Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość -the end a life-

Dziś odbiorę sobie życie.

Polecane posty

Gość -the end a life-
jmghjghjg Masz dobre pytanie. Czy chcę umrzeć anonimowy i niekochany ? Nikt tak nie chce !!! Chciałbym być pochowany przynajmniej , płakać na moim pogrzebie nikt nie będzie bo nikt mnie nie zna. Ale pochowany chciałbym być. Myslałem o tym że może rzucić sie pod jakiś autobus. Wtedy trupa by wszyscy widzieli. Ale nie chcę śnić sie po nocach jakiemuś niewinnemu kierowcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegralam swoje zycie:(
taaaak, ktoby chcial panne z dzieckiem:/cudow nie ma, juz sie wymiksowal albo to prowo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie skomentuje
mi tez sie wydaje ze to prowokacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegralam swoje zycie:(
najwidoczniej przekresla skoro wciaz jestem sama....kazdy to by tylko chcial do lozka na pare razy bo podobam sie facetom i czesto mnie zaczepiaja, ale ja nie ejstem puszczalska, chce zwiazku na cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -the end a life-
To że teraz dziewczyny miło mnie traktują , oferują przyjaźń to zasługa ich dobrych serc i przede wszystkim emocji. Emocje z czasem opadają i wtedy już nie jest kolorowo. Umarł nam Papież i wszyscy byliśmy zjednoczeni , zasmuceni tą wiadomością. Każdy myślał o dobrych uczynkach. Ile to trwało ? Kilka dni :D Tak samo było z katastrofą prezydencką. Teraz są tu osoby które chcą mnie pocieszyć i w zwiazku z tym udziela się im współczucie i chęć niesienia pomocy. To normalne ! Ale kiedy ewmocje opadają włącza się rozsądek. Pewnie że chciałbym spróbować z kimś dać sobie szansę ale ja wiem że nie jest mi to dane, to się czuję. Widzę na swojej dłoni że jestem skazany na wszelkie możliwe niepowodzenia. Ja to widzę wyraźnie. To nie są omamy i jakiś przelotny stan umysłu, przygnebienie itd ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze powtarzam, że liczy się tylko to, co tu i teraz i choćby nie wiem, jak marna była nasza przeszłość, to już jej nie ma i nigdy nie wróci. Tu i teraz poznajesz dobrą duszę, która chce cię odwieść od złego i dać ci ostatnią szansę byś doznał wreszcie tego, czego tak długo oczekiwałeś. Choćby nie wiem, jak bardzo ten pomysł ci się nie spodobał, to zaciśnij zęby i umów się z "przegraną" na pierogi, bo jak nie, to ja się umówię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegralam swoje zycie:(
zrobie jeszcze pyszny domowy rosol i szarlotke do kompletu, nie splace raty dlugu, ale przygotuje za to pyszne jedzonko.zapraszam.wierze ze dobro wraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie skomentuje
kochany jesli to prawda co piszesz to uwazam ze powinienes znalezc jakiegos rozsadnego ksiedza i udac sie z nim na rozmowe. nie o bogu, nie o religi tylko o tobie. okultyzm jest delikatna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie skomentuje
przegralam... ile masz lat tak w ogole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warning sign
Przegrałam swoje życie, Ty tak nie zapraszaj bo pół kafeterii się do Ciebie zleci na te smakowitości ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegralam swoje zycie:(
przestraszylam sie takze jak wspomniales o okultyzmie.mysle, ze szatan probuje Toba zawladnac:(:(:(:(:(stad depresja, ciemnosc w duszy, chec smierci...nie daj sie temu lajdakowi, wybierz jasnosc, jajecznice i tosty do lozka, gre w monopol, zakuypy w Lidlu, spacer po parku,razem obejrzany wieczorny film, miekka posciel i spokojny sen....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegralam swoje zycie:(
mam 24lat i najbardziej dobija mnie samotnosc, dlatego tu siedze, z corcia nie pogadam poki co o zyciu, tylko o misiach i lalach:)i o swince peppie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie skomentuje
przegralam :) fajna jestes :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegralam swoje zycie:(
dziekuje slicznie, tak dawno nikt mi nic milego nie powiedzial, buziaczek:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -the end a life-
