Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Absurdalnie proste

Partnerki i żony maminsynków

Polecane posty

Gość gość
Moj ma 40 lat i predzej mnie zostawi niz przeciwstawi sie mamie.Moje zycie to pieklo od 17 lat ,takiego cierpienia nie da sie opisac,ale ja juz nie daje rady jestem cieniem czlowieka.Syn nasz ma 17 lat jest dla ojca na dalszym planie bo z mama nikt sie nie moze rownac.Nie wiezcie ze taki facet sie zmieni uciekajcie jak najdalej.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden się zmieni, drugi nie. Mój Małżon to taki niejako przykład eks-maminsynka. Teściowa to kochana kobieta, w stosunku do nas nigdy nie kierowała się złą wolą czy coś, ale jest cholernie apodyktyczna i bardzo trudno jej znieść odmowę. Kiedy się z nim związałam, układ był specyficzny. Z jednej strony ogromny żal do matki, że mu się we wszystko wtrąca, że przejawia typowe zachowania kobiety toksycznej itp., z drugiej strony uzależnienie od niej. Czyli "nie wzprowadzę się z domu, bo będę za rodzicami tęsknił", a za chwilę narzekanie na jakąś jej akcję. Punktem kulminacyjnym były próby ingerencji w nasze plany ślubne i wyobrażenia przyszłego wspólnego życia. Często popierane szantażem emocjonalnym w stylu "nie podoba mi się, że chcecie wtedy a wtedy, bo chcę jeszcze trochę mieć cię w domu". Efekt - po jednej z kłótni na ten temat cisnęłam w Małżona pierścionkiem zaręczynowym. Wiem, tani chwyt, którego do dzisiaj się wstydzę. Ale o dziwo podziałał jak kubeł zimnej wody. Małżon powalczył, zmienił nastawienie. Wszystko poszło dalej już po naszej myśli :) A na chwilę obecną bardzo pomocne w utrzymaniu dobrej relacji jest to, że mieszkamy 600 km od Teściów >P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeden się zmieni, drugi nie. Mój Małżon to taki niejako przykład eks-maminsynka. Teściowa to kochana kobieta, w stosunku do nas nigdy nie kierowała się złą wolą czy coś, ale jest cholernie apodyktyczna i bardzo trudno jej znieść odmowę. Kiedy się z nim związałam, układ był specyficzny. Z jednej strony ogromny żal do matki, że mu się we wszystko wtrąca, że przejawia typowe zachowania kobiety toksycznej itp., z drugiej strony uzależnienie od niej. Czyli "nie wzprowadzę się z domu, bo będę za rodzicami tęsknił", a za chwilę narzekanie na jakąś jej akcję. Punktem kulminacyjnym były próby ingerencji w nasze plany ślubne i wyobrażenia przyszłego wspólnego życia. Często popierane szantażem emocjonalnym w stylu "nie podoba mi się, że chcecie wtedy a wtedy, bo chcę jeszcze trochę mieć cię w domu". Efekt - po jednej z kłótni na ten temat cisnęłam w Małżona pierścionkiem zaręczynowym. Wiem, tani chwyt, którego do dzisiaj się wstydzę. Ale o dziwo podziałał jak kubeł zimnej wody. Małżon powalczył, zmienił nastawienie. Wszystko poszło dalej już po naszej myśli :) A na chwilę obecną bardzo pomocne w utrzymaniu dobrej relacji jest to, że mieszkamy 600 km od Teściów >P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mlodych Kobiet!!! Jezeli matka steruje facetem to nie jest FACET! Uciekajcie od tego bo zmarnujecie sobie zycie !!!!!Moja tesciowa tak zawsze zbuntowala mojego meza ze wracal od niej ze zmieniona twarza !!! Buntowala go nawet przy mnie ze nie powinien nic kupowac do domu tylko raczej zostac z nia bo ja jestem nieodpowiednia dla niego ! Mielismy juz dziecko, ale dla niej nie bylo to wazne! w koncu ja nie wytrzymalam i rozeszlismy sie! nastepna jego zona tez byla niedobra! Uciekajcie daleko od takich chorych ludzi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cieżko obwiniać faceta że nie jest facetem to wina jego chorej matki zrobiła z niego kalekę a on nawet tego nie zauważy jemu można tylko współczuć każda baba po jakimś czasie wycofa się,nie traćcie czasu szkoda nerwów na faceta który ma taką suke za matkę ,chyba że zgodzi się na terapię,sukowata mamuśka już nie pamięta jak to było gdy chciała być jednością ze swoim mężem ,ale egoistyczne jędze w następnym wcieleniu poczują jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×