takie gierki nie wchodza wiec w gre. zawsze sa rowne.zasady dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardanelya
Nie no oczywiscie ze rozumiem. tez by mnie tak wkurwialo. Ale moze ta ciocia monika tak to zrozumiala - ze masz cos przeciwko. Moze jakbys powiedziala np . 'fajnie,ze twoje dzieci do mnie mowia po imieniu,moga moje do ciebie tez mowic po imieniu?',to reakcja bylaby inna,nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam ciocie starszą 2,5 roku, mówię jej po imieniu :D:D razem chlejemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooolka77
no właśnie chodzi mi o te równe zasady, dla wszystkich. Jeżeli mam koleżankę która jest zwolenniczką ciociowania, i tak nasze dzieci do nas do tej pory mówią, a nagle jej córka do mojego nowego partnera zaczęła mówić po imieniu tylko dlatego, że moja córka też go tak nazywa (przecież nie będzie mówiła do ojczyma "tato" albo "wujek") to wkurzyło mnie to, bo sama i jej mąż dalej chcą być ciocią/wujkiem, wkurzyła się moja córka i mój nowy partner który się na to nie zgodził znając tez podejście mojej córki która już raz to przerobiła i źle się czuła. Przecież ustalenia między moim facetem a moim dzieckiem (relacja ojczym-pasierbica) to ich sprawa. A poza tym moj facet powiedział że źle czułby się w towrzystwie gdzie mała znajomych wszystkim ciociuje/wujkuje a jemu jednemy mówi po imieniu. No i się nie zgodził. Uważam, że słusznie, co innego gdyby wyszła propozchja z tej drugiej strony, żeby moja córka do wujka zaczęła mówić Antek. W efekcie moja córa też już zaczęła przebąkiwać, że Jurek to jest jak tata,m tak go trakuje, i skoro Zuzia zaczyna mówić do niego Antek to ona zacznie mówić do wujka po imieniu. I kolejna sytuacja jak z ciocią Moniką się prawie powtórzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardanelya
To jest dosc trudna sytuacja dla dziecka. Na miejsxu twojego partnera zartobliwym tonem powiedzialabym "moj mi wuju -wuju hubercie". tamci rodzice.pewnie tez nie wiedzieli,jak zareagowac,choc najbardziej normalne byloby po prostu,gdyby swojemu dziecko powiedzieli -tomek mowi do huberta po imieniu,bo tak ustalili,a dla ciebie to wujek hubert.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Po coś formy zwracania się do drugiej osoby zostały wymyślone. Nie można dziecka uczyć, że wolno mu do wszystkich mówić po imieniu. Do szefa w pracy kiedyś też tak powie? Do lekarza czy policjanta też? Założenie powinno być takie, ze do bliskich mówi na ciocia/wujek, a do obcych na pan/pani. Można od tego odstąpić w wyjątkowych sytuacjach, ale dziecko musi wiedzieć, że to wyjątek a nie norma. I zawsze musi to być za zgodą i aprobatą zainteresowanego dirosłego. Ja osobiście strasznie nie lubię jak kilkuletnie dzieci znajomych jadą do mnie na Ty, choć nawet dobrze nie znam ich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardanelya
Kazda normalna osoba dazy do tego,zeby bylo sprawiedliwie. to jest naprawde kretynska sytuacja,jak siedzi 6 doroslych osob i kazda jest nazywana ciocia albo wujkiem -oprocz jednego pajaca,ktoremu sie mowi po imieniu. tak nie moze byc i kazdy normalny dorosly to.czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dardanelya
Dziuniu-to jest wszystko sprawa gustu. Jana przyklad nie cierpie,jak dzieci,dla ktorych nijak nie jestem ciocia,mowia do mnie ciociu. tzn nie mam takiej sytuacji,ale by mnie to wkurwialo. to juz bym wolala na pani -ale najlepiej po imieniu.. trudno wszystkim dogodic. chyba najwazniejsze to to,zeby ton wypowiedzi byl mily i grzeczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertttt
Ja też sobie nie wyobrażam, żeby syn szwgra mówił do mnie "ciociu". On ma 18 lat a ja 33. Ostatnio go nawet naprostowałam jak zwrócił się do mnie "ciociu" Co ja królowa angielska czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×