Przegrałam swoje życie Z Tobą jest pewien problem. Taki że nie doceniasz tego co masz. Dziecko to najwiekszy skarb. Nie doceniasz tego teraz bo jesteś młoda i masz ochotę mieć przy sobie cudownego faceta z którym będziesz się bawiła itd. Ale młodośc mija i za te 20 lat czy 30 dziecko będzie twoim priorytetem. Gdy się zestarzejesz to twoja córka czasem Cie odwiedzi , pomoże Ci , porozmawia z Tobą ........ Ty masz więcej niż myślisz. Co do długu to 1500 zł to naprawdę nic. Ludzie mają gorzej i żyją. Jest całe mnóstwo kobiet które chciałoby aby mąż je opuścił bo jest tyranem , bije je i znęca się nad nimi psychicznie. Ty jesteś wolna i naprawdę deoceń to. Ja teoretycznie też nie mam najgorzej bo zdrowie jest , wolnośc jest. Tylko że ja wolałbym już być gdzieś porwany przez okupantów i jednocześnie wiedzieć że mam rodzinę. Nawet gdyby mnie zabili to przecież wcześniej miałbym nadzieję na to że wrócę do domu i będzie pięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegralam swoje zycie:(
corcia to cale moje zycie, z jej pwoodu jakos sie trzymam i w glebi ducha wiem, ze to najwieksze szczescie.masz racje. zawsze myslimy, ze to nam na calym swiecie jest najgorzej, a inni maja lajcik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -the end a life-
przegrałam A jednak chyba jesteś optymistką ;) 3maj tak. Będzie Ci się łatwiej żyło. Świnka Peppie ... no i się popłaczę zaraz :D ehhh ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegralam swoje zycie:(
mam nadzieje ze nie zrobisz nic zlego.modle sie za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie skomentuje
autorze to w takim razie ty rozniez docen to ze jestes wolny!!! widze ze na kazdy argument masz wymowke. moze twoje zycie wytglada wlasnie tak przez twoje lenistwo? albo brak checi?? moge wiedziec ile masz lat i skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegralam swoje zycie:(
nie bedzie mi sie zylo latwo, bo latwo zyje sie mafiozom i dziwkom, wiesz?jak wybierasz dobra droge, to zawsze jest trudno.nie pojde do pracy, bo nie moge, jestem chora, ale i nie ukradne.naweet jak wjedzie komornik to trudno, nie poszukam sponsora, nie pojde na latwizne.ty tez nie idz na latwizne, walcz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the end czemu nie spróbujesz?
przecież nic nie tracisz, a z przegraną zawsze możesz najpierw porozmawiać przez net (gg, mail)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" ale ja wiem że nie jest mi to dane " Wiesz, że nic nie wiesz, jak wszyscy samobójcy. Jeśli wierzysz w reinkarnację, to wyobraź sobie, że historia może się powtórzyć i znowu ktoś cię znajdzie w lesie porzuconego ... i tak długo twoje życie będzie się zapętlać dopóki nie skorzystasz z pomocy. " Dziecko to najwiekszy skarb. " Dziecko wkrótce zacznie żyć swoim życiem i pójdzie swoją drogą, a mama zostanie sama ... tak jak tu i teraz. A z ciebie autorze jedna wielka cipa, bo łatwo się poddajesz i odrzucasz zaproszenie od kobiety. Your life, your choice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -the end a life-
Przegrałam swoje życie Tobie zrobię ten przelew jednak. Chyba będzie to właściwa decyzja. Podałaś e-maila , odezwę się w tej sprawie. Pójdę na powietrze bo jakoś tak czuję taką potrzebę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -the end a life-
Boogieman Dziecko pójdzie swoją drogą. Tak ale owe dziecko będzie pamiętało o matce. Gdy ta będzie już słaba to zabierze ją do siebie. Poza tym wcześniej jeszcze będzie ją odwiedzało itd. Sądzisz że ta córeczka za 15 lat jak się ożeni to już zapomni na zawsze o swojej mamie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przegralam swoje zycie:(
przestan!!!podaj nr tel, zadzwonie do ciebie, pogadamy!prosze poki nie jest za pozno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Typowa depresja. Pamiętam jak to jest. Wiem jak to jest skrupulatnie planować swoje samobójstwo. Ja szukałam pomocy, trafiłam we wspaniałe miejsce w internecie, gdzie znalazł się ktoś kto mnie zrozumiał i wyciągnął rękę, wytłumaczył wiele spraw.Przede wszystkim przekonał, że moja decyzja, to nie zdrowy rozsądek, tylko coś co było całkowicie podyktowane stanem umysłu. Autorze jak myślisz, że to co chcesz zrobić wynika z prawidłowej oceny sytuacji to się grubo mylisz. Jesteś więźniem swoich myśli. To tak jakby ktoś siedział Ci w głowie i mówił co masz robić. Możesz gościa wywalic stamtąd jak sie zaprzesz. Ale musisz tego chcieć. Poczucie, że Twoje życie się nie zmieni powoduje tylko wstrętne choróbsko. Bo jak się tego pozbędziesz, to wszystko się zmieni. Tak jakbyś dostał nowe, inne życie. A przecież o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×